Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

co ja słyszę Perełka na nauki będzie uczęszczać :razz:

no tak lepiej pózno niż wcale ..powodzenia ,ja swoje chowam jak chwasty...:oops:
no nie coś tam rozumieją.

dziękuje Gosiu za fotki ,cudne są...

  • Replies 463
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

ja ćwicze i na karmę suchą, na ciasteczka psie - moje to żarłoki, wszystko jedzą jak szarańcza ;) ale bardzo fajnie jako nagrody żółty ser się spisuje ;)

moim zdaniem wszystkie psiaki lubią takie nauki z ludźmi ;) moje jedna przez drugą robią komendy :) powodzenia Gosiu :)

a u nas się zrobiło ciepło i psiaki juz po pierwszych kąpielach jeziornych są ;) (a mniejsza Fana to po pierwszych w życiu :) i moje długowłose damy w sekundzie zamieniają się w ufaflunione mopy :D ale za to bardzo bardzo szczęśliwe mopy ;)

Posted

Witam,

wczoraj mnie naszło....
myślimy, ze pies ma nieograniczone tereny zielone, słonko świeci, ptaki śpiewają, wszyscy sie miziają, miska pełna..... to jest szczęśliwy, błąd.

Perła spaceruje tylko w beztrawowych lejach wyrytych przez samochód, trawa ja "kila"? mimo ze już podperełkowe cięcie przeprowadziłam 2 tyg temu- żeby równo było.
Wczoraj ja uszczęśliwiłam, zabrałam ją na spacer na asfalt- i na ulicy szał ciał, skoki, biegi , piruety- pełnia szczęścia.....jak na pierwszym sniegu.

i tyle zostało z mojego wyobrazenia o szcześciu czworonogów.
Wszystkiego dobrego dla forumowiczów.

Posted

haha najważniejsze, że jest szczęśliwa i że tak beztrosko sobie może te piruety robić ;)

teraz lato idzie, więc i spacery są przyjemniejsze ;)
ja swoje na plażę wzięłam, bo byliśmy nad morzem - całe sfluchane i skołtunione, ale szczęśliwe wróciły :)

Pozdrowienia dla Was gorące :)

Posted

Właśnie,
tylko jak się przebije przez watek wsparcia, to mi nie zostaje wiele siły, żeby coś napisać.

Perła dobrze, wstaje rano, o 6 siku, o 8 jedzie zawieźć dzieci do szkoły, potem polata po trawie, wytarza się w jakichś starych jabłkach, zjada nawet z przyjemnością te swoje chrupaki, jedzie po dzieci , lata po dworze, szczeka nie zgadzając się na zamkniecie w domu jak idziemy na rolki, .....itd

wet dzwonił z wynikami, powiedział co ona ma w uszacha, ale ja ...zapomniałam :oops:
jak sie do niego pofatyguje, to mi napisze w ksiązeczce, bedzie mi łatwiej sie podzielić.

pozdrawiam

Posted

Witam i przepraszam za cisze,
jeszcze tydzień, 31 mam komunie , skończy się remont ( malowanie i inna kosmetyka ) i będziecie na bieżąco.....

A perła jest nieszczęśliwa, zboże wyrosło na 1,50 i zostało jej tylko pół ha do biegania.

Poza tym cudownie grzeczna, w markecie na zakupach, w restauracji na obiedzie. Ochrona chyba stwierdziła ze nienormalna jestem, albo czytać nie umiem, ale ci.......

jeszcze trochę gonitwy mam , przepraszam

Posted

nie ma problemu. żyj spokojnie i pisz nam od czasu do czasu co u Was :)

a z tymi ochroniarzami to faktycznie same problemy. do restauracji jak się zapytam to jeszcze wpuszczą, ale do sklepu zwł. hipermarketu to zawsze problem. ostatnio szłam do Kakadu czyli zoologicznego, z dwoma psiakami cieżko na rękach, ale nie dało się wytłumaczyc, ze skoro mają taki sklep to wypadałoby móc do niego wejśc. już widze, jak właściciel jakiegoś amstaffa bierze na ręce i niesie :cool3:

Pozdrowienia dla Was cieplutkie :)

Posted

Witam.

zdjęcie robiłam z zaskoczenia, podobno ja spałam z perła "morda w mordę" i jeszcze ją obejmowałam reką. Możliwe ze mi się z dzieckiem pomyliła.

Byli moi rodzice, kupa roboty bo w takich wypadkach chcę nadgonić całe lata w zaległych pracach domowych, ale zostawiłam ich z Perłą. Wypuścili ją na wór- co nie jest trudne, a pies stał pod drzwiami wiec chciał wyjść....ale potem nie mogli jej złapać do domu.... uciekała po całym podwórku, pomiędzy thujami, sosnami, rózami, w końcu.....dwoje dorosłych osaczyło pieska, tata go podniósł z ziemi i pies go pogryzł. no jakoś musiał sie bronic. nadmienie, ze pojechałam na misje z dzieckiem, trwało to godzine.....

pies jest benadziejny, a ze jeszcze kupe robi w domu albo posika ...... po co mi to było. koty tez sa beznadziejne, łażą po podwórku....no kto to widział...

no dobra, doła mam...
nie dlatego zebym nie wiedziała po co i dlaczego mam psa , ale dlatego ze musze wybierac. Albo bede zyła swoim życiem odtrącajac rodzine, albo mnie zatrują w toksycznym związku....

U perły ok. większośc razy załatwia sie na dworze, musze ją bardzo zignorowac, zeby w domu załatwiła swoje potrzeby, wytrzymuje calą noc bez pieluchy....tzn, wkładka jest zawsze sucha, co jest sympatyczne.
No jednym słowem, trzyma coraz lepiej.

i wcina co popadnie, swoje Rc, marchewki, papryki, ogórki, jabłka, kurczaka( oczywiscie też) kocie jedzenie, kolekcjonuje psie jedzenie, kolekcjonuje kości, koraliki , słomki, kasztany, wszystko co znajdzie. Jesienią bedzie super, mamy kasztana na podwórku.

pozdrawiam,

Posted

[quote name='goska i zwierzyniec']Witam.

zdjęcie robiłam z zaskoczenia, podobno ja spałam z perła "morda w mordę" i jeszcze ją obejmowałam reką. Możliwe ze mi się z dzieckiem pomyliła.

Byli moi rodzice, kupa roboty bo w takich wypadkach chcę nadgonić całe lata w zaległych pracach domowych, ale zostawiłam ich z Perłą. Wypuścili ją na wór- co nie jest trudne, a pies stał pod drzwiami wiec chciał wyjść....ale potem nie mogli jej złapać do domu.... uciekała po całym podwórku, pomiędzy thujami, sosnami, rózami, w końcu.....dwoje dorosłych osaczyło pieska, tata go podniósł z ziemi i pies go pogryzł. no jakoś musiał sie bronic. nadmienie, ze pojechałam na misje z dzieckiem, trwało to godzine.....

pies jest benadziejny, a ze jeszcze kupe robi w domu albo posika ...... po co mi to było. koty tez sa beznadziejne, łażą po podwórku....no kto to widział...

no dobra, doła mam...
nie dlatego zebym nie wiedziała po co i dlaczego mam psa , ale dlatego ze musze wybierac. Albo bede zyła swoim życiem odtrącajac rodzine, albo mnie zatrują w toksycznym związku....

U perły ok. większośc razy załatwia sie na dworze, musze ją bardzo zignorowac, zeby w domu załatwiła swoje potrzeby, wytrzymuje calą noc bez pieluchy....tzn, wkładka jest zawsze sucha, co jest sympatyczne.
No jednym słowem, trzyma coraz lepiej.

i wcina co popadnie, swoje Rc, marchewki, papryki, ogórki, jabłka, kurczaka( oczywiscie też) kocie jedzenie, kolekcjonuje psie jedzenie, kolekcjonuje kości, koraliki , słomki, kasztany, wszystko co znajdzie. Jesienią bedzie super, mamy kasztana na podwórku.

pozdrawiam,[/QUOTE]

haha no to wszystko z grubsza dobrze ;)
Fajnie, że Perełka nie sprawia takich dużych problemów, tylko że sobie radzi - te suche wkładki to zawsze duże pocieszenie - tak sobie myślę.

A z rodziną - najlepiej na zdjęciu i to nie za bardzo z boku, żeby nie wycięli :diabloti: sama wiesz najlepiej, ale nie ma co się przymilać rodzinie, tylko w myśl zasady: 'bo trzeba mieć jakaś rodzinę"... ja rad dawać nie będę, bo wybrałam życie na swój rachunek kosztem rodziny i sama w wyboru czuję się taką czarną owcą ;) ale jestem szczęśliwa i mam mnóstwo znajomych i co najważniejsze, przyjaciół :)

Posted

widzisz, mieszkamy 400 km od siebie i wizyty są z racji odległości sporadyczne. na co dzień fruwam jak aniołek( tzn, trwam w słuszności podejmowanych decyzji), ale co pewien czas przyjeżdżają najbliżsi i podcinają skrzydełka.....

i mają pretensje ze się izolujesz... :razz:

pozdrawiam

Posted

Gosiu przerabiałam to samo co ty,ale wybór mój był taki ,a nie inny i nigdy tego nie żałowałam.
Rodzina posiedzi i pojedzie ty zostajesz ,wydaje mi się że każdy powinien żyć swoim życiem .
zdjęcie łóżkowe fantastyczne.

Posted

czereśnie dojrzały, i dużo czasu spędzam latając w koło drzewa z drabiną. Perła w w tym czasie szuka owoców w trawie, albo czeka aż zejdę.

oto ona
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/142/300e26d1afae6e40med.jpg[/IMG][/URL]

Posted

łał przepięknie wygląda w tych promieniach słońca :) :loveu: jęzor do pasa ;) ale widac, że zadowolona ;)

a u nas pada, pada i pada....

a rodziną się nie przejmuj, to co dorcia napisała - trzeba żyć własnym życiem, zawsze się znajdą tacy, którzy będą krytykować. jeśli jesteś szczęśliwa - to czego chcieć więcej ;)

Pozdrawiam serdecznie

Posted

u nas pada i pada, wiec korzystam z przerw w opadach i wychodzę z perłą na asfalt, bo ona nie lubi po mokrym.... a i tak jest "wyciorana".....
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images44.fotosik.pl/146/cf848d97846fc8e6med.jpg[/IMG][/URL]

a dziś miałam jeszcze taki widok

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images41.fotosik.pl/141/e9069be43066cfd6med.jpg[/IMG][/URL]

pozdrawiam

Posted

Gosiu jestem pod wrażeniem twoich zdjęć ,cudo z roześmianą mordka ,ale to zdjęcie z tęczą do gazety mogła byś wysłać ..

a mogła byś wstawić fotkę na mój wątek ,na miau ?
Perełki i tęczy ?

ja też chcę czereśnie rwać i ....jeść.:cool3:

Posted

zdjęcia jak zwykle piękne :) niestety pogoda nie służy i spacery takie mokre... :( może jednak wreszcie lato do nas zajrzy?

u nas tak samo pada i pada, a jak nie pada to zaraz będzie padać, a jak pada psiaki w domu nudzą się ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...