Jump to content
Dogomania

HODOWLA


Equus

Recommended Posts

[quote name='Mameczka']Sunia ma miec 8-9 tygodni.Ta o ktorej pisalam.
Znalazlam jedna sunie z rodowodem za 1800zl i daje mi to troche do myslenia ale powiem ,ze mam mieszane uczucia.[/QUOTE]
Cena jak widzisz normalna :) Przynajmniej dla tych co wiedzą co to znaczy mieć szczeniaki i je wychowywać :razz:

[quote name='Mameczka']Pudle sa piekne ale nie stac mnie na to zeby ja wystawiac.Bo wiadomo , ze pielegnacja siersci (wlosa) do wystaw kosztuje duzo wiecej zachodu i wiecej pieniedzy niz do zwyklego uzytku(kochania).A jesli nigdy jej nie wystawie to czy nie bedzie to stracony pudel?
Czy bede mogla ja kiedys np. pokryc psem z rodowodem zeby szczeniaki tez zyskaly rodowod?[quote name='Mameczka']
Jak myślisz - co jest droższe, prawidłowe wychowanie szczeniaków czy obowiązkowe 3 wystawy które możesz zrobić w fryzurce na "federała" ?
Odpowiedź jest b.prosta - wystawy są dużo tańsze .
Na wystawach obowiązują 3 typy fryzur i możesz wybrać tą która ci odpowiada. Prawdą jest też, że ładna sunia się obroni w federale, gorsza :roll: niestety ta fryzura nic nie tuszuje. Na lwa też musi być doskonała anatomia, a puppy clip z kolei jest b.efektowny - i można w nim lekko zatuszować niedoskonałości.
Ważne jest - niezależnie od fryzury - aby psa ci przygotowywał fachowiec - hodowca od rasy a nie groomer z salonem i jednym kursem w zakresie strzyżenia pudli :shake: bo będzie :placz: a potem :mad: .
Utrzymanie fryzury niezależnie od wyboru stylu w sumie kosztuje tyle samo - musisz mieć grzebień, pudlówkę, suszarkę, szampony z odżywkami - tylko w przypadki "pupy clipa" inwestujesz więcej czasu w samo czesanie i gumkowanie :p .


Wracając do cen maluchów.
Minimum 8 tyg. wyjętych z życiorysu - w tym wlicz sobie urlop i nieprzespane noce , weterynarz (opieka nad ciężarną, nie daj Boże ale cesarki są dość częste, bo my nie mamy sumienia czekać kilku dni czy suka się wyszczeni czy padnie, przy ostatnim miocie kosztowało nie to w środku nocy w długi weekend 650 zł i ... 2 szczeniaki z czego jeden został w domu) , koszty krycia i dojazdu (im lepszy pies tym cena lepsza ;) ), dodatkowa karma i utrzymanie suki ciężarnej, środki czystości, wyżywienie maluchów, odrobaczenia i szczepienia - to są koszty. No i szkody jak piranie hulają po domu :diabloti: .
Same dokumenty to margines - metryka 22 zł + tatuaż od 15-30 zł od szczeniaka , karta krycia i miotu z przeglądem w sumie około 80 zł na cały miot ...
Więc czasem lepiej nie myśleć na czym oszczędzają ci co handlują szczeniakami po 200-500 zł .....

I jeszcze jedno - każdy ma być do kochania :loveu::loveu::loveu: .

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 230
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Sonya-Nero']Niestety nie można tak upraszczać sprawy, jeżeli obydwoje z rodziców ma wynik badań genetycznych w kierunku prcd-PRA lub SA z wynikiem „czysty/wolny od nosicielstwa” to ich potomstwo będzie wolne od tych chorób, ale już dwójka rodziców z wynikiem HD-A nie gwarantuje, że ich potomstwo nie będzie miało nieprawidłowo zbudowanych stawów biodrowych.[/QUOTE]

z tego co słyszałam to biodra wychodzą co 2 pokolenia, a nawet i więcej, więc trzeba by mieć wszystkie psy z HD A w rodowodzie, co jest praktycznie nie możliwe bo ZKwP dopuszcza w niektórych rasach krycie HDA - HDC czy HDB-HDB, HDB-HDA.. co moim zdaniem jest chore.. bo powinno się rozmnażać tylko psy HD-A - ale wtedy wiele psów poszło by na pety, a to się nie wszystkim opłaca - i jak zwykle tracą na tym zwierzęta..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneta']Wracając do cen maluchów.
Minimum 8 tyg. wyjętych z życiorysu - w tym wlicz sobie urlop i nieprzespane noce , weterynarz (opieka nad ciężarną, nie daj Boże ale cesarki są dość częste, bo my nie mamy sumienia czekać kilku dni czy suka się wyszczeni czy padnie, przy ostatnim miocie kosztowało nie to w środku nocy w długi weekend 650 zł i ... 2 szczeniaki z czego jeden został w domu) , koszty krycia i dojazdu (im lepszy pies tym cena lepsza ;-) ), dodatkowa karma i utrzymanie suki ciężarnej, środki czystości, wyżywienie maluchów, odrobaczenia i szczepienia - to są koszty. No i szkody jak piranie hulają po domu :diabloti: .
Same dokumenty to margines - metryka 22 zł + tatuaż od 15-30 zł od szczeniaka , karta krycia i miotu z przeglądem w sumie około 80 zł na cały miot ...[/QUOTE]
Wszystko to prawda jak najbardziej ale np. rodowodowy rhodesian ridgeback kosztuje mniej niż np. yorkshire terrier, a koszt wychowania szczeniora tego pierwszego jest bez porównania większy;) Co więcej - o reproduktora rhodesiana jest nawet trudniej. Więc nie oszukujmy się, że ceny to tylko zwrot kosztów poniesionych przez hodowcę:cool3: W hodowli rządzą twarde prawa popytu i podaży! A jak wiadomo małe pieski są na fali.

Link to comment
Share on other sites

Wychowanie gromadki rhodezianów nie jest porównywalne z wychowaniem yorkshire terierów ale mamy kilka innych czynników :
- moda - która wpływa nie tylko na cenę ale i na zdrowie :shake:
- wychowanie ras miniaturowych nie jest tańsze , takie yorki muszą mieć większy dogląd , co druga to cesarka, mamy częstszy syndrom zamierającego szczeniaka, więcej komplikacji z samym prowadzeniem miotu, muszą mieć zapewnioną większą opiekę i dogrzewanie, jest ich mniej itd ...

Wiesz ile statystycznie się dyskwalifikowuje szczeniaków na 100 urodzonych na przeglądach miotów ras:
pudel
shih tzu
chihuahua
maltańczyk
buldożek
?

Link to comment
Share on other sites

Nie mam pojęcia.
Ale czy według Ciebie naprawdę doprowadzenie do sprzedania 1 yorka kosztuje więcej niż 1 rhodesiana?
Rozmawiałam kiedyś z hodowczynią, która miała CTR i jeszcze jakąś małą rasę (nie wiem czy nie yorki właśnie) i powiedziała mi, że te maluchy są o wiele bardziej opłacalne:roll: Sugerowała mi nawet że tymi mini utrzymuje hodowlę CTRów...

[QUOTE]co druga to cesarka, mamy częstszy syndrom zamierającego szczeniaka, więcej komplikacji z samym prowadzeniem miotu[/QUOTE]A to mnie osobiście przeraża:crazyeye:
[SIZE=1][COLOR=Gray](hmmm... i dziwnie przypomina objawy tzw. zjawiska depresji inbredowej, spotykanej np. w hodowlach szczepów wsobnych myszy i szczurów) [/COLOR][/SIZE]

Czy w takim razie takie psy i ich potomstwo nie powinny być eliminowane z hodowli??? Z tego co piszesz to u większości tych psów mamy notorycznie do czynienia z patologiami ciąży! Czy to nie jakieś błędy w założeniach hodowlanych? Bo coś tu chyba jest nie tak:shake: Przecież jest sporo małych psów jak JRT, u których takich strasznych problemów chyba nie ma?

[SIZE=1][COLOR=DarkGreen](prośba do moda o przeniesienie tej dyskusji do temtu [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f94/hodowla-130772/[/URL]
bo trochę tu offujemy w miotach)[/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Wady rozwojowe, mutacje genetyczne, wady spowodowane zanieczyszczeniem środowiska choćbyśmy stanęli na głowie nie wyeliminujesz - nie jesteśmy (wg. mnie na całe szczęście) cudotwórcami ani Bogami.
Zobacz co się dzieje w gatunku Homo Sapiens ..... Coraz gorzej ....

Syndrom zamierającego szczeniaka jest stary jak świat ... i nie znamy przyczyny ... Dotyka wszystkich gatunków.
Natomiast rasy skarłowaciałe są b.podatne na wady typu i deformacje któe sie wyłapuje na wczesnym etapie i dyskwalifikuje - braki zębowe i wady zgryzu (tu przodują chihuahua, pudle toy, japan chiny), niezarośnięte ciemiączko (chihuahua i yorkshire teriery), niestety ostatnia plaga rozwoju cywilizacji - wady układu neurologicznego ...... szczególnie dotyka to ras skrajnie miniaturowych ... i wyglada na to że są to wady przczynowe ....

Te osobniki nie są hodowlane i są to wady widoczne przy odbiorze miotu co jest zaznaczane w protokołach - więc w przypadku psów rasowych nie należy się tak tego obawiać .
Takie osobniki są eliminowane - jest to jedyne co można... Inaczej nie tylko rasy ale i gatunki by przestały istnieć - nasz na czele :shake:
Choroby i wadliwe cechy które są dziedziczne możemy diagnozować badaniem DNA - to się coraz częściej robi :)

Najgorsze jest to, że takie psy "odrzuty" z hodowli potrafią być rozmnażane na lewo (!!!) i to one generalnie psuja opinię rasom ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sachma']przecież koszt jedzenia, odrobaczenia i szczepień powinien być niższy, zakładając ze to wszystko zależy od wagi szczeniaka..[/QUOTE]

Ilość jedzenia - tak, przyczyna tkwi raczej w jakości tej karmy
odrobacznie - nie ma różnicy na 1 osobnika a nawet jest wyższe bo miniatury dostają delikatniejsze i droższe środki
szczepienie - koszt ten sam

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Ilość jedzenia - tak, przyczyna tkwi raczej w jakości tej karmy
odrobacznie - nie ma różnicy na 1 osobnika a nawet jest wyższe bo miniatury dostają delikatniejsze i droższe środki
szczepienie - koszt ten sam[/QUOTE]

Przyznam że masz dziwnego weta - bo u nas szczepienie terriera było o połowę tańsze niż szczepienie owczarka.
Odrobaczenia są na wagę i tu za ONa wyszło o wiele drożej niż za terriera - szczeniak ONa był rodziców, a terriera babci - i ja chodziłam z nimi na szczepienia.. bo one nie miały w ogóle odrobaczeń i szczepień jak do nas przyszły.. a.. terrier jest mniejszy od pudla mini... i nie braliśmy dla niego szczepionek tańszych.. tylko wg uznania weta.

kolejna sprawa to to że nawet jeśli karma dla miniatur jest tańsza to idzie jej mniej, o wiele mniej..

nie rozumiem też rozmnażanie suk które notorycznie mają patologiczne ciąże - takich nie powinno się rozmnażać..

ogólnie to próbujesz udowodnić że miniatury są bardziej zadbane niż zwykłe rasy.. że hodowcy miniatur dbają a hodowcy innych psów robią wszystko najmniejszych kosztem..

tak czy inaczej nie ma żadnych podstaw żeby mniejsze rasy kosztowały o wiele więcej niż rasy duże.. po prostu hodowcy sztucznie podbijają ceny.. może gdyby hodowcy musieli się rozliczać z rachunków i na ich podstawie była by obliczana cena szczenięcia to było by to o wiele jaśniejsze - i pewnie wyeliminowało się ludzi dorabiających na psach..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sachma']Przyznam że masz dziwnego weta - bo u nas szczepienie terriera było o połowę tańsze niż szczepienie owczarka.
Odrobaczenia są na wagę i tu za ONa wyszło o wiele drożej niż za terriera - szczeniak ONa był rodziców, a terriera babci - i ja chodziłam z nimi na szczepienia.. bo one nie miały w ogóle odrobaczeń i szczepień jak do nas przyszły.. a.. terrier jest mniejszy od pudla mini... i nie braliśmy dla niego szczepionek tańszych.. tylko wg uznania weta.

kolejna sprawa to to że nawet jeśli karma dla miniatur jest tańsza to idzie jej mniej, o wiele mniej..

nie rozumiem też rozmnażanie suk które notorycznie mają patologiczne ciąże - takich nie powinno się rozmnażać..

ogólnie to próbujesz udowodnić że miniatury są bardziej zadbane niż zwykłe rasy.. że hodowcy miniatur dbają a hodowcy innych psów robią wszystko najmniejszych kosztem..

tak czy inaczej nie ma żadnych podstaw żeby mniejsze rasy kosztowały o wiele więcej niż rasy duże.. po prostu hodowcy sztucznie podbijają ceny.. może gdyby hodowcy musieli się rozliczać z rachunków i na ich podstawie była by obliczana cena szczenięcia to było by to o wiele jaśniejsze - i pewnie wyeliminowało się ludzi dorabiających na psach..[/QUOTE]

Szcepienia są takie same niezaleznie od wielkości, środki na odrobacznie są rózne tu cena może się rożnic zależnie od jakości środka. Podawane są na wage . jesli chodzi o karmy moj pies je 1.5 kg za 67zł a koleznki pies za ta samą sume ma 15kg. jesli karmić tak ja wydaje większa kase. Jesli jednak szczeniaki duzej rasy dostaja tej samej klasy karme co małej ich hodowca zapłąci więcej za wyzywienie.

Nad małymi rasami jest więcej zabawy. Częstsze cesarki, mioty sa o wiele mniejsze. cena musi byc odpowiednia do poniesieonych kosztów i włożonego trudu w dochowanie szczeniąt. Poza tym cena szczeniaków wiąze sie roznież z pochodzeniem rodziców.
Chyba nie myslisz, ze cena szczeniaka ktorego rodzice z trudem zrobili CHPL będzie taka sama jak po Zwycięzy Swiata czy Muli Championie.

A co dorabiania na psach to niezbyt jest tu o czym mowić. Jak płącisz za wystawy suki ,krycie spore pieniądze, odchowasz to musiałabys mieć z 10 pudli mimi zeby na nich zarobić ;-)

A czemu nie chcesz wyeliminowac ludzi zarabiających np na hodowli koni? wiesz ile kosztuje arab To całkeim normalne hoduje sie je aby potem sprzedac i zarobić
poza tym jesli hodowla psów jest zła bo ludzie na niej chcą dorobić to co powiesz na hodowle kur, świń, krów wszystko idzie pod nóż żebyś potem mia,la schabowego na stole. ;)

Wszysto z umiarem. jesli suka ma odpowiednie warunki, jest zdrowa, dobrze odżywiana to czemu jej nie kryć. Wiadomo jak ktoś kryje co cieczka od pierwszej to powino się piętnowac takich osobników. jest jednak masa uczciwych hodowców , ktorzy kryją po to aby dbać o rozwój rasy niejednokrotnie wkładając wieksze pieniedze niz zarabiaja ze spzredarzy szczeniąt. A jeśli przy tym zarobią daj im Boże :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Wybacz Sachma ale czy mi się wydaje czy doszukujesz się w moich wypowiedziach "notorycznej patologii ciąż" :crazyeye:

To co piszę jest wszędzie - niezależnie od gatunków - tylko tyle ze w hodowli , w konkretnych rasach mamy przez przekrój wielu pokoleń kontrolę i diagnozowanie przypadków - a nie jak piszesz "notoryczną patologię".

A że miniatury są bardziej narażone tak samo jak olbrzymy - o tym się wie od dawna.

Nie wiem jakiego masz weta ale nigdy nie spotkałam się z dawaniem pół dawek szczepionek - szczepienie u nas niezależnie od weta kosztuje tyle samo za osobnika. Nikt nie rozbija szczepionek na dawki ...

I nie jest to tajemnicą że jedna z Hodowczyń i Miłośniczek naszej rasy ma w domu inną rasę - bo z powodów komercyjnych aby utrzymać jakość i wysoki standard szczeniaków musi mieć za co - a więc ma rasę drogą i popularną i co najważniejsze mimo że rasa popularna idzie w niej w jakość.

Hodowla to hobby - ale nikt nie ma nic w tym, żeby dostać wynagrodzenie za swój trud.
Już widzę jak chodzisz do pracy za darmo :cool3:
A hodowla i to pisana przez duże "H" może być wg. prawa pracą i jedynym źródłem utrzymania , jak dobrze napisała Pati - trzeba by wyeliminować wszystkich rolników i hodowców świń, krów, drobiu, ryb, koni - bo przecież zarabiają na hodowli ....
Ważne jest jak to kto robi - jeżeli rozmnaża co pół roku byle szybko zbyć - to jest to producent, jeżeli wybitna utytułowana suka ma szczeniaki o dużej wartości to dlaczego ktoś nie ma prawa żądać za jakość swojej ceny ?
Ostatecznie - idąc Twoim tokiem rozumowania powinniśmy palić w piecu diamentami bo przecież to nic innego tylko skrystalizowany węgiel :evil_lol:
Ale ten czysty węgiel ma swoją wartość przekraczającą wielo-wielo-wielo krotnie swojego bliskiego kuzyna.

Inna sprawa to moda - wybacz, ale rządanie za kundla "yorka" 1500 zł gdy rasowy kosztuje 1700, wołanie 800 zł "toya" który nawet nie ma jednolitego koloru a uszy ma pól stojące - to właśnie taki paradoks palenia diamentami w piecu.

Szczeniaki mają ceny i ceny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pati']... Poza tym cena szczeniaków wiąze sie roznież z pochodzeniem rodziców.
Chyba nie myslisz, ze cena szczeniaka ktorego rodzice z trudem zrobili CHPL będzie taka sama jak po Zwycięzy Swiata czy Muli Championie.

... [/QUOTE]

[B]pati,[/B] ale dokładnie tak myślą :roll:, tak jak nie widzą różnicy pomiędzy rodzicami testowanymi a nieprzetestowanymi i nie rozumieją różnicy w cenie pomiędzy kilkumiesięcznym odchowanym i zsocjalizowanym szczeniakiem a 8 tygodniowym maluchem :roll:

Link to comment
Share on other sites

Więc ja powiem tak - mam dwie suki - jedna pudel 4kg, druga kundel 24kg i obiektywnie stwierdzam, że utrzymanie tej większej kosztuje mnie zdecydowanie więcej niż małej.
Dostają tą samą karmę i nie przyszłoby mi do głowy, żeby małą sukę karmić lepszą karmą niż dużą sukę (wybrałam taką karmę która będzie odpowiednia dla obu), choć mała jest rodowodowa, a druga to wiejski burek.
Mój mały pies je dziennie około 90g karmy, a duży około 290g
Szczepienia - na to samo i tyle samo razy w roku (dawka ta sama).
Odrobaczenie - mała suka 0,5 tabletki, duża 2,5 (przy czym duża może dostawać drogi środek Drontal, a mała musi być odrobaczana tańszym odpowiednikiem Cestalem, bo tego drogiego nie toleruje:eviltong: - nie zawsze co droższe to lepsze dla danego psa;))
Jeśli chodzi o małą to więcej kosztuje mnie jej pielęgnacja, ale to dlatego, że jest długowłosym psem, a duża ma sierść krótką.
W podsumowaniu zdecydowanie więcej kosztuje mnie duża i nie traktuję jej inaczej niż małej - pies to pies, bez względu na rasę. Jak daję im witaminy to obydwu (tyle że dużej proporcjonalnie więcej)
Co do częstości "nieprzewidzianych" wizyt u weta to raz chodzę z jedną raz z drugą w zależności od potrzeby i wcale nie patrzę na to, że mała delikatniejsza to szybciej pójdę niż z dużą:roll: - jak się coś dzieje to z obydwoma lecę od razu!

Natomiast zgadzam się z pati, że szczenię po interchampionie powinno być droższe niż po rodzicach, którzy jedynie zdobyli uprawnienia - ale to chyba niezależnie od rasy i wielkości?


No i nikt nie mówi, że hodowcy nie mają zarabiać kasy! To nie instytucja charytatywna! Niech sobie zarabiają na zdrowie:loveu: Mnie (i chyba sachmie też) chodzi o to, ze cena psa małej rasy wcale nie wynika z konieczności większego nakładu kasy niż na szczenię dużej rasy tylko zwyczajnie z prawa popytu i podaży. Jest popyt na małe psy to i ich cena jest duża -ot cała filozofia;) Ja nie mam nic przeciw temu, tylko obiektywnie stwierdzam, ze nijak mi nie wychodzi, że pudel mnie teraz więcej kosztuje, no chyba, ze uznam, ze nad małym muszę się trząść bardziej niż nad dużym, kupować mu wstążeczki i kokardki i karmić w porcelanowych miseczkach super hiper karmą, a duża ma jeść odpadki w garze bo sobie da radę bo jest duża:eviltong:

Co do różnic w wydatkach to z jednym się zgodzę - cena reproduktora u małych ras w przeliczeniu na otrzymanego szczeniaka jest większa niż u dużej rasy (bo jak u małych mamy przeciętnie 2-3 szczenięta to u dużych 8-9), ale moim zdaniem samo utrzymanie szczeniąt i suki w ciązy jest o niebo tańsze w małej rasie (wydaje mi się, że szczenie dużej rasy powinno mieć nawet lepszą, a na pewno nie gorszą, karmę niż szczenię rasy małej a to dlatego, że szybciej rośnie, kościec inaczej się rozwija itd itp.)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sachma']...tak czy inaczej nie ma żadnych podstaw żeby mniejsze rasy kosztowały o wiele więcej niż rasy duże.. po prostu hodowcy sztucznie podbijają ceny.. może gdyby hodowcy musieli się rozliczać z rachunków i na ich podstawie była by obliczana cena szczenięcia to było by to o wiele jaśniejsze - i pewnie wyeliminowało się ludzi dorabiających na psach..[/QUOTE]
:roll::roll::roll: :evil_lol:
Nie pozostaje Ci nic innego jak kupić szczeniaka dużej rasy albo złożyć donos do US że ktoś za drogo wg Ciebie wycenił swoje małe szczenię i ty nie możesz/nie chcesz go kupić tak drogo i powinni coś z tym zrobić żeby było taniej:eviltong:
Boszzzze
Weź po prostu małego szczeniaka ze schroniska będziesz miała kłopot z głowy : kto, z kim i dlaczego tak drogo.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Chyba nie myslisz, ze cena szczeniaka ktorego rodzice z trudem zrobili CHPL będzie taka sama jak po Zwycięzy Swiata czy Muli Championie.[/QUOTE]
Właśnie paradoksalnie taniej można kupić psa dużej rasy po świetnych rodzicach, niż np. yorka po przeciętnych rodzicach jedynie z uprawnieniami:cool3:
I tego właśnie nie mogę nijak inaczej zrozumieć, chyba że spojrzę na to okiem ekonomisty - jest popyt, to towar drogi;)

[quote name='Sonya-Nero'][B]pati,[/B] ale dokładnie tak myślą[/QUOTE]
Nie wiem, kto tak myśli, bo napewno nie ja:roll: ale właśnie niesamowite dla mnie jest to, że ludzie chcą za maltańczyka bez rodowodu 1800 złotych i je dostają!!! Nikt mi nie powie, że to dlatego, że tyle "hodowcę" kosztowało wychowanie tego szczeniaka, a jedynie dlatego, że są chętni aby go kupić.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz mnie dziwi że samochód potrafi kosztować 3-4 miliony złotych i też są ludzie którzy to kupują.
Nie od dziś wiadomo że dla niektórych liczy się snobizm i kasa. Tylko do kogo mieć pretensje do tych co windują ceny licząc na takich delikwentów czy do tych co płacą bo wszystko inne oprócz kasy mają w głębokim poważaniu.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście żadne przedstawienia rachunków a tym bardziej donosy nie mają sensu, bo hodowla psów jest rozliczana przez US jako dział specjalny produkcji rolniczej i niezależnie od rasy psa i od tego czy go rozmnażasz czy nie - poprostu płacisz za każdego psa z uprawnieniami hodowlanymi ryczałtem - rocznie jakieś trzydzieści parę złotych;)

I w ogóle to nie chodzi tu o dyskusję czy sachma sobie kupi psa za taką kasę czy nie (przynajmniej mi nie o to chodzi;)) tylko o to, że niektórzy próbują tu nam wmowić, że wychowanie szczeniaka małej rasy jest droższe niż wychowanie szczeniaka dużej rasy, co jest kompletną bzdurą:eviltong: Ale ponieważ mamy wolny rynek, to ja osobiście nie mam nic przeciwko temu że szczeniak małej rasy kosztuje wiecej! A niech sobie kosztuje, takie prawa rynku:p Trzeba wziąc pod uwagę, ze w perspektywie życia psa i tak tan mały ostatecznie bedzie kosztował mniej bo przecież dużego będziemy karmić i odrobaczać za o wiele większą kasę, więc różnica "na wejściu" szybko nam się zwróci:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='IraKa']Tylko do kogo mieć pretensje do tych co windują ceny licząc na takich delikwentów czy do tych co płacą bo wszystko inne oprócz kasy mają w głębokim poważaniu.[/QUOTE]
Ja myślę, że do nikogo - skoro są tacy, którzy chcą płacić kupę kasy za to, ze na metce jest to a nie co innego, to czemu ma nie być takich co chcą za dużo sprzedać?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Equus']...I w ogóle to nie chodzi tu o dyskusję czy sachma sobie kupi psa za taką kasę czy nie (przynajmniej mi nie o to chodzi;)) tylko o to, że niektórzy próbują tu nam wmowić, że wychowanie szczeniaka małej rasy jest droższe niż wychowanie szczeniaka dużej rasy, co jest kompletną bzdurą:eviltong: [/QUOTE]
To zależy od wielu czynników , więc uważam że jest to możliwe i nie jest bzdurą . Przypadki bywają różne i generalizować nie można. To ze ktoś sprzedaje szczenię poniżej kosztów jego odchowania byle tylko go mieć z głowy też należałby rozpatrzyć jako warunek ceny niższej niż małego psa.

[quote name='Equus']...Ale ponieważ mamy wolny rynek, to ja osobiście nie mam nic przeciwko temu że szczeniak małej rasy kosztuje wiecej! A niech sobie kosztuje, takie prawa rynku:p Trzeba wziąc pod uwagę, ze w perspektywie życia psa i tak tan mały ostatecznie bedzie kosztował mniej bo przecież dużego będziemy karmić i odrobaczać za o wiele większą kasę, więc różnica "na wejściu" szybko nam się zwróci:evil_lol:[/QUOTE]
Jak by brać koszty z perspektywy życia psa to się można przeliczyć bo mały pies może żyć lat 16-20 a duży zaledwie 8-10 ;)

Uważam, w związku z powyższym że porównywanie cen szczeniąt różnych ras czy nawet tej samej rasy i tylko na tej podstawie oceniać czy ktoś jest dobrym hodowcą bo nie zarobił na szczeniętach albo wręcz przeciwnie może być daleko posuniętym uproszczeniem obraźliwym momentami:razz:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]i tylko na tej podstawie oceniać czy ktoś jest dobrym hodowcą bo nie zarobił na szczeniętach albo wręcz przeciwnie może być daleko posuniętym uproszczeniem obraźliwym momentami:razz:[/QUOTE]A czy ja gdzieś coś takiego powiedziałam:crazyeye: Ocena hodowcy jak dla mnie w ogole nie zależy od ceny jego szczeniąt:razz:
Ja tylko uważam, że podchodząc do zwierząt z równą atencją, dabając o nie równie dobrze i dając im równie dobrą karmę to więcej będzie mnie kosztował duży pies niż mały, bo za to co zrzera mój duży kundel (a tak naprawdę to on jest średni) nakarmiłabym 3 i poł pudla toy/mini:diabloti:
[QUOTE]To zależy od wielu czynników , więc uważam że jest to możliwe i nie jest bzdurą .[/QUOTE]
Oczywiście jak będę doga karmić zlewkami ze stołowki i suchym chlebem, a pudla poledwicą wołową to pewnie faktycznie na pudla wydam więcej ;) ale ja mówię o "równym" traktowaniu :D

[QUOTE]Jak by brać koszty z perspektywy życia psa to się można przeliczyć bo mały pies może żyć lat 16-20 a duży zaledwie 8-10[/QUOTE]teoretycznie tak, ale te 16-20 lat to się raczej nie tyczy niestety ras mocno zminiaturyzowanych :(

Link to comment
Share on other sites

No ciekawe to co piszecie.Mi sie jednak wydaje, ze maly pies zdecydowanie mniej kosztuje i tylko dlatego wezme sredniego pudla.Duze bardziej mi sie podobaja chyba ale jak patrze ile zjadaja surowego miesa psy rodzicow to dochodze do wniosku ze tyle kasy to ja nie mam na psa.Naprawde majac pudla mini mozecie mu przykladowo kupic jedna noge z kurczaka a duzemu ,zeby sie najadl to mysle ,ze okolo 6.
Ja kupie psa z hodowli bo chce pudla i nie mam co sie wyklucac o cene bo niczego w ten sposob nie zdzialam.Sama jednak uwazam ,ze gdybym miala pudla , po ktorym chcialabym zostawic potomstwo to staralabym sie to zrobic tak ,zeby nie wyszlo drogo bo chodzi mi o rozpowszechnianie rasy a nie zarabianie.Ale to tylko moje zdanie i absolutnie nikogo nie potepiam za to ile ktos chce za szczeniaki od siebie.

Link to comment
Share on other sites

czytam i czytam i tak naprawde wszystko zależy od hodowcy, czy chce sprzedać jak najdrożej czy do super domu, czasami zdarza sie, że sprzeda super drogo i wstanialym ludziom, a czasami hodowca potrafi spuścić z ceny i nawet rozłożyc na raty spłate, ale żeby psiak miał kochany domek, nie zależnie czy psiaki ras dużych czy małych. Cena szczeniaka w niektórych Hodowlach jest podawana odpowiednio do każdego szczeniaka, co dany szczeniak wnosi w rasy. Bywaja przecież krycia gdzie mimo super repa, wychodzi caly miot petów, nie do hodowli wtedy ceny sa odpowiednio niższe, niż gdy rodzą się psiaki super rokujące. Chociaż dla niektórych każdy szczeniak jest super i potrafią wcisnąć najgorszego peta jako wartościowego psa hodowlanego...

Link to comment
Share on other sites

Jak nadmieniła Sonya-Nero ludzie nie patrzą za co płacą.
Patrzą głównie "ile" a nie widzą że "ile" ma drugie dno - a to są badania rodziców albo ryzyko zachorowania, wiadomy wiek albo wiek NN i często wręcz wciskany osesek, wysoka jakość rodziców i szczeniąt i zminimalizowane ryzyko albo "uda się albo i nie" , wysokie warunki wychowania i socjalizacji albo odchów na byle czym ...
A jest i tak często że cena nie oddaje wkładów osoby mające sukę-matkę.

I nie zgodzę się że całe wychowanie gromady dużych maluchów kontra małej ilości miniatur jest proporcjonalne do wielkości.
Oczywiście są rasy gdzie ceny są sztucznie windowane - i są to właśnie nieszczęsne yorki i chihuahua - nieszczęsne bo popularne i poszukiwane. I proporcjonalnie na ilość psów rasy jest mniej prawdziwych super pasjonatów.

Na całe szczęście pudle nie sa popularne ;) więc nie trafiają tam gdzie liczy się tylko kasa :multi: . Jakości tez się nie powstydzimy :lol: Wypadamy jako ogół "polskich pudlarzy" na widocznych pozycjach w międzynarodowych stawkach .

Link to comment
Share on other sites

Aneta, ale ja nigdzie nie porównywałam hodowcy psów rasowych z kimś kto rozmnaża psy w typie rasy bo oczywiście nakłady tego pierwszego są większe. Jasne, że zrobienie choćby minimum uprawnień kosztuje, nie mówiąc już o tych inter i multi chamionach, o których pisała pati, czy dodatkowych badaniach!
Ja porównywałam "wyprodukowanie" RODOWODOWEGO psa małej rasy np. yorka i psa dużej rasy np. rhodesiana i nadal twierdzę, że wyprodukowanie tego drugiego jest droższe (zakładając, że dajemy im równie dobre żarcie, opiekę itp.)
[QUOTE]I nie zgodzę się że całe wychowanie gromady dużych maluchów kontra małej ilości miniatur jest proporcjonalne do wielkości. [/QUOTE]Oczywiście, ze nie jest [B][U][COLOR=black]proporcjonalne[/COLOR][/U][/B] do wielkości, ale jest droższe! Choćby patrząc na mój przykład z jedzeniem - mój duży pies waży 6 razy tyle co mały, a je tylko 3,5 razy tyle:diabloti:

[QUOTE]Wypadamy jako ogół "polskich pudlarzy" na widocznych pozycjach w międzynarodowych stawkach [/QUOTE]
I tak trzymać!!! :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...