Jump to content
Dogomania

HODOWLA


Equus

Recommended Posts

[quote name='Sonya-Nero']
[FONT=Arial][B]Equus[/B],[/FONT]
[FONT=Arial]jeżeli przyczyna przerośnięcia twojej toyki jest spowodowana przez inbreed, to teoretycznie, ale tylko teoretycznie, bo nauka swoje a życie swoje :evil_lol: możesz spodziewać się szczeniąt malych miniaturek.[/FONT]
[FONT=Arial]Przyczyną przerośnięcia może też być żywienie, powiedzmy zbyt dobre :cool3:;), albo coś zupełnie innego :niewiem:[/FONT]
[FONT=Arial]Przy potencjalnym wyborze psa do krycia, ja bym szukała psa bez inbreedu w rodowodzie, przede wszystkim zdrowego (testy :) ), doskonałego psychicznie i fizycznie, dającego lepsze dzieci od siebie, a czy to będzie mała miniatura czy toyek, to wydaje mi się nie jest tak tak ważne jak w/w cechy.[/FONT][/quote]

[quote name='aneta']
Jak Sonya Nero napisała - wzrost jest wartością wpadkową genetyki z warunkami takimi jak karmienie, warunki bytowe. Podawanie witamin i pewnych karm lub pożywienia też ma wpływ na wzrost - np. młody miał dość długo luźne stawy i weterynarz zlecił atroflex - to niestety jak się przekonałam dodatkowo potęguje wzrost ... Dodatki witaminowe w karmach , podawanie jajek itd - "potęgują" uwarunkowania genetyczne.[/quote]

Ja jeszcze podrążę ten temat skoro już mamy nowy:cool3:;)
Myślę że każdy chętnie poczyta i możemy się od siebie dużo nauczyć:p

Czy faktycznie zbyt dobre żywienie może być przyczyną przerostów?
Jeśli chodzi o atroflex to ja również podawałam go Bilowi jak miał 5 m-cy. Ciekawe czy to z tego powodu przerósł toya:hmmmm: Witaminy też dostawał i jajko... Kurcze patrząc na to dobrze że nie wyrósł na standarda, chociaż jeden championat ma wystawiony jako duży pudel:lol: Potem jak przywiozłam Mafinę to dawałam jej tylko suchą karmę dla szczeniąt. Chyba Viola tak mi przykazała już nie pamiętam no i Mafina malutka.
Wychodzi na to że dopóki szczenię nie osiągnie dojrzałości i nie przestanie rosnąć nie należy przesadzać. DObrze myślę? Sucha karma dobrej jakości dla szczeniąt wystarczy.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 230
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote]O rany!!! to faktycznie bardzo przykra sytuacja:placz: Teraz rozumiem oburzenie Pati że czeszka reklamuje swoje szczeniaki jako idealne do sportu[/quote]
Na szczęście temperament i speed mają za to fajny. :eviltong: Grunt to się cieszyć z tego co się ma bo zapowiadało się nieciekawie.

Link to comment
Share on other sites

Co do korelacji między wzrostem a odżywianiem to myślę, że jeśli pies nie ma odpowiednich założeń genetycznych aby być wyższym to nawet gdybyśmy go paliwem rakietowym futrowali to i tak by nie urósł (no chyba, że go wykastrujemy w wieku szczeniecym). To tak jak nam wykładowca mówił o krowach, jeśli taka krowa jest genetycznie zaprogramowana żeby dawać x tys. litrów mleka rocznie to nawet gdyby ją karmić najlepszą mieszanką pasz, zapewnić super warunki bytowe to i tak to nic nie da i wyżej d.... nie podskoczysz. Ja tam Jożina specjalnie nie karmiłam i mi przerósł o ok. 1,5cm i jest skubaniec do M-ek.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Co do korelacji między wzrostem a odżywianiem to myślę, że jeśli pies nie ma odpowiednich założeń genetycznych aby być wyższym to nawet gdybyśmy go paliwem rakietowym futrowali to i tak by nie urósł[/QUOTE]
Masz i nie masz racji;) W dużym uproszczeniu można powiedzieć że genetyka daje nam pewien przedział wzrostowy jakiego nie da się przeskoczyć ale czynnikami środowiskowymi możemy "sterować" w obrębie tego przedziału.
W kształtowaniu się cech fenotypowych (ale nie tylko, również np. zachowania) biorą udział zarówno czynniki genetyczne jak i środowiskowe (jeśli chodzi o kształtowanie się cech behawioralnych na przykład udział czynników środowiskowych rzadko wynosi mniej niż 50%!). Ważne są też interakcje jakie między nimi zachodzą.
Istnieje nawet osobna dziedzina genatyki (genetyka ilościowa), która szacuje w jakim stopniu różnice genetyczne i środowiskowe wpływają na obserwowane pomiedzy osobnikami różnice.
[FONT=&quot][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Nie znam się na genetyce więc będą to wnioski laika ale wyobrażam sobie, że jeśli Bilu był "zaprogramowany genetycznie" na wzrost pomiedzy 27 a 29, to szeroko rozumiane czynniki środowiskowe (w tym i odżywianie ale nie tylko!!!) mogły spowodować, że będzie toyem (jakby był niedożywiony) lub jednak miniaturą (jak Gosia go żywiła fest), ale czego by mu nie dawała to standard by z niego nie urósł !:evil_lol:
Sory za takie uproszczenia i ewentualne nadinterpretacje teorii ale nie jestem biologiem z wykształcenia;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Equus']Dlatego nie widzę przyczyny dlaczego nie możnaby tu napisać jaka to konkretnie hodowla - myślę, że wręcz dla dobra tego co się tu na dogo propaguje należy takie osoby prezentować jako "szczególnie czarne kwiatki", bo robią to co pseudo ale pod sztandarem rodowodu![/quote]
ZGADZAM się w stu procentach!!!!!!!
przynajmniej kolejne osoby by się nie nacieły!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneta']Kimi jest zza naszej południowej granicy .[/quote]

Dokladnie z tej hodowli

[url=http://www.earls-legend.cz/earlslegendpudl-poodles.htm]KLIK[/url]

[URL="http://www.earls-legend.cz/I_Am_The_Best_earlslegend.htm"]Po Electrze [/URL]

Oczywiscie, ze trzeba informowac o takich schorzeniach, po to mamy udokumentowane pochodzenie, zeby moc wyciagac wnioski.

Nie wiadomo jak dokladnie dziedziczy sie dysplazja ani LCP. W obu jednak przypadkach zalecane jest eliminowanie takich psow z hodowli.

Link to comment
Share on other sites

Skoro mowa o hodowli to ja porusze temat sprzeczny, w ktorym zazwyczaj kazdy ma inne zdanie, jednak robie to dlatego, by wzbogacic sie o pewne informacje w swojej startujacej hodowli toykow :)

Mianowicie...

Jak to jest z mieszaniem miedzy kolorami?

Widzialam wiele naprawde pieknych psow z polaczenia bialy - czarny czy czany - apricot etc.Ale czy sa jakies zalezne zasady, ze nigdy nie wolno tego, a trzeba dazyc do ?

Pozdrawiam,
Martyna

Link to comment
Share on other sites

Może nie jestem bardzo kompetentna do wygłaszania swojego zdania, ale mogę się wypowiedzieć z tego co zasłyszałam.
Jeśli chodzi o mieszanie biały z czarnym to zazwyczaj hodowcy robią to dla poprawienia pigmentu/eksterieru/jakości włosa u białych. Potem do hodowli używają białych egzemplarzy z takich kryć i dalej kryją tylko białymi.
Morele i czarne podobnie dla poprawienia moreli i też potem do hodowli używają moreli i kryją morelami.
Czarne z brązem - tu chyba nie ma żadnych przeciwwskazań.
Reszty nie wiem.

Link to comment
Share on other sites

Przy kryciu pomiedzy kolorami nie rzadko mogą wystąpić psy o wartości hodowlanej "pet" :shake:
I są takie przypadki - z krycia moreli czarnym psem wyszło raz niby podpalanie, potem podobno "przesianie", część miotu z innego takiego krycia straciły kolor z czarnego na jakiś brunatny, z krycia czarnej suki z białymi przodkami białym psem ze srebrem w rodowodzie wyszło "coś" bliżej nieokreślonego - szarobure-pręgowane :shake:, w linii gdzie występowały czarne, srebro i białe dotąd pojawiają się znaczenia ...
Więc trzeba bardzo ostrożnie sięgać po takie skojarzenia, znać doskonale pochodzenie i kolory w liniach, i zdecydować się nawet na dyskwalifikację miotu ... bo może sie okazać że wszystko wyszło nie tak :shake:
A można sie doczekać super psa .
Na to nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

Aga_21 brązowe pudle i morelowe mają kolor nosa brązowy nie czarny, może to o to chodziło. Bo o cielistym też nie słyszałam, świadczyłoby to bardziej o jakiejś depigmentacji.
Czarne pudle po białym rodzicu przesiewają się z tego co słyszałam, tzn z czasem może zrobić się z tego coś w stylu pieprz z solą. Nie jest to typowe siwienie, bo za siwienie jest odpowiedzialny jakiś tam gen (nie wiem jaki) i mogą go mieć również czarne pudle z czarnymi przodkami, bez dolewania białego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aga_21']czyli zawsze wychodzi na to, ze nie jest to z korzyscia dla czarnych.... [/QUOTE]


nie zawsze, wystarczy spojrzeć na stronę hodowli : [url=http://www.solnes-kennel.dk/10162968]Stars! - www.solnes-kennel.dk[/url]

żeby zobaczyć że nie wszystko da się w rameczki ująć typu : apricoty szkodzą czarnym, skojarzenia między kolorami są do bani... itd, itp

Ktoś już chyba pisał na tym forum (chyba Alfa1) że jak się urodzi w miocie jeden wybitny pies to już jest sukces ale często nie rodzi się żaden więc próbować dalej czy może zaprzestać hodowli w ogóle?

Link to comment
Share on other sites

Gosia - chodzi prawdopodobnie o gen G / g , dużo zależy od jego natężenia, w dużym stopniu wchodzimy w srebro, w małym - utratę głębi koloru.
Gen ten z tego co wiem występuje u srebra i u części moreli - stąd można się właśnie nadziać na czarne tracące kolor .
Z morelą tez różnie jest , bo zależy co tam w sobie nosi ....

I w sumie b.trudno jest utrzymać kolory czyste takie jak biel, czerń.
Pamiętam lat temu kilkanaście białego średniego psa (jednym słowem ostatni miot w Polsce) który był biały i miał b.dużo morelowych i brązowych włosów, szczególnie w partii wzdłuż kręgosłupa. Z daleka biały, z bliska ...
Wiele szczeniaków białych rodzą się jako ecru i wyjaśniają się .....
Czarne tracące kolor to już wogule zmora ... I jak natkną się dodatkowo na białego lub morelę rozjaśniającą się to katastrofa wisi w powietrzu.

Link to comment
Share on other sites

Irenko - chodzi raczej o to aby takich rzeczy jak mieszanie kolorów nie robiły osoby z przypadku i na zasadzie - bliżej, taniej, no bo jest zezwolenie :shake:.
I żeby nie wciskać kitu nabywcom.
Niestety - takie osoby też są - kryją przeciętne (albo poniżej przeciętne) suki psem innego koloru który jest akurat pod ręką :shake:

Co innego jest próba wyprowadzenia czegoś fajnego :razz:
I dodatkowo mnóstwo samo pokory jeżeli sie nie uda - a o to jest najtrudniej ....

Link to comment
Share on other sites

Jako że interesuję się genetyką psów (szczególnie pudli i wilczaków) wtrące swoje trzy grosze...
Wzrost jak każda cecha ilościowa dziedziczy się poligenowo, co oznacza że za wzrots odpowiedzialnych jest kilka genów. Do tego dochodzą zjawiska addytywności, epistaza i dominacja genów. Współczynnik odziedziczalności wysokości w kłębie wynosi 40-65% (to dosyć wysoka wartość, a odpowiednią selekcją hodowca jest w stanie mieć miot odpowiadający wzorcowi). Wzrost i np proporcje ciała to III-rzędowe cechy płci czyli samiec będzie większy suka mniejsza. No i wpływ środowiska nie tylko żywienie ale także ruch czy nawet klimat.
Dysplazja też dziedziczy się poligenowo, też wpływa na nią środowisko. Współczynnik odziedziczalnoiści wynosi 25-50% w zależności od rasy, zatem również w tym przypadku selekcją a dokładnie eliminacją chorych osobników możemy zminimalizować jej występowanie.

Była mowa też o inbredzie. Ja nie mam nic przeciwko o ile inbreding jest prowadzony "z głową". Skutkiem inbredu jest uzyskanie homozygot a że większość wad genetycznych dziedziczy się recesywnie właśnie u homozygot są one częściej zauważalne, dlatego prędziej czy później w inredach wady sie pojawią. A jak już ktoś chce bawić sie w inbred to może sobie obliczyc współczynniki inbredu dla 5 czy 6 pokoleń, ale i to nie da 100% gwarancji że szczenięta nie będą obarczone jakąś wadą.

Co do umaszczenia to było by super fajnie jakbyśmy mieli pewność czy pies jest homo czy heterozygotą pod względem koloru.
Z umaszczeniem jasnych pudli jest o tyle problem że zawierają one w swoim genotypie gen odpowiedzialny za ciemny pigment ograniczony do nosa, warg czy oczu a doatkowo zaiwerają w genotypie allele wielokrotne.

kto zna angielski moze sobie poczytać o dziedziczeniu umaszczenia u pudli polecam [url]http://homepage.usask.ca/~schmutz/poodle.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneta']Irenko - chodzi raczej o to aby takich rzeczy jak mieszanie kolorów nie robiły osoby z przypadku i na zasadzie - bliżej, taniej, no bo jest zezwolenie :shake:. I żeby nie wciskać kitu nabywcom.
Niestety - takie osoby też są - kryją przeciętne (albo poniżej przeciętne) suki psem innego koloru który jest akurat pod ręką :shake:[/QUOTE]

Z tym to ni jak tylko muszę się zgodzić. Dlatego za przykład daję takie hodowle jak Solnes. A nie "X"
Sama jestem ofiarą "kitu nabywcą" bo moja pierwsza suka miała być apricotką :shake:. Teraz chyba nie dałabym się tak nabrać:evil_lol:
Ale faktem jest że swojego pierwszego pudla kupowałam bez jakiejkolwiek wiedzy o rasie:oops:
Mam tylko cichą nadzieję że "moi właściciele" nie czują się nabici w butelkę:diabloti:
A czarne z przesianiem to się akurat u mnie urodziło. A pozostałe szczeniaki :
-czarna suka (przynajmniej do tej pory trzyma kolor, zobaczymy jak będzie dalej)
- piesek apricot który trzyma kolor
- suka apricot która bardzo wyjaśniała (light apricot, cream - lub coś w ten deseń i jak to woli)

Link to comment
Share on other sites

IraKa oczywiście że nie wszystko da się ująć w ramki, a szczególnie genetyki.
Ale tak jak zapytała Martyna - może są jakieś zależne zasady między takimi kryciami.
Joanika świetny post. Szkoda tylko że ja totalna noga z genetyki i połowy nie rozumiem, tak to nieukiem być:placz:
A wiecie na stronie którą bardzo lubię o lhasa jest takie coś:
[CENTER]Cechy dominujące - nad cechami ustępującymi[B]
szorstki włos > miękkim włosem
gęsta sierść > rzadką sierścią
prosty włos > falistym włosem
długi ogon > krótkim ogonem
szeroka czaszka > wąską czaszką
prawidłowa liczba zębów > brakami zębowymi lub krzywo ustawionym zębem
słabo zaznaczony stop > dobrze wyprofilowanym
ściety pysk > zaokrągloną kufą
okrągłe oko > migdałowym okiem
własciwa wielkosc oka > duzym lub małym okiem
ciemne oko > jasnym okiem
długi grzbiet > krótkim grzbietem
prawidłowy tył > ściętym tyłem
strome katowanie > dobrym katowaniem
płaskie żebra > prawidłowym wygięciem zeber
dobry temperament > bojażliwością
ostry temperament > prawidłowym temperamentem

[/B][LEFT]Takie akurat dla mnie;)
[/LEFT]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje za odpowiedzi :) Bardzo milo mi sie je czyta.

Zawsze mnie to interesowalo, teraz jeszcze bardziej z racji, ze kiedys tam zdecyduje sie na miot toykow i wole byc choc troche obeznana w temacie:oops:

Co do inbredu - jestem "za" ale tylko wtedy gdy jest to miot zinbredowany na swietnego psa, nie jakiegos championa ale psa super nie tylko pod wzgledem tytulow ale tez rodowodu, potomstwa.

Link to comment
Share on other sites

A czemu umaszczenie z wiekiem jaśnieje? W wielkim skrócie: bo ta cecha warunkowana przez gen G (w okresie wzrostu umaszczenie jaśnieje) dominuje nad g (umaszczenie nie jaśnieje). A kiedy celem hodowli jest właśnie piękne, niejaśniejące z wiekiem umaszczenie często prowadzi się inbredy żeby doproawdzić do homozygotyczności czyli otrzymać zestaw genów gg (cecha recesywna czyli niedominująca). I nie bierze sie pod uwagę wad powstałych ze skojarzeń krewniaczych.
Brakuje mi jednej wielkiej bazy danych (rodowodów) Polskich (i nie tylko) pudli. :oops: Fajnie jakby coś takiego powstało, wszystkie dane by były w jednym miejscu i można by sie przyjrzeć w jakim kierunku zmierza hodowla pudli, bo odnoszę wrażenie (może mylne) że celem większości jest tylko i wyłącznie podtrzymanie koloru co niejednokrotnie i tak się nie udaje nie dba się o proporcje ciała, nie mówiąc już o tym że nadal kojarzy się ze sobą psy z wadami stawów.

[B]Gośka[/B] rzeczywiście troche to "naukowo" napisałam; chodziło mi o to że jak hodowca chce uzyskać miniatury to uzyska, wystarczy selekcja. I to nie jest tylko naukowy bełkot tylko poparte obserwacjami i danymi z rodowodów. Podobnie z dysplazją. Z inbredów (służe pomocą w ewentualnym ich obliczaniu ;) ) też mogą wyjść fajne mioty o ile to jest przemyślane a i potomkowie są wolni od poważnych wad.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#ffff99][COLOR=#000000][COLOR=#000000][B]Gośka[/B][/COLOR]
[COLOR=#000000]Ja podawałam Artroflex każdemu szczenięciu z wyjątkiem Mayki, która ze względu na stan zdrowia nie dostawała żadnych wspomagaczy, nawet wapnia. Żadne z nich nie przerosło swojego limitu wzrostowego. [/COLOR]
[COLOR=#000000]Nie mogę jednoznacznie stwierdzić, czy i na ile preparaty z glukozaminą i chondroityną wpływają na wzrost samych kości, ale bardzo dobrze wpływają na wzmocnienie stawów.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Natomiast dużą niespodzianką i zaskoczeniem dla nas, był fakt, że nasz Lucky – miniatura w okresie 1,5-2 lat podrósł nam jeszcze o 1 cm i dobił do 35 cm :evil_lol:
Również kolejna miniaturka Siber Elegans Sokom tak sobie rósł i rósł aż w wieku 2 lat zatrzymał się na 37 cm :evil_lol:[/COLOR]
[COLOR=#000000]Pisząc „zbyt dobre żywienie” mam na myśli podawanie pożywienia obfitującego w białko i węglowodany oraz w „sztucznie dodane” witaminy i w składniki mineralne.[/COLOR]
[COLOR=#000000][/COLOR]
[COLOR=#000000]Stan zdrowia Mayki wymusił na nas zastosowanie radykalnej dziety.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Majka nie dostawała żadnych witamin, preparatów mineralnych, w tym również wapnia, również w okresie wymiany zębów. Dostawała tylko preparaty typu Efa Olie, lekarstwa wspomagające wątrobę i wit.C.
Dietę, starałam się skomponować tak, aby aby wszystko co potrzebne dostała w formie naturalnej.
A więc przykładowo jako źródło wapnia podawałam jej biały ser, kefir, przepiórcze jajka ze skorupkami, chrząstki i główki kości cielęcych i z kurczaka.
Wymiana ząbków przebiegła bezproblemowo, kły wypadły same, nowe ząbki wyrosły mocne i w komplecie.
Tak więc myślę, ze kolejne toyki czy średniaki będą wychowywane na domowym, naturalnym jedzeniu, bez przesadnego futrowania witaminami i minerałami.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Tak to już się jakoś zdarza, że szczenię po miniaturowych rodzicach, które zapowiada się na toya, lubi sobie tak dorosnąć do 29-30 cm :cool1:[/COLOR]


[COLOR=#000000][B]Anulka[/B][/COLOR]
[COLOR=#000000]tu chodzi o ten przysłowiowy „+/- 1 cm”, na który może wpływać sposób żywienia ;)
Jeżeli chodzi o Jożina, to patrząc na rodowód rodziców i przyrodnich rodziców można się było spodziewać z dużym prawdopodobieństwem, że przerośnie.[/COLOR]
[COLOR=#000000]
Mnie nurtuje jeszcze jedno pytanie, dlaczego wiedząc, ze Kimi ma L-C-P zdecydowałaś się na szczeniaka „dla sportu” po tej samej matce i po reproduktorze z wynikiem rzepek 0/1, kiedy wiadomo, że L-C-P lubi iść w parze z rzepkami :roll:

Niestety , jeżeli chodzi o średniaki, zaczyna pojawiać się problem z dysplazją. Jestem trochę tym zaskoczona, bo wydawało mi się, że problem może dotyczyć raczej dużych pudli, a nie średniaków, a jest na odwrót :cool1:


[COLOR=#000000][B]Łączenie kolorów[/B][/COLOR]
[COLOR=#000000]ja osobiście nie jestem entuzjastką mieszania w kolorach i uważam, i uważam, że najlepiej jest kryć w obrębie danego koloru. Krycie pomiędzy kolorami powinno być „wyjątkiem” a nie „regułą czy zwyczajem”, bo za niedługo nie będzie soczystych, jednolitych kolorów :shake: [/COLOR]
[COLOR=#000000]Widać to na przykładzie aprikotów, gdzie wlewka „czarnej/białej' krwi bynajmniej w mojej subiektywnej ocenie, nie poprawiła budowy anatomicznej (oczywiście są wyjątki), natomiast niejako „tylnymi drzwiami” wprowadziła do aprikotów kremy lub zgodnie z poprawnością polityczną „light aprikoty” :cool3:
Same kremy czy „lajty” bardzo mi się podobają i mam nadzieję, że rok 2011 przyniesie nam uznanie nowego koloru w pudlach.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Również kojarząc biały – srebrny trzeba się liczyć z pojawieniem szczeniaków w kolorze blue, lub niejednolitego srebra, zaś biały – czarny: potomstwa w kolorze marengo.[/COLOR]


[COLOR=#000000][B]Joannika [/B][/COLOR]
[COLOR=#000000]mam nadzieję, ze zajmiesz się kiedyś docelowo hodowlą pudli :)
Jeżeli chodzi o genetykę kolorów pudli i nie tylko to polecam ci monografię „Pudel” Mariny Sotskayi – oczywiście jeżeli znasz rosyjski ;)[/COLOR]


[COLOR=#000000]Mi też brakuje jednej, solidnej bazy rodowodów pudli, gdzie byłyby przynajmniej informacje na temat koloru, wzrostu, badań/testów ... [/COLOR]
[/COLOR][/COLOR][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote]kto zna angielski moze sobie poczytać o dziedziczeniu umaszczenia u pudli polecam [URL="http://homepage.usask.ca/%7Eschmutz/poodle.html"]http://homepage.usask.ca/~schmutz/poodle.html[/URL][/quote]Słuchajcie - a może ktoś kto zna angielski oraz [B]trochę genetykę[/B] mógłby to przetłumaczyć i umieścić tutaj (oczywiście z cytowaniem źródła, żeby nie było watpliwości co do praw autorskich)?
[quote]Co do inbredu - jestem "za" ale tylko wtedy gdy jest to miot zinbredowany na swietnego psa, nie jakiegos championa ale psa super nie tylko pod wzgledem tytulow ale tez rodowodu, potomstwa.[/quote]I pod warunkiem, że hodowca szczenięta z takiego miotu, które nie spełniły oczekiwań weliminuje z dalszej hodowli odpowiednimi zapisami w umowie...
Często jest tak, ze za inbred nie biorą się fachowcy (nie chodzi mi tu o pudle teraz tylko w ogóle temat inbredu). Przy okazji czy na inbred trzeba mieć pozwolenie od ZK czy hulaj dusza piekła nie ma?
[quote]Z inbredów też mogą wyjść fajne mioty o ile to jest przemyślane a i potomkowie są wolni od poważnych wad. [/quote]Dobrze napisane - [B]"wolni od poważnych wad"[/B]! I tu moim zdaniem powinno się sprawdzać pod tym kątem zarówno przodków psów jakie chce się zinbredować jak i mieć wiedze na temat ich potomków. Ale często się zdarza, że inbred stosuje się już przy pierwszym miocie danego psa, po którym w ogole nic nie wiadomo co przekazuje:roll: Poza tym niestety mało wiemy o chorobach i wadach występujących w hodowli bo hodowcy ukrywają na przykład martwe szczenieta w miocie co może np. świadczyć o poważnej wadzie genetycznej ( w ogóle tego nie zgłaszają - podają, że urodziły się 3 a nie 4 pieski...), jak również ukrywają wykryte poźniej u potomstwa wady nawet dyskwalifikujące jak wnentrostwo czy wady w uzębieniu... Także może się wydawać że dany pies daje super potomstwo bo jakiś po nim był jeden dobry pies ale już się nie dowiesz, ze w tym samym miocie był też mocno wadliwy egzemplarz bo hodowca już zadba o swój dobry PR. Stąd taka moja ostrożność i sceptycyzm wobec inbredu.
Jestem też przeciwna zawężaniu poprzez inbred puli genetycznej u ras, które są w danym kraju rzadkością, bo może się w końcu okazać, że większość psów lub nawet wszystkie w danym kraju są ze sobą mocno spokrewnione. (BTW - skutki takiej sytuacji i problemy z tym związane można obserwować w populacji żubra w Polsce, choć tu akurat inbred był koniecznością - po prostu wyjścia nie było - oglądałam kiedyś zdjęcia plemników żubrów z Białowieży - takich tworów i wariacji na temat wyglądu - dwie główki, trzy ogony- żaden artysta by nie wymyślił;))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Equus']Słuchajcie - a może ktoś kto zna angielski oraz [B]trochę genetykę[/B] mógłby to przetłumaczyć i umieścić tutaj (oczywiście z cytowaniem źródła, żeby nie było watpliwości co do praw autorskich)?
I pod warunkiem, że hodowca szczenięta z takiego miotu, które nie spełniły oczekiwań weliminuje z dalszej hodowli odpowiednimi zapisami w umowie...
Często jest tak, ze za inbred nie biorą się fachowcy (nie chodzi mi tu o pudle teraz tylko w ogóle temat inbredu). Przy okazji czy na inbred trzeba mieć pozwolenie od ZK czy hulaj dusza piekła nie ma?
Dobrze napisane - [B]"wolni od poważnych wad"[/B]! I tu moim zdaniem powinno się sprawdzać pod tym kątem zarówno przodków psów jakie chce się zinbredować jak i mieć wiedze na temat ich potomków. Ale często się zdarza, że inbred stosuje się już przy pierwszym miocie danego psa, po którym w ogole nic nie wiadomo co przekazuje:roll: Poza tym niestety mało wiemy o chorobach i wadach występujących w hodowli bo hodowcy ukrywają na przykład martwe szczenieta w miocie co może np. świadczyć o poważnej wadzie genetycznej ( w ogóle tego nie zgłaszają - podają, że urodziły się 3 a nie 4 pieski...), jak również ukrywają wykryte poźniej u potomstwa wady nawet dyskwalifikujące jak wnentrostwo czy wady w uzębieniu... Także może się wydawać że dany pies daje super potomstwo bo jakiś po nim był jeden dobry pies ale już się nie dowiesz, ze w tym samym miocie był też mocno wadliwy egzemplarz bo hodowca już zadba o swój dobry PR. Stąd taka moja ostrożność i sceptycyzm wobec inbredu.
Jestem też przeciwna zawężaniu poprzez inbred puli genetycznej u ras, które są w danym kraju rzadkością, bo może się w końcu okazać, że większość psów lub nawet wszystkie w danym kraju są ze sobą mocno spokrewnione. (BTW - skutki takiej sytuacji i problemy z tym związane można obserwować w populacji żubra w Polsce, choć tu akurat inbred był koniecznością - po prostu wyjścia nie było - oglądałam kiedyś zdjęcia plemników żubrów z Białowieży - takich tworów i wariacji na temat wyglądu - dwie główki, trzy ogony- żaden artysta by nie wymyślił;))[/quote]

dokładnie :) całkowicie się z tobą zgadzam :)
taką sytuację z zawężeniem puli genetycznej mamy w naszych czarnych średniakach, gdzie praktycznie wiekszość pudli jest mocno ze sobą spokrewniona i oparta na linii "Altheyrosei" i "Cyrano".

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...