Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Raczej każdy pies mieszkający na dworze potrzebuje spacerów poza teren posesji - inaczej mogą pojawiać się różne problemy z zachowaniem znudzonego psa. No i berneńczyk na stałe do budy... no trochę słabo, bo one są bardzo pro-ludzkie i przywiązane do rodziny, przynajmniej wszystkie te, które miałam okazję spotkać. Takie ciapaki przytulaki ;)

Posted

Również nie poleciłabym berneńczyka do budy. Z każdym psem trzeba wychodzić, ja sobie nie wyobrażam nie zabrać Iwana codziennie na co najmniej godzinę w teren, a mieszka w kojcu. Ogród mu spacerów nie zastąpi, to będzie dla niego tylko przedłużenie domu. Może bernardyn? Wiadomo, że to molos, więc silny charakter, ale dobrze prowadzony jest wspaniałym przyjacielem i dobrym stróżem. Nie musi się nawet wysilać :) Bez problemu mieszkają na dworze.

Posted

Ja jestem przeciwna trzymania psów stale na dworze... Moja poprzednia suka nie wchodziła do domu, nie zależało to ode mnie... bardzo tego żałuję...
Mój się wychował w domu, teraz wpada tylko na chwilę i leci na dwór, dodatkowo ma jeden spacer 0,5h-2h ;)

Posted

nie myśle o kompletnym braku spacerów, bo nie jest problem zabierac go na nie, tylko czas ten w tygodniu nie jest zbyt długi bo ok 1-2 h raz dziennie. Piesek nie może stale przebywac w domu z powodu alergi domownika, co nie znaczy ze jest zupełnie odizolowany od ludzi wrecz przeciwnie, życie głownie toczy sie na podwórku, a ziemne dni będzie miał mozliwosc dostania sie do ogrzewanego pomieszczenia.

Posted

Mi się również nie podoba, że mój pies mieszka na dworze, ogólnie jestem temu przeciwna, bo dla mnie osobiście psy są członkami rodziny i powinny mieszkać w takich warunkach, jak reszta, ale często nie zależy to od nas samych i musi być, jak jest.
Alergia może dać się we znaki nawet, jeśli pies będzie mieszkał na dworze.
No tak się składa, że z doświadczenia wiem, że pies nie jest nieszczęśliwy żyjąc na dworze, bo to dla niego norma, jednak szkoda mi go, jak po zabawie, mizianku czy spacerze Tori idzie z nami na łóżeczko, a Iwan musi zostać na dworze. Widać po prostu, że bardzo by chciał iść z nami, ale przyjął, że nie może i musi zostać. Mam nadzieję, że odbiję mu to za jakiś czas, jak zabiorę go do już swojego domu..

Posted

wiem , jednak dotyczczas osoba ta nie bezpośredniego kontaktu ze zwierzetami, przebywają na podwórku,lub w okreslonych pokojach, czas który z nimi spedza nie odbija się negatywnie na jego zdrowiu lecz stałe przybywanie z zwierzęciem futrzastym nie jest wskazane. Dlatego psiak będzie mógł przebywac w domu ale nie bedzie to na stałe, tymbardziej ze zależy mi na dużym psie, a takiego nijak w pokoju z wolno poruszajacym się kotem i królikiem zamknąc.

Posted

Nie atakuję Cię;)
[QUOTE]Wiem że charakter zwierzęcia zależy od jego wychowania, są jednak rasy bardziej łagodne i te mniej.[/QUOTE]

Nie ma takich psów. Dostajesz szczeniaka i taki pies jest plastyczny, Ty decydujesz. To jaki pies będzie zależy tylko od właściciela (pomijam fakt dziedziczenia agresji po rodzicach). Dlatego tak naciskamy na branie kundla lub psa rodowodowego. Psy w typie np po rodowodowych amsffach, ale bez tytułów powinno dać nam do myślenia. Z jakiego powodu nie przeszły wystaw, która jest sprawdzianem charakterów. Z lenistwa, z wad budowy i chorób, których leczenie może kosztować nas majątek czy agresji? Są psy o twardej psychice, do których trzeba być bardzo stanowczym i takie które są bardziej podatne na szkolenie i nie potrzebują twardej ręki nad sobą. Z psa z listy ras agresywnych można wychować największego przyjaciela rodziny, a z rzekomo potulnego labradora może wyrosnąć pies agresywny.

Jeśli zdecydujesz się na psa stróżującego to proszę przemyśl czy podołasz jego szkoleniu. Psy stróżujące mają bardzo silne charaktery i psychiki, od szczeniaka trzeba je szkolić, a do tego potrzeba wiedzy. Problem może pojawić się wtedy kiedy będzie próbował zeżreć teściową, która przyjedzie w odwiedziny ;)

Adoptuj, uratujesz czyjeś życie.

Posted

No dobra to ja mam pytanie (i nie bić bo na razie szukam po wyglądzie).
Czy jest rasa, która z wyglądu przypomina Bearded Collie tylko jest mniejsza?
Szukam czegoś tak samo kudłatego i maksymalnie do kolana (głową bo grzbietem Beardie sięga przeciętnie do kolana tylko jest ze 2x za ciężki).
Do tej pory to co znalazłam i jest w miarę blisko to Terier Tybetański i Hawańczyk (tylko ten zakręcony ogon - inny niż u Beardie), Coton (to już za małe), oczywiście jest też PON (ale to właśnie ciut za duże już).
Jest jeszcze jakaś rasa, którą przegapiłam?

Posted

najpierw piszesz:

[quote name='Jara']
Nie ma takich psów. Dostajesz szczeniaka i taki pies jest plastyczny, Ty decydujesz. To jaki pies będzie zależy tylko od właściciela (pomijam fakt dziedziczenia agresji po rodzicach).[/OUOTE]

a potem:

[QUOTE]Jeśli zdecydujesz się na psa stróżującego to proszę przemyśl czy podołasz jego szkoleniu. Psy stróżujące mają bardzo silne charaktery i psychiki, od szczeniaka trzeba je szkolić, a do tego potrzeba wiedzy. Problem może pojawić się wtedy kiedy będzie próbował zeżreć teściową, która przyjedzie w odwiedziny ;)
[/QUOTE]

gdyby wszystko zależało od nas, to jaki byłby sens psów rasowych w ogóle? przecież oprócz konkretnego wyglądu, otrzymujemy potencjalny charakter. oczywiście wiele zależy od nas, choćby to, czy pies będzie agresywny, czy nie, ale nie da się ukryć, że rasy mają różne predyspozycje.

Posted

[QUOTE]nie przeszły wystaw, która jest sprawdzianem charakterów.[/QUOTE]

Z tym to naprawdę ciężko się zgodzić... Cały problem z wystawami jest taki, że POWINNY być sprawdzianem charakterów i/lub użytkowości, a nie są. Liczy się tylko wygląd i zaprezentowanie (a niekiedy znajomości wystawcy ;) ) psa.

Posted

[quote name='Unbelievable']tylko to raczej jest pies dla wybranych :) i na pewno nie ma takiej maści o jaką ci chodzi, ani takiej ilości sierści[/QUOTE]
Ano nie ma. Czyli raczej niczego nie przegapiłam :)

Posted

[quote name='Szura']Z tym to naprawdę ciężko się zgodzić... Cały problem z wystawami jest taki, że POWINNY być sprawdzianem charakterów i/lub użytkowości, a nie są. Liczy się tylko wygląd i zaprezentowanie (a niekiedy znajomości wystawcy ;) ) psa.[/QUOTE]

Że znajomości są to ja wiem, ale nie wierzę, że sędzia puści dalej psa, który na niego się rzucił podczas oględzin. Druga sprawa, że nie każdy sędzia maca psa poza jajkami.

Posted

[quote name='puchu']Jeszcze grzywacz powder puff z nie ogolonym pyskiem.[/QUOTE]
Dobra - tego nie brałam pod uwagę. One mają golone pyszczki? Nawet te osobniki z sierścią?
Bo te bez to chyba tak genetycznie mają - przynajmniej tak mi się do tej pory wydawało..

Posted

[quote name='westie_justa']o fuuuu :evil_lol:[/QUOTE]Mogłaś sobie darować ten komentarz...

[quote name='kimiki']Dobra - tego nie brałam pod uwagę. One mają golone pyszczki? Nawet te osobniki z sierścią?
Bo te bez to chyba tak genetycznie mają - przynajmniej tak mi się do tej pory wydawało..[/QUOTE]
Nie każdy golas jest całkiem "łysy" i w tedy się psy podgala. Powderom właśnie golii się pyszczki, podgardla i uszy. Jak znajdę to wstawię zdjęcie psa z kudłatym pyskiem.

  • 3 weeks later...
Posted

Dobra, teraz ja ;)
Planuję psa, może na wakacje a może później, zależy.
Moja sytuacja : studiuję, mieszkam w wynajętym mieszkaniu w bloku, do domu wracam tak średnio raz na dwa tygodnie. Z reguły podróżuję autobusem, także dogi, bernardyny itp odpadają ;) Nie jestem wybitnie aktywna, ale pracuję nad tym ;) Lat 19.
Chciałabym psa, z którym rekreacyjnie mogłabym uprawiać sport typu frisbee, może agility. Jeśliby nam się spodobało i w miarę dobrze szło to nie wykluczam udziału w zawodach. Szukam psa chętnego do pracy z człowiekiem. Nie chcę też żeby leciał do każdego przechodnia się przywitać, tak samo z innymi psami Wiem, że to w dużej mierze zależy też ode mnie, ale np cavaliery znane są ze swojego "miłosnego" usposobienia. Ja takiego psa nie szukam. Wcześniej miałam kundelka, który przeżył 11 lat. W sumie doświadczenie minimalne, wiele błędów wychowawczych itp. Jeśli chodzi o spacery to będę się starać żeby przynajmniej jeden był 2h. Pielęgnacja to miło by było gdyby za bardzo nie gubił włosa, tzn nie w ilości hurtowych poza okresem linienia.
Moje typy: nova scotia, schroniskowiec i staffik ( marzenie na daną chwilę ;) )
Oczywiście jeśli rasowy to tylko rodowodowy.
Może podpowiecie coś jeszcze? Zastrzegam, że nie szukam pracoholika.

Posted

To ja jako właścicielka staffika z miejsca Ci go odradzę ;)
To nie tyle pracoholik, co straszne adhd, szczególnie w młodości.
Jak masz minimalne doświadczenie i nie wychowałaś do tej pory dobrze łatwiejszego psa, to staffik wejdzie Ci na głowę.
Dorosły może reagować agresywnie na niektóre psy (szczególnie samiec), więc sielanka na treningach z gromadką radosnych psów może pozostać w sferze marzeń.
Podróże autobusem - przygotuj się na negatywne reakcje współpasażerów i kierowcy (ryj psa mordercy :evil_lol:).

Z tej trójki albo nova scotia, albo młody psiak ze schroniska/dt.

Posted

No właśnie zdaję sobie sprawę, że na staffika za wcześnie ;) Może kiedyś... :D
Najbardziej to się do novej scotii skłaniam, bo wydaje mi się być całkiem kompaktowa i jak na moje umiejętności to chyba nie najgorszy wybór :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...