jusstyna85 Posted October 30, 2008 Author Share Posted October 30, 2008 sprawdź PW... zobacz też od czasu do czasu,czy rozliczenie sie zgadza... ja niestety nie pomoge,jeśli chodzi o dobór jedzenia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted October 30, 2008 Share Posted October 30, 2008 Jaaga ja mam psa alergika pokarmowego i daję jej wątróbkę z ryżem, może zamiast makaronu sprobuj ryż? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 30, 2008 Share Posted October 30, 2008 makaron jest bardziej kaloryczny jak chcę podtuczyć psy ze schroniska ,to daję im karmę dla szczeniorów lub aktive Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted October 30, 2008 Share Posted October 30, 2008 Ja całkiem małym szczeniakom też dodaję właśnie makaron. Zgrozia dostaje karmę dla młodych psów i suk w ciąży. Kupki robi ładne, tylko ogromne, a jelitka sa ciągle pustawe i bardzo zagazowane. To jest właśnie dziwne. Zagłodzony yorkowaty Jorik, którego umieściłam u mojej koleżanki też robi podobno takie kupki i zastanawiamy się, czy one prawidłowo wchłaniają tą karmę, skoro tyle jest wydalane? Podam jej dziś bakterie. Wczoraj dawałam Esputicon na wzdęcia, ale chyba niewiele pomogło. W domu mam istny szpital i juz gubie sie, co mam komu podać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Emir_Śląsk Posted October 30, 2008 Share Posted October 30, 2008 [quote name='terenia1']Jaaga sorry za prywatę:oops:ale po prostu muszę spytać osobę czyli Emir Śląsk (chciałam napisać pw ale ja z miau ale na dogo nie potrafię), bo po przeczytaniu jej postów trochę się zagubiłam - w jednym jest napisane że przychodzi jako laik do schronu w drugim jest napisane, że pracownicy odpowiadają na konkretne pytania o konkretne psiaki - więć pytanie moje jest takie czy pracownicy schroniska będą wiedzieli kto wyciągnął obydwie suczki i z czym powiązana była Pani wizyta w schronisku, nie wiem czy jako laik czy jako przedstawiciel fundacji?Problem jest w tym, że jeśli skojarzą mnie to praktycznie zostaniemy pozbawione możliwości wyciągania kociaków, dla których jest to jedyna szansa uratowania im zycia ,a pracownicy są wyjątkowo uczuleni na wszelkie negatywne opinie na temat schronu - więc nie wiem jaką sytuację zastanę przy następnej wizycie w schronie. Więc jeśli dowiem się od pracownikó schroniska jak sprawa wygląda to już będę wiedziała komu to zawdzięczamy.Z drugiej strony dziwi mnie stanowisko przedstawiciela Fundacji, że nie zna się na kotach chyba że Fundacja zajmuje się tylko psami a nie zwierzętami i jako Fundację powinien interesować los wszystkich zwierząt, i chyba na tym skończę - więc proszę Panią Emir Śląsk o odpowiedz na moje pytanie - czy wizyta byłą ogóla czy podane były wszystkie szczegóły?[/quote] Żeby nie było niedomówień. Ja pojechałam do schroniska jako osoba prywatna szukająca dla siebie psa w typie owczarka. A nie jako osoba ktora wi że jest tam jakiś pies w konkretnym boksie który wymaga opieki. Schronisko obeszłam wzdłuż i wszerz i nie znalazłam takiego psa. Na pytania czy nie mieliby jeszcze przez przypadek rotweilera usłyszałam że od półroku takich nie mieli. Potem tylko wypytałam dlaczego niektóre boksy są oznaczone tabliczkami "chore" czy "agresywne" i dostaląm odpowiedź że po prostu mają przepsienie i niemają już gdzie lokować psów. Nie wspomniałam ani słowem że ktoś wcześniej był i suki odbierał bo szczerze mówiąc nie miałam o tym pojęcia, ja dostałam jedynie telefon o tym że taki pies w schronisku jest i że trzeba go zabrać. Dopiero później poznałam resztę szczegółów. W schronisku oprocz tego zemają moje dane na umowie nie wiedzą nic że jestem w jakiejkolwiek fundacji. Więc tutaj raczej żadne drzwi nie zostały zamknięte. Raczej nie jestem na tyle niepoważna żeby samej sobie drzwi zamykać. Czy o to Ci chodziło? tzn wystarczająca odpowiedz? Może żeby nie zaśmiecać wątku jesli jakiekolwiek pytania to zapraszam na PW. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia i Barni Posted October 30, 2008 Share Posted October 30, 2008 [quote name='Jaaga']Ja całkiem małym szczeniakom też dodaję właśnie makaron. Zgrozia dostaje karmę dla młodych psów i suk w ciąży. Kupki robi ładne, tylko ogromne, a jelitka sa ciągle pustawe i bardzo zagazowane. To jest właśnie dziwne. Zagłodzony yorkowaty Jorik, którego umieściłam u mojej koleżanki też robi podobno takie kupki i zastanawiamy się, czy one prawidłowo wchłaniają tą karmę, skoro tyle jest wydalane? Podam jej dziś bakterie. Wczoraj dawałam Esputicon na wzdęcia, ale chyba niewiele pomogło. W domu mam istny szpital i juz gubie sie, co mam komu podać.[/quote] jaaga trzeba pamietac ze jorik jadł raz na tydzień jak mu dałam - a teraz dostaje jedzenie codziennie :crazyeye: to napewno duzy szok dla jego jelit. a gazy i luzne kupy to bedzie pewnie miec jeszcze długo. jezeli jorik pochłania szybko jedzenie połyka dużo powietrza i ma gazy . a zołądek jeszcze sie nie przyzwyczaił do systematycznego przyjmowania pokarmu, na sraczke mój weterynarz kazał mi dawac od czasu do czasujogurt naturalny, albo wywar z siemia lnianego .a ryż nie zaszkodzi bo moj pies zawsze miał bardziej zbita kupe . noto tyle o kupach i sraczkach :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terenia1 Posted October 30, 2008 Share Posted October 30, 2008 [quote name='Emir_Śląsk']Żeby nie było niedomówień. Ja pojechałam do schroniska jako osoba prywatna szukająca dla siebie psa w typie owczarka. A nie jako osoba ktora wi że jest tam jakiś pies w konkretnym boksie który wymaga opieki. Schronisko obeszłam wzdłuż i wszerz i nie znalazłam takiego psa. Na pytania czy nie mieliby jeszcze przez przypadek rotweilera usłyszałam że od półroku takich nie mieli. Potem tylko wypytałam dlaczego niektóre boksy są oznaczone tabliczkami "chore" czy "agresywne" i dostaląm odpowiedź że po prostu mają przepsienie i niemają już gdzie lokować psów. Nie wspomniałam ani słowem że ktoś wcześniej był i suki odbierał bo szczerze mówiąc nie miałam o tym pojęcia, ja dostałam jedynie telefon o tym że taki pies w schronisku jest i że trzeba go zabrać. Dopiero później poznałam resztę szczegółów. W schronisku oprocz tego zemają moje dane na umowie nie wiedzą nic że jestem w jakiejkolwiek fundacji. Więc tutaj raczej żadne drzwi nie zostały zamknięte. Raczej nie jestem na tyle niepoważna żeby samej sobie drzwi zamykać. Czy o to Ci chodziło? tzn wystarczająca odpowiedz? Może żeby nie zaśmiecać wątku jesli jakiekolwiek pytania to zapraszam na PW.[/quote] Więcej pytań nie mam taka odpowiedź jest dla mnie wystarczająca z wyjatkiem tonu wypowiedzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted October 31, 2008 Share Posted October 31, 2008 Czyli mozemy wziąć głeboki oddech, bo wszystko będzie w porządku i koniec nieporozumień :lol:. Każdy, kto chce, może nadal pomagać. Jusstyna85 była tak dobra :loveu:, że pożyczyła na wizytę u neurologa i zakup potrzebnych leków 200 zł, które ma przeznaczone dla innego psa. Pieniądze trzeba jednak jak najszybciej oddać. Może z aukcji cegiełkowej coś się nazbiera :roll:. Bardzo byłabym wdzięczna, gdyby ktoś mógł coś wystawić na bazarku. Ja wystawię komplety smyczowe RC, bo jeszcze kilka sztuk mi zostało. Otrzymałam włatę 30 zł od Lucy. bardzo dziekuję. Później wstawię w końcu ten rachunek za wczorajszą sterylkę, bo gdzieś zapodziałam aparat i nie potrafię go odnaleźć :oops:. Muszę zintensyfikować poszukiwania ;). Podglądnęłam cięcie pod opatrunkiem i jest super, ma ok. 2 cm, co przy takiej macicy, jaką miała, chyba jest cudem. Skoro są pieniądze na wizytę, to dziś Zgrozia jedzie na konsultację z nogą :multi:. Dziewczyny ogólnie są super. Nie szczekają w domu, nie niszczą, nie szaleją. Potrzeby fizjologiczne załatwiają już na zewnątrz. Tylko Zgrozi zdarzy się jeszcze siusiu nocą w domu. Kupię podkłady i niech sika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia i Barni Posted October 31, 2008 Share Posted October 31, 2008 [quote name='Jaaga'] Dziewczyny ogólnie są super. Nie szczekają w domu, nie niszczą, nie szaleją. Potrzeby fizjologiczne załatwiają już na zewnątrz. Tylko Zgrozi zdarzy się jeszcze siusiu nocą w domu. Kupię podkłady i niech sika.[/quote] nooo super brawo Justyna mam juz jeden bazarek na bernardyna- pomysle co mogłabym wystawic dla waszych psiaków podkłady i siku :evil_lol: dobre ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia i Barni Posted October 31, 2008 Share Posted October 31, 2008 trzeba podnosic ten wątek bo za cholere nic niemoge znalesc przez te błędy z dogomanii- błąd kodowania :crazyeye:masakra :angryy::mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kama_i_ja Posted October 31, 2008 Share Posted October 31, 2008 No to ja też podniosę. Dobrze, że dziewczyny nie sprawiają problemów wychowawczych. W sprawie problemów żołądkowych to ja nie potrafię nic poradzić. A tak z ciekawości - ten neurolog to wet-neurolog (istnieje taka profesja?) czy ludzki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia i Barni Posted November 1, 2008 Share Posted November 1, 2008 podniiosę w górę laseczki :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted November 1, 2008 Share Posted November 1, 2008 Jaaga, podaj mi proszé konto na pw. Dorzucé paré dziesiátek, grosz do grosza... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted November 1, 2008 Share Posted November 1, 2008 Jaago i jak tam sobie radzicie? Ruszyło coś w sprawie domku dla Cassie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 2, 2008 Share Posted November 2, 2008 Odpowiadam na pytania po kolei ;):Pani doktor Olender jest jest lekarzem weterynarii po specjalizacji w dziedzinie neurologii. Jest naprawdę świetna, diagnozuje wszystkie nasze neurologiczne i nie tylko przypadki. nie daliśmy rady pojechac do niej w piątek, bo przyjmowała tylko do południa. Z radzeniem sobie zrobiło sie trochę gorzej, bo Cassie zaczęła bardzo gryźć Groźkę. Nie dopuszcza jej do picia i jedzenia, nawet przy legowisku potrafi się na nią rzucić :shake:. Sytuacja zrobiła sie więc trochę nieprzyjemna. Nie mam mozliwości ich rozdzielenia, bo Cassie musiałaby wrócić wtedy z domu do kojca. Grozia ze względu na wielkość mogłaby być z nami, ale ma grzybicę, więc niestety nie może przebywać z naszymi psami. W sprawie domu dla Cassie cisza. Mam nadzieje, ze spowodowana tylko wyjazdami na groby. Może dzis cos sie dowiem. Aparatu do dzis nie znalazłam, chyba gdzieś go zgubiłam :shake:. Ładuję baterię w innym, wiec dzis już na pewno wstawię tu rachunek za zabieg Cassie. Emilia2280, już piszę PW. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted November 2, 2008 Share Posted November 2, 2008 Trzymam kciuki za Cassie.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 2, 2008 Share Posted November 2, 2008 Rachunek za sterylkę Cassie: [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img392.imageshack.us/img392/7055/dsc02308lw5.jpg[/IMG][/URL] Otrzymałam wpłatę od Anny Blom 100 euro, co po odliczeniu kosztów bankowych dało 345 zł na koncie :multi:. Bardzo, bardzo dziękuję. Za te pieniądze będzie możliwe wyleczenie nóżki Zgrozi. W tej sytuacji odesłałam Justynie pożyczone 200 zł. Justyna w ostatnich dniach bardzo źle się czuje i nie da dziś rady tu się pojawić, więc aktualizacja na pierwszej stronie pojawi sie najszybciej jutro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basiapron Posted November 2, 2008 Share Posted November 2, 2008 jak ogólnie stoją finanse?mam rzeczy na bazarki na psiaki z tego miasta;) i chciałam wystawic na te i na astkę,dlatego pytam bo nie wiem które bardziej priorytetowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 2, 2008 Share Posted November 2, 2008 Na dziń dzisiejszy jest 415 zł na ich koncie. Wszystko zalezy od wizyty u neurologa, bo sama kuracja zastrzykami na pewno bedzie droga, no i pewnie z 200-250 zł jeszcze pochłonie sterylizacja Zgrozi. Jutro bedę wiedzieć dokładnie, ile moze kosztować leczenie neurologiczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basiapron Posted November 2, 2008 Share Posted November 2, 2008 dobra,jak będe miała czas i nastrój bo coś ostatnio mi nic nei wychodzi:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 3, 2008 Share Posted November 3, 2008 Dziekuję Emilii2280 za wpłatę 70 zł na Zgrozię :loveu:. Własnie wrócilismy z wizyty u neurologa. Zgrozia została oceniona jako młodziutka suczka, do roku. jest po wypadku, najprawdopodobniej samochodowym. Ma zwichnięte biodro, naruszony nerw kulszowy i udowy i stąd jej bezwładna łapka. Mamy zaleconą kurację Nivaliny, dostaje sterydy. Na razie nie może dostawać innych leków przeciwzapalnych, bo ma zapalenie jelit i nie wolno ich w tej sytuacji stosować. Dostała opakowanie karmy Intestinal. mam nadzieję, ze jej starczy choć na tydzień. Mamy tez próbki karmy dla psów z problemami ze stawami, ale to ma jeść dopiero po zaleczeniu jelit. Zgrozia ma podobno na skutek urazu trochę przesuniete serce i głuche w osłuchu miejsca w płucach. Przez to bardzo szybko męczy sie i ciężko oddycha. Miała robione RTG, tylko jest tak chuda, ze udało się dopiero za drugim razem, bo kręgosłup zasłonił biodro. W poczekalni wszyscy ludzie gapili sie na nas, bo pewnie mysleli, ze tak zagłodziłam swojego psa :roll:. Dopiero jeden pan zapytał, czy go wzięłam ze schroniska. Razem z karmą, RTG, lekami i konsultacją zapłaciłam 170 zł. Niestety rachunku nie uda mi się dziś wstawić, bo wczoraj znalazłam długo poszukiwany aparat. Okazało sie, że zrzuciły i zepsuły go koty. Drugi, zapasowy niechcący zepsułam ja, więc muszę najpierw sprawić sobie nowy aparat. Na drugą wizytę mamy przyjechać za 10 dni. W sumie miałam 485 zł, czyli pozostało 315 zł. jeszcze jutro musze wykupić nivalinę. Jesli po kuracji okaże sie, że nie będzie wielkiej poprawy, to łapka Zgrozi już pozostanie niewładna. Jest to stary uraz i nie da się teraz przewidziec, czy leki zadziałają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 4, 2008 Share Posted November 4, 2008 Pomyłka w obliczeniach :oops:. Justyna dziś zaktualizuje 1 str, bo brakuje tam wpłaty 30 zł Lucy. Wydatki już są wpisane. Po odliczeniu moich 100 zł dodanych do sterylki Cassie pozostaje 265 zł, a nie 315 zł. Justyna przelicz to jeszcze raz, bo ja w rachunkach jestem fatalna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basiapron Posted November 4, 2008 Share Posted November 4, 2008 no no,matematyka się kłania:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JOMA Posted November 4, 2008 Share Posted November 4, 2008 No nie przesadzajcie, nie jeden matematyk by się pogubił gdyby wziął się za liczenie zwierząt Jaagi. A potem trzeba jeszcze podzielić zwierzęta na zbiory i podzbiory - wyższa matematyka ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 5, 2008 Share Posted November 5, 2008 Dostałam wpłaty z aukcji cegiełkowej: Ewa58_2007-10 zł, slaughterhouse5-10 zł, Aleksandra512 - 5 zł. Z odpowiedzią w sprawie Cassie cisza. Nic nie udaje się jakoś. Dama miała jechać do nowego domu i...jednak nie pojechała, Cassie też chyba nie wyszło :roll:. Mam coraz większy problem z ich wzajemną antypatią. Cassie ciągle atakuje Grozię przy jedzeniu. Grozia musi jest często, małymi porcjami specjalną dietę, a jest to praktycznie niemożliwe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.