Jump to content
Dogomania

Toscania

Members
  • Posts

    53
  • Joined

  • Last visited

Toscania's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='pawelg']Ktoś z nazwiskiem musi stać na czele przyszłego klubu. Najlepiej, jakby to był sędzia-fanatyk "japońców". A do czego? Chociażby do kontaktu z ZG ZKWP :)[/QUOTE] Z bólem serca, ale chyba wśród naszych sędziów będzie problem ze znalezieniem reprezentanta :(
  2. [quote name='pawelg']Na fejsbuku dodalem grupe - [URL]http://www.facebook.com/groups/298834463529293/[/URL] zapraszam wszystkich do wypowiadania sie na temat utworzenia takiego Klubu przy ZKWP[/QUOTE] Zaprosiłam kilka osób spośród tosiarzy. Nam nie udało się od ponad 2 lat stworzyć Klubu Tosa - ciągle za mała frekwencja
  3. Podłączam się! Chętnie odkupię parking na sobotę 10.10, samochód osobowy.
  4. Dostałam dzisiaj potwierdzenie z Bratysławy, ale.... po pierwsze: bilet jest tylko dla jednej osoby, a ja wystawiam 2 (w rozmiarze XXXL)psy. Jakoś do tej pory było, że na jednego psa przypadał jeden człek i nie musiał drugi płacić wejściówki. Gratuluję organizatorom:angryy: Sama jedna wejdę z manelami i dwiema Tosami, hi hi hi po drugie: opłaciłam wystawę w drugim terminie, co prawda w ostatnim dniu, ale jednak. Na potwierdzeniu figuruję w płatnościach w trzecim terminie, ale nie mam nic na temat dopłacenia różnicy (jedyne 15 euro - co to dla bogatego wystawcy:diabloti:). Wcześniej, w odpowiedzi jaką dostałam mailem, mam napisane,że wszystko jest w porządku, płatność została zweryfikowana i zaksięgowana. To moja pierwsza tej rangi zagraniczna wystawa i już mam DOŚĆ. I nie wykupiłam parkingu. Czy jest to obligatoryjne, czy mogę to zrobić w dniu wystawy, na miejscu? A może znajdę coś poza "strefą" Do tego wszelkie dodatkowe opłaty, qźwa, nawet za pamiątkowy dyplom.:angryy::shake:
  5. [quote name='AnetaA']A jak tam pogoda w stolicy? Kaloszy brać nie trzeba ? :diabloti:[/quote] Dzisiaj nas oszczędziła i poza pięcioma kroplami na krzyż było sucho, pochmurno i przyjemnie ciepło. Po południu nieśmiało wyglądało słoneczko:lol: Zapraszamy, ja już odtańczyłam indianski taniec ku chwale slońca;)
  6. Mieszane uczucia:shake: Z jednej strony opis bardzo szczegółowy i nie da się ukryć, że wychwytuje nawet najmniejsze wady, ale... u mojej suki zauważył nieco zbyt miękkie nadgarstki, OK, wiem o tym i że jedną stopę odstawia trochę w bok. Dostałam III lokatę, ale II zajęła suka z totalnym płaskostopiem i palcami rozcapierzonymi jak kura, o budowie już nie wspomnę. Odstawianie jednej ze stop na bok również nie przeszkadzało Sędziemu w przyznaniu tytułu NDPwR. Jak dla mnie nierówny sędzia. Znam wady swojego psa,a i tak przegrała z gorszym:angryy:. Do zachowania w ringu nie mam najmniejszych zatrzeżeń. CWC Warszawa, 12.09.2009
  7. [SIZE=3][COLOR=Navy]Może u Was dowiem się więcej. Swoje psy zglosiłam pod koniec czerwca, a dokładnie 30.06 zrobiłam przelew czyli w ostatnim dniu drugiego terminu.[/COLOR][/SIZE] [SIZE=3][COLOR=Navy]Jestem na pierwszej liście, ale na stronie logowania, w rubryce płatności na zielono mam zaznaczoną kwotę. Nie wiem już czy to oznacza uznanie, czy też nie. Mam to jakoś potwierdzać? Wiem,że na maile raczej nie odpowiadają. Czy trzeba im wysyłać kopie rodowodów, czy tylko championaty? I pocztą czy mailem? RATUJCIE, proszę:crazyeye: [/COLOR][/SIZE]
  8. [quote name='Ewusek']ja wiem, ze byla zbiorka, ale nie ma teraz Toscani, przynajmniej nie udziela sie na watkach...napisze jej pw.[/quote] Już jestem. Dogo nie bardzo chciało mnie wpuścić. Nie mam nic na PW więc na ogólnym forum: na koncie Klary jest 57,50zł. Zaraz je przeleję na lecznicę. Wiem,że pieniążki z bazarku już nie szły na to konto. Obawiam się,że dalsze wpływy i juz nie do mnie mogą być dopiero w listopadzie wiadomo, po 1, po wypłatach. Pozdrawiam. PS Nie mogę się doczekać foteczek i wiadomości o Klarze. Mimo wszystko czuję się współodpowiedzialna i moralniak pozostał...
  9. [quote name='Rudzia-Bianca']Toscania dzięki za rozliczenie :) Dobrze że tu jesteś. Czyli że zbiórka na Forum Tosomaniaków jest nadal organizowana tak ?[/quote] Myślę, a nawet jestem przekonana,że dalsze wpłaty powinny jednak iść na konto faktycznych opiekunów, bądź patronów Klary. Jeśli się okaże,że od ostatniego księgowania, z ubiegłego tygodnia, wpłynęły jeszcze jakieś pieniążki, to chyba powinnam przelać je na lecznicę, jeśli jeszcze jakiś dług istnieje - w głowie mi się nie mieści, aby zabieg nacięcia brzegów rany kosztował aż 214zł, mam nadzieję, że to jakaś pomyłka. Ja przez najbliższy tydzień raczej sie będę się pojawiać, jestem w Słupsku i korzystam z bezprzewodowego netu znajomego, nie będę tego nadużywać.
  10. Kopiuję swój post z Forum Tosomaniaków: Witajcie! Tutaj czuję się szczególnie zobowiązana, ponieważ w znacznej części fundusze na leczenie Klary pochodzą od Was. Nie mogę czekać kolejnych kilka dni, do powrotu do domu, więc na podstawie informacji które przedyktował mi mąż z paragonów, rozliczam dotychczasowe wydatki: 1. antybiotyk Dalacin C - 3op.x22zł - 66zł 2.Ozonella - 2butelkix37zł - 74zł 3.dodatkowy kołnierz - 30zł 4.Rivanol 2butelkix8zł - 16zł 5.bandaże 20sztx0,50zł - 10zł 6.kompresy jałowe 50sztx55gr - 27,50zł 7.rachunek w lecznicy - 204zł [B] RAZEM: 427,50zł[/B] Jak widać nie są tu wliczone koszty karmy, która Klara miała od Ofiarodawców. Swój czas, zniszczenia i koszty związane z dojazdami do lecznicy traktuję jako wkład własny. Jeśli są jakieś zastrzeżenia co do tych kosztów, proszę o info, po powrocie postaram się zeskanować paragony i wkleić Na koncie Klary zaksięgowane zostały pieniążki w kwocie 485zł, co oznacza, że w kasie na chwilę obecną jest 57,50zł, które przeleję na wskazane konto opiekunów bądź lecznicy. I bardzo proszę o nie przekazywanie dalszych kwot na moje konto. Pozdrawiam Was gorąco! Jak dobrze,że istnieje bezprzewodowy internet i dobre dusze, które się nim dzielą:lol:
  11. Sen mi to z oczu spędzało, więc pomimo, że z drugiego końca Polski, bo los wysłał mnie do Słupska, gościnnie korzystam z kompa i.......DZIĘKUJĘ BARDZO UNIŻENIE ZA ODSĄDZENIE MNIE OD CZCI I WIARY. Ewusek, to że nie masz dostępu do konta, nie usprawiedliwia Twoich słów. Żeby z tego forum nie robić rynsztoka, przejdę do konkretów 1. wzięłam Klarę na DT z założeniem tylko na 1 tydzień, wyszły 3 tygodnie 2. od ponad tygodnia jeśli nie dłużej, płakałam,żebrałam o zabranie suni, znalezienie jej DT, bo moje możliwości opieki nad nią się kończą - a słowo ciałem się stało i musiałam wyjechać 3.kojec i buda w tej fazie leczenia, kiedy była u mnie był wykluczony, rana była otwarta sącząca, a opatrunki miały być jałowe 4.z własnej inicjatywy zorganizowałam jej artykuł adopcyjny w Super Expresie, niestety bez odzewu 5. na forum tos, choć Klara z tosą na pewno nic wspólnego nie ma, została zorganizowana zbiórka funduszy na jej leczenie 6. to głównie z tego forum pochodzą środki finansowe, choć i z dogo były - GEM dziękuję bardzo:multi: 7.część kosztów leczenia za Klarę, do soboty, została pokryta, w kwocie 204złotych (mam rozumieć, że te 214zł, to tylko za sobotni zabieg???) 8.co miałam w lecznicy zostawić? - zużyte bandaże, czy puste już opakowania po antybiotykach? 9.Środki na leczenie Klary ciągle spływają, ale wobec mojej tymczasowej nieobecności w Warszawie, przeleję na rachunek kliniki zaraz po powrocie, czyli na koniec tygodnia, więc sunia JEST WYPŁACALNA 10.komu miałam zostawić psa w takiej sytuacji, skoro jedyną informację jaką miałam, że Klara będzie "na papierze" fundacji Ewuska? 11.Ewusek, jeszcze raz, ja też mam rodzinę, męża, 3 dzieci i 6 psów, i też z obawy o bana nie napiszę co słyszałam od TZ I NA KONIEC, DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA WSPÓŁPRACĘ,ale mam już nauczkę na przyszłość
  12. [quote name='pixie']czy mozesz wypunktowac obowiazki weterynaryjne DT 1/ wizyty w lecznicy w AL. Wilanowskiej../ na Kosiarzy u Moniki Cyganskiej czy gdzie indziej?/ ile razy w tygodniu ? jesli tam do zmiany opatrunkow jezdzic, ile jesli zmiana opatrunkow w domu przez przyuczona dogo ? tzn wtedy na kontrole 2/leki / jakie potrzebne/ moze uda sie bez narzutu kupic Ozonelli to cena z narzutem czy tak? czy jakies inne potrzebna/ gaza opatrunkowa, waciki etc etc to bylo dawane w ramach opatrunkow przez weta w jaki sposob mozna zmniejszyc koszty tego leczenia, tzn co mozna robic samemu 3/ jak sie ma do kotow i dzieci czy to wiadomo? czy to pies spokojny? czy raczej rozsadza ja energia? 4/ jaki zabieg ja czeka / prosilam o wypunktowanie tego wszystkiego w pierwszym poscie bo naprawde czytanie calego watku , jesli ktos ma sie podjac opieki nad nia ..nie jest latwe... czy wozilas ja samochodem czy tez moze jezdzic autobusami? moze blisko mieszkasz wiec pytanie chybione...[/quote] No więc: 1) wizyty w klinice do tej pory wypadały raz w tygodniu, na początku było trochę częściej. Ja opatrunki zmieniałam sama, nic skomplikowanego, naprawdę poradzi sobie każdy. Klarę prowadzi dr Bisennik Igor. 2) leki (antybiotyk, rivanol, Ozonellę, lub to co było przepisane na recepcie)i środki opatrunkowe (bandaż, gaza wyjałowiona,plaster)kupowałam w aptece, więc siłą rzeczy z marżą. Nie otrzymywałam leków od weta, gdyż antybiotyk był doustny. Przy zastrzykach pewnie by było inaczej. Samemu można naprawdę przy niej wiele zrobić,naprawdę jest cierpliwa i znosi te wszystkie zabiegi, i do kliniki jeździć wyłacznie na kontrole. 3) Klara jest psem bardzo łagodnym, ufnym i przyjacielskiem. Dogaduje się bez problemu z dziećmi, tu uwielbia zabawy, oraz innymi psami. Nie wiem jak z kotami, bo nie mam i nie miałam możliwości sprawdzenia. Jest spokojna,ale też chętna życia i lubi zabawy na dworzu. W domu zdecydowany śpioch, do zabawy wystarcza jej pluszowa maskotka, już nie fascynuje się kamieniami. 4)dzisiaj została w klinice na zabiegu usunięcia ziarniny i przerośniętej tkanki. Po zarośnięciu się rany,(pewnie to potrwa ze 2 tygonie) następnym zabiegiem będzie usztywnienie stawu i założenie opatrunku gipsowego. Nie wiem na jak długo, wszystko zależy od postępów leczenia. 5) Sunia bez problemów jeździ samochodem, nie ma żadnych sensacji. Reakcja na autobus nieznana. Na koniec jeszcze dodam,że cały czas trwa zbiórka funduszy na leczenie i utrzymanie Klary, więc DT nie pozostaje sam na sam w potrzebie.
  13. [quote name='pixie']Ktora klinika sie opiekuje Klara? w jakiej dzielnicy ile kosztuje kazda wizyta? jakie koszty sa jeszcze orientacyjnie przewidywane? to sa istotne informacje takze, bo jesli DT np w markach a trzeba jezdzic 3 razy w tygodniu np na Nowoursynowska na SGGW to bez samochdou wrecz niewykonalne stad lokalizacja DT musi byc zharmonizowana z klinika, badz logistycznie dopracowana piszesz ze trzeba jej zapewnic w miare suche miejsce, by nie zapackala tej rany juz gojacej sie, ale potem piszeszz ze moze juz ieszkac w kojcu czy budzie hmmm nie bardzo wiem jak to mozna pogodzic...[/quote] Lecznica jest na Al.Wilanowskiej, czyli Wilanów. Do tej pory sam koszt wizyt wyniósł ponad 200zł, antybiotyki, opatrunki preparat ozonowy kolejne 200zł. Szacunkowy koszt leczenia miał wynieść ok.1000zł. Co do warunków pobytu psa np. w kojcu.Ja akurat mam zadaszone i osłonięte kojce, ale Klara była w domu, na tzw.ganku. Czasami zostawała w kojcu, ale i tam przy budzie miała rozłożony kawałek dywanu,żeby łapa nie miała bezpośredniego kontatku z podłożem. Gdyby miała być w kojcu cały czas pewnie częściej trzeba by było zmieniać opatrunki, a butelka Ozonelli kosztuje 37zł i starcza na tydzień.Tylko ja ją miałam od początku historii, kiedy łapa była jątrząca się i stąd moja sugestia, aby w miarę możliwości pies był nadal raczej w suchym miejscu. Dzisiaj Klara została w klinice, gdzie miała robiony zabieg usunięcia ziarniny i przerosty tkanki.
  14. Na chwil obecną opieka nad Klarą polega na zmienie 3xrazy dziennie opatrunków. Powinno być nawet 4 razy,ale ja częściej nie mam możliwości.Opatrunek to jałowe gaziki i bandaż, a na ranę kładziemy preparat ozonowy. No i trzeba jej zapewnić w miarę suche miejsce, żeby przy tej aurze nie zapaćkała łapy.Na razie skończyła brać antybiotyki, a te co brała były doustne, tak że żaden problem. Chodzi w kołnierzu, do którego się już przyzwyczaiła.Poza tym nic więcej jej nie dolega. Jest odkarmiona, wykąpana, odrobaczona. Nie ma grzybicy. Umie chodzić na smyczy.Może już mieszkać w zewnętrznym kojcu, w sporej budzie. Jakie będzie dlasze leczenie? Ostatnim etapem będzie zespolenie i usztywnienie stawu. Nie wiem, kiedy to nastąpi, najprawdopodobniej po zagojeniu zewnętrznego uszkodzenia skóry. Do zarośnięcia rany brakuje jeszcze może centymetr. Dzisiaj zawożę ją do weta, ma mieć nadciętą tą ranę, aby szybciej zarastała, lecz patrząć na łapę nie wiem, czy to będzie konieczne. [COLOR=Red]Tylko ja z tej kliniki już jej nie mogę odebrać:shake:[/COLOR]
  15. [quote name='Fiona.22']Nie odzywam się bo nie jestem w stanie pomóc w zaden sposób na miejscu w Warszawie Jedyne co mogę zrobic to zabrac psa z powrotem do Kielc. Jeśli jest taka konieczność proszę o informacje.[/quote] No cóż, jest mi bardzo przykro, ale jak do tej pory, tu z terenu Warszawy nikt się nie odezwał ani w sprawie DT, ani adopcji, ani też jutrzejszego chociaż dnia. Myślę,że stan Klary, zwłaszcza jej łapy jest na tyle dobry, że można kontynuować jej leczenie już u Was. Łapa została uratowana, a więc cel osiągnięty. Klara od początku jest pod skrzydłami Ewuska, więc o ile Ewa nie ma innych pomysłów, to ja jestem za zabraniem Klary.
×
×
  • Create New...