Jump to content
Dogomania

Przyszli weterynarze.


kredka

Recommended Posts

  • Replies 549
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Talagia']Kredka ale przynajmniej sama widzisz jak wazny jest wybór dobrego liceum, to znacznie ułatwia start na studia! Dlatego warto sie postarac w gimnazjum i miec swietny wynik w 3 klasie :evil_lol: To nie trudne, a gra jest tego warta![/quote]

Od kiedy myślę o weterynarii...podniosły mi się oceny z chemii i bioli o dwa stopnie do góry:multi: Fizykę też poprawię ;) i na koniec roku planuje mieć jak najlepsze oceny.Wiem że wybór liceum jest ważny.! Dlatego staram się jak tylko mogę;)

Link to comment
Share on other sites

ja zrobiłam tak samo w gim :cool1: wiedzialam ze musze sie dostac do dobrego LO jak chce isc potem na weta.. no i dostalam sie do tego wymarzonego :loveu: tak na prawde cale gim nic nie robilam tylko w drugim semestrze, 3 klasy sie uczylam do egzaminu i na 5 z przedmiotow wiodących.. teraz troche trudnije mi jest ale jak na razie daje rade mam nadzieje ze nie bd kiblowala hehe :lol: :diabloti: a jest ktos moze 92 i tez sie wybiera do Wrocławia? :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Nukapei to gratulacje:multi: :razz:


Ja niestety nie mam aż tak znajomych wetów.Żeby przychodzić do lecznicy i się przyglądać:placz: No ale często jeżdżę z moimi psiakami;) Często z błahych powodów.no ale...zawsze się przypatrzę jak wet je ogląda,jak dotyka itp;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mysia_']kredka doświadczenie nie pomoże dostać się na studia, a przez pierwsze semestry z zywymi zwięrzetami nie ma się nic wspólnego :roll:[/quote]

Dostać się na pewno nie pomoże ale pomoże utwierdzić w przekonaniu, że to jest to co chciałabyś w życiu robić.

Link to comment
Share on other sites

kredka, a ja myslę, że powinnaś sprawdzić czy będzie Ci się podobało, czy pewne sytuacje Cię nie przerażą, ja będąc wolontariuszką w schronisku miałam momenty zawachania co do tego czy oby napewno chcę iśc na wetę, ale było to jakoś na początku mojego wolontariatu... Potem z pewnym sytuacjami się osowiłam, chociaż nie było łatwo. W tej pracy nie zawsze jest kolorowo :roll:

Link to comment
Share on other sites

Wiem że nie jest kolorowo.I że ta praca nie polega tylko na podawaniu zastrzyków.Nie boję się otwartej rany,otwartego złamania.Kiedyś owszem,bałam się na to patrzeć.Teraz jest inaczej.Dzisiaj pod moją szkołą był psiak...miał całe uszko we krwi,i łapkę jakąś dziwną.Chyba został pogryziony.Ten pies z tego co mówili ma właściciela.Więc ja mogłam go tylko nakarmić.Dawał mi wyraźne znaki że nie chce być przezemnie dotykany,a koniecznie chciałam sprawdzić mu to ucho.Więc wziełam kawałek kiełbasy do góry,i podniósł łepek.Na szczęście to była niewielka rana.Więc wróciłam na lekcje.Ale gdy potem do niego poszłam,już go nie było.Z tego co wiem-przyszedł po niego właściciel.Ale gdyby nie przyszedł...zrobiłabym mu kaganiec z arafatki,obmyła uszko i zadzwoniła po najbliższego weterynarza.

Link to comment
Share on other sites

ja też chce na weterynarię. planuje isc do dobrego LO, postaram sie do jak najlepszego. wiem juz ze na pewno idę na bio-chem. pozniej chce sie dostac na sggw, nie wiem czemu ale jakos ciagnie mnie tam i tam mi chyba by bylo najblizej.
Od wakacji zamierzam iść na wolontariat do schroniska, bo w roku szkolnym nie przyjmują.
zobaczę jak to będzie, od czasu do czasu też sie wacham czy dam sobie radę, ale pozniej i tak znowu wiem, że tego chcę i mam nadzieję, że mi się uda ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie doczytalam do konca calego watku i nie wiem czy ustaliliscie do konca co lepsze tech wet czy L.O.
Z mich obserwacji TYLKO LO.

Znam kilka osob, ktore skonczyly rozne technika wet i ZADNA nie dostala sie na studia wet.
Bardziej zacieci robili najpierw zootechnike i potem przenosili sie na weterynarie.

Po drugie techniku nie jest pomoca w studiowaniu weterynarii. Moze to brzmi nieprawdopodobnie ale tak jest
Pierwsze 2 i pol roku to nadal bardziej liceum niz studia.
Wiekszosc jesli nie wszystkie zajecia ( cwiczenia ) wymagaja przygotowania sie PRZED z tego co dopiero bedzie omawiane. Kazde zaczynaja sie sprawdzianem z teorii tego CO BEDZIE na nich robione. Niektorzy wymagaja zaliczenia wszystkich takich sprawdzianow aby moc przystapic do kolokwium.
Sesja trwa wlasciwie caly semestr. W sesji nikt sie nei przejmuje tym, ze jest okreslona maxymalna ilosc zaliczen i egzaminow jakie moga byc w ciagu dnia czy tygodnia.
O zyciu po za uczelna nalezy zapomniec :evil_lol: "Szkola Twoim drugim domem" :evil_lol:

Z zywym pacjentem zaczyna sie miec kontakt na, a wlasciwie po trzecim roku studiow.

Wakacje tez nei trwaja 3 mies jak dla studentow innych kierunkow.
Prawie kazdy student ma jeszcze cos do zaliczenia we wrzesniu :evil_lol:, a pozatym w wakacje sa praktyki. Nawet 6-8 tyg wiec cale wakacje ma sie zagospodarowane :evil_lol:

Z mojego roku na zaczynajacych nas 180 osob - studia skonczylo jakies 30-40.

Trzeba miec niesamowicie odporna psychike. I nie chodzi tu wcale o operacje, widok krwi czy chorych zwierzat.
To potworny wyscig szczurow, stala rywalizacja i...... cos w rodzaju gnebienia przez kadre. Nalezy sie pogodzic z mysla, ze NIC Ci nie wolno :shake: i nigdy nie masz racji :shake:

Link to comment
Share on other sites

Pangea ;) ty tego doświadczyłaś.A ja jeszcze nie,ale bardzo chcę spróbować.Jeśli mi się nie uda-to trudno.Nie żyje w ciągłym przekonaniu że zostanę wete,wiem że może być też inaczej.I że mogę się nie dostać.

Jestem uparta...i mimo tego co piszecie.Chcę spróbować.;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kredka']
Jestem uparta...i mimo tego co piszecie.Chcę spróbować.;)[/quote]

I to nas łączy;)

Liczbą osób, które odpadają w trakcie akurat się nie przejęłam - nie tylko na wet. tak jest - z tego co sie orientuje na prawie każdym lepszym kierunku - farmacji, architekturze, budownictwie...:roll:

Tylko wakacji szkoda:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Ja nie mowie, zeby nie probowac
Sa tez plusy:
Formalina w prosektorium dziala odkazajaco. Wdychanie oparow przez 1,5 godziny 2 razy w tygodniu gwarantuje, ze katar i zapalenie gardla nikomu nie grozi
Smrod jest na tyle trwaly i zjadliwy, ze w godzinach szczytu ma sie zapewniona swobode w komunikacji miejskiej
Na nadmierny scisk dobrze tez robia zajecia w chlewni. Po kilku godzinnym dyzurze nietylko w autobusie ciasno Ci nie bedzie. Smrod zostaje na pare dni i godziny w wannie nic nie zmieniaja :evil_lol: Radze nie brac dyzuro w piatek bo zycie towarzyskie Was ominie.
Dla odchudzajacych sie polecam kastracje knurkow.
Nie, nie, nie mam na mysli wegetarian. Tylko zapach. Testosteron nie pachnie najlepiej :evil_lol: przez kilka dni rak do ust sie nei da podniesc :evil_lol:

O takich drobiazgach jak obory nie wspominam

Przydaja sie wygodne buty i mocne nogi. Niewiele zajec odbywa sie w pozycji siedzacej, zazwyczaj sie stoi.

Nieodlaczna czesci garderoby jest fartuch. Czlowiek tak sie przyzwyczaja, ze niezauwaza, ze lazi w nim po miesci. Niektorym nie przeszkadzaja tez ochraniacze na butach. Nawet spojrzenia ludzi nie daje do myslenia, zazwyczaj mysli sie, ze sie smierdzi, a nie ze sie czlowiek nie przebral :eviltong:

Na czesc zajec nie wolno sie malowac ( na wszystkie na ktorych uzywa sie mikroskopow ), a na innych sprawdzaja paznokcie ( chirurgia, obory, kliniki ), nie moga byc malowane, ze o tipsach nei bede wspominac.

To takie drobiazgi, tworzace barwna calosc tych studiow :loveu:

Link to comment
Share on other sites

A ja wam wszystkim gratuluje samozaparcia i wiary w siebie :) Weterynaria to na pewno sposób na życie.
Osobiście kiedyś chciałam być weterynarzem, ale kiedy musiałam wyjść z gabinetu, bo moja świnka morska dostawała zastrzyk, lub kiedy pies miał czyszczone uszy uznałam,że to nie dla mnie. Jednak wiem, że zwierzęta zawsze będą moją kolejną życiową pasją, a istnieje wiele innych ukierunkowań pozwalających w przyszłości obcować ze zwierzakami. :) Może kiedyś wybiorę się na kursy grooming'u, kursy behawiorystyczne, założę hodowlę hihi ;-) Tymczasem nie chodzę w związku z tym do biol-chemu, (jestem w klasie 2 LO) ale mam przyjaciółkę co od małego dziecka chce być weterynarze, chodzi do biol-chemu a dodatkwoo to swojego znajomego weta do przychodzi i mu co-nieco pomaga i obserwuje. :) No i faktycznie- polecam jednal dobre Liceum niż technikum jeśli tak bardzo zależy wam na weterynarii, ale to wasz wybór. :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...