Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Od zeszlego tygodnia. Zdjecia dostalam wczoraj wieczorem. Chyba nie myslisz, ze wyladowal w stadzie...
Mamy trzy fotki, wszystkie portretowe..
Wkleje je pozniej.

[B]Ast ( w typie) 8-9 miesiecy, samiec. Umie chodzic na smyczy, doskonale chodzi przy nodze, siusia tylko na zewnatrz ;-)
Charakteru jeszcze nie znamy[/B].


[URL="http://img97.imageshack.us/i/dsc02113v.jpg/"][IMG]http://img97.imageshack.us/img97/1466/dsc02113v.th.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img687.imageshack.us/i/dsc02112r.jpg/"][IMG]http://img687.imageshack.us/img687/2042/dsc02112r.th.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img638.imageshack.us/i/dsc02109.jpg/"][IMG]http://img638.imageshack.us/img638/2033/dsc02109.th.jpg[/IMG][/URL]


Przyprowadzila go pani, powiedziala, ze doniesie ksiazeczke. Zdecydowalismy sie go przyjac zeby nie ryzykowac, ze " "zgubi " go gdzies po drodze.
Oczywiscie, ze na cito, dlategoi Mgie juz z nim biega.)
Dodam, ze najchetniej wydamy go po kastracji, albo z gwarancja zrobienia jej w ds. Dom musi byc pewny i bardzo dobrze sprawdzony. Sliczny, czy nie, ale potrzebny madry wlasciciel.
Mieszaniec asta moze byc aniolem, ale nie musi...

Aniu, czy jestes zainteresowana Sniezynka? Ona musi na cito opuscic Boguszyce, coraz gorzej wyglada jej sytuacja wsrod psow.

Posted

Tak -Śnieżynkę wezmę jak będzie transport do Boguszyc ode mnie po psy...nie mamy kasy aby jeździć po jednego psa.
Skoro jest zagrożone jej życie to może powinniście ją zabrać gdzieś do kliniki-pisałaś ,że ma coś z łapkami jak sie ją podnosi- czy nie powinna byc pod obserwacja weta?

Posted

Aniu, nas nie stac na umieszczanie psow w klinikach. Mamy teraz powazne klopoty, z opalem i z karma.
Jakies przepisy unijne pozbawily nas dotychczasowych dostaw karmy z kurczat. Zaklad ma obowiazek je utylizowac i basta.Konczy nam sie sucha karma...
Wydajemy naprawde duze pieniadze na leki i wizyty wet, sterylki i kastracje.
Staramy sie izolowac psiaki slabsze lub w jakis sposob zagrozone, ale z tym tez jest duzy klopot.
Psow jest ponad 500, tworza dosc duze stada. Nowych budynkow nie wybudujemy. Nie ma tygodnia zeby nie bylo interwencji wet. To jakis guz, to przeziebienie, to uraz.
Czy Wy w ogole zdajecie sobie sprawe, ze wiekszosc tych psow jest w Boguszycach przez wiele lat?
I ze weta widzialy przelotem albo wcale?
Nie byly szczepione, leczone, rozmnazaly sie, chorowaly i umieraly.
My swobodny dostep do nich mamy od kwietnia..
Ostatnio sterylizowano i kastrowano psy w srode. Jedna sunia umarla.Miala usuwane guzy z jednej listwy mlecznej, druga miala byc robiona w drugim rzucie z uwagi na zbyt wielka inwazyjnosc zabiegu.
W trakcie okazalo sie, ze byla zle wysterylizowana, ze miala zostawiony jeden jajnik, rowniez caly w guzach.To nie pierwszy taki przypadek.
Umarla na stole...
Takich kwiatow mamy wiecej. Pieniedzy mamy co kot naplakal, wiec wydajemy je na powazne operacje, zabiegi.
Nie stac nas na to zeby oddac Sniezke do kliniki. Ta bolesnosc przy podnoszeniu, to prawdopodobnie jakis stary uraz. Bez rtg sie nie dowiemy.
O Sniezynke pytalam, bo powiedzialas, ze wpadla Ci w oko. Jesli mam pewnosc, ze ja zabierzecie ( przy okazji nastepnego transportu), to kamien z serca. Pracownicy jej pilnuja. Na tyle na ile to mozliwe w takim miejscu i w takich warunkach.
Pytalam o to, bo jesli byscie wybrali inne psy, to chcialysmy umiescic ogloszenia o Sniezynce rowniez w Szwajcarii.
Zalezy nam na tym zeby opuscila Boguszyce.Ale skoro zabieracie ja na bank, to nie umiescimy tam ogloszen.

Posted

Tak Śniezynkę wezmę na 100%.

Aniu - dlaczego nie piszecie o tym ,że jest problem z karmą, że nie ma jedzenia,że nie ma na opał,że w sumie nie ma na nic...Aby kase zebrac to trzeba pewne sprawy nagłośnic- co z allegro cegiełkowym? Gdzie apele o datki?Bazarki?
Na dogo nic w tej sprawie nie ma- nawet tu na wątku nie jest nic pisane - Skąd mamy wiedziec o tym jaki jest stan rzeczy. A jak się o coś zapytamy , to wtedy nagle ,że na nic nie ma kasy ani czasu,że bieda ,że masa roboty...

Dlaczego nie chcecie poprosić kogoś aby zrobił allegro? Przecież w takiej sytuacji jak piszesz to nie ma czasu aby czekać az nauczysz się to robić-jak jeszcze często mówisz nie masz czasu...dziewczyny z zarządu tez nie...
Nie napadam tu na Was- nie odbierz tego tak, ale nie może być tak,że na wątku cisza totalna a rzeczywistość totalnie inna...co z jedzeniem -ile miesiecznie idzie wam suchej karmy?

Posted

Która suka odeszła...? Takie informacje też powinny tu być, czego nie jesteśmy informowani, jako osoby bezpośrednio zaangażowane, o sytuacji jaka panuje. Które psy chorują, jaki jest ich stan?
Ast siedzi od tygodnia i dopiero teraz są informacje o nim? Gdzie jest jak z innymi psami, pisałyście do astowej Fundacji?
Jeśli jest tak źle.. czego na watku miejscami panuje kilkudniowa cisza?

[I]"Czy Wy w ogole zdajecie sobie sprawe, ze wiekszosc tych psow jest w Boguszycach przez wiele lat?
I ze weta widzialy przelotem albo wcale?[/I]"

To akurat wiemy, odkąd Zosia wstawiła zdjęcia.

Posted

Aniu, jak mam prosic o robienie allegro na OS? przeciez wyraznie pisalam, ze jeszcze nie umiem.
Jak ktos zechce to sie zglosi do pomocy, tak jak dziewczyny zglaszaja sie do robienia ogloszen, watkow itd.
Apel o pomoc w organizowaniu suchej karmy mialam umiescic dzisiaj.Dostawca nam padl kilka dni temu. To swieza sprawa.
A co do zlej sytuacji.
Opal kupujemy caly czas, jedzenie rowniez, zaden pies nie chodzi glodny, w pomieszczeniach jest cieplo.
To sa priorytety. Robi sie coraz cieniej finansowo, bo wszystko robimy legalnie, chociazby zatrudnienie. Doszly zusy, same wiecie jakie to duze kwoty. Doszla opieka wet, ktorej przeciez przedtem nie bylo. Nie placimy za nic pod stolem, wiec dochodzi vat.
Pieniadze jeszcze sa, ale topnieja..poza tym musimy caly czas pamietac, ze zbliza sie koniec lipca, przed nami ( o ile dobrze pojdzie) przenosiny na inna ziemie. Jesli do tego dojdzie, to czekaja nas ogromne wydatki.
Bazarki trzeba zrobic z czegos. Ewa i Agnieszka uzbieraly kupke bizu i kilka ksiazek. Maja mi to opisac (!) i zrobie bazarek. Szczerze watpie zeby to pokrylo przynajmniej 1 tone jedzenia.
Ile w kg idzie miesiecznie suchej, to powiem szczerze, ze nie wiem. Spytam Zarzad, podliczymy. Ale to nie tylko sucha, mamy lapki i inne miesne atrakcje, jedzenie jest tez gotowane.To idzie w tonach.
Na dogo piszemy i tak dosc duzo, moze faktycznie czasami ciut za malo.
Ale walczymy nie tylko na dogo. Agnieszka i Ewa obdzwaniaja przedsiebiorstwa, odpisuja na maile od zainteresowanych wirtualnymi adopcjami, czy inna pomoca osob, robia rozliczenia, placa rachunki, zamawiaja towar itd
Dzieki ulotkom ( a ciagle malo jest rozprowadzonych, mimo moich apeli na dogo i prosb o pomoc zglosily sie tylko 3 osoby) zglosilo sie dosc duzo osob do wirtualnych adopcji.
Kazdej trzeba odpisac, wyslac zdjecia i znowu odpisac.
Fundacja to nie tylko pisanie na forum, niestety.

Soema, Ty to juz sie czepiasz dziewczyno. Szczerze mowie. O wszystkich waznych sprawach jestescie informowani, wybacz, ale nie bedziemy kopiowac calej ksiazki lekarskiej. Ja osobiscie pisze o kazdej istotnej sprawie, dziele sie z forum wydarzeniami z Boguszyc.
Zlituj sie, ale nie wymienie Ci wszystkich psow, ktore choruja. Wymieniam sukcesywnie te, ktorym sami nie damy rady pomoc.I blagam wtedy o pomoc na forum.
Nie bede wypisywac, ze dn X. wet X usunal guzek suni Y, nastawil lapke psu Z, czy podal antybiotyk 1o innym.Ze dn 23 odebralismy duze zamowienie na leki, ze dzis od godziny 13 do wieczora zajmowalam sie adopcja Belli ( bernardynki) i wykonalam z 10 rozmow w tej sprawie. Dluugich rozmow. Naprawde tak mamy raportowac prace w Boguszycach? No bez zartow.
Tak sie po prostu nie da.
Umarl pies, napisalam o tym. Pytasz ktory? Rudawa sunia, ktora krecila sie zawsze w poblizu bramy i opiekowala sie wiekszym od niej samcem. Ewa bardzo ja lubila, ta z Zarzadu.
Trzy tygodnie wczesniej umarl staruszek, byl bardzo stary, ledwie chodzil. Ze starosci umarl.Nie odchodzil sam.
Soema, jestes pewna, ze mam pisac o wszystkich 500 psach? Czy moze wolisz zebym poswiecala swoj czas na bardziej konstruktywne dzialanie?
Bo zamiast teraz tlumaczyc sie diabli wiedza z czego moglabym wkleic 10 psow z opisami, ktore czekaja na wklejenie.A teraz ich nie wkleje, bo wybacz, mam tez dom i czasami musze sie nim zajac. W czasie pisania tego postu odebralam 4 telefony, wszystkie fundacyjne.Liczylam tez, ze dzis wreszcie wydlubie i podlicze subkonto. Wiem, ze na nie czekasz.
Szukasz dziury w calym, ja juz mam dosc. Gdzie znalazlas info, ze Ast siedzi od tygodnia?
Moze zamiast napadac spytaj...
Ast zostal przyjety w sobote. Zdjecia dostalam w niedziele. Wkleilam w poniedzialek. Wytlumaczylam sie?
A co do ostatniej kwestii, skoro wiecie, to moze warto o tym stale pamietac.

Jak mantre powtarzam, pomoc forumowiczow jest bezcenna. Ale nie zmuszajcie nas zebysmy zamiast dzialac siedzialy tylko przy forum i pisaly pamietnik boguszycki.
Mysle, ze na tyle znacie sytuacje, ze zdajecie sobie sprawe z trudnosci i ogromu sprawy, ze chyba jasne jest iz sytuacja nie jest latwa.
Jesli ktos jest w stanie i chce pomoc, to bedziemy wdzieczne.Bardzo bardzo wdzieczne. Ale prosze nas nie traktowac w ten sposob. Jak masz pytanie, to nie stawiaj go od razu w formie zarzutu, bo mnie tu kiedys jasny szlag trafi przed monitorem.
No chyba, ze podejrzewasz, ze w chwilach kiedy nie pisze tutaj, to gram w karty i uprawiam hulaszczy tryb zycia, a psy padaja w tym czasie pokotem.
A tak w ogole, to zapraszam wreszcie do Boguszyc. Moze jak zima odpusci bedzie latwiej przyjechac.
Przyjedziesz, zobaczysz, ugoscimy Ciebie jak umiemy.
Kazdego zreszta zapraszamy. Od kwietnia brama jest otwarta.

Posted

Tylko tak obiecujesz ;-)
Jeszcze chyba nie ma, nie dostalismy sygnalu, ale mysle, ze lada moment. Wiesz ..nie bardzo mozemy naciskac, w koncu projektuja i drukuja je dla nas calkowicie gratis :-)

Posted

Tak, wiesz Anno nudzi mi się i się czepiam.
Mam dość, wymuszania informacji na każdy temat.. Prosiłam o psa, dostałam zupełnie innego
[quote name='Anna_33']Zamowienie Soemy.
Najpierw pomyslalam, ze to nie ten sam pies, ale teraz juz sama nie wiem.

Sushi - 4 letnia, wysterylizowana suczka, lagodnia i niesmiala, nie
zaczepia innych psow, jest przywiazana do swojej opiekunki, grzeczna.Krystyna.
[URL="http://img46.imageshack.us/i/sushiw.jpg/"][IMG]http://img46.imageshack.us/img46/1022/sushiw.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img46.imageshack.us/i/sushi1.jpg/"][IMG]http://img46.imageshack.us/img46/4163/sushi1.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img503.imageshack.us/i/sushi3.jpg/"][IMG]http://img503.imageshack.us/img503/6061/sushi3.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

[quote name='Anna_33']Tez mam takie wrazenie, ale zobaczymy jeszcze raz w sobote.
[/URL][/QUOTE]
Byłyście w sobotę, to w ogóle suka jest? Bo kiedyś mi mówiłyście, że to samiec. Na samym początku.
Pytamy o sterylki, chipy psów wyciągniętych.. Macie bałagan w papierach i nie możecie dać 100% gwarancji.
Mam dość.. Jestem połowę młodsza od Ciebie i mam do Ciebie szacunek, więc nie będę się wdawać w dyskusję sms-owe. Odpowiem tu - chodzi mi o psy, jeśli jakiś jest chory, albo zagrożony to priorytetem jest wyciągniecie go z tego piekła!
Nie stać Was? Czego nie prosicie o pomoc, tu na forum, które już tyle pomogło?
Nie rozumiem tego, tym bardziej że jestem teraz w jednej Fundacji i widzę co robimy, by pomóc w sytuacjach kryzysowych, choć jest ciężko nam. Jeśli Śnieżkę psy zagryzą, to kogo to będzie wina? Nie rozumiem tego..

Wcześniej jak jeździła CoolCaty, to informację były na bieżąco i konkretne.. Nie będę Cię rozliczać ile i kiedy byłaś razy w Boguszycach. Jeśli zdecydujemy się jeszcze wziąć kolejne psy do hotelu do Brodnicy, to możliwe, że uda mi się pojechać.
Nie mam zamiaru się więcej "czepiać"..

Posted

Soemo, tak czepiasz sie coraz bardziej. Czytasz tak uwaznie, a nie zauwazylas, ze my w sobote nie bylysmy?
Ze jestesmy tylko ludzmi i sie pochorwalysmy? czy sprawy dotyczace naszego zdrowia i problemow intymnych tez mamy tu wypisywac?
Nie mozemy dac gwarancji na psy sterylizowane przed kwietniem. Niby skad mamy ja wziac?
Mamy balagan w papierach. A zwlaszcza w ksiazeczkach w ktorych wszystko powinno byc wbite i wpisane.
Tlumaczylam juz ile mamy trudnosci zeby inny wet podpisal szczepienia sygnowane przez poprzedniego weta.
Dyskusja smsowa nazywasz moje pytanie o co Ci chodzi i prosbe zebys najpierw sprawdzila informacje zanim zaczniesz na mnie napadac?
Zaprzeczysz, ze napadlas na mnie na forum w sprawie Kurczaka ( ze umiera i cierpi, a my spokojnie patrzymy) lub w sprawie Asta, ze siedzi tydzien, a my nic nie robimy ( minelo poltora dnia odkad trafil do Boguszyc i juz sa jego zdjecia, apel i info).
Znowu sugestie, ze mamy inny cel? ze dla nas nie jest priorytetem ratowanie zwierzat?
Wybacz Soemo ale tym razem przekroczylas granice.
Juz Ci kiedys napisalam, ze takich sugestii nawet tolerowac nie bede.
Kazdy pies, ktory wymaga pomocy jest natychmiast umieszczany na forum. Chyba jednak je czytasz i widzisz?
Mam Ci stworzyc inne ciezkie przypadki? dla Twojej satysfakcji?
Za wiek mnie nie musisz szanowac, ale moze za cierpliwosc jaka wobec tych niegrzecznych i obrazliwych napasci wykazuje.I moze za to, ze nie rzucam oskarzeniami bez pokrycia.
Nie chce mi sie wierzyc, ze robisz to bez powodu.
Stworzylas podla atmosfere, przez swoje fochy, domysly ( falszywe) i oskarzenia utrudniasz normalna wspolprace.
Nie chce mi sie wierzyc, ze nie ma w tym drugiego dna.
Uwazasz, ze jak Sniezce stanie sie krzywda, to bedzie to czyja wina? nasza? A mozemy mamy miec 500 izolatek, bo inaczej mianujesz nas zbrodniarkami?

Chcesz powiedziec, ze jak jezdzila CoolCaty, to tutaj byly raporty z kazdego wrzodu, kazdego zadrapania, z problemow finansowych, ze zbiorki darow,z wydatkow, ze stanu wszystkich zwierzat?
Czekam az mi je pokazesz palcem.

I ostatnie, jednoczesnie najwazniejsze.

[quote name='Soema'] (..). Jeśli zdecydujemy się jeszcze wziąć kolejne psy do hotelu do Brodnicy, to możliwe, że uda mi się pojechać.
Nie mam zamiaru się więcej "czepiać"..[/QUOTE]

Rozumiem, ze zrywasz wspolprace? O to wlasnie chodzilo? to jest to drugie dno? Ty milosniczka zwierzat tupniesz nozka i powiesz " mimo umowy nie wezmiemy wiecej psow". Rozumiem, ze decyzje podjelas wspolnie z Ania z Brodnicy i wszystkimi, ktorzy sie skladali na utrzymanie boguszyckich psow w hoteliku?
W takim razie trzeba sprawe spokojnie rozliczyc, jak na doroslych ludzi przystalo.
Nie bede tolerowac grozb, podobnie jak oskarzen o zle traktowanie zwierzat.
Basta, wystarczy.

Posted

Anno33 czy Ty się nie zastanawiasz nad tym co robisz? Soema ma (albo juz miała) dwa miejsca NA STAŁE dla Boguszków. Potraktowałaś ją tak jak mnie. Za co, że zapytała? Obiecałaś na wątku że w sobotę sprawdzisz psa, nie sprawdziłaś, nie pojechałaś i nic nie napisałaś. Jesteś niesłowna a teraz krzyczysz i obrażasz ludzi którzy chcą żebyś podała informacje. Wybacz ale kto będzie następny? Ten kto zada jakieś pytanie czy ten kto Ci sie sprzeciwi? Ludzie czytają i nie wiem czy Twoje wypowiedzi zachęcają nowe osoby do pomocy, bo starych coraz mniej. Chyba że ta dogomania jest dla Ciebie ciężarem...

Posted

Jeśli fochem nazywasz pytanie, czego nie ma apelu o pomoc dla Kurczaka lub Śnieżki, to faktycznie to był foch.
Nie dorabiaj ideologii i nie wyszukuj spisków. Za każdym razem nie jest jasne czy suka miała sterylkę (Fibi), czy psy mają chip, nie ma książeczek na czas.. Książeczka Pszczółki, która była wysłana do DS była wypisana z innymi datami.
Jeśli chodzi o CoolCaty informacje były rzeczowe i pewne było, czy dany pies nadaje się do adopcji.
Mówiłaś, że wyślecie numer chipu Stasia, jest zarejestrowany już? W lutym ma jechać do domu.

Nie mam zamiaru się kłócić, "tupać nóżką", to nie w moim stylu. Chcę pomagać psom.
Współpraca nie jest łatwa, my bierzemy psy, opłacamy wszystko i znajdujemy domy. Nie wymagamy od Was żadnych zwrotów kosztów, gdy coś nie było do końca dograne. Współpraca powinna działać w dwie strony i powinna się w miarę układać. Pytamy po kilka razy o jedną sprawę, tak być nie powinno. Wam też powinno zależeć, żeby przepływ informacji był płynny..

Posted

Wybaczcie, ze tak pozno odpisuje, ale miewam inne obowiazki poza forum.Jak kazdy, normalny czlowiek.
Agnest, czekalam na Ciebie. Jakos dziwnie brakowalo mi w tej "dyskusji" Twojego glosu.
Czy ja napadam na Ciebie lub Soeme? Nie. To Wy zarzucalyscie, ze patrzymy spokojnie, jak cierpia zwierzeta.To potwarz i szczyt wszystkiego.
Na nikogo tutaj nie krzycze i nie napadam. Kazdemu cierpliwie odpowiadam wszystko co wiem, a jak nie wiem probuje sie dowiedziec.
Z osoby wyjatkowo przyjaznie nastawionej zmienilas sie w ciagu trzech dni w pierwszego pogromce.Wstyd, ze nie umiesz wprost porozmawiac.Nie po tylu rozmowach, jakie przeprowadzilysmy.
Soemy tak dobrze nei poznalam, ale tez nie sadzilam, ze potrafi takie pieklo bezpodstawnie rozpetac.
Soema i Ty nie zadawalyscie pytan, Wy twierdzilyscie, ze nie dbamy, patrzymy obojetnie jak cierpia, ze nic nie robimy.
Soema oskarzyla mnie, ze nowy pies siedzi tydzien w stadzie, kiedy jej pokazalam ze mowi bzdury, to sprytnie to omija, zamiast powiedziec : mylilam sie, przepraszam. Zreszta ta sama sytuacja byla z Kurczakiem, usilne upieranie sie, ze to 4 letni samiec przez dwie strony watku i ze patrzymy jak umiera. A pozniej na sile " moze sa ciezko chore, dwa takie same psy"..

O sobocie pisalam, mozliwe, ze w innym watku, bo wybacz ale ten nie jest jedyny i Soema nie jest jedyna osoba, ktora prosi o informacje. Zreszta juz jej kilka razy napisalam, ze sadze iz tego psa w Boguszycach nie ma.
Nie jestem nieslowna. Nie obrazaj mnie. Robie tyle ile daje rade robic.Do glowy by mi nie przyszlo zeby publicznie Ci wypominac, ze nie wysylasz obiecywanych nawet tutaj zdjec i opisow z Twoich wizyt w Boguszycach. Styl inkwizytora mi nie odpowiada.
Jezeli uwazasz, ze to za malo, to moze mnie zastapisz. Zreszta dzieki tej dziwnej krucjacie szczerze mam dosc wchodzenia na dogo i zzyma mnie, gdy mam nawet wkleic tu zdjecia. Moze faktycznie masz racje i to zbyt duzy ciezar.
To Ty i Soema probujecie zniszczyc pomoc dla Boguszyc i zniechecic czytajacych.
Jestescie w jednej Fundacji teraz ? ;-)
Moze mialas racje mowiac, ze lepiej dzialac poza Dogomania, ze tu jest za duzo problemow i klotni. Nie zgadzalam sie wtedy z Toba, ale patrzac na to co sie teraz dzieje, chyba przyznam Ci racje.
Chociaz szkoda tych osob, ktore po prostu robia swoje.
Nie rozumiem Twojego postepowania i nie zrozumiem.

Soemo, nie odkrecaj kota ogonem.Piszesz rzeczy, ktorym mozna zaprzeczyc w ciagu minuty.
Kurczak byl zagrozony- od razu przybieglam z apelem o pomoc. [B]Juz jest w domu stalym[/B]. Od soboty.
Dzieki dziewczynom z watku Kudlaczy. Mimo, ze nie wiedzialy, czy ( jak twierdzila CC) to 4 letni samiec, czy 8 letnia sunia (jak twierdzilysmy my).
Gdy tylko pojawil sie problem Sniezki tez od razu tu napisalam, ze potrzebuje pomocy. Gdzie wiec widzisz ten brak apeli w sytuacjach kryzysowych??
O Sniezce rozmawialam z Ania z Brodnicy przez tel, powiedziala, ze jest nia zainteresowana.
Dzis spytalam czy to aktualne, bo sprawa jest palaca i mozemy probowac wyslac ja do Szwajcarii.
Ast pojawil sie na forum poltora dnia po przybyciu do schronu.
Pies, ktorego pokazalas prawdopodobnie nei przebywa w Boguszycach, odpowiadalam Ci kilka razy.Co nie zmienia faktu, ze zrobimy nowe foto pokazanemu psu i jeszcze sie rozejrzymy za tamtym.
Gdzie tu brak szukania pomocy? Gdzie brak wspolpracy?
Zreszta post wczesniej napisalas jasno, ze dalsza wspolpraca jest watpliwa. Straszysz, ze nie wezmiecie psow z Boguszyc. To jest wlasnie tupanie nozka i fochy. Na pewno nie jest to zachowanie powaznej, odpowiedzialnej osoby.
Jak sobie wyobrazasz wspolprace w takiej atmosferze?
Pytalam, czy to ostateczna decyzja i czy wiedza o niej forumowicze, ktorzy sie skladali i najwazniejsza w tym osoba, Ania z Brodnicy. Bo odnosze wrazenie, ze to tylko Twoja inicjatywa.
Oczekuje Twojej odpowiedzi.

Wybacz, ale to ze nie maja ksiazeczek na czas, to akurat nie nasza wina. Moze brzmi paradoksalnie, a doskonale wiesz dlaczego.Odszedl wet, ktory psy szczepil, inny nie chce tego podbic, wiec co robimy? Co tydzien dym z tego powodu?
Nie wystarczylo, ze uzyskalas wyjasnienie przez tel? ze napisalysmy o tym tutaj, zreszta zmuszone przez Ciebie.
Czy moze przestaniemy wydawac z tego powodu psy? A moze od nowa zaszczepic 300 psow?
Do czego chcesz doprowadzic piszac co chwila o CoolCaty? chcesz mnie sprowokowac zebym napisala, ze nie ma ludzi ktorzy sie nie myla? Nie doczekasz sie. A takich ludzi faktycznie nie ma.
Co do rejestracji, to wyobraz sobie, ze ja sama wszystkiego nie robie. Nie wiem na jakim jest etapie.

Posted

[quote name='Anna_33']Wybaczcie, ze tak pozno odpisuje, ale miewam inne obowiazki poza forum.Jak kazdy, normalny czlowiek.
Agnest, czekalam na Ciebie. Jakos dziwnie brakowalo mi w tej "dyskusji" Twojego glosu.
Czy ja napadam na Ciebie lub Soeme? Nie. To Wy zarzucalyscie, ze patrzymy spokojnie, jak cierpia zwierzeta.To potwarz i szczyt wszystkiego.
Na nikogo tutaj nie krzycze i nie napadam. Kazdemu cierpliwie odpowiadam wszystko co wiem, a jak nie wiem probuje sie dowiedziec.
Z osoby wyjatkowo przyjaznie nastawionej zmienilas sie w ciagu trzech dni w pierwszego pogromce.Wstyd, ze nie umiesz wprost porozmawiac.Nie po tylu rozmowach, jakie przeprowadzilysmy.
Soemy tak dobrze nei poznalam, ale tez nie sadzilam, ze potrafi takie pieklo bezpodstawnie rozpetac.
Soema i Ty nie zadawalyscie pytan, Wy twierdzilyscie, ze nie dbamy, patrzymy obojetnie jak cierpia, ze nic nie robimy.
Soema oskarzyla mnie, ze nowy pies siedzi tydzien w stadzie, kiedy jej pokazalam ze mowi bzdury, to sprytnie to omija, zamiast powiedziec : mylilam sie, przepraszam. Zreszta ta sama sytuacja byla z Kurczakiem, usilne upieranie sie, ze to 4 letni samiec przez dwie strony watku i ze patrzymy jak umiera. A pozniej na sile " moze sa ciezko chore, dwa takie same psy"..

O sobocie pisalam, mozliwe, ze w innym watku, bo wybacz ale ten nie jest jedyny i Soema nie jest jedyna osoba, ktora prosi o informacje. Zreszta juz jej kilka razy napisalam, ze sadze iz tego psa w Boguszycach nie ma.
Nie jestem nieslowna. Nie obrazaj mnie. Robie tyle ile daje rade robic.Do glowy by mi nie przyszlo zeby publicznie Ci wypominac, ze nie wysylasz obiecywanych nawet tutaj zdjec i opisow z Twoich wizyt w Boguszycach. Styl inkwizytora mi nie odpowiada.
Jezeli uwazasz, ze to za malo, to moze mnie zastapisz. Zreszta dzieki tej dziwnej krucjacie szczerze mam dosc wchodzenia na dogo i zzyma mnie, gdy mam nawet wkleic tu zdjecia. Moze faktycznie masz racje i to zbyt duzy ciezar.
[B][COLOR=DarkRed]To Ty i Soema probujecie zniszczyc pomoc dla Boguszyc i zniechecic czytajacych. [/COLOR][/B]

[B]Dobre, dobre:)[/B]
[B]Czyli co- o nic nie pytac i pisac jak to jest wspaniale?[/B]

Jestescie w jednej Fundacji teraz ? ;-)
Moze mialas racje mowiac, ze lepiej dzialac poza Dogomania, ze tu jest za duzo problemow i klotni. Nie zgadzalam sie wtedy z Toba, ale patrzac na to co sie teraz dzieje, chyba przyznam Ci racje.
Chociaz szkoda tych osob, ktore po prostu robia swoje.
Nie rozumiem Twojego postepowania i nie zrozumiem.

Soemo, nie odkrecaj kota ogonem.Piszesz rzeczy, ktorym mozna zaprzeczyc w ciagu minuty.
Kurczak byl zagrozony- od razu przybieglam z apelem o pomoc. [B]Juz jest w domu stalym[/B]. Od soboty.
Dzieki dziewczynom z watku Kudlaczy. Mimo, ze nie wiedzialy, czy ( jak twierdzila CC) to 4 letni samiec, czy 8 letnia sunia (jak twierdzilysmy my).
Gdy tylko pojawil sie problem Sniezki tez od razu tu napisalam, ze potrzebuje pomocy. Gdzie wiec widzisz ten brak apeli w sytuacjach kryzysowych??
O Sniezce rozmawialam z Ania z Brodnicy przez tel, powiedziala, ze jest nia zainteresowana.
Dzis spytalam czy to aktualne, bo sprawa jest palaca i mozemy probowac wyslac ja do Szwajcarii.

[B]Skoro sprawa jest paląca i jest zagrożenie życia - bo tak to opisujesz, to chyba najwazniejsze jest zycie tego psa i chyba nie trzeba o to pytac na dogo, sunie powinnyście zabrac do lekarza i na cito szukac dt albo wysłac do szwajcarii czy gdzie tam jesli można to zrobic szybko i sunia ma byc bezpieczna. Nie napisałam kiedy ją wezmę - ma czekac ? A jak nie przeżyje to czyja będzie wina- moja, że nie wzięłam szybciej bo nie miałam gdzie, czy osób które widząc jej stan czekały...[/B]
[B]Potrafiłaś świetnie się zorganizowac do pomocy tej biednej rodzinie, a w sprawie małej Śnieżki ? [/B]


Ast pojawil sie na forum poltora dnia po przybyciu do schronu.
[B]Napisałaś ,że jest od zeszłego tygodnia-może dlatego zostało to po prostu tak zrozumiane ,że jest tam dłużej .[/B]

Pies, ktorego pokazalas prawdopodobnie nei przebywa w Boguszycach, odpowiadalam Ci kilka razy.Co nie zmienia faktu, ze zrobimy nowe foto pokazanemu psu i jeszcze sie rozejrzymy za tamtym.
Gdzie tu brak szukania pomocy? Gdzie brak wspolpracy?
Zreszta post wczesniej napisalas jasno, ze dalsza wspolpraca jest watpliwa. Straszysz, ze nie wezmiecie psow z Boguszyc. To jest wlasnie tupanie nozka i fochy. Na pewno nie jest to zachowanie powaznej, odpowiedzialnej osoby.
Jak sobie wyobrazasz wspolprace w takiej atmosferze?
Pytalam, czy to ostateczna decyzja i czy wiedza o niej forumowicze, ktorzy sie skladali i najwazniejsza w tym osoba, Ania z Brodnicy. Bo odnosze wrazenie, ze to tylko Twoja inicjatywa.
Oczekuje Twojej odpowiedzi.

[B]Ania z Brodnicy może napisac to iż kojec u mnie jest miejscem stałym Soemy -nie kojcem Boguszyckim. Soema postanowiła pomóc psom od Was i tak jest do dziś. Jeśli będą miały przyjeżdzac psy z innego miejsca to dla mnie jest to też ok. Wszyscy wpłacający zostaną powiadomieni gdyby co i jesli będą chcieli zwrotu pieniędzy to je otrzymają.

[COLOR=Green]Ale na razie to taka decyzja nie został podjęta więc nie siejmy paniki niepotrzebnie.[/COLOR][/B]

Wybacz, ale to ze nie maja ksiazeczek na czas, to akurat nie nasza wina. Moze brzmi paradoksalnie, a doskonale wiesz dlaczego.Odszedl wet, ktory psy szczepil, inny nie chce tego podbic, wiec co robimy? Co tydzien dym z tego powodu?
Nie wystarczylo, ze uzyskalas wyjasnienie przez tel? ze napisalysmy o tym tutaj, zreszta zmuszone przez Ciebie.
Czy moze przestaniemy wydawac z tego powodu psy? A moze od nowa zaszczepic 300 psow?
Do czego chcesz doprowadzic piszac co chwila o CoolCaty? chcesz mnie sprowokowac zebym napisala, ze nie ma ludzi ktorzy sie nie myla? Nie doczekasz sie. A takich ludzi faktycznie nie ma.
Co do rejestracji, to wyobraz sobie, ze ja sama wszystkiego nie robie. Nie wiem na jakim jest etapie.[/QUOTE]

[B]Czekam na numerki czipów.[/B]

Posted

Czy ta sunia jest jeszcze u Was? Mielismy w naszym schronisku identycznego psiaka i mam zapytanie od rodziny, która szuka cos takiego. Naszego juz nie ma, ale na miau zobaczyłam Białą Brodkę.
Jaka ona jest duża?

[IMG]http://img6.imageshack.us/img6/2317/bialabrodkasuka4lataste.jpg[/IMG]

Czy ten amstaff zgadza sie z innymi psami, czy tez jest agresywny?

Posted

[quote name='Ania+Milva i Ulver']

Czy ten amstaff zgadza sie z innymi psami, czy tez jest agresywny?[/QUOTE]

wątek psa ; [url]http://www.dogomania.pl/threads/178641-Szczeniak-w-typie-ASTA-szuka-DT-DS-Schronisko-w-Boguszycach[/url]
Na razie nie wiadomo jak zachowuje się stosunku do innych zwierząt,jest od nich oddzielony.

Posted

Na Twoj post Aniu powinnam odpowiedziec, ale mimo mojej checi uwazam, ze nalezy to zrobic w watku dyskusyjnym.
Tym bardziej, ze zarzuty sa krotkie, ale odpowiedzi musza byc wyczerpujace.
Na pewno dalszej rozmowy wymaga tzw "kojec Soemy".
Nie wiem, czy prosi sie moderatora o przeniesienie dyskusji przez pw, ale pewnie tak. W koncu nie sledzi wszystkich watkow na dogo..
Ten watek ma byc przejrzysty i niesc ze soba informacje o Boguszycach.
Poszukam watku dyskusyjnego z Boguszyc, wkleje tutaj i tam zapraszam do kontynuacji.

Jesli chodzi o psa, ktorego zdjecie wkleilas, to ja nic nie wiem o tym zeby zostal wyadoptowany.
Upewnie sie i spytam Zarzad. Nie jest maly.Na moje oko wiekszy od Fibi i Diega, ale dla pewnosci sprawdze.
Na pewno mialam wiecej jego zdjec, na nich widac calego psa.
Poszukam.

W kwestii chipow. Do tej pory dostalam tylko jeden numer, czekam na reszte zeby wyslac to do Ciebie hurtem.
Ale sprawdzilam to co mowilas, ze pies ktory ma numer chipa wpisany recznie do paszportu nie bedzie mogl przekroczyc granicy, ze bezwglednie konieczna jest naklejka.
Zadzwonilam do trzech wetow. W Warszawie, w Toruniu i nie pamietam jeszcze gdzie.
Powiedzialam, ze mam psa z chipem, ze nie mam naklejki i ze chce w wakacje pojezdzic z nim po Europie.
Psa wzielam z niefrasobliwego schroniska, ktore naklejke zgubilo i nawet nie mam pewnosci, czy jest zarejestrowany w jakiejs bazie.
Wszedzie zostalam zapewniona, ze nie jest konieczna.
Ze paszport wystawia weterynarz, ktory moze spisac numer chipa i wpisac go recznie.
Weterynarz sygnuje to swoim podpisem.
Kilkakrotnie upewnilam sie, czy na pewno bez naklejki nie zostane zawrocona z granicy.
Odpowiedziano mi, ze absolutnie nie. Chyba, ze numer chipa z psa nie zgadzalby sie z tym wpisanym do ksiazeczki przez weterynarza.

W kwestii Sniezki.
Jezeli faktycznie nie bedziesz mogla jej zabrac w najblizszym czasie, to sprobujemy wstepnie wyslac ja do Gitty.
Co prawda ona daje schronienie psim staruszkom, ale Sniezynka jest tak lagodna, ze na pewno nie bedzie powodowala konfliktow w jej stadku.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...