malawaszka Posted September 14, 2004 Share Posted September 14, 2004 Niedawno (jakiś tydzień temu) odkryłam u Luny jeden guzek :( - jajowaty pod skórą wielkości około 1x0,5 cm - może ciut mniejszy - jest zaraz pod łopatkami (w stronę ogonka)... wczoraj wymacałam drugi - trochę mniejszy, ale miększy i jakby mniej wyraźny :-? jest on na łopatce prawej (tzn w miejscu gdzie łopatka) byłam dzisiaj z nią u weta - wymacał to i powiedział, że jedyne co mozemy teraz robić, to obserwować czy nie rosną (jakby rosły to wycinać od razu).. powiedział też, że to może być zgrubienie poinjekcyjne, ale ona miała ostatnie zastrzyki przy sterylce 5 sierpnia - możliwe, że nie zauważyłam wtedy tego :niewiem: kazał to masować kilka razy dziennie i rozgrzewać - no i najważniejsze obserwować czy nie rośnie :-? Czy to wszystko co mogę teraz zrobić???????????? Jestem przerażona, ale kurczowo trzymam się wersji, że to zgrubienia poinjekcyjne :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted September 15, 2004 Share Posted September 15, 2004 malawaszka, a wet nic nie mówił, że to mogą być po prostu tłuszczaki? W jakim wieku jest Luna? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted September 15, 2004 Share Posted September 15, 2004 ze spokojem, moga byc zgrubienia po iniekcyjne, a moga byc to tak jak mowi Flaire tluszczaki. Cortina ma takie na zebrach i pod pachami i jeden wet mowi ze to grozne a moj mowi ze to zwykly tluszczak. Narazie je obserwuj i patrz czy nie rosna, ale ja jestem dobrej mysli :wink: Pozdr Monika z Cortina i Haga Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 15, 2004 Author Share Posted September 15, 2004 no właśnie jak na razie to powiedział, że to może być wszystko - bo nie wiemy ani jak długo to jest, ani nic - a czym to rozgrzewać?? na mokro - ciepłą wodą, czy jak? dzięki za pocieszenie - uspokoiłyście mnie troszkę, ale i tak macam jej to co godzinę czy nie rośnie :oops: Flaire - Luna ma dopiero dwa lata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka Posted September 15, 2004 Share Posted September 15, 2004 Malawaszka juz raz to w innym topicu pisala. Wez wacik i oblej go ciepla woda i masuj ja w tym miejscu. Bedzie dobrze :D Trzymamy kciuki z Suzi :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DOMINIKA Posted September 15, 2004 Share Posted September 15, 2004 ja mysle ,ze mozesz tez termoforem ,albo buteleczka(mala)z ciepla woda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka Posted September 16, 2004 Share Posted September 16, 2004 malawaszko jak tam Lunka?? Zmniejszyly sie jej guzki?? Czy powiekszyly?? Jest jakas zmiana?? Po tam dobry masowaniu :wink: Mow szybko czy cos sie zmienilo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 16, 2004 Author Share Posted September 16, 2004 narazie bez zmian :-? chyba - tylko problem mój jest taki, że teraz działa moja wyobraźnia i śnią mi się po nocach ogromniaste guziory :( i budzę się i macam i wydaje mi się że się nie zmieniły - ale przecież dopiero od dwóch dni obserwuję :-? A ogólne samopoczucie Luny bardzo dobre - tylko patrzy ma mnie zdziwiona jak znowu lezę do niej ze słoichkiem z ciepłą wodą :roll: ale niepokoi mnie jeszcze jedno - każdy z tych guzków jest inny - ten pierwszy jest twardszy i ma wyraźniejszy kształt, a drugi jest bardziej płaski, miększy i nie tak wyraźny :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
icemanka Posted September 16, 2004 Share Posted September 16, 2004 Nic się nie denerwuj. U naszego Maxa 2 tygodnie po zastrzyku wyszły guzy wielkości jabłka. Weterynarz kazał rozgrzewać i zmniejszały się a zniknęły dopiero po 4 tygodniach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 16, 2004 Author Share Posted September 16, 2004 a rozgrzewałaś tylko ciepłą wodą, czy jakimić maściami też? bo gdzieś tu na dogo czytałam że maścią kamforową ktoś rozgrzewał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted September 16, 2004 Share Posted September 16, 2004 Moja Czata miała cos takiego, ale chyba raczej po kleszczu, nie po zastrzyku, bo zrobił sie chyba jakies 4 miesiące po ostatnim zastrzyku, a na kleszcze miała juz wszesniej podobna reakcję. Guzek był sobie na Czacie jakies 3 miesiące, bo myslałam, że sam zniknie (te poprzednie po kleszczach znikneły po miesiącu same). Ale ten nie znikał, więc zaczęłam go nagrzewać - Słoik napełniałam gorącą wodą i wkładałam go grubej skarpety -to przykładałam kilka razy dziennie. nie pamiętam po jakim czasie (kilka tygodni?), ale guzek znikł prawie całkiem (do dzis została tylko grudka wielkości ziarenka przenicy). Powodzenia. Bądż dobrej mysli! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 16, 2004 Author Share Posted September 16, 2004 hah - ja narazie też praktykuję słoik :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted September 16, 2004 Share Posted September 16, 2004 Słoik jest całkiem dobry! Powiem Ci, że też mialam niezłego stracha, bo ten u Czaty guzek sie powiekszał! Bałam sie, że to coś poważnego! Ale na szczęście dobrze się skończyło! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted September 16, 2004 Share Posted September 16, 2004 malawaszka - Wierzę, że U Twojej Luny to napewno nic poważnego :) I trzymam kciuki :kciuki: Natomiast ja mam pytanie, które wiąże się z tematem. Jeśli u Luny to zwykłe tłuszczaki, to czy rzeczywiście należy je rozgrzewać? I czy to pomaga? Grzanie spowoduje wchłonięcie tłuszczaka? Pytam bo nasza Saba ma tuż pod mostkiem właśnie takowego. Tak określiła wetka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 16, 2004 Author Share Posted September 16, 2004 Dzięki Katerinas :) rozgrzewanie chyba działa tylko na te guzki poinjekcyjne, ale nie jestem pewna :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted September 16, 2004 Share Posted September 16, 2004 rozgrzewanie chyba działa tylko na te guzki poinjekcyjne, ale nie jestem pewna No właśnie :roll: ... Nam wetka powiedziała, żeby tego tłuszczaka nie ruszać, tylko obserwować czy nie następują zmiany (powiększanie się). Teraz pytanie - czy takie nagrzewanie pomoże czy zaszkodzi w przypadku tłuszczaka? :hmmmm: :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 16, 2004 Author Share Posted September 16, 2004 :o Katerinas - kurna o tym nie pomyślałam, że może zaszkodzić :o au Luny to nie wiadomo co to jest - chyba pójdę jutro jeszcze do innego weta :( to ja jutro dzwonię do weta i się pytam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted September 16, 2004 Share Posted September 16, 2004 Ja nie sądzę, żeby to jakoś szczególnie zaszkodziło, ale zapytac nie zaszkodzi. Mika (11-letnia kundelka moich rodziców) ma dwa trłuszczaki już od 2 lat, może nawet 3 lat... i nic szczególnego się z nimi nie dzieje. Jeden jest całkiem sporawy, ale wet powiedział, żeby sie nim nie przejmować, więc tak też robimy. Guzki sie nie zmieniają, tylko sobie są. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 16, 2004 Author Share Posted September 16, 2004 a te tłuszczaki to jakie są w dotyku? twarde, miękkie, wyraźny kształt, uciekają pod palcem czy się poddają? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted September 16, 2004 Share Posted September 16, 2004 malawaszka - kurka ... nie chciałam Cię ponownie zmartwić ... :roll: :( Ale może warto zapytać weta? Nasza Saba ma tego tłuszczaka już około 3 lat. I nic się nie zmienił, nic się z nim nie dzieje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DOMINIKA Posted September 16, 2004 Share Posted September 16, 2004 A czy ktos wie od czego sie robia tluszczaki?? :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 16, 2004 Author Share Posted September 16, 2004 Katerinas - spoko - przynajmniej wiem o co się jeszcze pytać - to ważne, że jak ktoś coś wie, to mówi tutaj - dzięki temu jesteśmy mądrzejsi :fadein: Będzie co będzie - muszę jeszcze pomarudzić wetowi... :roll: Nie wiem od czego się robią tłuszczaki :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted September 16, 2004 Share Posted September 16, 2004 Tłuszczak nr 1 mojej Mikusi jest mały i mieciutki, łatwo przesuwalny w skórze, a tłuszczak nr 2 jest wiekszy i jest głębiej, nie da się go wyodrębnić i przesuwać, ale jest dość płaski, trochę twardszy niż pierwszy. Ten miekki jest na żebrach, z boku ciała, a ten twardszy jest na szyi. Malawaszka - Masz młodego psa, przyjmuj do wiadomości tylko pomyślne diagnozy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 16, 2004 Author Share Posted September 16, 2004 kurde- czyli każdy inny, ale bezsens - nie da się rozpoznać więc, tylko obserwować :roll: i obserwować :roll: masz rację Palatina - nie mogę się za bardzo przejmować, bo oszaleję, a poza tym przecież LUNA JEST ZDROWA :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted September 16, 2004 Share Posted September 16, 2004 (...)a poza tym przecież LUNA JEST ZDROWA :fadein: I tej wersji sie trzymajmy!!! :lol: Mikusia ma tłuszczaki, ale ona ma conajmniej 11 lat (dokładny wiek nie jest znany, bo jest wzieta ze schroniska jako dorosła)! Czata miała miękki guzek wyglądający jak połówka orzecha włoskiego wszyta pod skórą! a teraz nic! Bedzie dobrze, albo inaczej -cały czas jest dobrze i bedzie tak nadal! :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.