Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

No pewno, by my jesteśmy wielkie tuzy i wezmą pod uwagę nasze zdanie. Ośmielę się twierdzić, że mają to w dupie. A chyba najbardziej mają w 4 literach problem bezpańskich zwierząt. Ot i cała prawda.

Posted

w naszym kraju dlugo nie bedzie tak jak byc powinno i zmieniajac hycli nie zmienimy losu psow i odlawianai w gminach - taka jest prawda niestety

Znam golanskiego w wielu sytacjach pomogl mi odlowic psy nie biorac ani grosza i nie majac z tego zadnych profitow a to ze zarabia na odlawianiu - taka praca i takie prawo ktore to umozliwia

Problemu bezdomnosci nie rozwiaze sie zakladajac sprawy hyclom tylko nakladajac obowiazek na gminy podpisanai umow ze schroniskami i kontrola tego co schroniska z psami uskuteczniaja
a ze gminy maja to w dupie i prawo tez ma to w dupie to zawsze znajdzie sie ktos kto z tego skorzysta
ja za to mieszkajac w markach ciesze sie ze akurat AG odlawia tutaj psy - dzieki temu udalo sie wyadoptowac kilka psow ktore trafilyby w schroniska gdyby na miejscu golanskiego byl ktos inny

Posted

[quote name='mala_czarna']No pewno, by my jesteśmy wielkie tuzy i wezmą pod uwagę nasze zdanie. Ośmielę się twierdzić, że mają to w dupie. A chyba najbardziej mają w 4 literach problem bezpańskich zwierząt. Ot i cała prawda.[/QUOTE]


jasne wiec lepiej klapac w komputer to napewno wezma to pod uwage - wtedy mozemy miec pewnosc ze na sto procent nie
Ktos byl na radzi egminy ?
ja znam osobe z Marek ktore byla i zalatwila sterylizacje i kastracje oraz leczenie w stryacjach wypadku wiec pierwszy krok zrobila choc nie jest " wielka Tuza "
zatem kto nie probuje napewno niczego nie zmieni pioszac na dogomani
Pole do popisu czeka otworem dla tych co efektywnie chca cos zrobic

Posted

Słuchaj, a nie wydaje Ci się,że nie możemy wszystkiego jawnie na forum pisać??? Komuś Klembów podpadł i tyle. O kasę dla tego przytuliska proszono wielokrotnie. Nic z tego nie wyszło. Najbardziej boli to, że są "przytuliska w Polsce", które są autentycznym syfem. Tutaj, oprócz braku miejsca jest nieźle. Przyjechała pani redaktor w szpileczkach, zobaczyła pieski w kontenerkach, poczuła smród psiej kupy i narobiła bydła w telewizji. Umiesz to teraz odkręcić, wytłumaczyć? Ja nie umiem.

Posted

mam wiadomości z Kolna, schronisko jest czyste schludne ale małe na około 100 psów jak na tą chwilę bo trwa jego rozbudowa o kolejne boksy, psy są "segregowane" płcią ponieważ z braku jeszcze zaplecza weterynaryjnego sterylizacje/kastarcje robione są tuż przed adopcją jak jest już chętny na psiaka,psy są odpchlane,odrobaczane i szczepione,wydawane na umowę adopcyjną z tego co pan mówił ma pomoc w adopcjach m.in właśnie od pana z firmy Perro i jego strony internetowej, dziewczyny mówiły że psiaki nie są na 1 rzut oka chore zabiedzone, podchodzą do człowieka dają się głaskać boksy są dość spore w boksie są albo 2-3 większe psiaki albo np 4 małe, ogólnie wizytę wspominają miło dostały psiaki na spacer wyczochrały wybiegały podejrzewam że jeszcze nie raz tam pójdą bo okazało się że to wcale nie tak daleko,były pewne że jeśli jest schronisko to na jakiś peryferiach miasteczka

drogie Panie dlatego też aby uniknąć takich napadów jak na klembów musimy działać wspólnie,na co nam się zdadzą zagrania typu ten jest zły a ten nie,tego nie lubie bo działa z tym a ja nie?Czarna Anda ma kontakt z tego co pisze z panem G i nie wspomina źle współpracy z owym panem więc warto się zastanowić czy wszystko co podają media to prawda ale tak jak już pisałem spotkam się z panem G porozmawiam i sam ocenie

Posted

Chociaż trochę miłych wieści - dobrą opinię o schronisku w Kolnie słyszałam już dzisiaj od jeszcze jednej osoby. Zapytaj proszę koniecznie pana G do której kliniki mam wozić zwierzaki z wypadków w gminie Klembów - z kim ma podpisaną umowę - mam nadzieję, że nie będę musiała jechać aż do mińska i jeszcze jedno - jak szybko jest w stanie dojechać od zgłoszenia (Klembów zawsze reagował bardzo szybko) - nie chcę sytuacji kiedy potracony psiak w Radzyminie kilka godzin umierał na poboczu bo klamczynski miał aż 10 km. I jeszcze jaka jest akceptowana przez pana G procedura zgłaszania psiaków - mam nadzieję, iż nie tylko przez urząd gminy w godzinach pracy (czyli jeśli po godzinach lub w weekend to radź sobie człowieku sam)

Posted

I może jeszcze jedno - proszę obejrzyj przed spotkaniem reportaże o ewie B. jeśli ich jeszcze nie widziałeś i zapytaj dlaczego zostawiał tam psiaki? Nie mógł nie wiedzieć co się tam działo....[url]http://www.boz.org.pl/mz/biedrzycka/index.htm[/url] To pytanie kieruję też do czarnej andy, która zna pana G.

Posted

mona z tego co ja się sam orientuję podpisanie umowy na odłowienie zwierząt ma się nijak do podpisania umowy z klinika na ratowanie życia zwierząt(głupi przykład Warszawa,psy ma niby odłowić straż miejska ale kiedy nie poprosisz zawsze zawalą akcje, a lecznice które mają podpisaną umowę ekhm wybacz jakbym miał połamanego psa to musiałbym z nim latać po całej Warszawie aby mi go zdiagnozowali bo każda lecznica ma umowę na inne zabiegi) np z wypadków,oczywiście zapytam ale odpowiedź na Twoje pytanie dotyczące odwożenia zwierząt przez osobę prywatną do jakiejś lecznicy powinnaś skierować raczej do gminy,
znam reportaże o p.B i tutaj zadam dość kontrowersyjne pytanie...nie widzicie różnicy między tym co działo się w Krężelu a tym co działo się kilka miesięcy temu?dla mnie różnica jest znacząca...sam zimą dokarmiam zwierzęta pod domem mieszkam blisko lasu i nawet mając najlepsze chęci czasami nie nadążałem wymieniać lodu w miskach na zdatną do picia wodę...i inna sprawa zobaczcie jak został nakręcony reportaż w Klembowie,skąd pewność że to samo nie miało miejsca w Małym Bożu?nikogo nie chcę wybielać bo krężel to tragedia ale oglądałem zarówno zdjęcia jak i reportaż z MB i nie widziałem tam nic czego nie widzę np na warszawskim paluchu czy podwarszawskim Józefowie, Celestynowie czy Milanówku...bądźmy obiektywni i nie działajmy jak zwierzęta w owczym pędzie

Posted

Czyli nie możesz się dziwić, że tak bronię Klembowa - jeśli znalazłam psiaka po wypadku najtrudniejsza była tylko walka z urzędnikami żeby przyjęli zgłoszenie bo psiak był już u weta skąd po wyleczeniu odbierał go ktoś z Klembowa. Dlatego do diabła nie można zostawić Klembowa bez pomocy - ponawiam apel o budowę kojców i to jak najszybciej.

Posted

Ależ mona nigdzie tu nie pisałem że dziwię się bronieniu takich placówek!Ich nie wolno likwidować tylko ułatwić pracę wolontariuszom i jeśli jest podejrzenie np dziwnego rozchodu zwierząt kontrolować to raz na np tydzień...Jeśli janda jest taki mądry to gdzie chce przenieść te wszystkie psy?Niech wskaże miejsce jeśli jest lepsze na pewno nikt z nas by nie protestował tylko na pewno byłbym tam częstym gościem bo komu jak komu ale tej osobistości patrzę na ręce jak nikomu innemu...Ile osób jest aktywnych w dziale psy w potrzebie?setki...wystarczy zamiast spędzać czas przed komputerem pojechać do schroniska nawet raz w tygodniu!dla tych psów to kolosalnie dużo!Niestety walkę z urzędnikami ma na swoim koncie każdy kto naiwnie myślał że bezdomne psy to zadania gminy...

Mona nie możemy prowadzić samowolki pt pospolite ruszenie-budujemy kojce, niestety jeśli gmina przyznała że schronisko im nie w smak to trzeba pokazać im taką drogę aby pomysł schroniska na ich terenie dawał im swoistą korzyść ale i obowiązki m.in finansowanie takiego ośrodka.

Posted

Wiem, już rozmawiałam dziś o tym z jedną z wolontariuszek - tylko, że przecież największy zarzut wobec Klembowa - za małe klatki. Ale może jeśli zaczniemy częściowo poprawiać warunki to Klembów dostanie czas niezbędny do wprowadzenia całościowych zmian. Obawiam się, że pisma i naciski niewiele dadzą a przede wszystkim nie ma na to czasu. (Zresztą szczerze to raz już tak walczyłam łącznie z zatrudnieniem prawnika, pisaniem do wszystkich możliwych władz nawet EU i nic to nie dało) A poza tym jeśli szybko czegoś nie zrobimy psy zostaną wywiezione a Pani Celina z mężem kilka następnych lat spędzą na salach sądowych. Myślę, że uda się zorganizować kilka osób - na materiały pieniądze też się nazbiera. Tylko czasu cholernie mało. I niestety nie udało mi się dzisiaj dodzwonić do Pani Celiny wieczorem więc nie wiem co się tam dzieje :-( Może masz jakieś inne pomysły bo mnie już głowa pęka a wolałabym już zacząć coś robić.

Posted

[quote name='pietrucha204']to jeśli tam jest ok to skąd takie foty na stronach FAktu? moze ktoś to wyjaśnić? nie mam już siły przeglądać wątku w całości... po akcji u nas[/QUOTE]

:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: dokładnie :crazyeye::crazyeye::crazyeye:

Co na prawdę dzieje się w tym schronie????????????????????????????????? :angryy:

Posted

nic się nie dzieje .Potrzeba miejsca i pieniędzy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!I wiecej zaineresowania ze strony osób z tych wyższych stołków .bo na tą chwilę to tylko dzwonią i zlecają zabranie psa a co potem to już w dupie mają że klembów pęka w szwach !

Posted

Na początku tego wątku też są zdjęcia - psy są zadbane, nie brakuję im jedzenia ani opieki weta. Tylko w azylu jest bardzo mało miejsca - dlatego zwierzaki są w małych klatkach. I tu zgadzam się, że jest to nie do zaakceptowania - chociaż od razu podkreślę, że psy są regularnie wyprowadzane. Dodam, że nigdy Klembów nie odmówił mi pomocy gdy znajdowałam kolejnego psiaka w tarapatach. A to co zrobiono w mediach tylko dlatego, że ktoś był przeciwny temu, że ten azyl się tutaj znajduje to masakra - niestety pewne procedury zostały już wszczęte i tylko obawiam się jednego, czy rzeczywiście los tych psiaków dzięki temu się poprawi.

Posted

Ja tez poczytam calosc jutro.
Moge pomoc w zbiorce materiałów i pieniedzy jesli bedzie trzeba.
począwszy od jutra.
Jesli ludzie ktorzy tam są są otwarci na pomoc, to nie ma co z nimi sie po sądach włóczyc. A co do psów to oczywiscie zamkniecie w klatkach jest okrutne, ale na paluchu tez to widzialam... kontenerki...

Posted

[quote name='mala_czarna']Psy są wypuszczane! Są pracownicy, i dziewczyny z Wołomina jeżdżą często.[/QUOTE]

Kamila, może akurat coś z tego całego zamieszania wyjdzie dobrego - ludzie się zainteresowali, może pomogą.

Posted

dobra to jestem spokojniejsza trochę. to w takim razie jak ktoś chce ich udupić zamiast pomóc to pewnie będzie sprawa w sądzie no ale wtedy wy jesteście od przedstawienia prawdy - które wiecie co to za ludzie prowadzą, że z sercem ale biedni... mozemy podpisywać też listy petycje o pomoc a nie o odebranie zwierząt. w razie czego jesteśmy gotowe pomóc

Posted

Poczytam, u nas też rewelacji nie ma, jest ponad 500 psów na małym terenie, ale takich widoków nie znajdziemy.... Trzymam kciuki Dziewczyny za dalszą walkę o los psów u Was, narazie ciężko jakkolwiek pomóc, my też zbieramy kasę, żeby choc wszystkie psy zaszczepić..
Zdjęcia świadcza same za siebie, więc nie dziwcie się, że wszyscy ruszyli z atakiem...... Najważniejsze że tam jesteście....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...