cropka Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 Mysiapysia i jak dzisiaj maluch się czuje? Jest poprawa? Trzymam kciuki za Papiego, nasz Puppy też trzyma, chociaż nie ma kciuków ;). Quote
misiapysia Posted January 26, 2009 Author Posted January 26, 2009 Witajcie Kochani!!! Jak codzień dziekuję za ciepłe słowa i za wasze mysli JESTEŚCIE WIEEEEELCY!!! Krótko odpowiem że w naszym przypadku choroba jest jelitowa a nie sercowa i że mamy jedno szczepienie w wieku 6 tygodni z drugim poczekamy jak Papcio wyzdrowieje. Karjo to odrobaczeń miał kilka szczepienie jedno. A teraz co u mojego słoneczka. Wiec tak, w nocy był bardzo ostry kryzys. Papi był jedną łapką na tamtym świecie. zwymiotował bodajże 2-3 razy i zrobił rzadką kupkę z krwia. był absolutnie bezwładny i nie miał kontaktu z otoczeniem a otoczenie z nim. Na szczęście lekarka zareagowała natychmiast, podała mu silne leki i ......dziś rano nie uwierzycie Papcio nas witał jak dawniej!!! Biegał merdał ogonkiem piszczał lizał mnie ba nawet podgryzał~!!! Oczy znów zrobiły się wielkie czarne i błyszczące. każdy lekarz w tej lecznicy to Anioł nie człowiek. Serce mi urosło, wróciłam taka szczęśliwa do domu że musiałam Wam o tym powiedzieć. Wiem, że taki przełom o niczym nie świadczy, zdaję sobie sprawę, iż wszystko może wrócić, że jeszcze kilka dni minie zanim wrócimy razem do domku ale jestem szczęśliwa bo te tylko tyle to AAAAAŻ TYYYYYLE dla nas. Poza tym taka rzesza Was kochani trzyma kciuki i łapy, że widać zadziałało, poczuł nas wszystkich! Oby już było tylko lepiej...tylko lepiej..... Quote
Franka12345 Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 [quote name='misiapysia'] Oby już było tylko lepiej...tylko lepiej.....[/quote] Na pewno będzie lepiej trzymamy kciuki za Twoje maleństwo.Dużo zdrówka.Wyjdziecie z teg paskudztwa. Quote
Chefrenek Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 Misiupysiu, nie obwiniaj się. Objawy pojawiają się po 7-14 dniach od zakażenia więc piesek musiał się zarazić jeszcze u poprzednich właścicieli. Trzymam kciuki za maluszka.;) Quote
Guest Agata_B Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 [quote name='misiapysia'] Oby już było tylko lepiej...tylko lepiej.....[/quote] Na prawde jestem całym sercem z wami :loveu: bardzo mi żal maluszka i trzymam za niego kciuki ;) Quote
cropka Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 I jak tam, kiedy maluszek wraca do domu(co tu dużo gadać-na pewno wyzdrowieje ;)). Cały czas trzymamy kciuki i czekamy na dobre wieści. Quote
misiapysia Posted January 26, 2009 Author Posted January 26, 2009 Witajcie Kochani!!!!! Najnowsze wieści są takie, że moja perełka ma się coraz lepiej:lol::loveu::lol::loveu:. Dzis już dostawał wodę potem pomalutku jedzonko- choc to zwrócił:roll:. Ale później już obeszło się bez wymiotów. temperaturka zaczęła się mocno stabilizować a psineczek zaczął ....dokazywać :lol:. Także jeśli wszystko dobrze się potoczy mogę zacząć odliczać godziny do jego powrotu:multi::multi:!!!!! Poprostu ze szczęścia mogłabym góry przenosić!! Z drugiej strony..szukając informacji praktycznych o tej chorobie czytałam fora, na których właściciele chorych piesków, którzy niestety stracili swoich ukochanych pupilków przez ta chorobę:-( pisali różne informacje. Między innymi czytałam post dziewczyny, która przechodziła dokładnie te same etapy choroby co my z Papciem, piesek jako okaz zdrowia już, został wypisany po kilku dniach przebywania w klinice do domku i...nagle dostał atau wymiotów i zszedła natychmiast. Boję się strasznie-chyba niepotrzebnie to czytałam..ech:roll: Ale nie będę sobie zaprzątać głowy czarnymi myślami. Przez tyle czasu nawet na chwilkę nie straciłam wiary że wyzdrowieje, choc różnie bywało, to tym bardziej teraz nie stracę. Także czekamy do jutra!!!!!! PS. Paluszki i łapki są jeszcze całe od trzymania kciuków???????:oops: Quote
Guest Agata_B Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 [quote name='misiapysia'] Z drugiej strony..szukając informacji praktycznych o tej chorobie czytałam fora, na których właściciele chorych piesków, którzy niestety stracili swoich ukochanych pupilków przez ta chorobę:-( pisali różne informacje. Między innymi czytałam post dziewczyny, która przechodziła dokładnie te same etapy choroby co my z Papciem, piesek jako okaz zdrowia już, został wypisany po kilku dniach przebywania w klinice do domku i...nagle dostał atau wymiotów i zszedła natychmiast. Boję się strasznie-chyba niepotrzebnie to czytałam..ech:roll: PS. Paluszki i łapki są jeszcze całe od trzymania kciuków???????:oops:[/quote]Niestety musisz być na takie coś przygotowana, że może sie cos po czasie dziać, jak coś sie dzieje, to pędem do weta :) Trzymam, trzymam mocno :loveu::loveu::loveu: Quote
Justi Posted January 27, 2009 Posted January 27, 2009 ja również trzymam kciuki, moja sunia miała parwowirozę miesiąc temu, szanse że z tego wyjdzie były 50/50 ale wspaniały wet zrobił wszystko co w jego mocy i udało się wyleczyć psicę. Mam nadzieję że w Waszym przypadku też tak będzie Quote
ola9338 Posted January 27, 2009 Posted January 27, 2009 moj piesek tez mial parwo lub nosowke (tego nie wiadomo:oops:) w sobote bylam z nim jeszcze na kroplowkach u weta, a dzisiaj juz jest w domciu i co dwa dni jezdimy na zastrzyki, zeby go wyleczyc do konca, ale na szczescie juz jest dobrze i mam nadzieje ze z twoim pieskiem tez bedzie dobrze:lol: trzymam kciuki:p Quote
Nikki Posted January 27, 2009 Posted January 27, 2009 Pamiętam jak kupiłam psa w typie owczarka u pseudohodowcy :roll: Na drugi dzień od przyjazdu do domu zaczął wymiotować, więc szybko po weta. Okazało się, że pies miał zaawansowaną nosówkę. Następnego dnia odszedł :-( Walczyliśmy do końca... (ten piesek znajduje się na moim avatarku) Mam nadzieję, że Twój piesek wyzdrowieje. Trzymam mocno kciuki. Quote
Goś Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 Suepr wieści! :multi: Byle tak dalej! :loveu: Nadal oczywiście Mocno trzymamy kciuki... Trzymaj się maleństwo! Quote
WildH Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 Ja także trzymam kciuki :multi: i gdyby Czika mogła, też by pewnie trzymała. Moja sunia, kiedy wzięliśmy ją ze schroniska, też chorowała na parwowirozę. Weterynarz powiedział, że gdybyśmy wtedy nie przyjechali, Czika nie przeżyłaby następnego ranka. Wszystko się ułożyło i psina w tym roku skończy 9 lat :) Quote
misiapysia Posted January 30, 2009 Author Posted January 30, 2009 Witam Was wszystkch serdecznie Sorki że nie pisałam ostatnio ale co tu dużo gadać......Papcio jest już w domku :multi:i pochłania cały mój czas;) Jest w domku i jest zdrowy:multi::multi::multi: Jestem przeczęśliwa, ciężko to nawet opisać. Niestety nie może za wiele jeść a jak już je to w malutkich ilościach a apetyt ma jak słoń a nie jak york więc piszczy niemiłosiernie:shake: a jak dostanie michę to miska fruwa po kuchni tak się na nią rzuca;). Oczywiście noce zarwane :roll:bo w nocy tez wciąż skomli za jedzeniem a tu trzeba bardzo uważać, w końcu jelitka przeszły swoje. A od rana szaleje, dokucza, podgryza:diabloti:. Przez pobyt w lecznicy, zmianę otoczenia, zastrzyki i generalnie ból i teraz głód, troszkę zdziczał i daje się we znaki. Nie chce się czasem nawet pogłaskać, gryzie palce, skomli i niestety sika i kupka gdzie popadnie:shake:. Zapomniał gdzie było jego legowisko, że załatwiał się na kuwetkę że przesypiał pięknie całą noc, że był grzeczny jak aniołek. Ale wybaczamy mu wszysto bo wrócił do nas jest cały i zdrowy, nie poddał się:loveu:. Poza tym jest w porządku, już nie odwiedzamy lekarza, koniec kuracji:multi:, także mam nadziję że to naprawdę definitywny koniec tej choroby. Teraz musimy popracowac nad jego charrakterkiem:razz::evil_lol::razz: KOCHANI Chciałam Wam wszystkim podziekować za bezinteresowne wsparcie, za wszystkie słowa otuchy za to że byliście tu ze mną, za wszystkie kciuki i łapki pewnie z odciskami:oops:- bardzo bardzo mi pomogliście, nawet na chwilkę nie daliście zwątpić że Papcio wyzdrowieje. Dlatego z całego serduszka ja i Papi dziękujemy Wam i zyczymy samych zdrowych i radosnych chwil z waszymi pupilkami.:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Pozdrawiamy buziaczki:loveu::lol::lol: Quote
ewtos Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 [quote name='misiapysia'] Jest w domku i jest zdrowy:multi::multi::multi: Nie chce się czasem nawet pogłaskać, gryzie palce, skomli i niestety sika i [/quote] Bardzo, bardzo się cieszę:loveu:,teraz może być już tylko lepiej. Myśle,że szybciutko zrozumie, że każdy kontakt z nim to nie zastrzyk czy zmiana kroplówki i się uspokoi. To,że nie daje się głaskać i podgryza to nie zdziczenie jak piszesz ale ból po wlewach podskórnych i innych nakłuciach. Część płynów zwykle nie do końca sie wchłania, zostają guzki, zgrubienia ale wszystko bezpowrotnie i bez komplikacji zwykle wraca do normy. Teraz bardzo uważaj na maleństwo bo tak jak każdy ozdrowieniec bedzie bardziej podatny na wszystkie wziewne wirusówki i inne pogodowe paskustwa. Quote
Skibka Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 Super, że wyzdrowiał.:loveu: Ja od początku jestem na wątku ale nie pisałam bo nie mam doświadczenia z tą chorobą. W zamian za szczęśliwe zakończenie może załóż swojemu malcowi galerię.:lol: Quote
Nikki Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 bardzo się cieszę, że Twój piesek wyzdrowiał. Czekam na galerię :p Quote
Kisses Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 Super! :loveu::loveu: Wymiziaj psiaka ode mnie :lol: Szczęścia! Quote
Goś Posted January 31, 2009 Posted January 31, 2009 :multi::multi::loveu::loveu: Ale rewelacyjne wieści!!! :D Buziory dla małego bohatera! :evil_lol: A tym, że nie daje się teraz głaskać się nie przejmuj. Zachowujcie się w stosunku do niego tak, jak przed choróbskiem i jestem pewna, że wszystko wróci do normy :lol: A może wkleisz tu jakieś fotki Papcia z domku, hm? ;) Quote
misiapysia Posted January 31, 2009 Author Posted January 31, 2009 A może wkleisz tu jakieś fotki Papcia z domku, hm? ;)[/quote] Cześć Robaczki z miłą chęcią coś bym wrzuciła ale...nie umiem:oops::oops::oops: Spróbuję bo mam troszkę zdjęć mojego olbrzymka, może się uda. Zaraz się pomęczę... Quote
Betbet Posted January 31, 2009 Posted January 31, 2009 jakb Ci dramatycznie nie sżło wyślij mi zdjecia pod tytułem papcio na [email][email protected][/email] wstawie Quote
marta23t Posted February 1, 2009 Posted February 1, 2009 Kochana gratuluję Wam wygranej z ciężką chorobą:loveu: uściski dla Ciebie i pieska-byliście dzielni;) teraz już będzie wszystko dobrze:lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.