Jump to content
Dogomania

Buldożki i Buldogi do Adopcji - wątek zbiorczy !!!!


lavinia

Recommended Posts

  • Replies 993
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

tak - właśnie tym się sugerowali

tu masz link

[url=http://pies.onet.pl/260,1,1,15_najpopularniejszych_ras_psow,galeria.html]Onet.pl Pies[/url]

oglądasz zdjęcia w galerii i widzisz popularność - yorki jeszcze przed bulwami, ale 3 miejsce ?? to jakis rekord chyba

Chefrenku - patrząc na ostatnie posty, czy wiesz coś ciekawego ??? Bo bardzo mnie zaciekawiłaś jednym swoim wpisem, nie wiem tylko czy to było tu, czy u Szyszki czy petki ?
Zaraz sprawdzę...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lavinia']tak - właśnie tym się sugerowali

tu masz link

[URL="http://pies.onet.pl/260,1,1,15_najpopularniejszych_ras_psow,galeria.html"]Onet.pl Pies[/URL]

oglądasz zdjęcia w galerii i widzisz popularność - yorki jeszcze przed bulwami, ale 3 miejsce ?? to jakis rekord chyba

Chefrenku - patrząc na ostatnie posty, czy wiesz coś ciekawego ??? Bo bardzo mnie zaciekawiłaś jednym swoim wpisem, nie wiem tylko czy to było tu, czy u Szyszki czy petki ?
Zaraz sprawdzę...[/quote]

Wyślę Ci priwa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lavinia']dziś w onecie jest ranking 15 najpopularniejszych ras psów w Polsce...

Buldozek francuski na 3 miejscu !!!! To się pseudohodowcy ucieszą :diabloti:[/quote]

:mad: i jeszcze jaki podpis: zaskoczenie.
Kogo zaskakuje tego zaskakuje, po ostanim wyspie bulw do adocpji mnie już nie, mnie co najwyżej denerwuje. Z poodium tylko yorki do lasu jeszcze nie trafiają- labki to już powoli przezytki, okazały się rasą trudna to też zrobiło się ich sporo do adopcji :shake:

ps. właśnie jak to jest, że yorków do adopcji nie ma. Rasa jest piskliwa, ciężka w utrzymaniau, kosztowna i chorobliwa?? Przy nich upadają wszelkie teorie.

Link to comment
Share on other sites

Agata, mnie zawsze najbardziej bawi, gdy na dogo widzę temat pt "przygarnę yorczka ".......no po prostu skręcam się ze śmiechu.........:angryy:

A że nie ma do adopcji ? bo się ludzie o nie biją - zobacz - gdy tylko jakiś się pojawi, od razu ustawia się kolejka, pięć razy dłuższa niż do buldożków. Powiem szczerze, dla mnie to fenomen - jakoś nie mogę się przekonać do tej rasy. No ale to pewnie dlatego, ze trudno o dwa bardziej różne psy niż buldożek i york.

Link to comment
Share on other sites

"No ale to pewnie dlatego, ze trudno o dwa bardziej różne psy niż buldożek i york. "

A propo, ja to dopiero jestem pseudohowodczyni i to jeszcze niezrównoważona :evil_lol: gdyby tak spojrzeć z boku...
Ciężko o kogoś kto by miał bardziej zróżnicowane psy :cool3:

Link to comment
Share on other sites

stan na dziś

Gizmo - trzymamy kciuki , czekamy na decyzję
Petka - teoretycznie ma dom, dogrywamy szczegóły
Białaska - szuka domu, byc może jest w ciąży, oby nie
Kropka - szuka domu, jest zainteresowanie, rozmawiamy
Szyszka - być może ma dom, rozmowy w toku

Link to comment
Share on other sites

Z tego, co zdążyłam zauważyć, tempo adopcji nie zależy tylko od potencjalnych przyszłych właścicieli... od nich właściwie zależy jedynie decyzja, czy mogą przyjąć psiaka, czy nie... :p
Ale zgadzam się z Tobą w kwestii DT- psiaki powinny być tam jak najkrócej.

Link to comment
Share on other sites

tempo adopcji zależy od ...no właśnie..od czego ?

czasami gdy czytam niektóre wpisy, zastanawiam się, o co chodzi ? Czy o to, żeby pies trafił jak najlepiej, czy może o to, żeby mój ( potencjalnego adoptujacego ) dom okazał się tym "jak najlepiej", niezależnie od tego czy tak jest w rzeczywistości, czy nie.......

przy skali zainteresowania buldożkami, nie sztuką jest oddać zwierzę do adopcji szybko....i mieć kłopot z głowy. Dziwnym trafem spora część osób jest przekonana o tym, że ja celowo niie oddaję im psów, że lubię jak siedzą tygodniami w hotelu ( halo, pobudka, hotele nie są za darmo ), czy w domu tymczasowym, że po prostu mam takie widzimisię

nie chce mi się tłumaczyć, naprawdę - kto nie rozumie sensu takich działań, ten nie zrozumie nigdy. Zapytajcie kogoś, kto ma buldożka ode mnie...Maupę, Joannęw, Agatę -air.......może one wam wyjaśnią

i na koniec - domy tymczasowe, w których przebywają "moje" buldożki to domy z prawdziwego zdarzenia, takie, którym bez chwili zawahania powierzyłabym każdego buldożka na stałe. A że buldożek się przyzwyczaja ? Wolę, zeby przyzwyczaił się do domu tymczasowego, a póżniej znów przyzwyczaił się do nowego domu ( wbrew opiniom "znawców" nie jest to aż taki wielką traumą ), niż gdyby poszedł do adopcji szybko, a póżniej po miesiącu, dwóch czy też po pół roku trzeba by go odbierać, bo "nie pasuje", lub gorzej jeszcze, wyciągać z lokalnego schroniska, lub łapać w lesie. Kropka z lasu też miała kiedyś pana.....

Link to comment
Share on other sites

Ja zaczne może od rozstania psa z domem tymczasowym. To faktycznie trauma...najczęściej dla tego domu tymczasowego :eviltong: bo pies? pies szybko sie przyzwyczaja do ludzi, szczególnie taki po przejsciach. Moja Kropka po dwóch godzinach u weta chciała juz tam zostać, przestała rozumiec z kim ma wyjśc.
Przyznaje, że powinny hotele czy DT opuszczać jak najszybciej ale najszybciej nie równa się najlepiej. Na przykład Gizmo który w miare szybko znalazł dom, niestety szybko też wrócił z adopcji. Weźcie pod uwagę, że dzwoniących o każdego psiaka jest kilku, każdy dom trzeba sprawdzić- niekiedy dom jest na drugim końcu Polski. To wszystko trwa ale daje też nam wiare, że wybrałyśmy najlepszy dom dla danego psa. (do mnie dzwonili cudowni ludzie, dałabym im większość psów ale nie moją Kropke-ona potrzebuje czegoś innego- o tym też Lavinia musi myśleć.)

Link to comment
Share on other sites

Popieram każde słowo, które napisałyście (Lavinia i Agata-air). Szybko, to nie znaczy dobrze. Myślę, że w adopcji psów chodzi przede wszystkim o to, żeby psy po przejścich znalały ten najlepszy dom na całe życie.

Nie jest sztuką znaleźć buldożkowi dom szybko. To coraz modniejsza rasa. Sztuką jest, żeby w sytuacji, gdy pojawią się problemy chorobowe, socjalizacyjne, czy jakiejolwiek inne pies nie został równie szybko zwrócony.

Na Lavinii ciąży odpowiedzialność. Uratowała te psy i nie chce ich ponownie wpakować w kłopoty. Jeżeli ma jakiekolwiek wątpliwości, psa nie może oddać. Sama strzela sobie w stopę, gdyż przedłuża proces i niedogodności / koszty z nim związane oraz naraża się na paszkwile obrażalskich niedoszłych właścicieli.

Dlatego mam prośbę do ludzi, którzy mniej lub bardziej przypadkowo trafiają na to forum i nie mają większego pojęcia o ilości pracy, jaką wykonują osoby naprawdę zaangażowane w adopcje buldogów od lat, aby powstrzymywały się od ostrej oceny i publicznej krytyki. Jeśli nie uszanujemy tej zasady, niedługo nie będzie kogo krytykować, gdyż nie będzie chętnych do tej żmudnej i jak widać niewdzięcznej pracy.

Pozdrawiam,

Joanna

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://ulubiency.wp.pl/gid,10567052,img,10567058,kat,1012383,galeriazdjecie.html?T%5Bpage%5D=10"]Golden retriever - Ulubieńcy - Psy i Koty - WP.PL[/URL]

chociaż jeden ranking bez buldożka w roli głównej :lol: choć przeglądając go mam wrażenie, że autorzy podają ranking z przed roku może nawet więcej...

przykre jest to, że w temacie dobru przyjaciół powstają jakiekolwiek rankingi. To doskonały dowód, że mimo, że Polacy coraz częściej wybierają psy z rodowodem (jak wspomniano w rankingu) to nadal nie kierują się w wyborze specyfiką rasy a jedynie modą...

Link to comment
Share on other sites

Kropka - buldożka z lasu jest w tej chwili w lecznicy....w nocy wypadła jej macica.....

Agata nie spała całą noc - najpierw myślała, że Kropka rodzi, potem okazało się, że to macica...

dziś 0 9 operacja........

trzymajcie kciuki za małą dziewczynkę

Agata, Ty też się trzymaj..daj znać, jeśłi mam przyjechać

Link to comment
Share on other sites

Jezoo, a dlaczego? Jakieś parcia miala, biedaczka. Myslalam, ze psica już po strarylizacji, a tak pewnie teraz sie to skończy starylką. Biedna mała...
niedawno widziałam krowe z wypadnieta macica, na która sie zdążyła położyć i i rozerwać :placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata-air']
A propo, ja to dopiero jestem pseudohowodczyni i to jeszcze niezrównoważona :evil_lol: gdyby tak spojrzeć z boku...
Ciężko o kogoś kto by miał bardziej zróżnicowane psy :cool3:[/quote]

Agata, to możemy sobie przybić piątke :-)
Zobacz w moim podpisie jakie ja mam zróżnicowane towarzystwo :-) a rozumu tez jestem niespełna :-)


[quote name='lavinia']
domy tymczasowe, w których przebywają "moje" buldożki to domy z prawdziwego zdarzenia, takie, którym bez chwili zawahania powierzyłabym każdego buldożka na stałe. A że buldożek się przyzwyczaja ? Wolę, zeby przyzwyczaił się do domu tymczasowego, a póżniej znów przyzwyczaił się do nowego domu [/quote]

mam nadzieje, ze jak bedzie potrzeba uzycze sie jeszcze innym buldożkom, o ile jeszcze mogę sie nazwac domem tymczasowym z prawdziwego zdarzenia :-)

Tak wiec Lavinio pamietaj o mnie i zawsze mozesz dzwonic jak w dym :-)

Link to comment
Share on other sites

Witam,
podczas zlotu zostało zebrane 650 zł na pomoc buldogom w potrzebie.
Te pieniądze sa u mnie.
Widzę, ze Lavinia załozyła bazarek, więc domyslam się, że pieniądze są potrzebne. Chciałabym na ten cel przeznaczyć te zlotowe.
Powiedzcie mi jakie sa potrzeby i z kim się kontaktować. Aby nie było żadnych wątpliwości i aby nikt nie wątpił w czyjąkolwiek uczciwość w tej sprawie chciałabym pieniądze przekażać bezpośrednio osobie, u ktorej jest dług - w tym wypadku pewnie byłoby to rozliczenie z kliniką, a Wam przedstawic rachunek potwierdzający przekazanie danej kwoty.
Bardzo proszę o informacje.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o dług za Kropke to ona jest u mnie i była leczona w klinice w Żyrardowie. Opłaty za wet. to niewątpliwie za nią będzie najwięcej- miała dwa razy robione badania krwi, RTG, USG, operacje, kroplówe... chodzimy do tej kliniki [URL="http://www.mar-vet.pl/"]MAR-VET - Strona gabinetu weterynaryjnego[/URL]
Jeśli Lavinia zdecyduje, że pomoc jaką zaoferowałaś ma pójść na spłate tego długu to wyśle Ci fakture skanem (jeszcze nawet nie wiem jaka wyszła kwota :roll:, ale już powoli o tym musimy zacząć o tym myśleć i zapłacić).

Link to comment
Share on other sites

dzięki Anutko za pomoc - myślę, że najlepiej będzie te pieniądze przekazać do lecznicy, po tym jak Agata powie ile jest do zapłacenia. Agata, zapytaj może jutro ile kasy trzeba wpłacić i na jakie konto, ok?

Ewusek - dług na Kosiarzy to zaległość jeszcze z Gizma, wszystkich suń z pseudohodowli ( tych z Lublina i tych Maupy z Częstochowy ) i za szczeniaki ( za zastrzyki ). Niestety tak się złożyło, że tylko ja ten dług spłacam, ale nie chcę się rozwodzić nad tym. Było wszystkiego około 6000 tysięcy, zostało jeszcze 3900. Powoli go spłacę, mam nadzieję .

A Ty lepiej oglądaj kowbojki :-)

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...