Illy Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 (edited) Ja mam zamiar zajmować się psem... Owszem mogę w ciągu tygodnia bawić się, ćwiczyć sztuczki itd. Chodzi mi tylko o to by pies nie wymagał codziennych długich pieszych wycieczek czy biegania (jak na przykład setery czy wyżły). Nie znaczy to, że nie będę z psem wychodzić na spacer czy też pies będzie miał zapewnione tylko spacery których jedynym celem będzie załatwienie potrzeb fizjologicznych... Oczywiście w tygodniu piesek będzie miał też zapewnione dłuższe spacery. Jeśli chodzi o maltańczyka i cziłałę, to wolałabym pieski troszkę większe. Podobają mi się hawańczyki i pudle, czy byłyby ok? Edited December 23, 2012 by Illy Quote
Instant Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 [QUOTE][COLOR=#000000]Żaden pies nie jest spokojny. Jak chcesz spokojnego psa to kup sobie pluszaka.[/COLOR][/QUOTE] [QUOTE][COLOR=#000000]Wolałabym by pies nie wymagał wiele ruchu, bo należę raczej do domatorów i w środku tygodnia ciężko byłoby mi wybrać się na kilku godzinny spacer.[/COLOR][/QUOTE] Izabela124., widzisz różnicę? To nie ma być "spokojny pies" (o co bez powodu tak się oburzasz), tylko pies o mniejszym zapotrzebowaniu na ruch. Nie ma w tym nic złego, wręcz przeciwnie - to dobrze, że ludzie zaczynają o tym myśleć PRZED kupnem psa aniżeli PO. Dziewczyna napisała, że nie uśmiecha się jej [B]kilkugodzinny[/B] spacer w ciągu tygodnia, co wcale nie oznacza, że pies miałby trzy 15 minutowe rundki wokół bloku, tylko np. trzy spacerki typowo fizjologiczne i jeden dłuższy, na godzinę czy półtorej, w weekendy może więcej... Nie dam sobie wmówić, że np. wyżły i gończe potrzebują tyle samo i takiego samego ruchu co papillony czy bostony - co wcale nie oznacza, że ozdóbki go w ogóle nie potrzebują - ale w porównaniu spacery z takimi psami wyglądałyby zupełnie inaczej. Nie tylko teren, bo nie wyobrażam sobie bostona przeczesującego pola w poszukiwaniu ptactwa, ale też i długość. Nie odbieramy psom z grupy IX możliwości bycia psami (ba, częściej robią to sami właściciele owych ras), ale wskazujemy je jako te, których zapotrzebowanie na ruch jest mniejsze. No chyba, że grzywacze potrzebują [B]dokładnie takich samych[/B] spacerów jak chociażby husky czy chart, wtedy cofam swoje słowa. [QUOTE][COLOR=#000000][FONT=Verdana]Podobają mi się hawańczyki i pudle, czy byłyby ok?[/FONT][/COLOR][/QUOTE] Pudle potrzebują ruchu i w dodatku są szalenie inteligentne - potrzebują też zajęcia intelektualnego, przez co żeby mieć fajnego, niesprawiającego większych kłopotów psa, trzeba spędzić nad nim trochę czasu. Musiałabyś porozmawiać z właścicielami pudli, oni będą wiedzieli najlepiej :) Ale nie daj sobie wmówić, że pudel to maskotka, ani pies i służy tylko do kochania :roll: Szukałam ostatnio informacji o pudlach i przeraża mnie takie podejście. Quote
Szura Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 Pudel raczej ok, szczególnie o ile zapewnisz mu dużo rozrywki i zabawy w domu. Z pudlami jest trochę tak, że jakie warunki mu zapewnisz, do takich się przystosuje (oczywiście bez skrajności). Pudle nadają się i dla osób bardzo aktywnych, i dla tych spokojniejszych. Tylko ważne, żebyś wybrała możliwie najmniej temperamentnego szczyla z miotu. Mój pies w typie ma zazwyczaj poza spacerami 10-20 min na sikanie jeden około 1-1,5h (choć mamy i dni, kiedy cały dzień jesteśmy na dworze, ale mówię o typowym dniu gdy mam zajęcia). Wystarcza mu to, ale im więcej, tym lepiej, na szczęście ja też lubię długie spacery więc jak mogę to wydłużam. W lato z kolei biegam z nim rano pół godziny dziennie i mam na pół dnia spokojnego psa. ;) Quote
Izabela124. Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 [B]omry-[/B] oczywiście, że nie ma w tym nic złego :) [B] Illy-[/B] najlepiej napisz do hodowcy, który hoduje rasy preferowane przez Ciebie. On najrzetelniej odpowie Ci na wszystkie pytania i rozwieje wieje wątpliwości :) [B]Instant-[/B] no coś ty, grzywacz w ogóle nie potrzebuje ruchu ani zajęcia, tak samo jak york i boston, przecież im wystarczą kuwetki w domu i duża ilość miłości od właściciela :) Quote
Instant Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 [QUOTE][COLOR=#000000]no coś ty, grzywacz w ogóle nie potrzebuje ruchu ani zajęcia, tak samo jak york i boston, przecież im wystarczą kuwetki w domu i duża ilość miłości od właściciela[/COLOR][/QUOTE] Pokaż fragment, gdzie coś takiego napisałam. Quote
Izabela124. Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 [quote name='Instant']Pokaż fragment, gdzie coś takiego napisałam.[/QUOTE]Nigdzie. Porównałaś je do husky i chartów, by pokazać, że nie mam racji :) A wiadomo, że jest mega skrajność w tych 3 rasach. EOT Quote
Instant Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 Jeśli o mega skrajnościach mowa... Illy oferuje psu to, co może zaoferować normalna osoba, lubiąca spędzać czas w domu, a ty od razu o kuwetkach, braku ruchu i szkolenia. Nie ma niczego pomiędzy kilkugodzinnymi spacerami a brakiem spacerów? Quote
Kyu Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 Mój nr 1 "dla leniwych" to buldog angielski- byłby strzałem w dyche. Pomyślałabym również o Basecie, Chinie Japonskim, Chow-Chow i Mopsie. Tylko to psy hm.. dla koneserów , nie każdy na ich widok powie, ale piękny xD Quote
rooob90 Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 Sporo zależy od konkretnego psa. Z leniwych to ja znam tylko buldogi angielskie, jak dotad zaden nie był zbyt szalony :) bassety raczej leniwe nie są, przynajmniej nie te co ja znam. No ale to specyficzne rasy, dość mocno brudzące. Jesli myslisz o biszonach to paietaj o tym ze te psy wymagaja duzej ilosci pielegnacji. W przypadku hawanczykow, coton de Tulear zalecane jest codziennie czesanie + odżywka+dokladnie suszenie psa jesli ze spaceru wraca mokry. Jesli taki pies ma wygladac ladnie a nie jak mop. Hawanczyki i inne biszony maja tez to do siebie ze sa dosc drogie, rodowodowe szczenie z dobrej hodowli to czesto wydatek 3000 zł, zwłaszcza suczki są drogie, bo pieski mozna znalezc juz za 2000 zł. Psy tych ras wcale nie sa tez tanie w utrzymaniu, bo sporo sie traci na odpowiednie kosmetyki. Moze pinczer miniaturowy? Przede wszystkim okresl ile czasu dziennie bylabys w stanie z psem spacerowac i jak by te spacery wygladaly. Quote
Illy Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 Myślę, że na co dzień mogłabym z psem wyjść 3 razy na krótko (lub jeśli będzie trzeba więcej- wiadomo, że na przykład szczeniak musi częściej) i z 2 dłuższe, np. 30 minut i godzina- w środku tygodnia raczej pies spacerowałby na smyczy po ścieżkach, czasem polach i łąkach. A w weekend, różnie, spacery raczej dłuższe. Może to być kilka godzin w lesie czy psim parku. Jeśli chodzi o te psy to właśnie bałam się pielęgnacji... Jeśli chodzi o pudla to myślałam o fryzurce 'użytkowej'- na krótko. Pinczer w sumie nie byłby zły, tylko trochę boję się jego temperamentu i tego czy kontakty z innymi czworonogami nie będą wyglądać nieciekawie... Quote
rooob90 Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 [quote name='Illy']Myślę, że na co dzień mogłabym z psem wyjść 3 razy na krótko (lub jeśli będzie trzeba więcej- wiadomo, że na przykład szczeniak musi częściej) i z 2 dłuższe, np. 30 minut i godzina- w środku tygodnia raczej pies spacerowałby na smyczy po ścieżkach, czasem polach i łąkach. A w weekend, różnie, spacery raczej dłuższe. Może to być kilka godzin w lesie czy psim parku. Jeśli chodzi o te psy to właśnie bałam się pielęgnacji... Jeśli chodzi o pudla to myślałam o fryzurce 'użytkowej'- na krótko. Pinczer w sumie nie byłby zły, tylko trochę boję się jego temperamentu i tego czy kontakty z innymi czworonogami nie będą wyglądać nieciekawie...[/QUOTE] Dla dorosłego psa 5 spacerów to za dużo. Nie można przeginać, zwłaszcza gdy ma się psa energicznego, pobudliwego (trzeba go uczyć wyciszania się) 3-4 wystarczą, najlepiej jeden długi +dwa krótsze. Ze szczeniakiem często- to wiadomo. Pielęgnacja biszonów jest wymagająca, więc lepiej sobie daruj psy tych ras. Pudle fajne, ale też do tanich nie należą, inna sprawa że fryzjer co 3-4 miesiące i pudel będzie jakoś wyglądał. Zarówno pudel jak i pinczer mogą być agresywne w stosunku do psów. To zależy głównie od charakteru rodziców (nieszczęsne geny), socjalizacji (dlatego ważny jest wybór szczeniaka z dobrej hodowli- wieksze prawdopodobieństwo, że socjalizacja przebiegała poprawnie już od pierwszych dni) i tego jak Ty będziesz go wychowywać i socjalizowac po pojawieniu się u Ciebie. Czasami mają miejsce takie sytuacje, że nic nie zrobisz- nagle was zaatakuje jakiś pies czy coś, a Twój nabawi się lęku już na resztę swojego życia (choć to zależy o psa- stabilny psychicznie, zrównoważony nie powinien mieć nie wiadomo jakiej traumy po jednym niezbyt groźnym ataku). A cavalier? Już sie łapie do płaskiego pyska czy jeszcze nie? ;) Quote
Szura Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 Czemu pudle miałyby być drogie w utrzymaniu? No i przedstawiciel KAŻDEJ rasy może być agresywny do psów, ale pudle akurat są znane ze swojej towarzyskości i chęci do zabawy, a nie z problemów z agresją. ;) Quote
Dioranne Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 Jeżeli pinczer będzie odpowiednio socjalizowany nie powinno być większych problemów. Agresywny może być dokładnie każdy pies, wszystko zależy od właściciela. ;) Jeżeli chcesz mogę przesłać w ciągu tygodnia rozdział o charakterze z książki Pani J. Zarzyńskiej na temat właśnie pinczera. :smile: Quote
Illy Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 (edited) [COLOR=#000000]Cavalier mi się podoba i pyszczek mi nie przeszkadza. Tylko z tego co słyszałam pieski bywają chorowite. EDIT: Dioranne[/COLOR][COLOR=#000000], byłoby świetnie :)[/COLOR] Edited December 23, 2012 by Illy Quote
Kateczka Posted December 24, 2012 Posted December 24, 2012 ja nie wiem skąd niektórzy mają te informacje?? masakra moja akity...pies dorosły i szczeniak mają zapewnione zwykle dwa spacery...plus młoda robi si na mate jeszcze czasem bo ma dopiero 4 miesiące. Nie raz jeden 10 min drugi 30 min..bo sie nie da...ale czesto też wyruszamy an dwugodzinne wyprawy...co nie zmienia faktu, ze pies nawet duzy i ruchliwy moze wytrzymać bez codziennych 10 godzinych rozrywek... nie przesadzajmy... jeśli ktoś może zapewnić psu 3 spacery z tego jeden długi na wybieganie i zabawy...to wiekszość psów bedzie pasowac...w domu psem też mozna się przeciez zajmowac... poza tym myśle, że maltańczyć po dobrych rodzicach może kosztować duzo więcej niż 3tys zł ;) pytanie co dla kogo oznaczają dobrzy rodzice... zaskakujace jest też, że ludzie tu bardzo czesto polecają pudle a nikt nie chce...za to jak ktoś już o nim myśli to słyszy, ze jest agresywny...ja jeszcze pudla agresywnego nie spotkałam...no moze małe ujadacze...ale to nie miało zbyt wiele do agresji Quote
rooob90 Posted December 24, 2012 Posted December 24, 2012 [quote name='Illy'][COLOR=#000000]Cavalier mi się podoba i pyszczek mi nie przeszkadza. Tylko z tego co słyszałam pieski bywają chorowite. EDIT: Dioranne[/COLOR][COLOR=#000000], byłoby świetnie :)[/COLOR][/QUOTE] Cavaliery wcale nie są chorowite, nie te z dobrej hodowli. Wazne jest jedynie aby rodzice przebadani byli ;) Co do pudli- ja spotkałem tylko jednego towarzyskiego, reszta miała jakieś wiksy. Cavaliery natomiast widuję tylko mega całuśne, wszystkich i wszystko kochające, świetne psy z nich, bardo lubię tę rasę ;) Nigdzie nie napisałem, że utrzymanie pudla jest drogie, napisałem że do tanich nie należą- miałem na myśli cenę szczeniaka Quote
motyleqq Posted December 24, 2012 Posted December 24, 2012 [quote name='rooob90'] Zarówno pudel jak i pinczer mogą być agresywne w stosunku do psów. To zależy głównie od charakteru rodziców (nieszczęsne geny), [/QUOTE] agresja nie niesie się w genach. przypadki psów agresywnych od urodzenia są tak rzadkie, że właściwie nie ma o czym mówić. za to socjalizacja i nasze wychowanie się jak najbardziej liczy. Quote
omry Posted December 24, 2012 Posted December 24, 2012 Mnie też zaczynają już wkurzać te bzdety, które tu niektórzy wypisują. Jak nie jesteś czegoś pewny, to nie pisz bzdur, bo pomyślmy logiczne i zastanówmy się, ile przykładowo z tych chodzących u nas pudli jest rasowych ;) Na ich przykładzie nie warto wyrabiać sobie zdania o rasie i bezmyślnie podawać dalej, byleby tylko coś napisać. Quote
rooob90 Posted December 24, 2012 Posted December 24, 2012 (edited) [quote name='motyleqq']agresja nie niesie się w genach. przypadki psów agresywnych od urodzenia są tak rzadkie, że właściwie nie ma o czym mówić. za to socjalizacja i nasze wychowanie się jak najbardziej liczy.[/QUOTE] Skoro agresja nie niesie się w genach to po co hodowla? Po co w takim razie hodowcy psów typu TTb dążą do tego żeby rozmnażać jak najłagodniejsze osobniki? Chyba że Ty mówisz o tzw genie agresji- to się zgodzę, że nie ma czegoś takiego. Z kolei już bojaźliwość jest przenoszona, a od bojaźliwości tylko malutki krok do agresji lękowej. Podobnie z pobudliwością i masa innych cech, które potem bardzo łatwo mogą spowodować występowanie agresji. Łatwiej będzie socjalizować szczenię po rodzicach stabilnych psychicznie, nieagresywnych czy szczenię po rodzicach zwiksowanych do reszty? Do tego sam proces socjalizacji to nie jest takie hop siup- duzo zalezy od konkretnego szczeniaka, a nie łudźmy się- dopiero w zetknięciu się z danym szczylem dowiadujemy się jak go socjalizować. Jak się ma psa lękliwego (np przesadnie obawiajacego sie innych psow) socjalizacja jest na prawdę utrudniona, no chyba że ktoś ma mase znajomych z przyjaznymi zrownowazonymi psami. Sa szczeniaki z tak slaba psycha, ze jedno nieciekawe wydarzenie (np przeciagniecie po chodniku przez innego psa) rzutuje na reszte jego zycia. Czy ktoś gdzieś napisał, że albo dobre geny albo socjal+wychowanie? Nie, wszystko razem się składa na danego psa. Szczeniak to wcale nie taka czysta karta jak się tu na dogo często uważa. kto gdzieś napisał że pudle są agresywne bo nie zauwazylem? Edited December 24, 2012 by rooob90 Quote
omry Posted December 24, 2012 Posted December 24, 2012 [quote name='rooob90']Zarówno pudel jak i pinczer mogą być agresywne w stosunku do psów. To zależy głównie od charakteru rodziców (nieszczęsne geny), socjalizacji (dlatego ważny jest wybór szczeniaka z dobrej hodowli- wieksze prawdopodobieństwo, że socjalizacja przebiegała poprawnie już od pierwszych dni) i tego jak Ty będziesz go wychowywać i socjalizowac po pojawieniu się u Ciebie. Czasami mają miejsce takie sytuacje, że nic nie zrobisz- nagle was zaatakuje jakiś pies czy coś, a Twój nabawi się lęku już na resztę swojego życia (choć to zależy o psa- stabilny psychicznie, zrównoważony nie powinien mieć nie wiadomo jakiej traumy po jednym niezbyt groźnym ataku).[/QUOTE] W ten sposób, który opisujesz KAŻDY pies może stać się agresywny. Przypisując tę możność pinczerom miniaturowym i pudlom wyrabiasz tym rasom złą opinię. Zauważ, że nie każdy na tym forum zna się, choć mniej więcej, na psach. Ludzie przychodzą tu się poradzić i akurat, kiedy do dziewczyny pudel pasuje idealnie, Ty straszysz ją tym, że może być agresywny, co jest kompletną bzdurą w odniesieniu do rasy. Ja rozumiem, o co Ci chodzi. Natomiast mi chodzi o to, by lepiej dobierać słowa, bo bezpodstawne przyklejanie rasie łatki jest trochę krzywdzące i może ludzi łatwo zrazić. Quote
rooob90 Posted December 24, 2012 Posted December 24, 2012 [quote name='omry']W ten sposób, który opisujesz KAŻDY pies może stać się agresywny. Przypisując tę możność pinczerom miniaturowym i pudlom wyrabiasz tym rasom złą opinię. Zauważ, że nie każdy na tym forum zna się, choć mniej więcej, na psach. Ludzie przychodzą tu się poradzić i akurat, kiedy do dziewczyny pudel pasuje idealnie, Ty straszysz ją tym, że może być agresywny, co jest kompletną bzdurą w odniesieniu do rasy. Ja rozumiem, o co Ci chodzi. Natomiast mi chodzi o to, by lepiej dobierać słowa, bo bezpodstawne przyklejanie rasie łatki jest trochę krzywdzące i może ludzi łatwo zrazić.[/QUOTE] Proszę zacytować gdzie napisałem że tylko pinczer mini i pudel może być agresywny Quote
omry Posted December 24, 2012 Posted December 24, 2012 [quote name='rooob90']Proszę zacytować gdzie napisałem że tylko pinczer mini i pudel może być agresywny[/QUOTE] Jak pisałam wyżej - [U]radzę lepiej dobierać słowa[/U]. Piszesz o różnych rasach w swoim poście, a, jak zacytowałam wyżej, przy agresji wyszczególniłeś te dwie rasy właśnie. Quote
rooob90 Posted December 24, 2012 Posted December 24, 2012 A jakie rasy miałem wyszczególnić skoro te są brane pod uwagę? Chyba Ameryki nie odkryłem pisząc ze zarówno sugerowany pudel jak i pinczer MOGĄ (ale NIE MUSZĄ) być agresywne w stosunku do innych psów. Autorka napisała, że obawia się tego jakby się układały kontakty pinczera z innymi psami więc niech wie, że to nie jest tak, że kupujesz psa danej rasy, a on z góry jest zaprogramowany tak, że będzie lubił wszystkie psy co by się w jego życiu nie przydarzyło. Nigdzie nie widzę przypisania przeze mnie tylko tym rasom agresji. No chyba że ktoś ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Quote
motyleqq Posted December 24, 2012 Posted December 24, 2012 [quote name='rooob90']Skoro agresja nie niesie się w genach to po co hodowla? Po co w takim razie hodowcy psów typu TTb dążą do tego żeby rozmnażać jak najłagodniejsze osobniki? Chyba że Ty mówisz o tzw genie agresji- to się zgodzę, że nie ma czegoś takiego. Z kolei już bojaźliwość jest przenoszona, a od bojaźliwości tylko malutki krok do agresji lękowej. Podobnie z pobudliwością i masa innych cech, które potem bardzo łatwo mogą spowodować występowanie agresji. Łatwiej będzie socjalizować szczenię po rodzicach stabilnych psychicznie, nieagresywnych czy szczenię po rodzicach zwiksowanych do reszty?[/QUOTE] agresja jest cechą nabytą, a cechy nabyte się nie przekazują. jak się nauczysz grać na gitarze, to Twoje dziecko nie urodzi się z tą umiejętnością. co najwyżej, ze skłonnością do muzykowania ;) i owszem, pobudliwość jako cecha przenosi się i [U]może[/U] powodować skłonność do agresji, ale to kwestia naszego prowadzenia psa. Quote
rooob90 Posted December 24, 2012 Posted December 24, 2012 [quote name='motyleqq']agresja jest cechą nabytą, a cechy nabyte się nie przekazują. jak się nauczysz grać na gitarze, to Twoje dziecko nie urodzi się z tą umiejętnością. co najwyżej, ze skłonnością do muzykowania ;) i owszem, pobudliwość jako cecha przenosi się i [U]może[/U] powodować skłonność do agresji, ale to kwestia naszego prowadzenia psa.[/QUOTE] Tylko że prowadzenie psa pobudliwego znacznie różni się od prowadzenia psa niepobudliwego. Moim zdaniem ten drugi lepszy byłby dla początkującego psiarza, bo niejeden niepoczątkujący ma problemy z poradzeniem sobie z wyjątkowo pobudliwym psem. A już jedno z najgorszych połączeń to pobudliwy lękliwy, socjalizowanie takiego psa i odpowiednie nim kierowanie do łatwych nie należy, a fajnie jest jednak czerpać przyjemność z posiadania psa. Dlatego tak ważny jest wybór odpowiedniej hodowli, odpowiedniego skojarzenia i odpowiedniego szczeniaka. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.