Jump to content
Dogomania

JUGOL - od zawsze w schronsiku a ma już 10 lat ... ma dom u kochanej AniB


albiemu

Recommended Posts

To chyba wrodzona madrość i wyczucie psów.Mój Filip/kiedys bity i sparalizowany,z łancucha przy" budzie/' ,który nie mieszkał w domu,nigdy,nawet pierwszego dnia nie załatwił sie i nie siknął w domu ,a kładzie sie tylko tam gdzie jest dywanik.Długa niesprawnosć nózek spowodowała tylko to,ze boi sie parkietu i poślizgu.Na ogrodzie czuje sie pewniej,ale tam nie mieszka,bo nie wchodzi do budy/uraz???/Cudownie,ze Jugol/Tobi jest taki dzielny i ze jest własnie u Ciebie!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 226
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Cóż,mieliśmy z Tobim ciężki dzień w sobotę-starość nie lubi takiej pogody i tak niskiego ciśnienia...Już rano nie chciał wyjść na podwórko,a potem to w ogóle,ani jeść,ani wstać...Konsultacja telefoniczna z panią wet troszkę mnie uspokoiła (raptem dzień wcześniej byliśmy u niej przecież na kontroli uszka i miał się całkiem dobrze),że to pogoda,przeczekać ,ale tego strachu to nie życzę nikomu-w końcu to dopiero miesiąc jak Tobi jest u nas,a ja chciałabym jeszcze dużo takich...
Dzisiaj już wszystko na szczęście wróciło do Tobisiowej normy i spacerki i jedzenie...

Link to comment
Share on other sites

Moj Filip młodszy a przy takiej pogodzie nijaki,połamany ,złosliwy.Aniu głowa do góry,niedlugo słoneczko,zobaczysz jak odżyje i....to bedzie cudowne,on nie miał checi wychodzic,bo po co,teraz mysle bedzie miał,a nawet jesli nie ,to staruszek,ma prawo...ale jest kochany i to wie na pewno!Czasem na miłosc i ludzie czekaja całe życie....

Link to comment
Share on other sites

A Tobi wczoraj stwierdził,że trzeba jakoś zaznaczyć swoją obecność w domu i określić "swoje miejsce"----I zaczął SZCZEKAĆ. Jak ktoś chce wskoczyć na "jego" fotel ,jak ktoś się zbliża do "jego" miski jak chce kawałek kiełbaski z kanapki,którą właśnie je mąż...Kłapie paszczą gdy smaruję mu uszy maścią(zębów prawie nie ma więc choćby chciał to nie ugryzie;)) i zostawia kawałeczki jabłka i marchewki a zjada tylko ryż i mięsko...Czy to ten sam pies...:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AnnaB']A Tobi wczoraj stwierdził,że trzeba jakoś zaznaczyć swoją obecność w domu i określić "swoje miejsce"----I zaczął SZCZEKAĆ. Jak ktoś chce wskoczyć na "jego" fotel ,jak ktoś się zbliża do "jego" miski jak chce kawałek kiełbaski z kanapki,którą właśnie je mąż...Kłapie paszczą gdy smaruję mu uszy maścią(zębów prawie nie ma więc choćby chciał to nie ugryzie;)) i zostawia kawałeczki jabłka i marchewki a zjada tylko ryż i mięsko...Czy to ten sam pies...:crazyeye:[/quote]

nieeeee......:shake: to napewno nie Jugol ze schroniska w Orzechowcach......:eviltong::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ania pozdrawia wszystkich ! :loveu:

Piszę w jej imieniu bo hmmmm narazie nie ma jak do sklepu się wybrać aby kupić mysz i kabel do komputera :diabloti: Ania będąc w trasie pozyskała w domu grandzące psie towarzystwo które postanowiło odciąć ją od internetu co więcej od łóżka również, które przejął Tobi :diabloti:
Wszystkie psy wiedzą, że łóżko jest nie dla psów - to jedno jedyne w domu - Tobi uznał że jak nie jak tak! :diabloti:

Wszystko w porządku u cudonej Aneczki i jej sporej rodzinki :) ...

Link to comment
Share on other sites

Chciałam zaznaczyć,że wszyscy żyjemy i mamy się jako tako :evil_lol:
Lumpek zeżarł mi mysz i byłam "lekko"odcięta od świata,ale jak widać już jest nowa.Poza tym Tobik się "lekko rozbestwił" i muszę codziennie przeganiać go z łóżka w sypialni,gdyż doszedł do wniosku że tam jest najwygodniej ....Poza tym odkryliśmy,że Tobi uwielbia wprost być czesany,więc czeszemy się codziennie strasznie długo bo spacerki jakoś mniej mu się ostatnio podobają...on to w ogóle taki trochę "meteopata" i jak gorsza pogoda to żle się czuje.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak wy to robicie,że w ogóle dopisujecie posty i wchodzicie na Dogo.U mnie od trzech dni wyskakuje tylko miły komunikat o "odrzuceniu podczas negocjacji spróbuj ponownie"I powoli mam tego dość...Dzisiaj znowu czekam po pół godziny na otwarcie każdego tematu-już dwa razy robiłam kawę,teraz chyba walnę sobie drinka...


Jeśli chodzi o Tobiego,to na widok zasypanego całkiem podwórka powiedział wczoraj "a to ja dziękuję,dziś nie wychodzę" i nie wychodził...aż do czwartej nad ranem,kiedy to obudził mnie ze skruchą w oczach-"wiesz chyba jednak muszę siku" Tym razem spacerował sam-no o tej porze to wybaczcie ale ubierać mi się nie chciało...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...