majuska Posted September 8, 2009 Posted September 8, 2009 Sytuacja opanowana....te kropelki to jakiś specjalny lek Matyśkowego doktora, bo tylko w jednej aptece w PRLu można je dostać:roll: Na szczęście mamy swoje " macki " wszędzie i kropelki dotrą do Florentynki niebawem. Dzisiaj Florentynka rozmawiała z panem doktorem i bardzo miło z jego strony bo pamiętał naszą paróweczkę i czeka przełomem września i października na Mati do kontroli:p Trzeba będzie jakoś zorganizować tą wyprawę....:roll: Quote
Florentynka Posted September 8, 2009 Posted September 8, 2009 Uff. Po kilkudziesięciu telefonach do weterynarzy, aptek i biednej Majuski:loveu:, która w końcu okazała się instancją ostateczną i jedyną skuteczną, problem kropli wydaje się być na drodze do rozwiązania. Dla zainteresowanych: narysowany przez pana doktora rebus po rozszyfrowaniu brzmi CYKLOSPORYNA + DMSO. Cyklosporynę w Krakowie w aptece okulistycznej mają, a o DMSO nawet nie slyszeli. A ja wygooglałam co to takiego: dimetylosulfotlenek. Quote
majuska Posted September 8, 2009 Posted September 8, 2009 [quote name='Florentynka'] A ja wygooglałam co to takiego: dimetylosulfotlenek.[/quote] Łaaał:-o, jesteś niesamowita.... Quote
Florentynka Posted September 8, 2009 Posted September 8, 2009 Pomocy! Łucja ma metodę:jak mnie nie podrapiesz to ja cię podrapię Matylda ma metodę:jak mnie nie podrapiesz to cie obszczekam Flo ma metodę: jak mnie nie podrapiesz to skoczę ci na plecy z jękiem i wrzaskiem. One to wszystko robią wszystkie naraz. I nie mogę się ruszyć z fotela, bo natychmiast któraś tam siada. PARÓWY....:mad::mad::mad: Quote
albiemu Posted September 8, 2009 Posted September 8, 2009 polej się keczupem i udawaj, że jesteś martwa? łatwiejsze to, niż udawanie pieczywa ... ;) Quote
Florentynka Posted September 9, 2009 Posted September 9, 2009 :oops: No i wyszła na jaw straszna prawda - jestem nieodpowiedzialna idiotka. Wczoraj wieczorem dałam psom gryzaki i jakoś mi nie przyszło do głowy, że przy takich ilościach psów i nieustabilizowanych stosunkach w stadzie powinnam to nadzorować. No i suczyska się ścięły,a rano zauważyłam że Flo ma taką kieszonkę pod uchem, zrobioną zębami Matyldy. No to weterynarz, szycie, antybiotyk...na szczęście nic poważnego się nie stało, rana nie jest duża. Ale zła jestem na siebie :mad:. W dodatku Gjalpo jak zobaczył, że gdzieś zabieramy jego ukochaną Florence wydał z siebie ryk który brzmiał jak ranny lew i syrena strażacka jednocześnie. Powinnam przewidzieć, co z tego wyniknie...Gdyby nasza wizyta u weterynarza trwała trochę dłużej nie mielibyśmy drzwi od domu. A tak to nie mamy tylko sporego kawałka drzwi - Gjalpo je zsiekał na drobne wiórki.:shake: Quote
Dzika_Figa Posted September 9, 2009 Posted September 9, 2009 No to w tej sytuacji widze dwa rozwiązania: Albo wymienicie drzwi na nowe, albo do tych istniejących przykujedzie Gjalpona łańcuchem i będą wspaniałe, antywłamaniowe, nawet jak je całe zje. Quote
Florentynka Posted September 9, 2009 Posted September 9, 2009 [quote name='Dzika_Figa']No to w tej sytuacji widze dwa rozwiązania: Albo wymienicie drzwi na nowe, albo do tych istniejących przykujedzie Gjalpona łańcuchem i będą wspaniałe, antywłamaniowe, nawet jak je całe zje.[/quote] W sumie zjadł te wewnętrzne, zewnętrzne są całe bo nie zdążył. Wymieniać nic nie będziemy, po co ma jeśc nowe drzwi jak może jeść stare. A ktoś kto by się chciał do nas włamywać musiałby być ciężkim desperatem, kraść nie ma co za to bestii straszliwych cały tłum. Quote
figa33 Posted September 9, 2009 Posted September 9, 2009 te sztuczne łzy to Hylo Care - bez recepty ale to juz pewnie wiecie... Quote
Florentynka Posted September 9, 2009 Posted September 9, 2009 [quote name='figa33']te sztuczne łzy to Hylo Care - bez recepty ale to juz pewnie wiecie...[/quote] Tak, dzięki. Reszta leków jest łatwa do identyfikacji, bo są gotowe mają opakowania z nazwami i takie tam, a te jedne krople były robione na receptę. Quote
ewatr Posted September 10, 2009 Posted September 10, 2009 Paróweczka nadal na allegro : [URL="http://www.allegro.pl/item738575916_matylda_psi_optymista.html"][IMG]http://photos02.allegroimg.pl/photos/64x48/738/57/59/738575916[/IMG][/URL][URL="http://www.allegro.pl/item738575916_matylda_psi_optymista.html"][COLOR=#0d58ac]Matylda psi optymista :)[/COLOR][/URL] tylko czy cos nie zmienic w danych do kontaktu ? Quote
Florentynka Posted September 10, 2009 Posted September 10, 2009 Gjalpo ukradł i zeżarł sztuczne łzy Matyldy. Kupiliśmy nowe natychmiast, oczywiście, ale widzę oczyma duszy obłęd co się zbliża do mnie szybkimi krokami. Ewatr - jeśli to kontakt na Majuskę to niech tak zostanie. Quote
majuska Posted September 10, 2009 Posted September 10, 2009 To na mnie namiar;) Florentynko, nie daj się....!!!! Quote
albiemu Posted September 10, 2009 Posted September 10, 2009 ... moja koleżanka wypiła płyn do soczewek, niechcący i żyje chociaż widać, że zmiany w jej umyśle zachodzą w dość nieznośnym kierunku ... Wiem jednak, że Gjalpo to nie spotka :) Quote
Florentynka Posted September 10, 2009 Posted September 10, 2009 sztuczne łzy to nic, a właściwie to ta kropla co może przepełnić czarę. Pomyślcie tylko - w ciągu dwóch dni: skasowane ucho, zeżarte drzwi i wyżłopane kropelki. :crazyeye: Quote
gagata Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 Hi, wiele jeszcze przed Tobą... Pomyśl, są jeszcze ogony, drzwi do łazienki, nowe kropelki, pewnie i wersalka sie znajdzie....;) Quote
Miśka84 Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 kanapa to juz chyba zostala zjedyona :roll::evil_lol: Quote
Florentynka Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 No a dziś psy zaskakują mnie w drugą stronę. Najpierw wyszłam na chwile z domu, psy zostały w ogrodzie pod okiem Doroty. Okazało się, że mój mało ekspresyjny mastifek jednak mnie kocha - w ułamku sekundy wyrwał kawał siatki z ogrodzenia i utknął próbując się przecisnąć pod ukośnym słupkiem. Dorota jakoś go wydłubała, a potem poszła wydłubywać Łucję i Matyldę, które próbowały się przecisnąć między prętami w bramie. A potem Matylda zasłużyła sobie na gwiazdę szeryfa! Inka napadła na Łucję i chciała ją zbić - rzuciłyśmy się obie z Dorotą interweniować, ale dzielna Matylda była szybsza! Zjawiła się jak rakieta, wskoczyła Ince na grzbiet ze strasznym warczeniem i uratowała Łucję. Porządne, dzielne suczydło. Chyba jej kupię jakiś gnacik w nagrodę. Quote
majuska Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 Żeby sie suczydła o ten gnacik nie ścięły....:evil_lol:Kropelki w drodze Florentynko;). Quote
Florentynka Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 Nauczona ciężkim doświadczeniem będę ich pilnować jak dostaną gnaciki (bo chyba oczywiste, że choć nagroda należy się Matyldzie to dostać muszą wszyscy). Matylda była dziś u weterynarza, została zaszczepiona na wściekliznę. Dobrze, że mamy blisko do weterynarza, bo jazda samochodem pełnym parów to jest naprawdę niepowtarzalne przeżycie! Łucja i Matylda szczekały całą drogę, Flo wyła i wszystkie usiłowały mi się wpakować na kolana. Quote
majuska Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 Ja do tej pory ( z rozrzewnieniem ) wspominam drogę z Łucją z Orzechowiec do Rzeszowa.....żaden z transportowanych przeze mnie psiaków tak nie darł japy...non stop...całą drogę:evil_lol: Quote
Florentynka Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 No popatrz! A jak jechała do Krakowa z Rzeszowa to była cichutka jak myszka! I przecież potem też wielokrotnie jeździła z nami samochodem i nic nie mówiła. Myślałam, że to dlatego, że są we trzy i się wzajemnie nakręcają. A nasza pani weterynarz okazała się być uczennicą Matyldowego lekarza od oczu - dobrze się o nim wyrażała zresztą. Ja tylko wspomniałam, że Matylda była w Lublinie na konsultacji okulistycznej, a ona od razu zapytała czy u niego. Świat jest mały. Quote
Becia66 Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 [quote name='Florentynka'] A nasza pani weterynarz okazała się być uczennicą Matyldowego lekarza od oczu - dobrze się o nim wyrażała zresztą. Ja tylko wspomniałam, że Matylda była w Lublinie na konsultacji okulistycznej, a ona od razu zapytała czy u niego. Świat jest mały.[/quote] to może ona tez sie zna na psich oczkach i może nie trzeba targać Mati do Lublina....:roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.