Zofia.Sasza Posted July 8, 2009 Posted July 8, 2009 [quote name='ewatonieja']jak chodził na spacery z OLa to same stwierdziły dziewczyny któe go oglądały ze wskakuje na psy w wiadomym celu, ja jestem za kastracja jak nic innego nie pomoże[/quote] To chyba dość oczywiste, że odjajczenie pilnie potrzebne :crazyeye: Nie rozumiem obiekcji? Przecież to nie jest rasowy reproduktor... Quote
Saint Posted July 8, 2009 Posted July 8, 2009 Zofio - zasadniczo obiekcji nie ma - kastracja mu nie zaszkodzi. Są jednak obiekcje co do tego, że kastracja będzie powodem pozbycia się takich, a nie innych zachowań. Kastracja to nie panaceum. A dlaczego - kilka postów wyżej ;) Quote
sleepingbyday Posted July 8, 2009 Posted July 8, 2009 dokładnie, kastracja może nie pomóc, jak był u mnie to dodatkwoo zastanawiałam się, czy warto - bo hormony płciowe mogą "ozywiać" zamkniętego w sobie psa. no i ze względów zdrowotnych. zdrowotne już odpadaja, kajko jest w dobrej kondycji. ale - najsampierw koniecznie trzeba zbadać mu poziom hormonów tarczycy. jeśli okaże się, ze są nieprawidłowe, to farmacja może najzwyczajniej w świecie rozwiązać problem ostatecznie. kastracja - to późniejsza sprawa. ale rozumiem tez, ze dom kajka może nie wytrzymywac sytuacji. zwłaszcza, ze jest sprawa kota. dla mnie jak na razie, poza kontaktem z panią od ewatonieja ważna jest decyzja domu - czy zrobią badania by sprawdzić sprawy hormonalne, czy już nie dają rady i kajko wraca do mnie, a ja robię badania i szukamy domu? Quote
ewatonieja Posted July 8, 2009 Author Posted July 8, 2009 wysłałam smsy pisałam na gg nie mam odpowiedzi od Ani Quote
ewatonieja Posted July 9, 2009 Author Posted July 9, 2009 rozmawiałysmy, i Ania tez rozmawiała z mężem, nie są w stanie dłużej opiekować się Kajtkiem :-( mąz ani nie wierzy w skutecznośc działania beahwiorysty Kajtek znów atakował kota , atakował Anię, załatwia sie na wszystko dookoła, nic nie pomaga mówienie, podnoszenie głosu, Quote
marlenka Posted July 9, 2009 Posted July 9, 2009 [quote name='ewatonieja']rozmawiałysmy, i Ania tez rozmawiała z mężem, nie są w stanie dłużej opiekować się Kajtkiem :-( mąz ani nie wierzy w skutecznośc działania beahwiorysty[/quote] Przykro:-(:-(:-(:-(:-( Quote
marlenka Posted July 9, 2009 Posted July 9, 2009 [quote name='sleepingbyday']to czekam na kajka. i dzwonię do jarka.[/quote] Kajtuś wraca do Ciebie??? Zośka sie ucieszy Quote
ewatonieja Posted July 9, 2009 Author Posted July 9, 2009 Olu kiedy masz czas?kiedy Ci możesz potfora przejąc? pojade z nim pociagiem Quote
Panca Posted July 9, 2009 Posted July 9, 2009 czytam watek choc sie nie udzielam i bardzo mi przykro ze ten maly szkrabek ma taki charakterek a co za tym idzie znow zostanie przekazany:-( Quote
Saint Posted July 9, 2009 Posted July 9, 2009 Kochani Kajtek trafi teraz do DT, tak? Więc szybciutko badania można byłoby mu zrobić. Potem w zależności od wyników - farmakologia i praca, albo sama praca. Następna adopcja musi już być bez powrotu! ;) Quote
ewatonieja Posted July 9, 2009 Author Posted July 9, 2009 jutro zabieram go do weterynarza i zrobimy nie tylko hormony ale także pełen zestaw badan jakie da sie zrobic dzieki pobraniu krwi o ile dostane odpowiedź od Anny, coś ciężką z ta komunikacją :( Quote
zuzka Posted July 9, 2009 Posted July 9, 2009 O matko biedny Kajtulek - Kajko nie może znalęść miejsca dla siebie :placz: Quote
sleepingbyday Posted July 10, 2009 Posted July 10, 2009 ewatonieja, kajko miał niedawno (3 tygodnie?) robioną morfologię, nie ma co powtarzać. trzeba zrobic hormony tarczycy i tyle. moim zdaniem kajko nie może juz być bardziej tzrepniety, niz jest -stawiam albo na hormony, albo na rozbestwienie. jakos jestem optymistka w tej sprawie, więc prosze mnie wspierać moralnie, to może sie uda :cool1: Quote
orpha Posted July 10, 2009 Posted July 10, 2009 Kajtek kota atakuje ???????????????????????? :-o:-o:-o:-o , jak rany i jak słowo jak byl u mnie na wizycie to zadnego z czterech nie zaatakował a wrecz przeciwnie , moze to ze stresu ???? Quote
szajbus Posted July 10, 2009 Posted July 10, 2009 Trudno cokolwiek powiedzieć. Olu, chylę czoło przed tobą za to, że chcesz znów go gościć u siebie. Quote
marlenka Posted July 11, 2009 Posted July 11, 2009 Wiecie co ja o myślę że Kajko to tęskni za Zośka :evil_lol: i za SBD oczywiście też . Quote
sleepingbyday Posted July 13, 2009 Posted July 13, 2009 szajbus, dzięki,ale nie ma tu co chylic. dopóki nic się nie wyjasni nie wiem, czy sobie poradze. troche mam pietra... ale troche nie. sama nie wiem, zobaczymy w tym tygodniu. licze na to, ze u mnie będzie się zachowywał jak... wcześniej u mnie. a jak nie, to wyjda problemy z tarczycą, do farmakologicznego prostowania. marlenka, jakos jestem pewna, ze kajko wcale za nami nie tęskni :evil_lol: zośka nieprzystawalna, ja nie daję soba manipulować.... Quote
ewatonieja Posted July 13, 2009 Author Posted July 13, 2009 Kajtek jest juz u mnie, przejechalismy sie przez całe miasto tramwajami, troche brykał, krecił sie w kółko, i zostawił tone futra na mnie, teraz drepcze nerwowo, jzu piszczał i kłapał jak go chciałam zabrać z balkonu, pic nie pije a jęzor miał wywalony do pasa, przestawia kocyk na posłaniu Dajmona oraz swój ręcznik mości na gniazdo, Dajmon przestraszony, wycofany, chowa się po katach :oops: ja ledwo zyje bo jestem chora troszkę, SBD przywioze go w srodę, dzisiaj albo jutro zrobimy te hormony,,,, oooo własnie sie połozył na dajmonowym posłaniu oby zasnał Quote
sleepingbyday Posted July 13, 2009 Posted July 13, 2009 oj, może było go nie brać? na dwa dni? chłopak stracił dom, zaraz znów straci... ale wsumie, czasem tzreba i tyle. oby mój dom rozpoznał. nooo, zośki nie da się zapomnieć... o której planujesz być? chcesz do mnie do domu wpaść (dojazd banalny), czy mam odebrac go na dworcu i szybko wracasz? Quote
ewatonieja Posted July 13, 2009 Author Posted July 13, 2009 nie wiem o której jestes wolna i masz czas, jak wiesz mogę się dostosować bo mam urlop, bardzo obfitujący w atrakcje :shake: ->watek Bonusa Quote
ewatonieja Posted July 13, 2009 Author Posted July 13, 2009 Kajtek spi, zajął posłanie Dajmona, ale ni eszkodzi bo Dajmon spi z nami :diabloti: dzień był dla niego bardzo meczacy, i jeszcze jechalismy do lecznicy na drugim koncu miasta w tym kawałek razem z Bonusem, na dzień dobry odwrót przy drzwiach do lecznicy, a potem takie cyrki 1. przy zakładaniu kaganczyka 2. przy pobieraniu krwi żemy go w 3 trzymali, ja wet i Grzesio, zachlapani Kajtkowa krwia stół zabryzgany wierzgał jak dziki :shake: piszczał jakby go ktoś ze skóry obdzierał wyniki maja byc jutro o ile wystarczy taka odrobina krwi na spacerach się wysikał i zrobił koope raz, ogólnie nie jest najgorzej, czasem sie zawiesza i nagle zawraca i idziemy skąd żeśmy przyszli, śmiesznie chodzi, szczególnie ogon jest zabawny, jakby hustał całą resztą :cool3: zjadł z dwa froliki nic nie pił, ehh jutro czesanko i czyszczenie uszu bo brudno tam :roll: życzymy dobrej nocy Quote
ewatonieja Posted July 14, 2009 Author Posted July 14, 2009 bylismy na spacerze, było sikanko, oraz krecenie sie w kółko, zawracanie z nienacka pokazywanie zebów jak go brałam na ręce w domu bawi sie frolicami a potem pomrukując wcina je z apetytem będę dzwoniła po południu do lecznicy, może będa wyniki Quote
sleepingbyday Posted July 14, 2009 Posted July 14, 2009 matko, ja wiem, jak on drze japę, to nikt mu nie dorówna w tym. on się koszmarnie zmienił, ja go byłam w stanie u weta utrzymac, choc oczywiście protestował. no nic, moż ejak zobaczy zoskę, to sie ucieszy? cholera wie. może w pociagu roztoczy swój urok :evil_lol: i ktoś się zabuja :cool3:? Quote
szajbus Posted July 14, 2009 Posted July 14, 2009 Natalka jak jest z zachowaniem czystości w domu? Zaliczył jakąś wpadkę? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.