maryjka Posted September 29, 2008 Author Share Posted September 29, 2008 dzisjesza morfologia byla przelomowa. nasz malomowny pan weterynarz powiedzial, ze teraz to dyzio musi zaczac jesc i tyc czyli dostal zielone swiatlo. az boje sie cieszyc. weci doszli do wniosku, ze bylo to krancowe wyglodzenie na granicy smerci glodowej. dostal dwa rodzaje karmy: [B]HILL'S[/B] PD Canine [B]i/d i a/d.[/B] [B]za jakis czas bedzie mozan wprowadzic odrobine watrobki. [/B] [B]wode ma pic z odrobinka miety - ale nie chce ;).[/B] [B]weekend byl koszmary.[/B] [B] w sobote o 8 zawiezlismy do weta.[/B] [B] nastepnie czekanie na wyniki - dostal zelazo i krew, ktora popoludniu odrzucil. [/B] [B]sikanie na brunatno + delikatne rzyganko oraz moja panika zaowocowalo telefonem do weta.[/B] [B]i jego decyzja o przyjezdzie.[/B] [B]dostal steryd, zrobiono mu usg- gdzie objawily sie narzady wewnetrzne mniejsze niz sie spodziewano.[/B] [B]no i czekanie dalsze.[/B] w niedziele nie mial sily ani lapa ani lapa ruszyc, ale zrobil kupe. luzna bo luzna, ale kupe, a nie wode :loveu:. kolejna wizyta u weta, kolejna kroplowka i cos na ksztalt wiary u weta, ze sie uda. dzis rano zrobil kupe - taka sliczna. sorry za opisy, ale to bylo cos pieknego :loveu:. teraz po podwieczorku lezy i spi. w miedzy czasie oznajmil, ze chce na siku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maryjka Posted September 29, 2008 Author Share Posted September 29, 2008 [quote name='Visenna']Wetowi też raczej zalezy na utrzymaniu psa przy życiu, jeśli nie z powołania, .[/quote] tym to tylko z powolania. pieniadze jakie biora za leczenie sa mowiac szczerze zenujaco male. jest tu jakis watek pochwalny dla weterynarzy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cropka Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 Maryjka bardzo się cieszę :multi:, zaglądałam na wątek z nadzieją na takie wspaniałe wieści. :laola: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted September 30, 2008 Share Posted September 30, 2008 Maryjko, nawet nie wiesz jak się cieszę.:multi::multi::multi: Dzielny Dyzio , złapał swoją szansę na drugie życie i to dzięki Tobie. Teraz, skoro jelita podjęły pracę, powolutku ale będzie z górki. :lol: Jeszcze trzeba chuchać i dmuchać na wątrobę żeby jej zbytnio nie forsować ale jesteście w dobrych rękach... Wielki szacunek dla Twojego weta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ardzio Posted September 30, 2008 Share Posted September 30, 2008 My rowniez sie cieszymy,ze z Dyziem lepiej trzymamy kciuki za szybki powrot do zdrowka.Super,ze sa tacy ludzie ja Maryjka :buzi: i ze akurat na takich ludzi trafil Dyzio :multi:.Sledze ten watek i ciagle trzymamy kciukasy. Maryjka trzymajcie sie i nie poddawajcie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted October 1, 2008 Share Posted October 1, 2008 jakies nowe dobre wiesci? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maryjka Posted October 1, 2008 Author Share Posted October 1, 2008 Dyzio wazy 6kg i 300 gram. dzis tal juz pewnie na nogach, nie ma jeszcze sily sam sie podniesc, ale postawiony stoi. wcigna zarelko, az milo patrzec :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajira Posted October 1, 2008 Share Posted October 1, 2008 Super ze Dyziowi sie trafil ktos taki jak TY:loveu: Trzymam kciuki za psiaka i bardzo sie ciesze ze wraca do zdrowia:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted October 1, 2008 Share Posted October 1, 2008 No!!!! Tak trzymać!!!! :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cropka Posted October 1, 2008 Share Posted October 1, 2008 super !!!!!!! Kciuki działają :p. :laola: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majka50 Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 Maryjko strasznie sie cieszę:multi::multi::multi: teraz napewno będzie juz tylko lepiej. Pozdrowienia i ucalowania dla Wszystkich.:loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted October 3, 2008 Share Posted October 3, 2008 i jak????????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maryjka Posted October 3, 2008 Author Share Posted October 3, 2008 [quote name='rekus']i jak?????????????[/quote] no coz. dzis byl z 20 minut na dworzu i caly czas kustykal :loveu: obalil sie tylko kilka razy. zrobil tez pierwszy raz siku podnoszac noge :loveu: - co prawda lekko sie zachwial, ale utrzymal pion :cool3: i robi sie coraz bardxiej ciekawski :multi: jutro9 beda zdjecia. a i wet zmienil zdanie co do wieku: ocenil go na 2-3 lata. ale mowiac szczerze prawdy sie nie dowiemy nigdy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maryjka Posted October 4, 2008 Author Share Posted October 4, 2008 [quote name='maryjka'] jutro9 beda zdjecia. [/quote] male przypomnienie tak bylo 10 dni temu: po tym ujeciu obalil sie bezwladnie na bok [IMG]http://img66.imageshack.us/img66/9729/dyzio3it9.jpg[/IMG] [IMG]http://img66.imageshack.us/img66/204/dyzio1eo6.jpg[/IMG] tak bylo w trakcie leczenia - w miedzy czasie doszedl trzeci wenflon [IMG]http://img66.imageshack.us/img66/5636/dyzio2lp1.jpg[/IMG] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img504.imageshack.us/img504/9510/dyzi5ex9.jpg[/IMG][/URL] a tak bylo wczoraj: [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img504.imageshack.us/img504/2811/dyzio2yg9.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img293.imageshack.us/img293/5425/dyzio4gk8.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img293.imageshack.us/img293/6618/dyzio1az2.jpg[/IMG][/URL] tak Dyzio wyglada dzis po 14 dniach pobytu w domu, intensywnym leczeniu i duzej ilosci jedzenia. Mimo, ze jest chudy i tak wyglada duzo lepiej niz zaraz po znalezieniu [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img110.imageshack.us/img110/1552/dyzio6un8.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Toska Posted October 4, 2008 Share Posted October 4, 2008 :lol: Dyzio miał jednak wieeele szczęścia w tym swoim nieszczęściu , że trafił na Ciebie Maryjko !!! Cudny z niego psiak , ma piękne oczy :loveu: będziesz miała w nim najwierniejszego przyjaciela :lol: głaski dla Dyziulka , niech teraz nabiera sił i ciałka :evil_lol: , a dla Ciebie :Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cropka Posted October 4, 2008 Share Posted October 4, 2008 Baaardzo się cieszę, że Dyzio robi postępy!!!:multi: liczny psiak zniego będzie, już ma wiele uroku :loveu:, a jak nabierze ciałka i radości życia ...:cool3:. Oczywiście duze ilości zdjęć mile widziane :razz: :p. Wymiziaj go ode mnie, aż mi się łezka w oku kręci jak wchodze na ten wątek :roll:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwonamaj Posted October 4, 2008 Share Posted October 4, 2008 Trzymajcie się, kochani! Powodzenia i zdrówka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majka50 Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 Maryjsko co tam słychać u Dyzia??:crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewtos Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 [quote name='majka50']Maryjsko co tam słychać u Dyzia??:crazyeye:[/quote] Ja też jestem ciekawa!!!!!! Przeczytałam wszystko dopiero dziś:oops: ze wzruszeniem,ciarkami,JESTEŚCIE WIELCY MARYJKO!!!!!!!!!!!!!!! TY I TWÓJ MĄŻ!!!!!!!!!!!!!!!!!! To wspaniałe, że tak się układa, Dyzio jest piekny, powinien nazywać się SZCZĘSCIARZ , to prawdziwy LUCKY dog i to dzięki Wam.Serdecznie pozdrawiam:loveu:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwonamaj Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 Maryjko, odezwij się i napisz jak mały. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maryjka Posted October 11, 2008 Author Share Posted October 11, 2008 juz jestem. przepraszam, ze sie nie odzywalam - a wiem, ze kibicujecie mlodemu- ale zmiana stanowiska w pracy + nowe obowiazki + mulenie dogo bylo tego przyczyna. dyziek nie je. chyba nie smakuje mu puszka/gotowane , od dwoch dni je surowa piers z kurczaka bo reszte ignoruje. potrafi odstawic jedzenie na caly dzien :shake: jutro jedziemy do weta na waznie to zobaczymy czy choc troche przytyl. przerazjace jest to, ze najlepiej je mu sie z ziemi, dobrze bybylo tez rzucac :angryy: jutro dostanie szelki i smycz i pewnie zacznie sie nauka chodzenia na smyczy, spanie w lozku juz opanowal :lol: oto dyziek: [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img529.imageshack.us/img529/3680/dyzio7hu8.jpg[/IMG][/URL] nie bedzie modelem bo aparat go peszy :cool3: [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img100.imageshack.us/img100/3678/dyzio8rn6.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Toska Posted October 11, 2008 Share Posted October 11, 2008 piękny Dyzio :loveu: i te jego oczyska :loveu: Maryjko , daj mu czas , wszystkiego się powolutku nauczy ! a że nie je , no cóż , nie wiadomo co się z nim wcześniej działo , może właśnie tak jadał -raz na jakiś czas ? i to jakieś resztki zbierane z ziemi ? żołądeczek pewnie skurczony , to i wiele narazie tam się nie mieści :lol: Mój Tofcio , malutki kundelek , też znajda , na początku jadał tylko chleb, nie znał smaku mięsa , kiełbaski , sera czy psiej zupki .Powoli próbował różne rzeczy , podglądał moją Tosię , a teraz z niego smakosz się zrobił całą gębą :evil_lol: - najbardziej kocha sery : mozarellę , fetę , czy brie :evil_lol: wszystko przed Wami :lol: głaski dla słodziaka Dyzia , niech wraca szybko do pełnej formy ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted October 11, 2008 Share Posted October 11, 2008 Maryjko a może rozmoczone chrupki którejś z weterynaryjnych karm dla rekonwalescentów? Jest tego trochę na rynku ... to tak na początek żeby "rozkręcić" brzuszek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwonamaj Posted October 12, 2008 Share Posted October 12, 2008 Moja Emilka na początku pobytu u mnie rzucała się na jedzenie, przed wyjściem na spacer wyjadała wszystkie chrupki, jakby sie bała, ze jak wróci to już nie będzie. Potem, kiedy przekonała się, ze jedzonka nie braknie, zaczęła wybrzydzać... Mizianko i dużo zdrówka dla Dyzia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwonamaj Posted October 12, 2008 Share Posted October 12, 2008 Moja Emilka na początku pobytu u mnie rzucała się na jedzenie, przed wyjściem na spacer wyjadała wszystkie chrupki, jakby sie bała, ze jak wróci to już nie będzie. Potem, kiedy przekonała się, ze jedzonka nie braknie, zaczęła wybrzydzać... Mizianko i dużo zdrówka dla Dyzia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.