Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Kupy nie było...ale Mati w dobrym nastroju i wyraźnie zainteresowana lodówką. Zaraz jedziemy do weterynarza i będziemy się tam zastanawiać. Całą noc suczysko spało z termoforem - latałam zmieniać butelki, żeby były ciepłe, w brzuszku bulgotało.

Posted

Piszę szybko, bo co chwilę nie mam prądu i net mi pada. Weterynarze stwierdzili, że w takim razie pozostaniemy przy farmakologii, a jakby było gorzej to mam dzwonić o każdej porze dnia i nocy. Mati dostała spory wlew z witamin i no- spę w zastrzyku. Usiłowała użreć weterynarza - był zachwycony. Masować mamy, termofrek dawać (dzięki, Szpilko, za ten pomysł). I wolno Mati zjeść kawałeczek gotowanego filecika z kurczaka. Filecik się gotuje, Mati przebiera łapkami. Trzymać kciuki dalej!

Posted

Łyżeczka mięska, którą pozwolono Mati zjeść - zjedzona!!! Ba, pożarta! Łapczywie i z entuzjazmem!
Mati prosi o więcej, ale jestem podła i trzymam się zaleceń weterynarza.
Ale je! Moja śliczna suczka, która przez ostatnie dni patrzyła na jedzenie z obrzydzeniem, odzyskała apetyt!

Posted

Ustalono, że póki co kupa nie jest obligatoryjna - obejdziemy się bez. Mati śmiga jak nówka ( tfu, tfu, pukam w niemalowane). Strasznie głodna, ale weterynarz (sadysta) powiedział, że dziś tylko jeszcze jedną łyżeczkę mięska i tyle.
Zrobiono jej usg dziś - wyszedł piasek w pęcherzu. No a na tym zdjęciu rentgenowskim widać, że kręgosłup ma brzydko wygięty - powinna pływać, (tylko gdzie na miłość boską...) - to też mogło być przyczyną sensacji jelitowych podobno. Mógł być jakiś ucisk na jelita od kręgosłupa.

Posted

Moje miały piasek jak swojego czasu dawałam wode studzienną.Od tej pory daje kranówe gotowaną,bo sie przestraszyłam.Byle sobie cos nie wynalazła głupiego do zjedzenia na czas głodówki.Ta kupa jednak by sie przydała,zeby nie klinowała jelitek.Matyldzia zdrowiej suniu,bo tak nam smutno,ale dobrze,ze odżyłas.

Posted

Kiedyś gościliśmy koleżankę z dziecięciem. Dziecięciu został kupiony basen, ale biedne nie zdążyło skorzystać...
[IMG]http://img697.imageshack.us/img697/6544/swby.jpg[/IMG]
po wizycie Soni w dnie basenu powstało dziursko. W lecie to zawsze mogę im urządzić gliniankę w dziurze, wykopanej pod oczko wodne, którego z braku funduszy chyba nigdy nie będzie, ale teraz? W wannie za płytko i mało miejsca...

Posted

[quote name='Dzika_Figa']a mi się marzy, że pewnego dnia skończę kilka kursów fizjoterapii zwierząt i otworzę w Krakowie takie centrum - z basenem, z wielkiem wybiegiem, może holtelik do tego... ech...[/QUOTE]
Na ten temat to dziś sobie snułyśmy marzenia z naszą panią weterynarz...ech, wygrać w totolotka.

Posted

Jak sie oglada jakie na zachodzie psiaki maja warunki do rehabilitacji,to serce zal sciska.A u nas...łancuch,przepełnione schroniska,totalny brak wrazliwosci,nieraz nawet w gabinetach wetów.A tak nawiasem mówiac,co widze Twój wpis to czekam na jedno słowo....była..."kupka".

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...