Lusia Posted October 21, 2008 Share Posted October 21, 2008 Mam problem.Miesiąc temu kupiłam sukę pekińczyka, teraz ma 5 miesięcy. Bardzo szybko nauczyła sie chodzić na smyczy ale gdy tylko ją spuszczę od razu ucieka, nie do innega psa tylko od tak ucieka. Mam też problem z karmieniem jej. Warzy prawie 5kg ale jej nie da sie nakarmić. (Np. sypie kotce jeść sunia już biegnie do miski i i sama je tak szybko że nie nadąrzam podbiec i zabrać psu tej miski, bo ona już zje wszystko! A potem dostaje takiej okropnej czkawki, weterynarz mówi że to normalne u szczeniaków ale mnie niepokji taka czkawka.). Mam też pytanie czy to nomalne że sunia chrapie bardzo głośno? Czy mogłabym też prosić o polecenie jakiś ciekawych książek na temat wychowania, odżywiania,pielęgnacji pekińczyków? Z góry wszystkim dziękuje za pomoc! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Lotty Posted October 21, 2008 Share Posted October 21, 2008 Witam Cię serdecznie na forum. Postaram się odpowiedzieć Twoje pytania (sama mam dwa pekińczyki). Jeśli chodzi o ucieczki na spacerach, to spróbuj potrenować przychodzenie na zawołanie (na początek wybierz jakieś spokojne miejsce, żeby pies się nie rozpraszał. Zawsze miej przy sobie smakołyki lub ulubioną zabawkę pieska. Kiedy do Ciebie przybiegnie pochwal ją i daj nagrodę. Moje urwisy reagują zwłaszcza na piszczącą piłeczkę. Jak tylko ją usłyszą już są przy mnie. Co do książek to o pekińczyku jest tylko jedna: " Pekińczyk" Wydała ją seria Hobby a autorką jest pani Agata Uhma. Jeden z rozdziałów książki "Azjatyckie psy ozdobne" autorstwa Tomasza Spaltensteina także dotyczy pekińczyka, ale poruszone zagadnienia dotyczą historii rasy i jej wzorca a nie wychowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted October 23, 2008 Share Posted October 23, 2008 [quote name='Lusia'] Mam problem.Miesiąc temu kupiłam sukę pekińczyka, teraz ma 5 miesięcy. (quote] Witaj Lusia! a hodowca od którego kupiłaś suczkę co na to? przy kupnie na pewno dał Ci metrykę by wyrobic jej rodowód:) każdy Pekińczyk chrapie głośno, każdy płaskonosy pies. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lusia Posted November 3, 2008 Author Share Posted November 3, 2008 Dziękuje za pomoc i chciałabym się jeszcze zapytać o taki szczegół, bo wszyscy mnie straszą że sunia będzie wredna, nieposłuszna, i że prawdopodobnie wypadną jej oczy. Czytałam o tym ale jednak nadal nie wiem czym to jest spowodowane wypadanie gałek ocznych że nie wszystkim psom wypadają. Czy ktoś miał z tym styczność i wie czym jest to spowodowane? Czy każdy pekińczyk jest z natury wredny?(Bo mi się wydaje że to już zależy od wychowania,właściciela.) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted November 3, 2008 Share Posted November 3, 2008 [quote name='Lusia'] Dziękuje za pomoc i chciałabym się jeszcze zapytać o taki szczegół, bo wszyscy mnie straszą że sunia będzie wredna, nieposłuszna, i że prawdopodobnie wypadną jej oczy. Czytałam o tym ale jednak nadal nie wiem czym to jest spowodowane wypadanie gałek ocznych że nie wszystkim psom wypadają. Czy ktoś miał z tym styczność i wie czym jest to spowodowane? Czy każdy pekińczyk jest z natury wredny?(Bo mi się wydaje że to już zależy od wychowania,właściciela.) [/quote] podejrzewam znając życie że swoją Pekinkę nabyłaś od pseudohodowcy:shake:bardzo niedobrze-wystarczy popatrzec na moje banery-wielu Pekinkom pomogłam-jednak widzę-jak powyżej-że nadal jesteśmy w średniowieczu jeśli chodzi o wiedzę o tej rasie: "wredne, nieposłuszne itd..." to mnie osłabia..... nie powinny wchodzic po schodach-tak samo schodzic-mają skłonności do wypadania rzepek i ich zwichnięc, skakac z łóżka na podłogę. Jak każdy pies płaskonosy z dużymi oczami między innymi Shih-Tsu, Pekińczyk, Gryfoniki Brukselskie czy Japan Chin to psy o spłaszczonej kufie, wysklepionej czaszce co z tym idzie mają osadzone gałki oczne inaczej jak inne rasy psów-narażone na urazy, szczególnie trzeba uważac w zabawie z innymi pobratymcami-nie powinien bawic się z psem o wiele większym od siebie, przy czesaniu trzeba zachowac szczególne środki ostrożności: koło głowy trzeba jedną ręką przysłonic (coś na wzór jak fryzjer psika Ci lakierem fryzurą-osłania Ci oczy dłonią) i delikatnie okolice głowy czesac-tak samo przy badaniu lekarskim-zwracaj uwagę wetowi-bo oni nie wiedzą - widzę -a może i powinni-kiedyś wet mi opowiadał-sam szef kliniki-jak wypadło oko Pekińczykowi gdy go badał.....znów mnie to osłabia....oczywiście powiedziałam mu, że trzeba uważac i ta rasa naprawdę wymaga delikatności-inaczej jak za łeb przystrzyma Asta inaczaj Pekińczyka. Rasa tak została stworzona przez człowieka-i adekwatnie do tego trzeba ją traktowac. Co do jedzenia: po prostu oddzielnie karm kota i Pekinkę-nie będzie wtedy problemu-kocie jedzenie nie powinno stac cały dzień czy psie w misce-tylko podawane o stałych porach regularnie i w separacji. i spuszczaj swoją suczkę na terenie bezpiecznym i ogrodzonym, załóż jej do szelek identyfikator, warto też zachipowac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Lotty Posted November 4, 2008 Share Posted November 4, 2008 Żaden pies w tym także pekińczyk nie jest "wredny". To tylko głupi stereotyp, który przylgnął do rasy i wynika z kompletnej nieznajomości charakteru i psychiki tych psów. Pekińczyk to wielki indywidualista o arystokratycznych manierach. Dumny wyniosły, trochę niezależny, zazwyczaj nieufny wobec obcych. To on decyduje, kiedy ma ochotę na zabawę czy głaskanie.Nigdy nie będzie ślepo posłuszny i nie da się wyszkolić na " robocika" bez mrugnięcia okiem wykonującego każde polecenie właściciela. Niestety, wiele osób decyduje się na pekińczyka ze względu na jego urodę oraz wspaniałą szatę i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że to pies nie dla nich. Wielu traktuje pekińczyka jak maskotkę lub porcelanową figurkę, rozpieszczając go, pobłażając mu we wszystkim i zapominając, że pekińczyk to pies a nie bibelot. Pekińczyk, tak jak każdy inny pies, musi wiedzieć, co mu wolno a czego nie. Posłuszeństwa trzeba go uczyć od szczenięcia.Lekcje powinny być krótkie, ale częste najlepiej z dużą ilością nagród: pieszczoty, smakołyki. Ja nie zamieniłabym pekińczyka na żadną inną rasę.:loveu: Co do wypadającej gałki ocznej to pekińczyki rzeczywiście są narażone na jej wypadanie ze względu na płytko osadzone oczy, ale nie martw się na zapas. Oko nie wypada ot tak sobie. Często jest to skutkiem walki z innym psem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lusia Posted January 20, 2009 Author Share Posted January 20, 2009 "[quote name='oktawia6']podejrzewam znając życie że swoją Pekinkę nabyłaś od pseudohodowcy:shake:bardzo niedobrze" To nie tak. Faktycznie Lusia nie ma rodowodu ale to nie znaczy, że mam jej nie kochać! Nie stety:-( rodowodowy pekińczyk z dobrej hodowli jest bardzo drogi a mnie nie stać na wydatek kilku tysięcy na pieska. Odkąd pamiętam zawsze chciałam mieć pekińczyka więc dostałam. Sunia [U][B]NIE[/B][/U] będzie miała szczeniąt, jest przyjaciółką wszystkich domowników a nie "przedmiotem do robienia pieniedzy". Nie karzdy traktuje swoich przyjaciół w sposób niegodziwy. Nie mogła bym pozwolić na to żeby coś sie stało Lusi przy porodzie czy żeby szczenięta trzeba było uśpić bo coś jest z nimi nie tak. I nie chcem podtrzymywać tego co robią ludzie bez serca! nie pozwole żeby ktoś kupił odemnie szczenaka a potem bezmyślnie je mnożył zapełniając schroniska:angryy:. Dlatego od samego początku wiedzieliśmy z rodzinka, że sunia szczeniat miec nie będzie! Na tym portalu szukam pomocy, bo ludzie dalej podążają za stereotypami i mnie straszą. Ciągle słysze, że to na pewno wredne, nie dobre, myślą, że kilku miesięczny szczeniak będzie wszystkie komędy rozumiał. Śmieją sie jak uczymy jej czegoś nowego bo bardzo powoli nam to idzie. Ale bez względu na to jak jest nasza Lusa zwasze będzie naza i zawsze będiemy ja kochać:loveu:, taką jaką jest! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakochanawpsach Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 Ja swojego pekińczyka mam juz 4 lata. Jest to pies bardzo oddany. Jesli uda ci sie zdobyc przyjazn pekinczyka a nawet milosc to na pewno bedziesz miala wiernego kompana do konca zycia. Z tego co wiem suczki sa bardziej przyjaznymi psami. Moj pekinczyk nie lubi obcych ale juz jest coraz lepiej. Przyzwyczaja sie do ludzi. Chyba ze ktos zaszedl mu za skore jak byl maly to wtedy trzeba sie martwic. A co do wypadania galek ocznych-nie mialam z tym jeszcze stycznosci. Ale ostrozym trzeba byc. I pamietaj nigdy nie pozwol by ktos mowil ze to wredny pies bo napewno tak nie jest. Jak widac ludzie sie nie znaja i gadaja glupoty!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Lotty Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 [quote name='Lusia']"[quote name='oktawia6']podejrzewam znając życie że swoją Pekinkę nabyłaś od pseudohodowcy:shake:bardzo niedobrze" To nie tak. Faktycznie Lusia nie ma rodowodu ale to nie znaczy, że mam jej nie kochać! Nie stety:-( rodowodowy pekińczyk z dobrej hodowli jest bardzo drogi a mnie nie stać na wydatek kilku tysięcy na pieska. Odkąd pamiętam zawsze chciałam mieć pekińczyka więc dostałam. Sunia [U][B]NIE[/B][/U] będzie miała szczeniąt, jest przyjaciółką wszystkich domowników a nie "przedmiotem do robienia pieniedzy". Nie karzdy traktuje swoich przyjaciół w sposób niegodziwy. Nie mogła bym pozwolić na to żeby coś sie stało Lusi przy porodzie czy żeby szczenięta trzeba było uśpić bo coś jest z nimi nie tak. I nie chcem podtrzymywać tego co robią ludzie bez serca! nie pozwole żeby ktoś kupił odemnie szczenaka a potem bezmyślnie je mnożył zapełniając schroniska:angryy:. Dlatego od samego początku wiedzieliśmy z rodzinka, że sunia szczeniat miec nie będzie! Na tym portalu szukam pomocy, bo ludzie dalej podążają za stereotypami i mnie straszą. Ciągle słysze, że to na pewno wredne, nie dobre, myślą, że kilku miesięczny szczeniak będzie wszystkie komędy rozumiał. Śmieją sie jak uczymy jej czegoś nowego bo bardzo powoli nam to idzie. Ale bez względu na to jak jest nasza Lusa zwasze będzie naza i zawsze będiemy ja kochać:loveu:, taką jaką jest![/quote] Zgadzam się, że wszystkie psy bez względu na to czy mają rodowód, czy nie zasługują na wspaniały dom, miłość i opiekę, ale nie jest prawdą, że rodowodowy pies musi kosztować fortunę. Jest wiele sposobów na kupno tańszego psa z rodowodem. Trzeba tylko dobrze poszukać i poczekać. Czasami w miocie rodzi się szczenię z wadą, która co prawda eliminuje je z wystaw, ale nie przeszkadza w codziennym życiu (lekka wada zgryzu, nietypowe umaszczenie itp.)Takie szczenię również ma prawo do otrzymania metryki (ma w niej adnotację niehodowlany), ale jest psem o udokumentowanym pochodzeniu. Część hodowców dzieli szczenięta na wystawowe i tak zwane" pety". Te drugie są często nawet o połowę tańsze. Bywa i tak, że hodowca godzi się rozłożyć należność na raty (oczywiście po zawarciu stosownej umowy) jeśli widzi, że szczenię trafi do kochających je ludzi) Odchowany pies, którego nie udało się sprzedać też zwykle jest tańszy. Jak widzisz jest wiele sposobów na kupno tańszego psa z rodowodem potrzeba tylko trochę cierpliwości. A Ty. Lusiu, mimo najszczerszych chęci wsparłaś rozmnażacza, tymczasem pieski w typie pekińczyka czekają na dom w schroniskach. Dobrze chociaż, że nie zamierzasz rozmnażać swojej suni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lusia Posted January 28, 2009 Author Share Posted January 28, 2009 Zauważyłam, że ludzie, którzy nie mają rodowodowych piesków są w większości jakby odpychani, źle traktowani(bardzo często:placz:!!) przez resztę urzytkowników tego forum.:placz: A skąd się wzięły nierodowodowe pieski wszystkich ras? Przez to, że niekompetentny hodowca dopuśćił do tego, aby jego suka była pokryta przez psa innej rasy. Czy nie mam racji?! Każdy chciałby mieć szczenięta choć raz w domu i widzieć jak sie chowają, bawią razem:multi:. Więc wina leży po obydwu stronach naszej gdzie nie mamy papierów na psiaki, i waszej bo dopuśćiliście do tego. Cała wina nigdy nie leży po jednej stronie, tak samo jak kij ma dwa końce tak jest i w tym przypadku! Wystarczyło by aby każda ze stron pilnowała piesków a było by praktycznie po problemie. A teraz może zrozumiecie, że my którzy nie mam piesków z papierami borykamy się również z wieloma problemami. Mogę tu podać przykład swój (na dodatek). Lusia (moja pekinka) nie miała łatwego startu. Urodziła sie co prawda jako pierwsza razem z sześciorgiem rodzieństwa. Niestety pierwszej doby nie przeżyło 4 z siedmu szczeniaków. Pozostała 3 czyli moja Lusia i jej bracia nie cieszyli sie zbyt długo rodzicami bo kilka dni potem ktoś wykradł z działki właścicieli ich rodziców. 2 tygodnie po tym wydarzeniu my byliśy w tamtych stronach i gdy tylko dowiedzieliśmy sie o tamtych pekińczykach postanowiliśmy odwiedzić właścicieli! Po rozmowie z właścicielami postanowiliśmy że, kupimy wówczas 4 tygodniową Lusie. Właściciele sie zgodzili bo byli już ''zmęczeni'' ciagłym wstawaniem i pilnowaniem małych szczeniąt(a po drugie szczeniaki były już wystawione na aukcji). I od tamtego dnia mamy Luśkę w domu. (Chcieliśmy wziąść Pekińczyka ze schroniska, ale widocznie mieliśmy pomóc Luśce.) Takich osób jak ja jest więcej niż myślicie. Ale tak samo jak wy kochamy swoje pieski:loveu:. Nie wszyscy są złymi ludźmi. A poza tym domyślam się, że [B]niektórzy[/B] myślą, że tylko te osoby, które nie mają "oryginalnych" piesków źle je traktują, bo taniej je kupili. Ale to nie prawda, są :mad:zwyrodnialcy:angryy: po jednej i po drugiej stronie kija;) Nie chciałabym żeby ktoś poczuł się urażony ale nie potrafię być "spychana na margines" tylko przez to, że nie mam tyle pieniędzy co inni!!! My tak jakby płacimy za wasze "grzeszki" ale nikt z nas nie narzeka tak głośno na was jak wy naciskacie czasem nawet krzyczycie, obrażacie nas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aska_b1 Posted March 24, 2009 Share Posted March 24, 2009 No cóż, mylisz się. Nierodowodowe psy, "w typie" wzięły się stąd, że ktoś kiedyś kupił psa z papierami od hodowcy, a potem albo nie chciało mu się zaliczać wystaw, albo rozmnażał psa obarczonego wadami, które dyskwalifikowałyby go w legalnej hodowli. Tu nie chodzi o dyskryminowanie właścicieli nierodowodowych psów. Dziwne jest tylko, że ludziom wydaje się, że kupując psy "w typie" robią dobry uczynek, ratują zwierzaka z często złych warunków. Dziwne, że nie mają świadomości,że w ten sposób napędzają taki interes. Naprawdę lepiej odłożyć przez jakiś czas i kupić psa z legalnego źródła. Dobrze wybrać hodowcę, porozmawiać z kilkoma, zobaczyć w jakich warunkach żyją ich psy i wtedy decydować. Dobrze, że chcieliście pomóc jakiemuś psu ze schroniska. Trochę szkoda, że nie pomogliście. Ale może w przyszłości powinniście być tego wszystkiego świadomi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betamax1 Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 [quote name='Lusia']Dziękuje za pomoc i chciałabym się jeszcze zapytać o taki szczegół, bo wszyscy mnie straszą że sunia będzie wredna, nieposłuszna, i że prawdopodobnie wypadną jej oczy. Czytałam o tym ale jednak nadal nie wiem czym to jest spowodowane wypadanie gałek ocznych że nie wszystkim psom wypadają. Czy ktoś miał z tym styczność i wie czym jest to spowodowane? Czy każdy pekińczyk jest z natury wredny?(Bo mi się wydaje że to już zależy od wychowania,właściciela.)[/quote] Witaj Lusia. Ja też mam sukę pekińczyka ma już 14 lat, oczy ma na swoim miejscu, wcale nie jest wredna wręcz przeciwnie, Aga bo tak ma na imię jest wychowana razem z dziećmi, nie ma z nią wiekszych problemów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest majusia Posted August 11, 2009 Share Posted August 11, 2009 witam.pisze po raz pierwszy na tym forum ale jakiś czas odwiedzam dogomanie.Ja też mam suczke pekińczyka ma 1,5 roku (kupiona na giełdzie towarowej)i nie uważam żeby było coś w tym złego!!!moim zdaniem gdyby ludzie nie kupywaliby takich piesków bez rodowodów lądowałyby na ulicy i w schroniskach bo rozmnażać i tak by sie rozmnażały.więc nie rozumiem Waszego podejścia nie kupuj psa u nieznanego niesprawdzonego dobrego hodowcy.My nie pomagamy pseudohodowcom tylko po prostu chcemy mieć (oczywiście chodzi o ludzi którzy kochają zwierzęta)członka rodziny i każdy wie na jakiego pieska go stać jaką rase lubi itd.Jak dla mnie ten papierek nie jest ważny wogóle mój pies nie jest gorszy w niczym od tego z rodowodem i ludzie którzy kupują takie psy również jeśli tylko dbają i kochają swoje zwierzaki:loveu:moja sunia to księżniczka.Kiedyś mój mąż powiedział że skradła nasze serca:loveu:i tak będzie zawsze(bez rodowodu)!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izabelb Posted October 13, 2009 Share Posted October 13, 2009 Hej, ja mam 9 miesięcznego pekinka. równiez niema rodowodu, kupiłam go od pewnego małżeństwa, ich pekinka urodziła dwa maluchy. zastanawiałam się nad psiakiem z rodowodem ale sorry niestety to są jednak koszty, a nie kazdego na to stac. ja za swojego zapłaciłam 400zł.Jest piekny, mądry, uwielbia się przytulać, nic mi nie "nabroił "w domu a mam juz go 7 miesięcy.czy jest w jakims stopniu gorszy od rasowego? napewno nie !!!! a ze niema rodowodu i co z tego? ani to nie dowartosciowuje mnie, ani napewno mojego pekinka :) pozdrawiam wszystkich miłośników tej rasy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted October 15, 2009 Share Posted October 15, 2009 jak już pisała Lotty i inni w innych wątkach dotyczących psów bez rodowodu, ja też napiszę - rodowód nie ma za zadanie dowartościować właściciela, psa czy kogokolwiek. Rodowód jest kwestią uczciwości - to jak karta pojazdu czy akcyza. Masz go po to, żeby wiedzieć co masz. I żeby nie było "prawie", które czyni wielką róznicę. To także kwestia świadomości i moralności a nie kosztów - gdyby nie było mnie stać na rasowego psa - wzięłabym takiego prawie pekinka ze schroniska. I wzięłam - nie czuję się gorsza ani on, że nie ma rodowodu. Jest brzydki, stary i chory - ale jest mój, najpiękniejszy i najukochańszy. Nigdy nie kupiłabym psa bez rodowodu. Albo z rodowodem albo ze schronu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Lotty Posted October 31, 2009 Share Posted October 31, 2009 Mój Duduś też nie odczuwa kompleksów z powodu braku rodowodu:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ho_credo Posted October 31, 2009 Share Posted October 31, 2009 Nasz CHOWDER zamieszkał z nami 6 m-cy temu,obecnie ma 7-8 miesięcy.Jest najbardziej rozpuszczonym zwierzakiem jakiego znam,a zarazem najukochańszym. W kwestii wychowania to mogę powiedzieć że takowego nie ma,ale nam to nie przeszkadza. Umie ładnie chodzić na smyczy,dziś sarenke chciał upolować w lesie... Chce podpiąć sie do każdego posiłku,domaga sie giziania po brzuszku. Nie tknie żadnej gotowej karmy,jego głównym posiłkiem jest surowe mięso i mielone kości,oraz surowe warzywa(uwielbia poprykę). cała nasza czteroosobowa rodzina by życie za niego oddała... Pozdrawiam wszystkich PEKINO-MANIAKÓW i.. przepraszam za nieco haotyczny post Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.