KrystynaS Posted November 1, 2016 Posted November 1, 2016 POŻYCZĘ CI PSA NA CHWILĘ … Bóg powiedział:Pożyczę Ci Psa na chwilę,dla Ciebie żebyś Go kochał kiedy On żyjei żebyś płakał kiedy odejdzie.Może na dwanaście, albo czternaście latmoże na dwa lub trzy dni...Ale zajmiesz się Nimdopóki Go do siebie z powrotem nie zawołam? autor nieznany Quote
KrystynaS Posted October 2, 2017 Posted October 2, 2017 Dziś mija kolejna rocznica Twojej śmierci Lizo [*]. To był straszny dla mnie dzień. Quote
Julica Posted October 2, 2017 Posted October 2, 2017 (*) My też pamiętamy tą kochaną mordkę. Moja Astusia już stara, schorowana, ale trzyma się jeszcze jakoś... One obie - Liza i moja Asta - mają takie poczciwe spojrzenie... Quote
KrystynaS Posted October 2, 2017 Posted October 2, 2017 Rzeczywiście Asta ma takie dobre, poczciwe oczy. Oczy Lizy [*] też takie były. Piękne. 1 Quote
KrystynaS Posted November 1, 2017 Posted November 1, 2017 Byłaś Lizo [*] częścią mojej rodziny ... Zapalam znicz, kładę kwiat ... Quote
KrystynaS Posted December 24, 2017 Posted December 24, 2017 Lizo [*] w dzisiejszy wieczór moje myśli biegną wstecz. Wstecz to również do Ciebie ... i do Kuby [*] 1 Quote
KrystynaS Posted August 4, 2018 Posted August 4, 2018 10 lat temu zobaczyłam Cię po raz pierwszy. Zmaltretowaną i ranną. I od tej chwili nie przestałam o Tobie myśleć. Dałam Ci imię - Liza - żebyś coś miała, coś swojego. Bo nie miałaś nawet tego, nawet imienia. Lizo [*] ... 1 Quote
Julica Posted August 18, 2018 Posted August 18, 2018 Tym razem ja sama odwiedzam Lizunię. Moja Astusia odeszła w kwietniu.... Kochane poczciwe serduszko .... Mam nadzieję, że w Psim Raju spotkała Lizę i biegają beztrosko po tęczowych łąkach... (*)(*) Quote
KrystynaS Posted August 18, 2018 Posted August 18, 2018 Bardzo mi przykro Julico. Wiem jak ciężko rozstawać się z ukochanym psem. Zawsze to za wcześnie, zawsze bardzo boli, i nigdy nic nie możemy na to poradzić. Pocieszyć może jedynie fakt, że dałaś jej wszystko co dla niej najlepsze, że dałaś jej kilka może kilkanaście lat szczęśliwego życia. Ja nie dostałam szansy aby dać to Lizie [*]. Quote
Julica Posted August 19, 2018 Posted August 19, 2018 Astusia była ze mną i z moimi rodzicami przez 12 lat. Wet dawał jej około 5 lat jak się zaprzyjaźniłyśmy. Około 17 lat to myślę piękny wiek. Pomimo tego, że staraliśmy się zawsze jak najlepiej gdzieś tam w środku pozostaje myśl, że można było pewne rzeczy zrobić lepiej. Była już bardzo schorowana - nowotwór, tarczyca, zwyrodnienia w kręgosłupie i w łapkach - zwłaszcza w tylnych, w których były już zaniki mięśni. Ledwo chodziła. Najchętniej nie wstawałaby w ogóle, a spacery zaczęły być dla niej stresujące, bo kojarzyły się z bólem i zmęczeniem. Mam duże poczucie winy, że to właśnie ja zaprowadziłam ją na ten ostatni spacer, ale z drugiej strony wiem, że tak trzeba było. Ciężkie to wszystko... Quote
KrystynaS Posted August 19, 2018 Posted August 19, 2018 Wiesz Julico myślę, że to że nie każemy cierpieć naszemu ukochanemu zwierzęciu, że kończymy jego cierpienie wtedy gdy już wiadomo że ono (to cierpienie) nie prowadzi do wyleczenia a jest jedynie męką dla samej męki, jest wyrazem naszej miłości do psa. No bo kiedy życie jest jednym wielkim bólem, gdy nie cieszy to że się żyje, bo życie = ogromne cierpienie, utrzymywanie takiego psa przy życiu na siłę jeszcze parę dni, patrzenie jak cierpi, jest egoizmem z naszej strony. Nie obchodzi nas że pies strasznie cierpi, ważne że my nie cierpimy z powodu rozstania. Nie powinnaś mieć poczucia winy no bo z jakiego powodu, taki dzień zawsze kiedyś przychodzi. Teraz zostają wspomnienia i pamięć i żal i tęsknota. Jeszcze świadomość że dałaś wszystko co było w Twojej mocy, a gdy przyszedł kres nie skazałaś Asty na niepotrzebną mękę. 1 Quote
KrystynaS Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 Nie miała nic - nawet imienia. Miała tylko 2 lata i swoje cierpienia. Przyszła kobieta, powiedziała : - Lizo chodź ze mną, koniec Twej męki. Poszła nie wiedząc dokąd i po co. Zaufała. Szczęście trwało bardzo krótko. Może woli życia zabrakło? miłość zbyt mała? … nie obroniły … wirus był silniejszy. Teraz Liza zdrowa, szczęśliwa radośnie biega za Tęczowym Mostem … czeka na swoją Panią Kobieta co dzień patrzy na fotografię. Lizo [*] dziś jest 10 rocznica naszego pożegnania. 1 Quote
Julica Posted December 24, 2018 Posted December 24, 2018 Szczęśliwych Świąt Lizuniu. Mam nadzieję że moja Astusia Cię odnalazła i spędzacie ten czas razem... Quote
KrystynaS Posted October 2, 2019 Posted October 2, 2019 " Zawsze kiedyś przychodzi ten dzień, w którym Twój Przyjaciel po raz ostatni spogląda Ci w oczy i wtedy nic, nawet Twoja miłość, chociażby była najsilniejsza nie jest w stanie tego zmienić ..." Dziś kolejna rocznica Twojej śmierci Lizo [*], śmierci przedwczesnej, niepotrzebnej, poprzedzonej Twoim wielkim cierpieniem. A to wszystko z winy człowieka i jego okrucieństwa. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.