Jump to content
Dogomania

Kielce-Tosia juz w nowym domku :)


Fiona.22

Recommended Posts

  • Replies 472
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie wierze ze w tak ogromnym miescie, jakim jest Warszawa jest mniej wolontariuszy niz w Kielcach, gdzie sie dwoimy i troimy zeby byc wszedzie i wszystkim pomoc.

[SIZE=4][B][COLOR=Red]Ludzie z Warszawy, BŁAGAMY, pomóżcie Toscanii!!!!

[/COLOR][/B][COLOR=Red][COLOR=Black][SIZE=2]Fiona.22 jesli mozesz to zmien tytul watku na jakis bardziej przykuwajacy uwage, bo sytuacja jest podbramkowa!![/SIZE][/COLOR]
[/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fiona.22']Nie odzywam się bo nie jestem w stanie pomóc w zaden sposób na miejscu w Warszawie
Jedyne co mogę zrobic to zabrac psa z powrotem do Kielc.
Jeśli jest taka konieczność proszę o informacje.[/quote]



No cóż, jest mi bardzo przykro, ale jak do tej pory, tu z terenu Warszawy nikt się nie odezwał ani w sprawie DT, ani adopcji, ani też jutrzejszego chociaż dnia. Myślę,że stan Klary, zwłaszcza jej łapy jest na tyle dobry, że można kontynuować jej leczenie już u Was. Łapa została uratowana, a więc cel osiągnięty. Klara od początku jest pod skrzydłami Ewuska, więc o ile Ewa nie ma innych pomysłów, to ja jestem za zabraniem Klary.

Link to comment
Share on other sites

Na chwil obecną opieka nad Klarą polega na zmienie 3xrazy dziennie opatrunków. Powinno być nawet 4 razy,ale ja częściej nie mam możliwości.Opatrunek to jałowe gaziki i bandaż, a na ranę kładziemy preparat ozonowy. No i trzeba jej zapewnić w miarę suche miejsce, żeby przy tej aurze nie zapaćkała łapy.Na razie skończyła brać antybiotyki, a te co brała były doustne, tak że żaden problem. Chodzi w kołnierzu, do którego się już przyzwyczaiła.Poza tym nic więcej jej nie dolega. Jest odkarmiona, wykąpana, odrobaczona. Nie ma grzybicy. Umie chodzić na smyczy.Może już mieszkać w zewnętrznym kojcu, w sporej budzie.
Jakie będzie dlasze leczenie? Ostatnim etapem będzie zespolenie i usztywnienie stawu. Nie wiem, kiedy to nastąpi, najprawdopodobniej po zagojeniu zewnętrznego uszkodzenia skóry. Do zarośnięcia rany brakuje jeszcze może centymetr. Dzisiaj zawożę ją do weta, ma mieć nadciętą tą ranę, aby szybciej zarastała, lecz patrząć na łapę nie wiem, czy to będzie konieczne.
[COLOR=Red]Tylko ja z tej kliniki już jej nie mogę odebrać:shake:[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rudzia-Bianca']założyłam wątek na DT
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f937/warszawa-prosimy-bardzo-pilnie-o-pomoc-122875/#post11075860[/URL]
szukam dalej :([/quote]

Rudzia - Bianca
[B]1/trzeba zmienic tytul watku [/B]w nim WARSZAWA WOLANIE O POMOC! lub cos w tym rodzaju-[U][B] zalozony drugi jest zbyteczny[/B][/U] i raczej popros moda o usuniecie go- dotyczy tego samego - dopiero teraz przeczytalam ze nalezy on caly do [B]Klary [/B]a nie mix tosow / to "y" mnie zmylilo myslalam ze jest mowa o kilku, dzisiejszej nocy...

[B]2/[/B]jest jeszcze pomysl takze na [B]wyslanie do warszawiakow z Mapy [/B][B]pomocy [/B][B]dogo[/B][B]- niezaleznie od apelu w tytule - linki do tego watku z prosba o pomoc do kazdego oddzielnie[/B]

przez [B]gg najlepiej bo najszybciej [/B]badz inne kontakty podane, by nie uznano za zaspamowanie PW

[B]3/ponadto w pierwszym poscie w skrocie WYPUNKTOWAC SYTUACJE, i[/B] aktualizowac......nie kazdy bedzie sie przekopywal przez caly watek

[B]4/czy Klara ma ogloszenia?[/B] jesli tak to gdzie? takze napisac na dole w pierwszym poscie i tamze dodawac nowe
jesli nie ma popros Pidzej by ja pooglaszala wszedzie gdzie sie da

co z ta wizyta Klary u weta? kiedy musi pojechac i co dalej?
rozumiem ze u Toscanii juz nie moze byc ani chwili dluzej to znaczy ostatecznie do kiedy?

[B]5/czy hotelik /domowy/ czyli jak kto woli tymczas platny wchodzi w rachube czy tez nie? czy tez tymczas za karme? nie mam nikogo konkretnego na mysli na razie...

[/B]przebieglam watek, jest mowa o powrocie do Kielc ale co Wy tam z nia zrobicie, tyle nowych psow do ratowania a tymczasow nie przybywa

Link to comment
Share on other sites

Czekam w takim razie na opinie Ewusek...

Pixie, nie wiem co my z nia zrobimy...ale skoro sunia ma pozostac w Warszawie bez opieki to nie widze innego rozwiązania.

Nie wiem jak bedzie wyglądało dalsze leczenie. U nas nie ma psiego otropedy czy innego specjalisty...sa weci od wszystkiego :roll:
Nie wiem czy uda się znaleźc lekarza, który podjąłby się leczenia...ale tak jak napisałam wczesniej, jeśli nie bedzie innego rozwiązania musimy zabrać sunie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Toscania']Na chwil obecną opieka nad Klarą polega na zmienie 3xrazy dziennie opatrunków. Powinno być nawet 4 razy,ale ja częściej nie mam możliwości.Opatrunek to jałowe gaziki i bandaż, a na ranę kładziemy preparat ozonowy. No i trzeba jej zapewnić w miarę suche miejsce, żeby przy tej aurze nie zapaćkała łapy.Na razie skończyła brać antybiotyki, a te co brała były doustne, tak że żaden problem. Chodzi w kołnierzu, do którego się już przyzwyczaiła.Poza tym nic więcej jej nie dolega. Jest odkarmiona, wykąpana, odrobaczona. Nie ma grzybicy. Umie chodzić na smyczy.Może już mieszkać w zewnętrznym kojcu, w sporej budzie.
Jakie będzie dlasze leczenie? Ostatnim etapem będzie zespolenie i usztywnienie stawu. Nie wiem, kiedy to nastąpi, najprawdopodobniej po zagojeniu zewnętrznego uszkodzenia skóry. Do zarośnięcia rany brakuje jeszcze może centymetr. Dzisiaj zawożę ją do weta, ma mieć nadciętą tą ranę, aby szybciej zarastała, lecz patrząć na łapę nie wiem, czy to będzie konieczne.
[COLOR=Red]Tylko ja z tej kliniki już jej nie mogę odebrać:shake:[/COLOR][/quote]

Ktora klinika sie opiekuje Klara? w jakiej dzielnicy
ile kosztuje kazda wizyta? jakie koszty sa jeszcze orientacyjnie przewidywane?

to sa istotne informacje takze, bo jesli DT np w markach a trzeba jezdzic 3 razy w tygodniu np na Nowoursynowska na SGGW to bez samochdou wrecz niewykonalne

stad lokalizacja DT musi byc zharmonizowana z klinika, badz logistycznie dopracowana

piszesz ze trzeba jej zapewnic w miare suche miejsce, by nie zapackala tej rany juz gojacej sie, ale potem piszeszz ze moze juz ieszkac w kojcu czy budzie
hmmm nie bardzo wiem jak to mozna pogodzic...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pixie']Ktora klinika sie opiekuje Klara? w jakiej dzielnicy
ile kosztuje kazda wizyta? jakie koszty sa jeszcze orientacyjnie przewidywane?

to sa istotne informacje takze, bo jesli DT np w markach a trzeba jezdzic 3 razy w tygodniu np na Nowoursynowska na SGGW to bez samochdou wrecz niewykonalne

stad lokalizacja DT musi byc zharmonizowana z klinika, badz logistycznie dopracowana

piszesz ze trzeba jej zapewnic w miare suche miejsce, by nie zapackala tej rany juz gojacej sie, ale potem piszeszz ze moze juz ieszkac w kojcu czy budzie
hmmm nie bardzo wiem jak to mozna pogodzic...[/quote]


Lecznica jest na Al.Wilanowskiej, czyli Wilanów. Do tej pory sam koszt wizyt wyniósł ponad 200zł, antybiotyki, opatrunki preparat ozonowy kolejne 200zł. Szacunkowy koszt leczenia miał wynieść ok.1000zł.
Co do warunków pobytu psa np. w kojcu.Ja akurat mam zadaszone i osłonięte kojce, ale Klara była w domu, na tzw.ganku. Czasami zostawała w kojcu, ale i tam przy budzie miała rozłożony kawałek dywanu,żeby łapa nie miała bezpośredniego kontatku z podłożem. Gdyby miała być w kojcu cały czas pewnie częściej trzeba by było zmieniać opatrunki, a butelka Ozonelli kosztuje 37zł i starcza na tydzień.Tylko ja ją miałam od początku historii, kiedy łapa była jątrząca się i stąd moja sugestia, aby w miarę możliwości pies był nadal raczej w suchym miejscu.
Dzisiaj Klara została w klinice, gdzie miała robiony zabieg usunięcia ziarniny i przerosty tkanki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Toscania']Lecznica jest na Al.Wilanowskiej, czyli Wilanów. Do tej pory sam koszt wizyt wyniósł ponad 200zł, antybiotyki, opatrunki preparat ozonowy kolejne 200zł. Szacunkowy koszt leczenia miał wynieść ok.1000zł.
Co do warunków pobytu psa np. w kojcu.Ja akurat mam zadaszone i osłonięte kojce, ale Klara była w domu, na tzw.ganku. Czasami zostawała w kojcu, ale i tam przy budzie miała rozłożony kawałek dywanu,żeby łapa nie miała bezpośredniego kontatku z podłożem. Gdyby miała być w kojcu cały czas pewnie częściej trzeba by było zmieniać opatrunki, a butelka Ozonelli kosztuje 37zł i starcza na tydzień.Tylko ja ją miałam od początku historii, kiedy łapa była jątrząca się i stąd moja sugestia, aby w miarę możliwości pies był nadal raczej w suchym miejscu.
Dzisiaj Klara została w klinice, gdzie miała robiony zabieg usunięcia ziarniny i przerosty tkanki.[/quote]

czy mozesz wypunktowac obowiazki weterynaryjne DT

1/ wizyty w lecznicy w AL. Wilanowskiej../ na Kosiarzy u Moniki Cyganskiej czy gdzie indziej?/ ile razy w tygodniu ? jesli tam do zmiany opatrunkow jezdzic, ile jesli zmiana opatrunkow w domu przez przyuczona dogo ? tzn wtedy na kontrole

2/leki / jakie potrzebne/ moze uda sie bez narzutu kupic
Ozonelli to cena z narzutem czy tak?
czy jakies inne potrzebna/ gaza opatrunkowa, waciki etc etc to bylo dawane w ramach opatrunkow przez weta

w jaki sposob mozna zmniejszyc koszty tego leczenia, tzn co mozna robic samemu

3/ jak sie ma do kotow i dzieci czy to wiadomo? czy to pies spokojny? czy raczej rozsadza ja energia?

4/ jaki zabieg ja czeka / prosilam o wypunktowanie tego wszystkiego w pierwszym poscie bo naprawde czytanie calego watku , jesli ktos ma sie podjac opieki nad nia ..nie jest latwe...

czy wozilas ja samochodem czy tez moze jezdzic autobusami? moze blisko mieszkasz wiec pytanie chybione...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pixie']czy mozesz wypunktowac obowiazki weterynaryjne DT

1/ wizyty w lecznicy w AL. Wilanowskiej../ na Kosiarzy u Moniki Cyganskiej czy gdzie indziej?/ ile razy w tygodniu ? jesli tam do zmiany opatrunkow jezdzic, ile jesli zmiana opatrunkow w domu przez przyuczona dogo ? tzn wtedy na kontrole

2/leki / jakie potrzebne/ moze uda sie bez narzutu kupic
Ozonelli to cena z narzutem czy tak?
czy jakies inne potrzebna/ gaza opatrunkowa, waciki etc etc to bylo dawane w ramach opatrunkow przez weta

w jaki sposob mozna zmniejszyc koszty tego leczenia, tzn co mozna robic samemu

3/ jak sie ma do kotow i dzieci czy to wiadomo? czy to pies spokojny? czy raczej rozsadza ja energia?

4/ jaki zabieg ja czeka / prosilam o wypunktowanie tego wszystkiego w pierwszym poscie bo naprawde czytanie calego watku , jesli ktos ma sie podjac opieki nad nia ..nie jest latwe...

czy wozilas ja samochodem czy tez moze jezdzic autobusami? moze blisko mieszkasz wiec pytanie chybione...[/quote]


No więc:
1) wizyty w klinice do tej pory wypadały raz w tygodniu, na początku było trochę częściej. Ja opatrunki zmieniałam sama, nic skomplikowanego, naprawdę poradzi sobie każdy. Klarę prowadzi dr Bisennik Igor.
2) leki (antybiotyk, rivanol, Ozonellę, lub to co było przepisane na recepcie)i środki opatrunkowe (bandaż, gaza wyjałowiona,plaster)kupowałam w aptece, więc siłą rzeczy z marżą. Nie otrzymywałam leków od weta, gdyż antybiotyk był doustny. Przy zastrzykach pewnie by było inaczej. Samemu można naprawdę przy niej wiele zrobić,naprawdę jest cierpliwa i znosi te wszystkie zabiegi, i do kliniki jeździć wyłacznie na kontrole.
3) Klara jest psem bardzo łagodnym, ufnym i przyjacielskiem. Dogaduje się bez problemu z dziećmi, tu uwielbia zabawy, oraz innymi psami. Nie wiem jak z kotami, bo nie mam i nie miałam możliwości sprawdzenia. Jest spokojna,ale też chętna życia i lubi zabawy na dworzu. W domu zdecydowany śpioch, do zabawy wystarcza jej pluszowa maskotka, już nie fascynuje się kamieniami.
4)dzisiaj została w klinice na zabiegu usunięcia ziarniny i przerośniętej tkanki. Po zarośnięciu się rany,(pewnie to potrwa ze 2 tygonie) następnym zabiegiem będzie usztywnienie stawu i założenie opatrunku gipsowego. Nie wiem na jak długo, wszystko zależy od postępów leczenia.
5) Sunia bez problemów jeździ samochodem, nie ma żadnych sensacji. Reakcja na autobus nieznana.

Na koniec jeszcze dodam,że cały czas trwa zbiórka funduszy na leczenie i utrzymanie Klary, więc DT nie pozostaje sam na sam w potrzebie.

Link to comment
Share on other sites

[LEFT][COLOR=black][COLOR=red][B][U]Fiona22 [/U][/B][/COLOR]bardzo proszę zmień tytuł wątku , na [/COLOR]
[B][U][COLOR=black]WARSZAWA WOŁANIE O POMOC !!![/COLOR][/U][/B]

[COLOR=#ff0000][COLOR=black]oraz przeklej do niego informacje od Toscani jakiej opieki wymaga sunia, gdzie jest weterynarz u którego jest [/COLOR][COLOR=black]leczona , jakie są koszty[/COLOR] [/COLOR][COLOR=black]. [/COLOR]

1. Opieka nad Klarą polega na zmienie 3xrazy dziennie opatrunków. Powinno być nawet 4 razy.Opatrunek to jałowe gaziki i bandaż, a na ranę kładziemy preparat ozonowy. No i trzeba jej zapewnić w miarę suche miejsce, żeby przy tej aurze nie zapaćkała łapy.
2. Na razie skończyła brać antybiotyki, a te co brała były doustne, tak że żaden problem.
3. Chodzi w kołnierzu, do którego się już przyzwyczaiła.Poza tym nic więcej jej nie dolega. Jest odkarmiona, wykąpana, odrobaczona. Nie ma grzybicy. Umie chodzić na smyczy.Może już mieszkać w zewnętrznym kojcu, w sporej budzie.
[COLOR=seagreen][B][U][COLOR=red]Jakie będzie dalsze leczenie?[/COLOR][/U][/B] [/COLOR]
1. Ostatnim etapem będzie zespolenie i usztywnienie stawu. Nie wiem, kiedy to nastąpi, najprawdopodobniej po zagojeniu zewnętrznego uszkodzenia skóry.[COLOR=red]Lecznica jest na Al.Wilanowskiej, czyli Wilanów[/COLOR]. Do tej pory sam koszt wizyt wyniósł ponad 200zł, antybiotyki, opatrunki preparat ozonowy kolejne 200zł. Szacunkowy koszt leczenia miał wynieść ok.1000zł.
wizyty w klinice [COLOR=red]do tej pory wypadały raz w tygodniu[/COLOR], na początku było trochę częściej. Ja opatrunki zmieniałam sama, nic skomplikowanego, naprawdę poradzi sobie każdy. Klarę prowadzi [COLOR=red]dr Bisennik Igor.
[/COLOR]2) leki (antybiotyk, rivanol, Ozonellę, lub to co było przepisane na recepcie)i środki opatrunkowe (bandaż, gaza wyjałowiona,plaster)kupowałam w aptece, więc siłą rzeczy z marżą. Nie otrzymywałam leków od weta, gdyż antybiotyk był doustny. Przy zastrzykach pewnie by było inaczej. [COLOR=red]Samemu można naprawdę przy niej wiele zrobić,naprawdę jest cierpliwa i znosi te wszystkie zabiegi, i do kliniki jeździć wyłacznie na kontrole.
[/COLOR]3) Klara jest psem [COLOR=red]bardzo łagodnym, ufnym i przyjacielskiem. Dogaduje się bez problemu z dziećmi, tu uwielbia zabawy, oraz innymi psami.[/COLOR] Nie wiem jak z kotami, bo nie mam i nie miałam możliwości sprawdzenia. Jest spokojna,ale też chętna życia i lubi zabawy na dworzu. W domu zdecydowany śpioch, do zabawy wystarcza jej pluszowa maskotka, już nie fascynuje się kamieniami.
4)dzisiaj została w klinice na zabiegu usunięcia ziarniny i przerośniętej tkanki. [COLOR=red]Po zarośnięciu się rany,(pewnie to potrwa ze 2 tygonie) następnym zabiegiem będzie usztywnienie stawu i założenie opatrunku gipsowego[/COLOR]. Nie wiem na jak długo, wszystko zależy od postępów leczenia.
5) Sunia [COLOR=red]bez problemów[/COLOR] jeździ samochodem, nie ma żadnych sensacji. Reakcja na autobus nieznana.

[B][U][COLOR=deepskyblue]Na koniec jeszcze dodam,że cały czas trwa zbiórka funduszy na leczenie i utrzymanie Klary, więc DT nie pozostaje sam na sam w potrzebie.[/COLOR][/U][/B] [/LEFT]

[COLOR=red][B][U]Dzisiaj Klara została w klinice, gdzie miała robiony zabieg usunięcia ziarniny i przerosty tkanki i nie ma gdzie wrócić !!!![/U][/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Sprawa jest bardzo powazna !
Dzisiaj rano zadzwonili do mnie z lecznicy, ze nie zostala odebrana suka ! Ona nie moze tam zostac, bo tam nie ma miejsca a poza tym, sasiedzi skarza sie na szczekanie. Klara jest teraz na srodkach uspakajajacych.

Na samym poczatku wyraznie powiedzialam, ze jedyne co moge zrobic dla tej suki to uzyczenie swoich znizek w lecznicy.
Suka zostala wpisana na moje nazwisko i teraz ja zostalam z problemem !

Nie mam co zrobic z suka !!! Mam w domu 7 psow - notabene jeden jest od srody w lecznicy na Kosiarzy, bo mial miec artrodeze i mial zapasc podczas zabiegu....

Nie wiem co teraz. Suka nie moze tam zostac !!!!

Niech Kielce szukaja DT, po zespoleniu lapy trzeba bedzie ja przywiesc na artrodeze a potem na kontrole. Pieniadze sa zbierane wiec nie bedzie problemu ze zwrotem na paliwo.

Ja nie mam dostepu do dogo, bo moj kom mnie nie wpuszcza ! Teraz kozystam z innego kompa !


Suke trzeba zabrac... a ja mam juz opinie w lecznicy zwalona... dziekuje bardzo... mam nauczke, zeby sie nie podkladac.

[SIZE=3][COLOR=Red][B]NIE BEDZIE MNIE NA DOGO !!!
TYLKO KONTAKT TELEFONICZNY !!!
609 55 99 12[/B][/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

DT w mieszkaniu studenckim, gdzie pies jest caly dzien sam chyba nie wchodzi w rachube...moze tej samotnosci nie zniesc i bedzie szczekac ...hmmm nie mam innego na razie wyjscia pomocowego

jeszcze tylko pati w hoteliku..no ale i na to potrzebne srodki
renata 5 ma bude ocieplona..tez odplatnie

niczego na razie wiecej nie widze a psa jak widac post Ewuska trzeba odebrac

Link to comment
Share on other sites

Jeśli nie ma innego wyjścia, zabierzemy sunię. Nie wiem co prawda gdzie, ale zabierzemy. Może uda się kogoś uprosić o płatny tymczas. Do domu jej nie wezmę, bo mam już 2 psy, koty swoje i tymczasowe. Fiona z kolei mieszka z rodzicami, ma dwa własne psy i stado kotów w piwnicy. Nie sądzę, by jej rodzice zgodzili się na kolejnego (i to sporego) psa.
Nie rozumiem pretensji do nas o sytuację z lecznicą. Raczej nierealne jest, byśmy my jechali z Kielc 200 km po to, by ją odebrać z lecznicy. Wydawało mi się, że akurat ten problem załatwią ludzie, którzy są na miejscu.
Przypominam, że Klarę zawieźliśmy do Warszawy na własny koszt. Wpłaciłem także na jej leczenie - niedowiarkom służę wydrukiem z konta. 50 zł to oczywiście małe pieniądze, ale w tym momencie więcej nie mogłem. Po pierwszym przeleję kolejne pieniądze na konto Klary.
Fiona i ja zajmujemy się głównie kotami. Psom bardzo byśmy chcieli pomagać, ale nie mamy ku temu warunków. Nie uchylamy się jednak od pomocy i w takiej sytuacji, w jakiej była Klara, a wcześniej Szarik, staramy się uratować zwierzakowi życie i zdrowie. Zastanawiam się jednak teraz, czy to ma sens.
Nie będę zamieniał tego wątku w kolejne miejsce awantur. Powtarzam: jeśli będzie trzeba, odbierzemy Klarę, ale właściwych warunków ani właściwej opieki nie jesteśmy jej w stanie zapewnić. Gdybyśmy byli w stanie, to załatwilibyśmy to sami, a nie zakładali wątek na dogo z prośbą o pomoc.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...