Jump to content
Dogomania

Fundacja CHATUL - pomagamy kotom


Patsi

Recommended Posts

O! Ada i Ciotki z Miau tu zaglądają! Jak miło! :loveu:
Wczoraj byłam odwiedzić Felka i Iskierkę, rany się im ładnie goją, już właściwie są zagojone. :multi:

A&S - dziękujemy, jeśli chcesz przelej pieniądze na konto, a my kupimy transporter.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 642
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Patsi']O! Ada i Ciotki z Miau tu zaglądają! Jak miło! :loveu:
Wczoraj byłam odwiedzić Felka i Iskierkę, rany się im ładnie goją, już właściwie są zagojone. :multi:

A&S - dziękujemy, jeśli chcesz przelej pieniądze na konto, a my kupimy transporter.[/quote]
Dobra :loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj byłam z kociakami blondi u weta i chyba jej za bardzo pozazdrościłam maluchów. Dzisiaj już jednego mam :wink:
Wracałam z zakupami do domu i zauważyłam pod swoim blokiem kociaka. 8-9-tygodni, załzawione oczka, brudny nosek. Odniosłam zakupy, wzięłam karmę i zaczęłam gonić malucha. Maluch mimo wszystko miał przewagę, w końcu z pomocą dwóch dziewczyn złapałam małego (metodą "na kurtkę"). Kociak pyszczał ale nie gryzł ani nie drapał. :)

Dzieciar dostał na imię Kiki (to chłopak), nakarmiłam, odpchliłam, zakropiłam mu oczka i siedzi mi toto w łazience. Jutro mały jedzie do weta, a potem chyba przeprowadzi się do eszy.

A tak wygląda nasz Kikunio:
[IMG]http://chatul.pl/files/thumbs/t_kiki4_123.jpg[/IMG]

[IMG]http://chatul.pl/files/thumbs/t_kiki3_148.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&S']patsi, czy kiki to dikusek? bedzie wypuszczony?[/quote]
Kiki to kocie dziecko. I nawet dziki nie jest, najwyżej troszkę syczy. Będziemy Kikiemu szukać domu ale to dopiero za jakiś czas bo niestety Kiki zdrowy nie jest, ma koci katar i coś w rodzaju przepukliny na brzuszku po lewej stronie. Kuleje też na lewą nóżkę. Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Jutro u weta się wszystko okaże. Do weta jadą jutro też Felki i Agata.

Zapraszam wszytskich na bazarki:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f99/mega-antykwariat-co-laska-na-sterylki-do-22-06-a-140038/[/url]

[url]http://www.dogomania.pl/forum/f99/bizuteria-dla-kazdego-na-chatulowe-sterylki-do-21-06-a-139976/#post12458011[/url]

Link to comment
Share on other sites

Felek i Iskierka byli dzisiaj u weta. Iskierka dostała drugą szczepionkę na grzybicę. Ranki po zastrzykach ładnie się goją. Felek ma powiększone węzły chłonne, pan doktor stwierdził jednak, że antybiotyki w tej sytuacji nie pomogą, Feluś dostał zastrzyk na odporność. Feluś nie oddycha idealnie ale są to jakieś pozostałości po chorobie, pęcherzyki czy coś w tym rodzaju się skurczają i nie działają do końca tak jak powinny. Ale ogólnie jest ok. Rodzeństwo ma już ładne kupki :) Felek za jakiś tydzień ma się zjawić na kontroli.


Kiki na brzuszku ma jakiś zrost, to już zostanie. Zrost powoduje, że maluch kuleje ale nóżki są w porządku jako takie, ze względu na to,że lewa nóżka była oszczędzana Kiki ma w niej zanik mięśni. Dostał antybiotyk na koci katar i został odrobaczony. Prawdopodobnie będzie chodził normalnie, tylko musi wrócić do formy itd.

Niestety to koniec dobrych wiadomości. Po powrocie od weta zauważyłam u Kikusia niepokojące objawy, zataczał się, miał drgawki. Zadzwoniłam do zaprzyjaźnionej pani weterynarz, która powiedziała, że może być to wstrząs po odrobaczeniu. Podałam Kikiemu podskórnie ciepłą sól fizjologiczną i trochę wody do pyszczka. Masowałam mu karczek, bo podobno tam jest ośrodek oddychania czy jakoś tak. Gorzej nie jest, gdy mały zasypia to nie ma drgawek, śpi spokojnie, jest przykryty, nie jest wychłodzony. Gdy się budzi miałczy przeraźliwie :( Pozowliłam mu spać i chodzę co chwila na kontrolę. Mam nadzieję, że to przejdzie. Odrobaczałam różne uliczne kociaki Vetminthem i nigdy nic się nie działo.

Agata była dzisiaj u weterynarza, była bardzo dzielna. Cierpliwie pozwalała się oglądać ze wszystkich stron. Niestety pan doktor stwierdził, że guzek choć bardzo malutki jest nowotworowy :cry: Póki co mamy obserwować, bo różne są możliwe scenariusze.

Tak czy siak trzymajcie wszyscy mocno kciuki za Agatkę, ona już tyle przeszła...

Dzisiaj została wysterylizowana koteczka "od meneli", teraz opiekuje się nią blondi, gdy ranka się zagoi kotka wróci do właścicieli :roll: Kotka nie wygląda źle, nie jest wychudzona, należałby się jej lepszy dom ale nawet ta sterylka jest sukcesem i poprawi kotce komfort życia.

Link to comment
Share on other sites

Niestety mam złe wieści ;(. Mały Kikuś był dzisiaj operowany.
Zobaczcie jaki z niego wspaniały kociak (zdjęcia zrobione wczoraj po wizycie u weta).


[IMG]http://chatul.pl/files/thumbs/t_pi3_wm_633.jpg[/IMG]


[IMG]http://chatul.pl/files/thumbs/t_pi7_wm_769.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Esza , Patsi trzymamy kciuki . :bigok:
Patsi co do tej kasy na razie wpłacę 10 złotych a dopłacę potem.

A teraz najważniejsze co chcę z siebie wyrzucić:
[B]Bardzo, ale to bardzo dziękuję Wam za te podziękowania. Te[/B][B]ż głównie dzięki Wam dostałam nagrodę książkową jest to książka [U]100 wynalazców[/U] . I postanowiłam wystawić tę oto książkę na licytację/ bazarek z której/go zysk pójdzie na transportery.[/B]
Czy się zgadzacie?

Link to comment
Share on other sites

Rano pojechałam z Kikim do weta, bo nadal był nieskoordynowany i się kiwał. Pan doktor dokładnie pooglądał malucha, powiedział, że wygląda to na coś innego niż zatrucie preparatem na robaki. Zdecydowaliśmy, że Kiki dostanie narkozę, zrobi się mu badania krwi i RTG. Na zdjeciu wyszło,że mały ma płyn w jamie brzusznej, dużo płynu - tak,że nie było widać nerek itd. Wtedy została podjęta decyzja o operacji. Operacja powiedziała nam coś o brzuszku Kikusia, zrost był pozostałością po wrzodzie, który się zabliźnił, o ile dobrze zrozumiałam, w to miejsce wrosło dodatkowo jelito. Mały ma zapalenie otrzewnej. Pan doktor usunął kawałek jelita, zrobił tam porządek i wmontował Kikiemu do brzucha dren, z którego wycieka płyn. Krew ma w miarę w porządku, parametry wątrobowe złe ale to nic najgorszego. Mały miał zrobiony test na białaczkę i FIP - wynik negatywny.

Kikuś cały dzień dostawał kroplówki. Teraz śpi, zaczyna ruszac pomalutku łapkami, mam nadzieję,że się niedługo obudzi. Nie wiadomo jeszcze, czy maluch z tego wyjdzie, bo jego stan jest poważny. Jestem jednak dobrej myśli. Dzidziolek śpi teraz na termoforach. Rano jedziemy na kontrolę.

Trzymajcie kciuki, teraz, kiedy jest już w chatulowych rękach nie może przecież odejść!
_________________

A&S - bardzo nam miło :loveu: Zasłużyłaś na pochwały! Pomyśl jednak, czy taka książka Ci się nie przyda, jeśli jednak chcesz ja przeznaczyć na pomoc zwierzaków - będzie nam bardzo miło.

Link to comment
Share on other sites

Byliśmy rano u weta, mały próbował wstawać ale nadal jest nieskoordynowany i się przewraca. Wet mówi, że to powinno przejść. Przepłukano mu brzuszek, podano lekarstwa, antybiotyki, kroplówki. Kroplówki są teraz bardzo ważne, bo mały traci płyny też przez sączek. Teraz dzieciak śpi i sika przez sen, śpi sobie na termoforach i jest spokojny.

Jeśli przestanie się sączyć z drenu to jutro zostanie usunięty. Przed małym jeszcze długa droga do zdrowia ale bardzo wierzę, że mu się uda. Kiedy mały jest niespokojny to wrzeszczy - ma siły. Musi żyć. Wet powiedział dzisiaj, że jego przypadek jest gorszy od Pazurka i trochę mnie to dobiło... [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_cry.gif[/IMG]

Moja kochana Lila pojechała dzisiaj do nowego domu. Łobuziara będzie krakowianką! [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif[/IMG]
Było mi smutno, bo Lila to kotka "pierwsza klasa" i bardzo się z nią zżyliśmy ale wiemy, że w nowym domku będzie jej dobrze. Będzie miała towarzystwo dwuletniego kocurka i dzieci, osiatkowany balkon.

Mam nadzieję, że aklimatyzacja przebiegnie szybko. Nowi opiekunowie już od pierwszego momentu przypadli Lidce do gustu, łasiła się i pokazywała, jaka jest kochana [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patsi']

Moja kochana Lila pojechała dzisiaj do nowego domu. Łobuziara będzie krakowianką! [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif[/IMG]
Było mi smutno, bo Lila to kotka "pierwsza klasa" i bardzo się z nią zżyliśmy ale wiemy, że w nowym domku będzie jej dobrze. Będzie miała towarzystwo dwuletniego kocurka i dzieci, osiatkowany balkon.

Mam nadzieję, że aklimatyzacja przebiegnie szybko. Nowi opiekunowie już od pierwszego momentu przypadli Lidce do gustu, łasiła się i pokazywała, jaka jest kochana [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif[/IMG][/quote]

prawdopodobnie karusiap będzie u nich z wizyta poadopcyjną, przynajmniej tak się wstępnie umawiali a jeżeli nie to ktoś od nas tam podskoczy za jakąś chwilę

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tweety']prawdopodobnie karusiap będzie u nich z wizyta poadopcyjną, przynajmniej tak się wstępnie umawiali a jeżeli nie to ktoś od nas tam podskoczy za jakąś chwilę[/quote]
Dzięki Tweety! :loveu:
Państwo wydają się bardzo sympatyczni, już napisali jak się aklimatyzuje Lidka (zwiedziła mieszkanie) i obserwują się teraz z kocurem.

Z Kimi jest średnio, zjadł sporo convalescenca, pije ze strzykawki ale jest bardzo słaby, nie wstaje i ciężko oddycha. :-(

Link to comment
Share on other sites

Z małym jest lepiej, z brzuszka już nic nie leci, więc pan doktor wyciągnął dren. W brzuszku jest teraz mała dziurka, z której może ewentualnie wyciekać płyn. Jeśli będzie sucho dziurka się zarośnie. Martwiło mnie, że Kiki nie robił koopy - jej brak oznacza, że jelita nie chcą podjąć pracy i...koniec. Na szczęście dzisiaj popołudniu Kiki zrobił koopkę [IMG]http://chatul.pl/images/smiles/hooray.gif[/IMG] Kiki u weta dostał lekarstwa i kroplówkę. Jutro oczywiście kontrola.

Maluch ma apetyt, od dzisiaj dostaje też mokre kocie jedzonko. Neurologicznie super nie jest, mały się przewraca, główka czasem się jeszcze trzęsie. Ale próbuje wstawać, zmienia pozycje, chce chodzić ale chociaż duch w kocie mocny ciało jeszcze nie daje rady [IMG]http://chatul.pl/images/smiles/sad.gif[/IMG]

Mam nadzieję, że już niedługo będzie gonił się z moimi kocurami.

Za wcześnie, żeby mówić, że się udało - ale chyba jest dobrze [IMG]http://chatul.pl/images/smiles/biggrin.png[/IMG]
Zrobię dzisiaj wieczorem fotkę przy jedzonku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&S']Patsi, strasznie się cieszę :multi:
Kiki bądź zdrów!!!![/quote]
A&S Kiki Cię słucha ;)

Kiki zaczął chodzić [IMG]http://chatul.pl/images/smiles/hooray.gif[/IMG] Nie kuleje już tak na nóżkę ale za to zdarza mu się przewrócić. Z koordynacją lepiej, chociaż jak zobaczy karmę to główka mu się trzęsie [IMG]http://chatul.pl/images/smiles/confused.png[/IMG]
Doktor Wojtek jest zadowolony z stanu Kikiego, brzuszek jest w porządku, nie boli go.
Maluch dostał dzisiaj kroplówkę i leki. Jak jutro będzie wszystko dobrze to kończymy z kroplówkami.
Oczka ma lepsze, dalej podaję mu krople. Koopki są i siku też, siku to nawet bardzo dużo :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Z Kikim jest dobrze, byliśmy dzisiaj u weta, który dał małemu antybiotyk i zdjął wenflon. Kiki chodzi już luzem po domu, mniej się przewraca, kuwetkuje, wdrapuje się na łóżko :D Brzuszek wygląda dobrze, z dziury nic nie cieknie i się zarasta. Od jutra mały będzie dostawał antybiotyk w tabletkach, w sobotę kontrola.

Postaram się jutro o nowe fotki.

Zaczynamy szukać wspólnego domku dla Felka i Iskierki.
To najnowsza fotka Iskierki:
[img]http://chatul.pl/files/thumbs/t_iskierka_wm_171.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

Jestem prawie pewna, że Kiki jest głuchy :cry: Od wczoraj go "testuję", mały nie reaguje na żaden hałas. Wszystkie moje koty uciekają, gdy robię te "testy" a on śpi albo myje nóżki jakby nigdy nic :cry: Są gorsze problemy zdrowotne wśród kotów niż głuchota ale i tak jakoś smutno, skumulowały się nieszczęścia w biedaku. Uszka wizualnie są ładne, czyste, nawet bez świerzbowca.

Poza tym smutnym newsem z małym ok, bawi się, łasi, itd.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&S']Patsi nie martw się, ważne że uszka czyste a on zdrów, głuchota to nie jakieś straszne kalectwo ;)[/quote]
Masz rację ale kociara i tak żal.

Kikol był dzisiaj na kontroli. Niestety pod strupkiem zrobił się ropień, rana została otwarta. Z rany Kikusiowi wystaje kawałek dzikiego mięsa, który trzeba będzie usunąć. Maluch jutro kończy brać antybiotyk, ranę mamy smarować specjalną maścią przyspieszającą gojenie.

Rozmawiałam z panem doktorem u głuchocie kociaka, może być to wada wrodzona albo jakieś uszkodzenie móżdżka pourazowe czy jakoś tak. Doktor powiedział, że zna koty, które mimo problemów neurologicznych czy innych świetnie sobie radzą.
Kiki sobie radzi, jest kochanym, i mam wrażenie - szczęśliwym kotem :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...