Ewa i flatki Posted September 16, 2012 Posted September 16, 2012 Ja o psychice, nie fizyce ... I o tym, że sterylkę lepiej robić 2 miesiące PO cieczce, bo jak zrobisz wcześniej, to suka może mieć problem z nietrzymaniem moczu. Znaczy, to nie suka ma problem, tylko właściciel. Quote
ostatniaszansa Posted September 16, 2012 Posted September 16, 2012 [quote name='Ewa i flatki']Ja o psychice, nie fizyce ... I o tym, że sterylkę lepiej robić 2 miesiące PO cieczce, bo jak zrobisz wcześniej, to suka może mieć problem z nietrzymaniem moczu. Znaczy, to nie suka ma problem, tylko właściciel.[/QUOTE] Zgadza sie, nikt teraz suni ciachac nie bedzie, niemniej jednak ta panika z masakra, to troche nie w temacie - nikt psow nie wrzuca po zabiegu do stada, jak to wczesniej bywalo, tylko maja osobny pokoj na dojscie do siebie. A jezeli znajdzie sie domek (na co bardzo liczymy) to w umowie adopcyjnej jest zobowiazanie do sterylizacji i przeprowadzenie zabiegu bedzie przez nas pdopilnowane :) /Agnieszka Quote
Ewa i flatki Posted September 16, 2012 Posted September 16, 2012 Agnieszko - ja nie pisałam o wrzucaniu do stada, tylko nawiązywałam do opisu jej lęku i poczucia wyobcowania w schronisku. Wiem, jak czułyby się moje kanapowe suczki, gdyby ktoś im "zafundował" taką przeprowadzkę na wieś do schronu pełnego szczekających psów. Myślę, że Riva ( moja już nieżyjąca sunia) umarłaby po kilku dniach z przerażenia :( Quote
ostatniaszansa Posted September 16, 2012 Posted September 16, 2012 Ewo , nie dokładaj nam , My już i tak ryczałysmy jak ona wkleiła się w Agnieszke i tymi pięknymi wielkimi ślepiami patrzyła ze strachem jakby mówiła dlaczego ? dlaczego ? co ja tu robie ? Za co ? Przeniesli ja dzisiaj w miejsce gdzie jest najciszej o ile w schronisku z 299 psami może być cicho jak szczekaja. Nie jest w grupie ma osobny pokoik. Co wiecej mogłyśmy zrobić? Chodzi tam co rusz opiekunka, mówi do niej ,głaszcze ją. Czekamy na zdjęcia od Elizy i ruszamy z ogloszeniami, jest też już ogłaszana w Szwajcarii. Ewa Quote
Ewa i flatki Posted September 16, 2012 Posted September 16, 2012 Przepraszam, czekam na fotki, będę udostępniać Quote
sleepingbyday Posted September 17, 2012 Posted September 17, 2012 biedna sunia! oby jak najszybciej znalazła dom. przy okazji: czy maxi będzie ogłaszana w szwajcarii? jak plan? Quote
ostatniaszansa Posted September 17, 2012 Posted September 17, 2012 (edited) [quote name='sleepingbyday']biedna sunia! oby jak najszybciej znalazła dom. przy okazji: czy maxi będzie ogłaszana w szwajcarii? jak plan?[/QUOTE] Maxi musimy zabierać do 28 września - telefonowała P. Ewa, musi nam ją wymierzyć i będziemy ogłaszać też do Szwajcarii . Kolejna bida do nas dzisiaj trafiła , sunia w zaawansowanej ciąży a przywiózł ja .. hycel na prośbę gminy. Wiadomo,ze jej nie oddamy, ma potem jechać do Chrcynnego ? W życiu !!! Nie umiemy wstawiać zdjęć , Lilu ma zdjęcia jeszcze z domu a u nas zrobione tylko jedno, nie chcieliśmy jej stresowac . Oczywiście poprosimy nasżą nieocenioną mgie , ale my ja sobie zaanektowałyśmy :) Do naszego Projektu Sterylizacja ( bezpłatnie ) z terenu gminy Rawa Maz. zglosiło swoje zwierzaki 9 osób . Jutro też aborcyjna jednej z takich zgłoszonych suń. Pani z gminy juz przekonana,że lepsza sterylka aborcyjna jak usypianie niechcianych psich czy kocich dzieci. Ewa Edited September 17, 2012 by ostatniaszansa Quote
sleepingbyday Posted September 18, 2012 Posted September 18, 2012 no co ty? rozmawiałam z panią ewą, mówiła, że maxi może zostać. niech to jasny gwint. Quote
ostatniaszansa Posted September 18, 2012 Posted September 18, 2012 [quote name='sleepingbyday']no co ty? rozmawiałam z panią ewą, mówiła, że maxi może zostać. niech to jasny gwint.[/QUOTE] Kiedy rozmawialas z p.Ewa? Bo Ewa wczoraj chyba .... moze cos sie zmienilo.... to wazne, bo jezeli ma dt tylko do konca miesiaca, to musimy szybko kombinowac, a jakos wybitnie zawalony robota ten koniec wrzesnia.... /Agnieszka Quote
sleepingbyday Posted September 18, 2012 Posted September 18, 2012 ja w niedziele jakoś chyba, ale fakt, ze nie o tym - zdziwiłam się, bo spodziewałabym się, ze jak jest taka sprawa, to p. ewacos powie, a tymczasem nic ;-). Już u niej dziś potwierdziłam, że do końca miesiąca ma maxi czas. Wiem, co Maxi przeżyje wracając do schronu, bo widziałam to u mojego tymczasa, któremu mało który pies dorasta do pięt w kwestii odwagi, odporności psychicznej i ogólnego ogarnięcia. jak się zachowywał po wprowadzeniu na teren hoteliku kojcowego odważny lisław "chłop żywemu nie przepuści", to mam nadzieję, nigdy nie musieć tego już oglądać. I zadaję sobie pytanie - co zrobic, żeby dziewczyna nie musiała przez to przechodzić. I naprawde nie ma znaczenia, ze teraz jest w boguszycach lepiej - maxi nie zrozumie naszych tłumaczeń, a przecież nie jej fizyczność jest zagrożona, tylko delikatna równowaga psychiczna, której us=zyskanie zajęło maxi sporo czasu. tak czy siak wrzucam ją gdzie się da w dziale przygarne psa no i cholera trzymam kciuki. Quote
zerduszko Posted September 18, 2012 Posted September 18, 2012 Hej, jutro wypuszczamy ostatnią kotkę, niestety zdjęcia w kubraku nie mam, bo się rozebrał akrobatka raz dwa :( [IMG]http://i805.photobucket.com/albums/yy335/kmlz/Koty%20chabrowa/y090.jpg[/IMG] Dzięki za wsparcie :) Quote
jola_li Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 Uprzejmie donoszę, że zabrałam już z Mazur małą Hopkę i zawiozłam ją do wspaniałego domu tymczasowego :). Dziękuję najpiękniej za gotowość pomocy :Rose:. Quote
ostatniaszansa Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 ciachamy Jolu ? a my z Agnieszka jesteśmy wściekłe , jak co poniektórzy weci sterylizowali czy nadal "sterylizują " schroniskowego sunie :angryy: Przykład pierwszy nasza Mała po sterylce bodajze pod koniec 2008 może początek 2009 , co rusz problem bo sunia ma "zapach " no i izolowanie , przykład drugi Noreczka , była dwukrotnie otwierana( nie nie u nas w innym schronisku ) ! I rzekomo wysterylizowana a psy wręcz usiłowały ją gwałcic ! Co jest pytałyśmy. Obie dzisiaj wylądowały w lecznicy w W-wie i co sie okazało ?[B] ; Mała [/B]; duża suka po wcześniejszej sterylizacji-[B]pozostawiony lewy jajnik [/B], w okolicach[B] prawego jajnika liczne zrosty [/B]sieci z otrzewna przyścienna, znaczna ilość cienkich jelit zrosnięta z siecią . Ze wzgledu na znaczny zrost utrudniony dostep do lewego jajnika , [B]usunięcie prawego jajnika [/B]i cześci zrostów na ile było możliwe.[B] Norcia[/B] rzekomo po sterylizacji są ślady po cięciu ; [B]obecna macica z jajnikami[/B]... usunięto wszystko plus 2 ostatnie gruczoly prawej listwy . Obie sunie miały tez zrobiona sanacje jamy ustnej. To nie jedynie tak spaprane sunie i niestety nie przez jednego weta ; Pani dr ML i Pan dr MO . A co do rzekomej sterylizacji Norci zamierzamy podjąć stosowne kroki - to granda i nie lada problem w schronisku gdzie sunie są z samcami nawet jeżeli sa oni wykastrowani . Sunie dochodzą w siedzibie OS w W-wie do siebie. I dodam , że obie mają duuuże szanse na domki :) Jedna od kilku lat w OS, ostatnio w jednym boksie ze swoim przyjajcielem Argo, dobrowolny wybór , druga długo rezydowała na opuszczonej działce dokarmiana przez wolontariuszy a potem trafiła do schroniska ( nie naszego ) starsza przeurocza sunia. Jedna śpi na kołderce otulona kocykiem a druga, ta duża ...w łóżku rozwalona na poduszce :crazyeye: Ewa Quote
Poker Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 Straszne co tu piszesz. takich wetów jest więcej.I takich , którzy uważają ,ze lepiej ,żeby sunia urodziła i dopiero uśpić miot, też jest pełno :angryy:.Niech by sami spróbowali urodzić i wtedy zabrać im dzieci do zabicia:mad:, debile po prostu. Quote
sleepingbyday Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 matko, jakas zgroza! łaska boska, że ta sunia "z pełnym oprzyrządowaniem" nie urodziła po tej sterylce. zastanawiam się nawet, jak to się stało? siedziała z sukami? przy okazji - dzwoniła do mnie p. ewa, że maxi może zostać, bo wynegocjowała z właścicielem domu ostatecznie, ponoć dogadali sie ostatecznie co do zarzutów sąsiedzkich i ich zasadnosci. p. ewa ma do was też dzwonić. polka galopka ;-) Quote
ostatniaszansa Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 Ta mała sunia naszczęście krótko była w tamtych schronisku a u nas była izolowana. Bidulka chudziutkie to to starsze a w końcu był to zabieg dosyć inwazyjny bo i gruczoły mleczne. Została u nas na Blatona do czasu jak dojdzie do siebie. O Maksi , wiem juź i do mnie telefonowała , zatem mamy ciut więcej czasu na znalezienie Jej domku. Nam potrzebne zdjęcia na cito masz moze ? Na adres Agnieszki [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Ewa Quote
ostatniaszansa Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 [quote name='Poker']Straszne co tu piszesz. takich wetów jest więcej.I takich , którzy uważają ,ze lepiej ,żeby sunia urodziła i dopiero uśpić miot, też jest pełno :angryy:.Niech by sami spróbowali urodzić i wtedy zabrać im dzieci do zabicia:mad:, debile po prostu.[/QUOTE] moze czas ich podawac do Izby Weterynaryjnej ze skargą ? Jak to ma się do Programu Sterylizacji psów w schroniskach ? Ponadto oni biora za to kase ... Ewa Quote
Ewa i flatki Posted September 22, 2012 Posted September 22, 2012 Wtrącę słowo na temat tych zle zrobionych sterylek: za czasów p. B.W. psy były masakrycznie grube. Nawet laik, jak ja wie, że tłustej suce nie znajdzie się w kilogramach tłuszczu wszystkiego do dna. Często lekarze odmawiają operowania grubych ludzi i każą im porządnie schudnąć. Psy schroniskowe ciacha się w wiadomym ważnym celu ale niekoniecznie to, co się z suką w tej chwili dzieje, jest winą weta, który operował. Quote
ostatniaszansa Posted September 22, 2012 Posted September 22, 2012 [quote name='Ewa i flatki']Wtrącę słowo na temat tych zle zrobionych sterylek: za czasów p. B.W. psy były masakrycznie grube. Nawet laik, jak ja wie, że tłustej suce nie znajdzie się w kilogramach tłuszczu wszystkiego do dna. Często lekarze odmawiają operowania grubych ludzi i każą im porządnie schudnąć. Psy schroniskowe ciacha się w wiadomym ważnym celu ale niekoniecznie to, co się z suką w tej chwili dzieje, jest winą weta, który operował.[/QUOTE] Akurat sunia o ktorej piszemy za czasow BW nie byla gruba, to byla mloda sunia, ktora trafila do schroniska i miala zaraz sterylke. Pozostawienie [B]CALEGO jajnika, PO RAZ KOLEJNY przez tego samego weta u KOLEJNEJ suni z Boguszyc[/B] nasza wet w W-wie skomentowala rowniez odpowiednio. [B]TAK SIE NIE ROBI[/B]. Sunia, ktora zawozilysmy z Ewa do nowego domu w 2009 roku rowniez byla chuda - jajnik oczywiscie rowniez pozostawiony - awantura z nowa wlascicielka na calego ... to tyle komentarza na temat sterylek w Boguszycach za czasow BW :angryy: /Agnieszka ps. tytulem uzupelnienia - mejsce po usunietym prawym jajniku z masa zrostow spowodowanych zlym szyciem, nici przyrosly do scian zoladka czy jakos tak (nie powtorze dokladnie za wetem) ... pozostaje sie cieszyc, ze chociaz macica prawidlowo wyjeta... Quote
ostatniaszansa Posted September 30, 2012 Posted September 30, 2012 No to narozrabiamy nasze boguszki. Jadę w sobotę, a pracownicyna miejscu mówią; nasz psiowóz został.... NADGRYZIONY :crazyeye: nie wierze biegnę do auta (zostalo z piątku na sobotę ) i co widzę ? Mocno nadgryzione nadkole, pytam Hipolita ( leży obok )Twoja robota? -odwraca łeb i udaje umarłego niedźwiedzia, pytam Froda i Murzyna -to samo . Winnych brak ! Dodam ,ze to nie blacha ku memu zdumieniu a jakoweś włókno. Takich mamy psujów w Boguszycach :angryy: Dzisiaj zawiozłam do nowego domku malutkiego Toudiego w typie pinczerka , siedziałam 2 godziny i obserwowałam jak akceptuje go rezydentka , ok ! Ale Toudi głównie siedział między moimi stopami . Mam nadzieje , że się zaaklimatyzuje. Toudi został znaleziony w lesie 7 września br., był cały w pajęczynach, przerazony, wygłodniały. Poczatkowo bałam się go głaskac i brac na ręce . Jestem przyzwyczajona do wiekszych gabarytów :evil_lol: Donald ulubieniec Agnieszki z wzajemnością,też znalazł dom razem ze swoim kolegą schroniskowym Łagodnym obaj to już nie młodzieniaszki, do nowego domku pojechała też Stokrotka sunia zabrana interwencyjnie z Ruskiej Wsi. Ewa Quote
sleepingbyday Posted September 30, 2012 Posted September 30, 2012 to napewno nie hipolita wina!!! jak mogłas miec choć cień posądzenia!? jestem oburzona. Quote
ostatniaszansa Posted October 1, 2012 Posted October 1, 2012 [quote name='sleepingbyday']to napewno nie hipolita wina!!! jak mogłas miec choć cień posądzenia!? jestem oburzona.[/QUOTE] hahahahahaha , jak nic to Hipolit ma największą paszczę :mad: Żałuj, ze nie mogłaś zobaczyc ; samochód stał na wysokości ich legowiska na nim Hipcio, Frodo i Murzyn obok w pewnej odległości Szakira i Zołza , mówię ,który to zrobił pokazuję palcem, a one głowy w drugą stronę i po kolei pomalutku myk, myk w inne miejsce ... Jak nic im się nudzi , tylko piłka czy plastikową butelka nie przejawiają zainteresowania . Chyba trzeba im zafundowac co jakiś czas wielkie prasowane kostki :lol: Ewa Quote
ostatniaszansa Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 Uwaga, smutno trochę , ze tak mało osób tu zagląda, a boguszki bardzo, bardzo potrzebuja ludzia. Syfu już nie ma ,ale psy potrzebny kontakt , spacery, nauka chodzenia na smyczy . Tylko tak mozna je socjalizowac a potem ogłaszać do adopcji . Boguszków jest nadal sporo bo aż 294 . w wostatnich dniach przybyli , maluteńki szczeniak chyba w typie labka znaleziony przez grzybiarzy w lesie :( oraz piękny onek nazwiemy go Lukas, biegał po Rawie ,przy ruchliwej ulicy często między samochodami. Łagodny, spokojny. Ktoś chętny do wypadu do Boguszyc , możemy zabrac , nasz psiowóz zabiera łącznie z kierowca 7 osób? Zapraszamy . Ewa Quote
kasienka001 Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 Ja Was czytam, niestety mogę tylko dobrym słowem wesprzeć bo daleko. Więc pozdrawiam Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.