Jump to content
Dogomania

Czy pies może się przebiałczyć?


Torzysława

Recommended Posts

[B]BeataG[/B] - wyleczyć się nie mogę z: 'pies nie krowa':diabloti:
Przestudiowałam kilkadziesiąt karm pod kątem składników - wnioski porażające...
Karmimy nasze psy zbożem z dodatkiem mięsa (właściwie mączki 'mięsnej'...).
Już się tak nie zapieram, że pies nie powinien jeść 'zbożowych' wypełniaczy ;) Obecnie Jago je w głównych posiłkach mięso+warzywa+ryż i gdyby nie problemy z wynikami, zostałabym przy tym! Sierść piękna, koopy piękne;) - 1 dziennie(!) -a zjada prawie 2kg dziennie, aktywność jak dla mnie super, z pyska nie śmierdzi, zero gazów. I szlag mnie trafia, że mu to jednak 'wewnętrznie' nie służy:angryy:

Dlatego szukałam i znalazłam karmę, w której wypełniacze są, ale w rozsądnych ilościch ;)
Mam nadzieję, że ten wybór się sprawdzi!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 54
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Juliusz(ka)'][B]BeataG[/B] - wyleczyć się nie mogę z: 'pies nie krowa':diabloti:[/quote]

Toteż nikt nie każe Ci go karmić trawą. :cool3: Zapewniam Cię, że ryżu krowy nie dostają. Zawsze, jak któryś z moich psów skubie trawę, mówię mu "nie paś się, nie jesteś krową". :evil_lol:

Wiesz, ja się przyjrzałam składom karm leczniczych (4 różnych firm) zalecanych przy różnych schorzeniach (alergie, nietolerancje pokarmowe, choroby jelit, wątroby, trzustki, nerek). Na ok. 50 karm znalazłam 2, które nie mają na pierwszym miejscu zbóż, tylko mięso. Czy lekarze aż tak się mylą?

Wśród karm dla psów zdrowych większość ma na pierwszym miejscu w składzie mięso, ale na drugim i trzecim, a nawet czwartym zboża rozbite na różne gatunki. Czyli de facto najwięcej jest w karmie nie mięsa, tylko zbóż.

Poza tym akurat i Ty, i ja mamy owczarki. Te psy nigdy nie zajadały się mięsem, ich głównym pożywieniem były resztki, najwięcej w tym jedzeniu było chleba/kaszy/makaronu - czyli... zbóż, ochłapy mięsa (nie najlepszej jakości) stanowiły niewielki margines. I do tego mają przyzwyczajony układ pokarmowy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BeataG']

Wiesz, ja się przyjrzałam składom karm leczniczych (4 różnych firm) zalecanych przy różnych schorzeniach (alergie, nietolerancje pokarmowe, choroby jelit, wątroby, trzustki, nerek). Na ok. 50 karm znalazłam 2, które nie mają na pierwszym miejscu zbóż, tylko mięso. Czy lekarze aż tak się mylą?

.[/quote]

Jakie?:cool3::cool3::cool3:

Link to comment
Share on other sites

Obie dla alergików. I pomijam tu karmy, które jako wypełniacz nie mają zbóż, tylko ziemniaki albo maniok (tych jest zresztą niewiele). A zdecydowana większość karm leczniczych, które zawierają zboża, ma te zboża na pierwszym miejscu w składzie. Wejdź sobie na stronie krakvetu w karmy dla psów chorych, to sama się przekonasz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BeataG']Obie dla alergików. I pomijam tu karmy, które jako wypełniacz nie mają zbóż, tylko ziemniaki albo maniok (tych jest zresztą niewiele). A zdecydowana większość karm leczniczych, które zawierają zboża, ma te zboża na pierwszym miejscu w składzie. Wejdź sobie na stronie krakvetu w karmy dla psów chorych, to sama się przekonasz.[/quote]

No wiem wiem. Ja daję psu rc intestinal.;)

Link to comment
Share on other sites

Ja moje zdanie i opinie na temat pozytywów karm wysokobiałkowych i bez zbóż opieram na opinii mojej wetki + na swoim jakimś tam jednak doświadczeniu. Moja wetka to osoba do której mam 100% zaufania, poza tym też jest hodowcą i wystawcą, a co najważniejsze nie utkwiła na etapie wiedzy ze studiów co sie często zdarza. Ostatnio poziom wiedzy znacznie wzrósł i jest diametralnie inny od tego co uważało się parę lat temu. Wkleję parę jej uwag na ten temat - oczywiście każdy ma swoje obserwacje, każdy pies jest inny ale myślę że zawsze warto wymienić się poglądami:

a propos możliwości przebiałczenia przy karmach z dużą zaw. białka
(..) [B]Tak rzeczywiście się do tej pory uważało i u większości lekarzy taki pogląd przeważa/stąd też takie opinie u polskich hodowców/.Ja też kiedyś takie poglądy głosiłam/bo wbito je we mnie przez 6 lat studiów jako jedyną słuszną prawdę ;-)/Okazuje się,że tak jednak nie jest.Moje doświadczenia z moimi własnymi psami sprawiły,że musiałam te swoje poglądy zweryfikować.Przyszło mi to b.trudno/bo musiałam postępować w zaprzeczeniu do ogólnie przyjętych standardów i zasad/,ale ta nowa droga okazała się słuszna.Po kilku latach wprowadzenia nowego sposobu żywienia u moich psów ,odważyłam się wprowadzać ten system u swoich pacjentów-najpierw u tych z pozoru [/B][B]żle rokujących/w oparciu o wyniki badań/i u których tradycyjne metody postępowania klinicznego nie przynosły skutku.Teraz zaczynam upewniać się w swoich empirycznych obserwacjach,ponieważ i w naukowych periodykach zaczynają się przebijać artykuły potwierdzające moje obserwacje.[/B]
[B]1.dieta wysokobiałkowa /mówimy o białku zwierzęcym dobrej jakości-nie mówimy o "produktach pochodzenia zwierzęcego"/i wysokotłuszczowa nie szkodzi psom[/B]
[B]2.węglowodany /myślę tutaj o tych tzw wypełniaczach-ryżu,makaronie;kaszy;chlebie etc;w suchych karmach-zbożach wszelkiej maści/nie są potrzebne;a jeżeli u danego osobnika trzeba je wprowadzic to nie w takiej ilości jak to jest przyjęte/i jaka jest ich zawartość w suchych karmach!/ [/B]
[B]Te zasady przyjęli też przy konstrukcji Orijena producenci tej karmy.U dosrosłych psów sprawdza się b.dobrze.Mam pewne zastrzezenia do Orijena-juniora-miałam kilka młodych psów na nim-ale nie sprawdził się i trzeba było go zmienić na coś innego/problemy ze skórą/.Myślę,że ogólna idea Orijena jest słuszna;kwestia tylko jakości użytych do produkcji tej karmy produktów.W amerykańskim rankingu karm Orijen jest w czołówce.(..)[/B]

Ja mam mieszanie zdanie na temat róznych rankingów bo to wiadomo jak jest - zależy który producent za nim stoi - ale ten wydaje się być w miarę rzetelny - tu [URL="http://www.dogfoodanalysis.com/dog_food_reviews/"][B][COLOR=red]link[/COLOR][/B][/URL] - Orijen dostał 6 gwiazdek. I też podzielają pogląd że w przypadku szczeniąt jest kwestia wątpliwa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='weszka'][B]dieta wysokobiałkowa /mówimy o białku zwierzęcym dobrej jakości-nie mówimy o "produktach pochodzenia zwierzęcego"/i wysokotłuszczowa nie szkodzi psom[/B][/quote]

Weszka, ani ja, ani lekarze, u których zasięgałam porad, nie twierdzimy, że taka dieta jest generalnie szkodliwa. Gdybym uważała, że dieta wysokobiałkowa jest szkodliwa, to przecież nie próbowałbym jej na swoim psie, bo o możliwości przebiałczenia wiedziałam wcześniej niż karma Orijen w ogóle pojawiła się na rynku. Właśnie o to chodzi, że ta karma, jak i każda inna zresztą, MOŻE NIEKTÓRYM PSOM SZKODZIĆ. Ta akurat przez to, że może doprowadzić do przebiałczenia, które polega po prostu na tym, że dany organizm nie jest w stanie "przerobić" takiej ilości białka. Inny organizm może nie być w stanie przerobić np. dużej ilości tłuszczu czy węglowodanów i inna karma będzie mu szkodzić, a ta będzie OK. Z tego, że karma wysokobiałkowa większości zdrowych psów służy, NIE WOLNO jednak wyciągać wniosku, że żaden pies nie może się przebiałczyć. Jak najbardziej może, podobnie jak może się przebiałczyć człowiek. Orijen jest skomponowany tak, że u większości psów NIE POWINIEN powodować przebiałczenia, ale jednak u niektórych MOŻE.

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem praktyk zwichrowany:diabloti:, co to sprawdzić musi żeby uwierzyć, być na 'tak' albo na 'nie'.

Orijen nie jest karmą dla wszystkich psów.
Jeśli danemu osobnikowi służy - mogę tylko zazdrościć ;)

U nas podawanie tej karmy w okresie intensywnego wzrostu okazało się złą decyzją.

BTW - czy karmiąc 'domowym' jedzeniem podawalibyście psu samo mięso?

Jestem zagorzałą przeciwniczką karm, w których produkty pochodzenia mięsnego(bo to nawet mięso nie jest) stanowią niewielki procent składu.

Ale wydaje mi się, że proporcje 50/50 są bezpeiczniejsze dla mojego psa, niż 70/30...

Link to comment
Share on other sites

BeataG oczywiście że tak - nie ma jednej sprawdzonej metody żywienia dobrej dla wszystkich psów. Przeważnie psy psach problematycznych dochodzi się metodą prób i błędów.
Chyba jednak pojęcie przebiałczenia jest nadużywane i czasem źle pojmowane i o to mi chodziło. Nie chcę się odgórnie wypowiadać bo nie jestem ani wetem ani specem od technologii żywienia. Z tego co wyczytałam raczej chodzi jednak o problem wapniowo-fosforowy niż ściśle związany ze zbyt dużą ilością białka.

W każdym razie dobrze że poglądy się weryfikują i pojawiają nowe karmy oparte na takie właśnie kompozycji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)']
U nas podawanie tej karmy w okresie intensywnego wzrostu okazało się złą decyzją.
[/quote]

I to by się mogło zgadzać nawet z cytowanym przeze mnie rankingiem i opinią wet.

[quote name='Juliusz(ka)']
BTW - czy karmiąc 'domowym' jedzeniem podawalibyście psu samo mięso?
[/quote]

Ale przecież w Orijenie też nie jest samo mięso. Tak jak żadna rozsądna "domowa" czy BARF-owa dieta tego nie zaleca. Wiadomo że tak być nie może.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='weszka']Chyba jednak pojęcie przebiałczenia jest nadużywane i czasem źle pojmowane i o to mi chodziło.[/quote]

A ja zaprotestowałam jedynie przeciwko autorytatywnemu stwierdzeniu laika "pies nie może się przebiałczyć". To tak, jakby ta osoba powiedziała "pies nie może zachorować". W tym stwierdzeniu jeszcze mi tylko tupnięcia nóżką brakuje. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BeataG']
Wśród karm dla psów zdrowych większość ma na pierwszym miejscu w składzie mięso, ale na drugim i trzecim, a nawet czwartym zboża rozbite na różne gatunki. Czyli de facto najwięcej jest w karmie nie mięsa, tylko zbóż.[/quote]
Czy jakikolwiek psowaty zeżarłby dobrowolnie surowe zboże?
Przez kilkanaście tysiecy lat psy jadały mieso i miesne resztki niezjedzone przez ludzi + błonnik roslinny (przede wszystkim zawartośc wnetrznosci roslinożerców)
Zbozami sa pasione ledwie od 100 lat czyli od rozpoczecia produkcji karm komercyjnych. Bo tanio a nie bo zgodnie z potrzebami gatunku.
Współczesna technologia pozwala na rozbicie i przetworzenie niejadalnych substancji do postaci cząsteczek przyswajalnych i jest wiele psów które nieźle funkcjonuja na takim wikcie.
Przyswajają tez zboża w postaci gotowanych produktów ale nawet ryz wykorzystują ledwie w 70% za to mieso w ponad 90% (kurczak w 97%).
[QUOTE] Poza tym akurat i Ty, i ja mamy owczarki. Te psy nigdy nie zajadały się mięsem, ich głównym pożywieniem były resztki, najwięcej w tym jedzeniu było chleba/kaszy/makaronu - czyli... zbóż, ochłapy mięsa (nie najlepszej jakości) stanowiły niewielki margines. I do tego mają przyzwyczajony układ pokarmowy.[/QUOTE]
Ja tez mam owczarki. Takie które towarzyszyły koczownikom i pasterzom od co najmniej 6 000 lat. Żywione były miesem i resztkami upolowanych/złapanych w sidła ptaków, zajecy, królików itd, mlekiem i serem owiec, krów i bawołów. Czyli białkiem zwierzęcym. Koczownicy nie uprawiali ziemi tylko hodowali zwierzeta wedrujac z miejsca na miejsce.
Pasterze "stacjonarni" którzy wyruszali na kilkumiesieczny wypas nie zabierali z soba kaszy i makaronu zeby gotowac sobie i psom zupki.
Zabierali zapas chleba który oszczednie wydzielali sobie i psom a podstawa ich diety było mleko, ser, mieso upolowanych...itd.
Pies pasterski musiał ciezko pracowac umysłowo i fizycznie przemierzajac po 60 km dziennie. Nie dałby rady bez wysokoenergetycznego pozywienia.
[QUOTE]A ja zaprotestowałam jedynie przeciwko autorytatywnemu stwierdzeniu laika "pies nie może się przebiałczyć". To tak, jakby ta osoba powiedziała "pies nie może zachorować". W tym stwierdzeniu jeszcze mi tylko tupnięcia nóżką brakuje. ;-)[/QUOTE]
Wg kilku znanych mi lekarzy nie moze. Twierdza oni że "przebiałczenie" to mit wspierany przez producentów zbozowych karm, którzy finansuja 99% szkolen dla wetów n/t żywienia
Moze mu szkodzić jakiś rodzaj białka ew. "dodatki" uzywane do jego produkcji (hormony,antybiotyki, konserwanty,itd). Moze tez szkodzic monotonne żywienie jednym rodzajem miesa/karmy (organizm bombardowany systematycznie "dodatkami" może w koncu zareagowac alergicznie)

Link to comment
Share on other sites

[B]puli[/B] - jedna 'ciekawostka' - psy karmione wyłącznie mięsem żyją krócej...

Nie twierdzę, że każdy pies musi mieć problemy z wysokobiałkową dietą, ale mój MA.
Dana karma, a nawet tzw. 'domowe jedzenie' MOŻE zawierać zbyt dużo białka.
Nie dam sobie wmówić, że jest inaczej, bo mój pies jest chodzącym, żywym dowodem na to!
I prawdę mówiąc na dzień dzisiejszy 'w duszy' mam wszelakie opracowania, badania, dowody, opinie itp., itd.. Skarmiam - robię badania+obserwuję swojego psa = wiem.
Każdy pies jest inny i każdemu trzeba dobrać indywidualną, służącą mu formę żywienia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)'][B]puli[/B] - jedna 'ciekawostka' - psy karmione wyłącznie mięsem żyją krócej...
[/quote]

na jakiej podstawie tak twierdzisz?

Na podstawie obserwacji kilkunastu psów głownie moich znajomych i dwoch moich (jeden był owczarkiem, owczarek przezył 14,5 a mieszaniec prawie 16, obecnie szczeniak buldog amerykański) moge stwierdzic, ze psy zywione bardziej naturalnym, nieprzetworzonym i w urozmaicony sposob zyja dluzej i w lepszym zdrowiu niz te ...wylacznie na suchej, wiekszosc suchych karm to pasza z przewagą roslinnych skladnikow, ktore sa dobrze przyswajane ale nie przez psy tylko swinie

p.s. tez uzywam suchej ale jako jeden z 4 posiłkow (czasem z lenistwa 2 posilki to sucha, wlasnie Orijen a reszta to glownie korpusy drobiowe, podroby drobiowe, filety rybne, bialy ser, całe jajka) i jak na razie szczeniak a jest to "trudna " rasa chowa sie wzorcowo, niestety porzadne zarcie kosztuje wiecej niz sucha pasza a przetworzone, konserwowane suche nie zastapi surowego miesa

Link to comment
Share on other sites

No to faktycznie dziwne stwierdzenie - psy karmione mięsem żyją krócej.

Według zestawień Amerykańskiego Instytutu Weterynaryjnego a także jednego badania z AKC (American Kennel Klub) przeprowadzonego na podstawie analizy rodowodów Amstafów wynika, że mimo ulepszenia opieki weterynaryjnej, szczepień ochronnych, witamin, karm wyspecjalizowanych itp, itd, średni wiek życia psa w USA uległ skróceniu w ciągu wieku o około 2 lata.

A jako żywo USA, są krajem, gdzie dominującą formą żywienia psów są psie chrupki.

Mogę jeszcze potwierdzić słowa Puli - historia żywienia psów to nie ostanie 150 lat tworzenia komercyjnej karmy, a praktycznie 16,000 lat pso-ludzkiego współżycia.

Link to comment
Share on other sites

A miałam wrażenie, ża napisałam jasno;)
Karmione SAMYM mięsem.

I będę podkreślać na każdym kroku:diabloti: : sposób żywienia należy dobrać do konkretnego osobnika.

Mój pies żywiony 'domowym' jedzeniem ma złe wyniki, których nie dało się unormować niestety:shake:, więc przechodzimy w wielkich bólach (moich:evil_lol:, bo Jago je wszystko ze smakiem:evil_lol:) na suchą karmę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)'][B]puli[/B] - jedna 'ciekawostka' - psy karmione wyłącznie mięsem żyją krócej...
[/quote]
Sorry, ale nie rozumiem dlaczego wciąż uparcie piszesz o karmieniu [B]wyłącznie[/B] mięsem??
[B] Nikt tu takiego sposobu zywienia nie postuluje.[/B] :cool1: [B]Orijen tez nie.[/B]

Psowate konsumpcje upolowanej ofiary zaczynaja od zawartości jej żołądka i jelit bo tam znajduje sie włókno wstepnie rozłozone enzymami trawiennymi (a wiec doskonale przyswajalne).
Błonnik jest konieczny do pobudzania ruchów robaczkowych jelit i do oczyszczania organizmu z toksyn. Jest on minimalnie trawiony i stąd pełni rolę wypełniacza oraz normalizuje czas przebywania treści pokarmowej w jelicie cienkim. Dopiero w jelicie grubym, pod wpływem bakterii, ulega fermentacji w wyniku której powstają kwasy tłuszczowe, wykorzystywane przez organizm jako źródło energii, jako surowiec do produkcji witaminy C itd. a takze odżywiające komórki nabłonka jelita grubego. To bardzo istotne, ponieważ zdrowy nabłonek jelita jest elementem naturalnych mechanizmów obronnych psa i stanowi barierę dla potencjalnie groźnych substancji.
Włókno zmniejsza tez wartość energetyczną pokarmu, daje uczucie sytości ( ważne u psów otyłych ) i chroni przed zaparciami ale nie nalezy przesadzać z jego ilością poniewaz jego nadmiar upośledza wchłanianie substancji pokarmowych z jelita.

Pies pozbawiony błonnika najprawdopodobniej bedzie miał powazne kłopoty z przewodem pokarmowym.
Natomiast wyeliminowanie zbóz z diety na pewno mu nie zaszkodzi.

Link to comment
Share on other sites

Pisałam o samym mięsie, bo znam ludzi, którzy taką dietę stosowali - ze skutkiem tragicznym dla psów...

Mięso+warzywa+owoce+różnorodna inna zielenina - jak najbardziej! Całą sobą jestm za taką dietą dla psa!
Ale nie dla każdego... Mój tak jeść nie może, to co? Dla ideii mam go męczyć?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Impresja']
Moja suka z chęcią wyjada pasze dla konia... ale to chyba tylko dla zabawy, w kazdym razie jej smakuje.
[/quote]
Uzupełnia niedobory żywieniowe.
Pasze dla koni zawieraja duzo minerałów, witamin i włókna, olej, miód, melase ,mikroelementy itd.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='Juliusz(ka)']

U nas podawanie tej karmy w okresie intensywnego wzrostu okazało się złą decyzją.

[/quote]

[B]Juliuszka [/B]a czy na pewno bylo to wywołane nieodpowiednia karma:roll:.
Sama zamowilam caly wór Orijena dla mojego szczeniaka i teraz zebrały mnie wątpliwości, -chcialam aby moja suczka jadla najlepiej zbilansowana karme i taka wydawal mi sie Orijen. A teraz juz nie wiem :roll:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='michau']Ostatnio w sklepach internetowych i na allegro Orijen kosztuje znacznie mniej. Czy ktoś wie czy to obniżka na stałe czy chwilowy tylko chłyt marketingoły? :)[/quote]

Nie wiem czy na stałe ale jak dla mnie mogłoby tak zostać :razz: Szkoda tylko że w telekarmie brakło seniora.

[quote name='Poli']Sama zamowilam caly wór Orijena dla mojego szczeniaka i teraz zebrały mnie wątpliwości, -chcialam aby moja suczka jadla najlepiej zbilansowana karme i taka wydawal mi sie Orijen. A teraz juz nie wiem :roll:.[/quote]

Z tego co wyczytałam i moja wetka także mi mówiła, to przy szczeniakach nie zawsze karma się dobrze sprawdza, zwłaszcza przy szczeniakach dużych ras.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='weszka']


Z tego co wyczytałam i moja wetka także mi mówiła, to przy szczeniakach nie zawsze karma się dobrze sprawdza, zwłaszcza przy szczeniakach dużych ras.[/quote]


A mowila dlaczego ? poniewaz jesli to rozchodzi sie o sprawy uczuleniowe i bialko to nie ma problemu,jak zauważę uczulenie to odstawie karme. Ale jak to ma zwiazek z koscmi i rozwojem psiaka , to boje sie wogole zaczac podawac:roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...