Pasavera Posted February 5, 2008 Author Posted February 5, 2008 Czytamy Was cały czas, czytamy Dziś napiszę tylko jedno... Trzymajcie jutro mocno kciuki za Figulkę :-( Quote
malawaszka Posted February 5, 2008 Posted February 5, 2008 o rany Pas tak się ucieszyłam, że się odezwałaś a tu jakieś złe wieści!!! pisz co siędzieje???? Trzymam :kciuki: oczywiście!!! Quote
Justa Posted February 5, 2008 Posted February 5, 2008 [quote name='Pasavera']Czytamy Was cały czas, czytamy Dziś napiszę tylko jedno... Trzymajcie jutro mocno kciuki za Figulkę :-([/QUOTE] Coś złego się dzieje? :-( Trzymam najmocniej jak się tylko da ! Quote
Pasavera Posted February 7, 2008 Author Posted February 7, 2008 Wszystko udało się bez żadnych komplikacji :multi: Dziękuję, że trzymałyście kciuki :calus: Fiśkę dopadło coś, czego nawet się nie spodziewałam, a mianowicie ropomacicze :/ Nie wiem jak długo psinka z tym świństwem chodziła, bo nie dawała oznak że coś jej dolega, a każda cieczka przebiegała wzorowo. Na co dzień szalała, biegała za patyczkiem, bawiła się z innymi psami. Kilka dni temu nie chciała jeść. Myślałam, że to przejściowe bo nigdy jakoś nie ciągnęło jej od razu do michy i potrafiła nie jeść swojego przez cały dzień, a 'opychać' się smakołykami. Głodówka trwała jakieś 3 dni. W końcu chyba na prawdę zgłodniała i zjadła karmę. Po niedługim jednak czasie zwróciła wszystko co zjadła. Zdesperowana poszłam do weterynarza. Dzięki Bogu, że choroba dała o sobie znać i 'wylazła na wierzch' dzięki temu już na drugi dzień przeprowadzony został zabieg. Bałam się strasznie... jak nigdy dotąd. Najgorsze myśli przechodziły mi przez głowę... Ale wszystko się udało. Mam nadzieję, że Guśka szybko z tego wyjdzie i będzie zdrowa jak nigdy dotąd! Dziś spędziła pierwszą nockę po zabiegu. Dosyć długo wybudzała się z narkozy, ale chciała to chyba zrobić jak najszybciej. Od razu podnosiła główkę. Później podpierała się przednimi łapkami. W końcu wypełzła cała z posłania i przycupnęła na środku pokoju :) W nocy chyba zachciało jej się chodzić bo przechadzała się w tę i z powrotem szukając sobie miejsca. Położyła się koło mojego łóżka, i domagała się głaskania :) Posłuszna pańcia głaskała, głaskała i głaskała. Suńka położyła się na plecki i razem usnęłyśmy, nawet nie wiem kiedy :D Dziś rano psinka siadła pod drzwiami i chciała iść na spacer :-o Więc ubrałyśy ubranko i wyszłyśmy. Miałyśmy tylko chwilę zawahania przed wejściem do windy (bo któż by wlazł to takiego metalowego potwora) ale w końcu poczułyśmy wiatr we włosach :) Nie myślałam, że mała tak szybko będzie chciała wyjść na świeże powietrze. Do tego wcale nie chciała wracać do domu :lol: Mam nadzieję, że psinka szybko wróci do siebie. Teraz siedzi w kuchni i 'asystuje' babci w lepieniu pierogów. Moja kochana dzielna sunia :loveu: Quote
malawaszka Posted February 7, 2008 Posted February 7, 2008 ufffff to super, że jest dobrze!!!!!! :multi: a ja proszę o kciuki dla Lunki na jutro - będzie miała usuwaną przepuklinę :placz: i też się strasznie boję... Quote
Pasavera Posted February 7, 2008 Author Posted February 7, 2008 Na pewno będziemy z Figulką trzymać mocniutko :kciuki: Zawsze trzeba być dobrej myśli i na pewno wszystko się uda! Quote
malawaszka Posted February 7, 2008 Posted February 7, 2008 a swoją drogą to dałabyś jakieś fotki :cool3: Quote
Pasavera Posted February 7, 2008 Author Posted February 7, 2008 [quote name='malawaszka']a swoją drogą to dałabyś jakieś fotki :cool3:[/QUOTE] Wstyd się przyznać ale nie mam :oops: No ostatnie ciekawsze to z wakacji :P Quote
Justa Posted February 7, 2008 Posted February 7, 2008 Trzymałam mocno kciuki ale i tak wiedziałam, że wszystko bedzie dobrze ! :multi: Quote
Pasavera Posted February 7, 2008 Author Posted February 7, 2008 Dzięki Justyś :calus: W podziękowaniu za trzymane mocno kciuki, możecie wybrać w jakiej scenerii chcecie zobaczyć Figulkę :lol: Mroźnej, pełnej białego puchu, czy ciepłej przepełnionej promieniami wakacyjnego słonka? Dodam, że zdjęcia będą z prześliczną szkotką mojej cioci - Tori :) rozrabiaka z niej i to niezła. Quote
malawaszka Posted February 7, 2008 Posted February 7, 2008 no popatrzcie jaka :mad: wszystkie chcemy!!!! :diabloti: Quote
Justa Posted February 7, 2008 Posted February 7, 2008 Mamy luty, więc TYLKo słońce, lato, ciepły letni wiaterek ! :multi: Quote
Ka-Vanga Posted February 7, 2008 Posted February 7, 2008 Pass, strasznie sie ciesze, ze z Figulska wszystko OK! Trzymamy kciuki, zeby jak najszybciej wrocila do zdrowka!! Quote
Pasavera Posted February 8, 2008 Author Posted February 8, 2008 Dzięki dziewczyny :calus: Na początek moja dzielna pacjentka :loveu: [CENTER][img]http://img144.imageshack.us/img144/8917/imgp5397yo4.jpg[/img][/CENTER] Quote
LeCoyotte Posted February 8, 2008 Posted February 8, 2008 Hej Pass, dawno Cie nie bylo;) jak tam Figa? chyba nie jest z nia tak zle, silna dziewczyna z niej;) w jakim wieku jest? teraz beda dwie rekonwalescentki - razem z Luna;) czekam na fotki:cool3: Quote
malawaszka Posted February 8, 2008 Posted February 8, 2008 łojeju Luna teraz podobnie wygląda :placz: tylko ona ma zielony kubraczek :lol: i jeszcze leży na swoim legowisku pod kocykiem ;) no i nie ma kołnierza - po co Fidze kołnierz? próbowała się lizać? nie wystarczy kubrak? Quote
ariss Posted February 8, 2008 Posted February 8, 2008 dlaczego ja dopiero teraz tu trafiłam:roll::loveu: Quote
malawaszka Posted February 8, 2008 Posted February 8, 2008 [quote name='gassira']dlaczego ja dopiero teraz tu trafiłam:roll::loveu:[/quote] bo Pasavera nas już nie kocha i opuściła swoją galerię na dłuuuugooooo :mad: Quote
ariss Posted February 8, 2008 Posted February 8, 2008 [quote name='malawaszka']bo Pasavera nas już nie kocha i opuściła swoją galerię na dłuuuugooooo :mad:[/quote] ważne,że znów się pojawiła;):multi: Quote
Justa Posted February 8, 2008 Posted February 8, 2008 Noooo, Figulińska kołami do góry - chyba nie jest tak źle jak wygląda, mmm ?;) Quote
LeCoyotte Posted February 8, 2008 Posted February 8, 2008 to chyba pozory, skoro wczoraj asystowala w kuchni przy pierogach:p Quote
anetta Posted February 8, 2008 Posted February 8, 2008 Pas, jak miło Cię widzieć! :multi: Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło :))))) Kaja też miała prawie bezobjawowo ropomacicze. Szybkiego powrotu do zdrowia dla Figi :Rose: Quote
Pasavera Posted February 9, 2008 Author Posted February 9, 2008 [quote name='LeCoyotte']Hej Pass, dawno Cie nie bylo;) jak tam Figa? chyba nie jest z nia tak zle, silna dziewczyna z niej, w jakim wieku jest? teraz beda dwie rekonwalescentki - razem z Luna,[/QUOTE] No troszkę mnie nie było :oops: Ale już jestem :eviltong: Figa 31 grudnia skończyła 5 lat :-) Dorosła pannica już jest. Nawet nie wiem, kiedy to minęło, przecież tak niedawno przywiozłam do domu małą, czarną kuleczkę :lol: [quote name='malawaszka']łojeju Luna teraz podobnie wygląda :placz: tylko ona ma zielony kubraczek i jeszcze leży na swoim legowisku pod kocykiem, no i nie ma kołnierza - po co Fidze kołnierz? próbowała się lizać? nie wystarczy kubrak?[/QUOTE] Fidze kołnierz nie wystarczy :roll: Mimo że ma go cały czas, próbuje się lizać i drapać tylnymi łapkami. Byliśmy u weterynarza na kontroli to ponoć już troszkę nadruszyła szwy :roll: Dlatego też ma ubranko uszyte przez mamę z taty bawełnianego podkoszulka :lol: Przynajmniej widać na nim czy z ranki coś się sączy czy nie a jak do tej pory niestety tak :-? Dzisiaj znów idziemy na zastrzyk więc zobaczymy co się tam dzieje niedobrego... Mam nadzieję, że to nic poważniejszego :roll: wiem... troszkę panikuję, ale boje się o jej zdrowie :-? [quote name='malawaszka'][quote name='gassira']dlaczego ja dopiero teraz tu trafiłam:roll::loveu:[/QUOTE]bo Pasavera nas już nie kocha i opuściła swoją galerię na dłuuuugooooo :mad:[/QUOTE] Jak to nie kocha jak kocha :loveu: I obiecuje, że postara się już Was nie opuszczać na tak długi czas :lol: Ile to mnie nie było? Prawie rok? :crazyeye: [B]gassira[/B] witamy w naszej galerii :multi: [quote name='Justa']Noooo, Figulińska kołami do góry - chyba nie jest tak źle jak wygląda, mmm ?;)[/QUOTE] Teraz jest już co raz lepiej. Psinka łazi po mieszkaniu w te i z powrotem. Wskakuje to na tapczan dziadków, to na wersalkę rodziców :cool3: Na swoją pufę jeszcze nie próbowała bo jest trochę wyżej, ale pewnie niebawem też będzie próbowała :roll: Czasami obawiam się tych jej raptownych skoków tak jak i napotkanych na spacerach psów. Od razu chce do nich biec, bawić się, 'kłaniać', szaleć... Wydaje mi się, że jeszcze musi troszkę poczekać na takie wariactwa, więc ją troszkę od nich powstrzymuję żeby wszystko ładnie się zagoiło :) Edit 11:46: właśnie wskoczyła na swoją pufę :crazyeye: [quote name='Justa']Mamy luty, więc TYLKo słońce, lato, ciepły letni wiaterek ![/QUOTE] To zacznę od tych wakacyjnych zdjęć, tylko muszę je odkopać :lol: [quote name='anetta']Pas, jak miło Cię widzieć! :multi: Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło Kaja też miała prawie bezobjawowo ropomacicze. Szybkiego powrotu do zdrowia dla Figi :Rose:[/QUOTE] Witaj anett :angel: Dziękujemy że zaglądnęłaś i Ty i dziękujemy za pamięć :calus: Ja myślałam, żeście wszystkie o nas pozapominały :D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.