Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Tascha']Ooo-powaznie ? hmm... nawet dla mnie da sie tam wyczuc zapach zwaczy, wydaje mi sie,ze to własnie psom tak pasuje w Marcusie[/QUOTE]
Wiesz, mam psa dziwaka. Kupowałam suszone żwacze ale w ogóle nie chciał ich jeść. Tylko w chałupie śmierdziało, zwłaszcza jak trochę rozlizał i zostawił :) W końcu oddałam znajomej.

[quote name='Tascha']
zamist słoiczków gerberków, moze spróbuj ususzyc mięsko na wyjazdy ? gdzie ja miałam opis jak suszyc mieso...:hmmmm:[/QUOTE]
Suszyłam w piekarniku piersi z kurczaka - nawet nieźle wychodzą. Tylko musiałabym je zamknąć pod kluczem przed resztą rodziny :D
Normalnie radziliśmy sobie na wyjazdach z tym Orijenem plus dodatki z "pańskiego stołu", ale w tym roku pies zaczął się po nim drapać.
Może jakaś trefna partia albo jakiś zbieg okoliczności - nie wiem.

Posted

Problem w tym, że Rino je papki warzywno owocowe (marchewkę, seler, buraczki, pietruszkę, cukinię, jabłka, banany itd). Po zwiększonej ilości bananów końskie kupy przestały go interesować.

Posted

[quote name='ajeczka'] Po zwiększonej ilości bananów końskie kupy przestały go interesować.[/QUOTE]

jakos mi sie to zestawienie źle skojarzyło:eviltong:

filodendron - a jak suszyłas to mięso ? w jakiej temp i jak długo ?cos z nim wczesniej robiłas ?

Posted

a ja kiedyś wynalazłam nawet w jakimś podręczniku dla rodziców (jak byłam w szkole sredniej, czyli jaakiś czas temu) w stylu "Panie uchroń od narkomanów" że banany posiadają właściwości narkotyczne, tak jak gałka muszkatołowa :diabloti::diabloti::diabloti: i mialam wielkie opory przed pójściem po zwykle zakupy bo mogli mnie za narkomana bananowego wziąć :razz::razz:

Posted

[quote name='filodendron']Błonnik?
Pewnie dlatego u Twojej pomogła marchewka.[/QUOTE]

oj no widzisz- o najprostszej rzeczy nie pomyślałam :D pewnie masz racje :)

[quote name='panbazyl']a ja kiedyś wynalazłam nawet w jakimś podręczniku dla rodziców (jak byłam w szkole sredniej, czyli jaakiś czas temu) w stylu "Panie uchroń od narkomanów" że banany posiadają właściwości narkotyczne, tak jak gałka muszkatołowa :diabloti::diabloti::diabloti: i mialam wielkie opory przed pójściem po zwykle zakupy bo mogli mnie za narkomana bananowego wziąć :razz::razz:[/QUOTE]

hahaha, ale banany powaznie wciagaja. Tosca w calosci moze jesc jabłka i banany. Bo inne warzywa i owoce musza być utarte/przemielone.

Tak sie wczoraj zastanawialam nad tym jakie mozna w BARFie popełniać błędy. Czy macie na to jakąś swoją opinie?

Posted

[quote name='Tascha']
filodendron - a jak suszyłas to mięso ? w jakiej temp i jak długo ?cos z nim wczesniej robiłas ?[/QUOTE]
Suszyłam filety z kurczaka pokrojone ostrym nożem na bardzo cieniutkie płateczki (takie prawie przezroczyste) w poprzek włókien, rozłożone na blachach przykrytych folią aluminiową (podobno papier do pieczenia lepszy - faktycznie od folii trzeba czasem odklejać, ale da się to zrobić bez strat). Temperatura na pewno poniżej 100 stopni (nastawiałam pokrętło pomiędzy 50 a 100, bo taki mam piekarnik, ale czy to jest dokładnie 75, to nie wiem) i włączony nawiew. I długo - parę godzin co najmniej.
Ten sposób też wygląda ciekawie:
[URL]http://rugala.pl/blog/2010/12/suszenie-miesa/[/URL]
ale do tego muszą być grubsze plasterki - moje pospadałyby z patyczków.

Posted

można - monodieta (tzn jeden gatunek mięsa - mnie się to czasem zdarza - monowołowina....) I przy młodych psach - tzn rosnących - za mało wapnia - czyli w moim przypadku muszę pamiętać o suplementacji wapniowej młodego.

Posted

[quote name='panbazyl']można - monodieta (tzn jeden gatunek mięsa - mnie się to czasem zdarza - monowołowina....)[/QUOTE]
No właśnie - dlatego my chwilowo wycofujemy się z barfu. Zrobiło się zbyt monotematycznie.
Podstawą diety powinna być różnorodność - wtedy organizm ma szansę zdobyć wszystko, co jest mu potrzebne.

Posted

Qurcze, ja mam piekarnik na numerki, i 1 to wiecej jak 100 stopni...ciekawe czy w takiej suszarce do grzybów by sie wysuszyło??Panbazyl-jaka tam masz temperature ???

Posted

[quote name='panbazyl']można - monodieta (tzn jeden gatunek mięsa - mnie się to czasem zdarza - monowołowina....) I przy młodych psach - tzn rosnących - za mało wapnia - czyli w moim przypadku muszę pamiętać o suplementacji wapniowej młodego.[/QUOTE]

No własnie wydaje mi sie ze jak sie usiadzie w jednej diecie i zaczyna sie robic schematycznie zakup na ileś tam czasu, można zapomnieć co powinno sie jeszcze kupić zeby było ok. A potem sie krytykuje tylko ze złe są be, a może to i czasem my BARFowcy robimy tez troche złego naszym psom :D

[quote name='Tascha']Qurcze, ja mam piekarnik na numerki, i 1 to wiecej jak 100 stopni...ciekawe czy w takiej suszarce do grzybów by sie wysuszyło??Panbazyl-jaka tam masz temperature ???[/QUOTE]

tez o tym pomyślałam :D

Posted

w suszarce do grzybów są baaaardzo fajne temperatury. Grzyby i jabłka/gruszki suszę tak na ok 45 stopni ale tam jest tak do 80-90 chyba (nie miałam okazji suszyć nic na tak wysokich temperaturach, bo by sie upiekło raczej lub spaliło) a tak jabłka czy grzyby na 45 stopni i po dobie mam ślicznie suchotniki. Suszarka ma taką zaletę, że tam są otwory którymi ucieka wilgoć z suszonych rzeczy, czyli że sie to suszy a nie piecze. To bardzo fajny wynalazek :)

Posted

[quote name='panbazyl']w suszarce do grzybów są baaaardzo fajne temperatury. Grzyby i jabłka/gruszki suszę tak na ok 45 stopni ale tam jest tak do 80-90 chyba (nie miałam okazji suszyć nic na tak wysokich temperaturach, bo by sie upiekło raczej lub spaliło) a tak jabłka czy grzyby na 45 stopni i po dobie mam ślicznie suchotniki. Suszarka ma taką zaletę, że tam są otwory którymi ucieka wilgoć z suszonych rzeczy, czyli że sie to suszy a nie piecze. To bardzo fajny wynalazek :)[/QUOTE]

Ooo- no to ja sie w końcu zaopatrze :) i bede suszyc wszystko ! HA!:grins:

Posted

[quote name='Tascha']Ooo- no to ja sie w końcu zaopatrze :) i bede suszyc wszystko ! HA!:grins:[/QUOTE]



ja się kilka lat nosilam z zamiarem zakupu tego urządzenia. I żałuję tylko jednego, że wcześniej nie kupiłam, bo teraz sama sobie susze praktycznie wszystko - koperek, pietruszkę i wszelkie zielsko p potem to krusze i mam do zup, kanapek i do serków i wiem co tam wrzucam. Nie inwestuję w przyprawy typu wegeta, bo używam tylko swoich suszów. Też psom posypuję suszonymi ziołami żarcie. One się suszą na proszek (oczywiście po własnoręczny starciu ich na ten proszek)

Posted

Dajcie jakiś link do tej suszarki, please. Dużo to miejsca zajmuje? Już na nic nie mam miejsca, ale może suszarkę bym jeszcze upchnęła - co roku mam na balkonie bazylię, oregano, tymianek i takie tam.

Posted

[quote name='filodendron']Dajcie jakiś link do tej suszarki, please. Dużo to miejsca zajmuje? Już na nic nie mam miejsca, ale może suszarkę bym jeszcze upchnęła - co roku mam na balkonie bazylię, oregano, tymianek i takie tam.[/QUOTE]

[url]http://allegro.pl/do-kuchni-suszarki-do-grzybow-i-owocow-67454[/url] Wybierz coś dla siebie. Suszarka nie zajmuje dużo miejsca a jest bardzo przydatna - ja generalnie susze w niej tylko grzyby, ale zastosowanie jest o wiele bardziej uniwersalne ;-)

Posted

ja mam coś w tym stylu [url]http://allegro.pl/suszarka-do-grzybow-hb-fd-0241-5-wysokich-sit-i2749286686.html[/url]
nie jest to taka sama, ale podobna, znaczy się kanciasta i z nawiewem od góry. Miejsca zajmuje tyle co pudełko, bo przechowuję ją w pudełku w piwnicy (mam luksus piwnicy, z resztą w niej mam też zamrazarę na psie żarcie).
I susze w suszarce co się tylko da, czyli warzywa, owoce, grzyby, skorupki od jaj - bardzo dobrze się suszą, potem je miażdżę na proszek i mam jako dodatek do psiej miski. W barfie jest to godny polecenia gadżet. A przy okazji rodzina będzie miała zdrowsze jedzenie z własnymi dodatkami.

Posted

Będę musiała pomyśleć na wiosnę, bo teraz nie ma czego suszyć (zioła mam na myśli, bo grzybów nie zbieram).
Jak długo trwa takie suszenie ziółek i czy praca jest faktycznie w miarę cicha?
A banany dałoby się wysuszyć?

Posted

banany, pomarańcze i co tylko sobie wymyślisz.
Ja grubsze rzeczy suszę ok 24 godz. Tzn suszara jest włączona do prądu ale non stop działa tylko z początku, potem się sama wyłącza jak uzyska jakąś temperaturę którą wcześniej nastawiłam i się znów uruchamia jak temperatura spada. Tylko co jakiś czas trzeba poprzestawiać sita, bo w moim modelu najszybciej się suszą te co są na dole. I co dziwne dla mnie było - najdłużej suszyłam liście pora. One mają "twardą" skórkę i je trzeba suszyć nawet i 1,5 dnia (w temp ok 45 stopni suszę).

Posted

no długo i nie długo. Godzinowo długo, ale nie trwa to non stop. Dochodzi do temperatury i przestaje suszyć, po czym znów za jakiś czas sie samo uruchamia. Mam porównanie z suszeniem w piekarniku, na sznurkach czy na tackach na słoncu i w suszarce. Wygrywa suszenie w suszarce. Zielenina nie traci koloru, pigwy suszone są śliczne białe, jabłka czy gruszki też sa jasne a nie czarne jak smoluchy. nie wiem jak z mięsem by było, nie suszyłam.

Posted

Panbazyl-potwierdzam 1 suszone grzybki, pietruszka -pieknie wysuszone, pachnace, nie spieczone
jabłuszka i gruszki- tez zachowały kolor i wszystko ;)
ps miały byc na kompocik ale nie mogłam sie powstrzymac i zezarłam...:)

suszenie na sznurku ani w piekarniku sie nie umywa do tego z suszarki...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...