Becia66 Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 tak sprawdzam czy Mati już coś ,,urodziła'' ale widze że florentynka chyba śpi....... Quote
Dzika_Figa Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 poszła się kąpać, znając ją to raczej nie będzie spała Quote
Florentynka Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Kupy nie było...ale Mati w dobrym nastroju i wyraźnie zainteresowana lodówką. Zaraz jedziemy do weterynarza i będziemy się tam zastanawiać. Całą noc suczysko spało z termoforem - latałam zmieniać butelki, żeby były ciepłe, w brzuszku bulgotało. Quote
halcia Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 moze to zapowiedz ,ze będzie dobrze,tak samo z siebie....Moze na spacerku jednak zrobi.... Quote
Becia66 Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 jak bulgotało to dobrze, znaczy perystaltyka jest..... Quote
Florentynka Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Piszę szybko, bo co chwilę nie mam prądu i net mi pada. Weterynarze stwierdzili, że w takim razie pozostaniemy przy farmakologii, a jakby było gorzej to mam dzwonić o każdej porze dnia i nocy. Mati dostała spory wlew z witamin i no- spę w zastrzyku. Usiłowała użreć weterynarza - był zachwycony. Masować mamy, termofrek dawać (dzięki, Szpilko, za ten pomysł). I wolno Mati zjeść kawałeczek gotowanego filecika z kurczaka. Filecik się gotuje, Mati przebiera łapkami. Trzymać kciuki dalej! Quote
Florentynka Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Łyżeczka mięska, którą pozwolono Mati zjeść - zjedzona!!! Ba, pożarta! Łapczywie i z entuzjazmem! Mati prosi o więcej, ale jestem podła i trzymam się zaleceń weterynarza. Ale je! Moja śliczna suczka, która przez ostatnie dni patrzyła na jedzenie z obrzydzeniem, odzyskała apetyt! Quote
halcia Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 To duza nadzieja,ze wraca do zdrowia.Ale....Mati próbowała użrec????:crazyeye:Niesamowite!Pewnie ten wlew sie jej przypomniał.....:shake: Quote
Florentynka Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Dla mnie jeden ze znaków rozpoznawczych weterynarza z prawdziwego zdarzenia - pies bulgocze i kłapie paszczą, a weterynarz, rozpromieniony mówi "o, widzę że się dziś lepiej czujesz!" Quote
halcia Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Oj Mati,walnij to kupsko i odetchniemy wszyscy.... Quote
halcia Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Florentynka albo zajeta,albo z Mati u weta,mam nadzieje,ze nie musiała... Quote
Florentynka Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Ustalono, że póki co kupa nie jest obligatoryjna - obejdziemy się bez. Mati śmiga jak nówka ( tfu, tfu, pukam w niemalowane). Strasznie głodna, ale weterynarz (sadysta) powiedział, że dziś tylko jeszcze jedną łyżeczkę mięska i tyle. Zrobiono jej usg dziś - wyszedł piasek w pęcherzu. No a na tym zdjęciu rentgenowskim widać, że kręgosłup ma brzydko wygięty - powinna pływać, (tylko gdzie na miłość boską...) - to też mogło być przyczyną sensacji jelitowych podobno. Mógł być jakiś ucisk na jelita od kręgosłupa. Quote
Dzika_Figa Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 no chyba nie masz innego wyjścia, jak sobie basen w ogrodzie zrobić... kryty... Quote
halcia Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Moje miały piasek jak swojego czasu dawałam wode studzienną.Od tej pory daje kranówe gotowaną,bo sie przestraszyłam.Byle sobie cos nie wynalazła głupiego do zjedzenia na czas głodówki.Ta kupa jednak by sie przydała,zeby nie klinowała jelitek.Matyldzia zdrowiej suniu,bo tak nam smutno,ale dobrze,ze odżyłas. Quote
majuska Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Mati lubi wodę ( ach te orzechowskie kałuże:) ) Może taki duży dmuchany basen, albo rozporowy....:) Quote
halcia Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Fose dookoła domu...tez pomyslałam o tej kałuzy,ale pomimo jej rozmiaru pływac tam było ciezko... Quote
Dzika_Figa Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 a mi się marzy, że pewnego dnia skończę kilka kursów fizjoterapii zwierząt i otworzę w Krakowie takie centrum - z basenem, z wielkiem wybiegiem, może holtelik do tego... ech... Quote
Florentynka Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Kiedyś gościliśmy koleżankę z dziecięciem. Dziecięciu został kupiony basen, ale biedne nie zdążyło skorzystać... [IMG]http://img697.imageshack.us/img697/6544/swby.jpg[/IMG] po wizycie Soni w dnie basenu powstało dziursko. W lecie to zawsze mogę im urządzić gliniankę w dziurze, wykopanej pod oczko wodne, którego z braku funduszy chyba nigdy nie będzie, ale teraz? W wannie za płytko i mało miejsca... Quote
Florentynka Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 [quote name='Dzika_Figa']a mi się marzy, że pewnego dnia skończę kilka kursów fizjoterapii zwierząt i otworzę w Krakowie takie centrum - z basenem, z wielkiem wybiegiem, może holtelik do tego... ech...[/QUOTE] Na ten temat to dziś sobie snułyśmy marzenia z naszą panią weterynarz...ech, wygrać w totolotka. Quote
halcia Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Jak sie oglada jakie na zachodzie psiaki maja warunki do rehabilitacji,to serce zal sciska.A u nas...łancuch,przepełnione schroniska,totalny brak wrazliwosci,nieraz nawet w gabinetach wetów.A tak nawiasem mówiac,co widze Twój wpis to czekam na jedno słowo....była..."kupka". Quote
Dzika_Figa Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Może zmienić tytuł wątku chwilowo na "najbardziej wyczekiwana kupa na dogo- pokibicuj Matyldzie!" ? Quote
majuska Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Ale niedobre ciotki:mad:...jaja se robia z naszej pitbulicy kochanej:loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.