Murka Posted April 10, 2011 Author Posted April 10, 2011 E no nie przesadzajcie z tym wielkim sercem, ja tu biznes robię ;) A poważnie mówiąc, to trzeba by mieć serce z kamienia, żeby oddawać Maję w kolejne miejsce po tym wszystkim. Doktorat... został odstawiony na termin bliżej nieokreślony. Brak czasu... Temat piękny i niezwykły: enkolpiony... ale musiałabym całymi dniami jeździć i siedzieć w książkach. Nijak się tego nie da połączyć z opieką nad psami i dzieckiem ;) Quote
Reno2001 Posted April 10, 2011 Posted April 10, 2011 Kasiu, gdybym mogła to bym Was wyściskała, a tak to tylko wirtualnie przesyłam Wam buziaki. Jesteście niesamowici :loveu:. Tak ogromnie się cieszę, ze względu na Majcię, oczywiście. Przeszła sunia niemożliwie dużo i jakoś w tej wędrówce szczęścia niewiele zaznała. Dobrze, że na końcu tej wędrówki stał Wasz dom. Bardzo, bardzo Wam dziękuję no i ... gratuluję dopsienia ;) Co do wizyty przedadopcyjnej, to ja myślę, że jakiegoś pięknego, letniego dnia zoraganizujemy jakąś wizytę poadopcyjną, co??? :diabloti: Quote
eloise Posted April 10, 2011 Posted April 10, 2011 zgadzam się z Reno ;) trzeba wizytę zrobić jak pogoda będzie lepsza ;) :evil_lol: Quote
Murka Posted April 10, 2011 Author Posted April 10, 2011 Na wizytę poadopcyjną zapraszamy oczywiście :) Borysek też się domaga wizyty poadopcyjnej :) Sonia i Sherman zresztą też, hihi. Quote
Ulka18 Posted April 11, 2011 Posted April 11, 2011 Az strach jechac na ta wizyte poadopcyjna, mam jeszcze ciagle przez oczami nasz wyjazd lipcowy 2009 :eviltong: W ogole nie pamietam drogi, tak Halcia klapala dziobem caly czas. Policja nas shaltowala, bo pedzilysmy przez wies ;-) Bardzo sie ciesze, ze Majcia ma juz RODZINE i DOM :D Niech juz suczynka wie, ze to ostatni przystanek i przenosin nie bedzie. Gdyby bylo cokolwiek dla Mai potrzebne, to my tu ciotki jestesmy gotowe do pomocy i czuwamy :fadein: Quote
Murka Posted April 11, 2011 Author Posted April 11, 2011 Stwierdziłam, że muszę Maję przyzwyczaić do aparatu i robienia zdjęć, bo jeszcze ktoś pomyśli, że trzymamy ją na łańcuchu w piwnicy ;) Są takie piękne sceny, np. jak Maja leży wyłożona tuż przy Hani, która rysuje lub układa puzzle... no, ale dźwięk aparatu bzzz i już Mai nie ma... Nie wiem dlaczego tak się dzieje, z czym się jej to kojarzy. Przecież kiedyś robiliśmy jej zdjęcia i nie było takich cyrków. Coś się musiało wydarzyć podczas tej felernej adopcji... Ale dotąd będę jej machać przed oczami aparatem aż się jej znudzi i zobojętnieje... Na razie musicie na słowo uwierzyć, że te wybałuszone oczyska to tylko z okazji fotografowania... No to zaczynamy. Niedokończony narożnik, ale Mai się już podoba. [IMG]http://img62.imageshack.us/img62/6169/majau.jpg[/IMG] [IMG]http://img152.imageshack.us/img152/9800/maja1.jpg[/IMG] Hani też się podoba :) [IMG]http://img845.imageshack.us/img845/1208/maja2.jpg[/IMG] Ulubione miejsce Mai (widać po śladach na ścianie ;) )... tuż obok leży legowisko, ale jakbyśmy go nie ustawili, tak Maja kładzie się obok. Z legowiska też korzysta, ale jak czuje się niepewnie to woli leżeć na gołych dechach. Dlaczego? Dobre pytanie :) [IMG]http://img217.imageshack.us/img217/7113/maja3k.jpg[/IMG] ciąg dalszy katowania Majci [IMG]http://img715.imageshack.us/img715/6746/maja4.jpg[/IMG] Quote
Murka Posted April 11, 2011 Author Posted April 11, 2011 Raju, kiedy ona sobie pójdzie? :p [IMG]http://img684.imageshack.us/img684/1332/maja5.jpg[/IMG] A jeszcze odnośnie narożnika to Hania zrobiła z niego kotkowy domek :p Filmiki w ramach zobojętniania Mai ;) [video=youtube;D9xAiCQGl8c]http://www.youtube.com/watch?v=D9xAiCQGl8c[/video] [video=youtube;7qX6_49BVVU]http://www.youtube.com/watch?v=7qX6_49BVVU[/video] A tu jeszcze jeden filmik z Hanią i konkluzja: po co dziecku kupować zabawki??? :lol: [video=youtube;8HgO3k3LCCQ]http://www.youtube.com/watch?v=8HgO3k3LCCQ[/video] Quote
Reno2001 Posted April 12, 2011 Posted April 12, 2011 Oj, ja świetnie pamiętam moje zabawy z głębokiego dzieciństwa. Razem z moim kuzynostwem wymyślaliśmy takie świetne zabawy, i wbrew pozorom zabawki wcale nie były nam zawsze potrzebne. Wystarczał np. krzesła, koc, odrobina wyobraźni i ... prom kosmiczny gotowy. Dobrze, że Hania tez tak potrafi. Te wszystkie gry komputerowe, bębniące pół dnia bajki w TV blokują dziecięcą wyobraźnię, ja najlepiej bawiłam się czytając książki (czytac umiałam w wieku 5 lat ;)), przy radiowych słuchowiskach i we wspomnianych zabawach z kuzynostwem. Mózgi pracowały nam na całego, bo wszystko trzeba było sobie ... WYOBRAZIC! Kasiu, tak jak pisała Ulka, gdyby była jakas pomoc matreialna przy Mai potrzebna to wiesz, my tu jesteśmy ;) Będziemy wspólnie radzic. Quote
anciaahk Posted April 12, 2011 Posted April 12, 2011 Słodkiego masz kotka :):), czy on też jest do oddania?????? Bo jakby co, to wiesz.... :):):):) Quote
Olena84 Posted April 12, 2011 Posted April 12, 2011 Wspaniała wiadomość z Mają! A zdjecia pstrykaj jej bez flesza;p Quote
Murka Posted April 12, 2011 Author Posted April 12, 2011 Fotka z fleshem czy bez, to nie ma znaczenia. Maja ucieka nawet jak widzi, że w jej stronę kierują komórkę. Mam nadzieję, że z czasem się przyzwyczai. [B]anciaahk[/B], kotek czasami pokazuje pazurki, prycha i przeraźliwie miałczy ;) reklamacji nie przyjmuję ;) Dzięki dziewczyny za wsparcie w razie W. Mam nadzieję, że nie skorzystamy :) Quote
Murka Posted April 12, 2011 Author Posted April 12, 2011 Ten, ten ;) On jest taki kochany tylko wtedy gdy nie jest zmęczony, nic go nie boli, ma pełny brzuszek i wszystko się dzieje po jego myśli :D Z racji tego, że Maja stała się pełnoprawnym domownikiem łażącym po całym domu została wyprana w niedzielę. Zniosła to dzielnie. Teraz jest pachnąca i delikatniuchna. Codziennie wyczesuję z niej całe garście sierści. Ktoś by pomyślał, że z krótkowłosego psa nie ma kłaków w domu ;) Quote
Jelena Muklanowiczówna Posted April 13, 2011 Posted April 13, 2011 [quote name='Murka']Ktoś by pomyślał, że z krótkowłosego psa nie ma kłaków w domu ;)[/QUOTE] Taaaa! Sunia moich rodziców była krótkowłosa i czarna! Sierść się całymi garściami zbierała po rogach pokoju! Quote
eloise Posted April 13, 2011 Posted April 13, 2011 jak się brudzi na czarno, to każdy to zrozumie ;) ale jak się brudzi na biało... :D to dopiero jest sprawa :) pies moich rodziców garściami zrzuca cały rok krótką białą sierść i do tego sztywną jak szpilki- nie idzie się tego pozbyć! Quote
Ulka18 Posted April 13, 2011 Posted April 13, 2011 Wlasnie tak widac na zdjeciach, ze Maja taka blyszczaca, od razu pomyslalam, ze bylo 'pranie' psa :D Quote
_Goldenek2 Posted April 15, 2011 Posted April 15, 2011 [INDENT][URL="http://www.dogomania.pl/threads/190856-Przyjaciele-potrzebują-pomocy...-NERO"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/1908...pomocy...-NERO[/COLOR][/URL] Proszę pomóżmy Asi utrzymać tego pięknego psa. [/INDENT] Quote
Ra_dunia Posted April 15, 2011 Posted April 15, 2011 Murciu - ależ się cieszę z Waszej decyzji :D Musisz koniecznie zmienić tytuł ;) Tym razem już nikt jej nigdy nie zawiedzie. Quote
Murka Posted April 15, 2011 Author Posted April 15, 2011 Tytuł zmieniłam, ale tylko w pierwszym poście go widać... Jak przyszły do domu psy po kastracji w środę wieczorem, to Maja momentalnie zrobiła wieelką kałużę na korytarzu. Od tamtej pory spokój, więc mam nadzieję, że przyzwyczai się do takich różnych zmian w psim inwentarzu. Nie będzie miała wyjścia ;) Quote
Ulka18 Posted April 15, 2011 Posted April 15, 2011 Zmiane tytulu w starych watkach moze zrobic tylko mod. Ja zawsze pisze do Maupa4, to moja ulubiona modka :D A Majcia sie bedzie musiala przyzwyczaic do zmian i ze inne 4-lapki sa po zabiegach w domu. Quote
Murka Posted April 17, 2011 Author Posted April 17, 2011 [quote name='Murka'] Na koncie Mai zostało [B]48,70 zł[/B], zdecydujcie na jakiego psiaka to przerzucić.[/QUOTE] Kwota ta na wniosek eloise zostaje wrzucona do skarpety Margo. Maja już nie sika. Mimo, że są psy po kastracjach, mimo, że na weekendzie były dzieci. Powiem więcej, nawet nie trzeba jej wypuszczać o 6 rano. Pewnie się jej jeszcze nie raz zdarzy w jakichś okolicznościach, ale najważniejsze, że nie jest to nagminny problem. Widać ona po prostu potrzebuje czasu na wyciszenie się po tym wszystkim co przeszła. Na aparat na razie nadal reaguje lekką paniką, ale staram się często włączać i wyłączać przy niej aparat, niby ot tak bez związku, żeby się przyzwyczaiła do tego dźwięku. Quote
Ra_dunia Posted April 18, 2011 Posted April 18, 2011 Ha, ona po prostu dowiedziała się, że już u Was na zawsze zostaje ;) W związku z tym stwierdziła, że przecież u siebie w domu brudzić nie będzie :D Quote
Ulka18 Posted April 18, 2011 Posted April 18, 2011 Na pewno Majcia poczula sie jak u siebie i stad mniej lękow. Dobrze, ze sie sunia stabiluzuje. Quote
sleepingbyday Posted April 20, 2011 Posted April 20, 2011 wchodze na dogo raz na kilka dni, zaległości mam, i jak to na dogo sporo smutnych njusów, ale tez i dobre! bardzo sie cieszę, że maja ma Dom. patrze na jej zdjęcia i cały czas mnie ściska, jak pobyt u pani zet ją zniszczył psychicznie. murka, czy ona zawsze jest taka przestraszona, czy aparatu nie lubi?? doktorat o enkolpionach :-)? ciekawość, gdzie? Quote
Murka Posted April 20, 2011 Author Posted April 20, 2011 Maja tylko taka na widok aparatu :) Ogólnie się już coraz bardziej stabilizuje, a na ogrodzie jaka odważna i jaki stróż! Ogon w górę, sierść w górę i szczeka jak rottweiler ;) Ostatnio to nawet do sąsiadki, która do nas często przychodzi startowała ;) Doktorat na archeologii w Lublinie, ale raczej już go nie zrealizuję... Mam ważniejsze sprawy :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.