Jump to content
Dogomania

LIZA - Już nie cierpi, nie zazna zła człowieka, za TM jej życie będzie jak w bajce...


Recommended Posts

Posted

[quote name='KrystynaS']Nie domyślasz się co andzia????? :-( Pewności na 100% jeszcze nie ma, więc nie chcę wywoływać wilka z lasu.[/quote]


Krysiu...domyślam się...tylko nie pisałam, bo moze nie to:placz:

Posted

napiszę wprost...objawy nerwowej postaci nosówki beż żadnych innych wcześniejszych faz..?
czy to możliwe:roll:zwykle to ostatni epat nosówki...
ale postać nerwową psy też przechodzą...przynajmniej znam 1 taki przypadek.wybaczcie nie jestem przesądna

Posted

Nikt dziś nie zajrzał do Lizuni.
Nie byłam dziś u niej, godzinę temu wróciłam z pracy.
DuDziaczku czy byłaś dziś u Lizy????
Jeśli tak to napisz parę słów jak się czuje, jak chodzi, co z łapką, bardzo martwię się o nią.

Posted

[quote name='KrystynaS']Nikt dziś nie zajrzał do Lizuni.
Nie byłam dziś u niej, godzinę temu wróciłam z pracy.
[B]DuDziaczku[/B] czy byłaś dziś u Lizy????
Jeśli tak to napisz parę słów jak się czuje, jak chodzi, co z łapką, bardzo martwię się o nią.[/quote]

Zaglądam teraz - cały dzień urwanie głowy miałam...samochód, maluszki - jutro wyjeżdżam więc musiałam wszystko dopiać...

mam nadzieję, że DuDziaczek jeszcze cos dzisiaj napisze...

Posted

p. Krysiu watek Lizy to jden z nielicznych jaki jestem w tej chwili odwiedzac, ale naprawde odwiedzam na ile tylko moge...
Skoro wreszcie jestem to napisze...


Napisze ze popłakałam sie jak dzis zobaczylam Lize...
Weszlam i nie zobaczylam rozradowanej suni z merdajacym ogonkiem, tlyko leżąca i drżącą kupkę nieszczęscia... :-(
Naprawde stanełam jak słup... Nie widywalm jej codziennie wiec zauwazylamdramatyczna przemiane...
Lizuni apetyt oczywisice sie pogorszyl... Jak to pani. wet powiedziala zazwyczaj zjadala wszystko a teraz w misce stoi...
Nawet na [U]buleczke [/U]nie miala ochoty :placz:
Poszliśmy sobie na spacer (bylam z chłopakiem) Ale ze kiepsko jej szlo chodzenie :shake: to siedlismy na ławeczce, pogodna cudowna, wiec trzeba kozystac. Ale przy wstawaniu juz stawialismy ja na łapki z chłopakiem bo nie chciala wstac nie miala wogole ochoty... :shake: Wzial ja na rece i niusl jakis czas, a potems ie namyslila i sama chodzila.... Ale o schodzeniu ze schodow nie bylo mowy, tez byla znoszona...:-(
Jestem załamana to nei ten sam pies :placz: PROSZE WSZYSTKICH TRZYMAJMY KCIUKI

Ja nadal wierze... Ona przezyla to wszystko ona MUSI z tego wyjść :placz::placz:



Mam pare zdjęć nie wiem czy dziś uda mi sie wstawić... Ale jutro beda na 100%

Posted

A wczoraj chodziła po alejkach i po schodach też, zarówno w górę i w dół.
I zjadła. Trzęsła jej się tylko przednia łapka
:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:
Co ja jutro zastanę?????

Posted

Rozmawialam z wetka, trzesie sie ta `lewa stona` :shake::shake::shake: I prawa i tylnia łapka...
Na poczaktu trzesla tylko a teraz i przednia...
NIe wiem ja tlyko tam mysle moze zmiana pogody, gorszy dzien... Moze jutro bedize lepiej? :shake:

Posted

przeczytalam wszystkie posty (jutro bede jak zombie) i po prostu nie moge przezyc jej cierpienia!!!!!

co to za je.... schronisko????!!!! do sadu ich!!!!!!

a ty lizuniu trzymaj sie !!!!! nie po to sie tyle wycierpialas zeby teraz jakas glupia nosowka cie dorwala!!!!
badz silna !!!
trzymamy kciuki

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...