Jump to content
Dogomania

LIZA - Już nie cierpi, nie zazna zła człowieka, za TM jej życie będzie jak w bajce...


Recommended Posts

Posted

[quote name='KrystynaS']Andzia który wet tak Ci mile powiedział?? Wet-Szef??? Czyli jakoś się układa??? Ja dziś u Lizy nie byłam, pracowałam do 20:00, urlop się skończył.[/quote]

no pewnie, że wet - szef:diabloti::lol: wiem, że dzisiaj nie byłaś i ze nie miałaś być bo rabotałaś:lol:

Posted

No to może On wczoraj miał zły dzień. Pojadę do Lizy jutro i zachowam się inaczej jak dotychczas. Będę miała duszę na ramieniu. Zobaczymy czy będą efekty.

Czy króliś to twój królik Andzia??? :-( Przykre to co napisałaś, ale może uda się postawić go na nogi.

Czy już jakoś kontaktowałaś się z Patią w sprawie ewentualnego DT domowego???

Posted

[quote name='KrystynaS']Wiesz andzia boję się słuchać takich słów, bo zaraz myślę jak przeżyję taką sytuację z moim Kubą czy Sonią[/quote]

cóż...takie życie - już nie raz to przeżywałam:-( ale zawsze ciężko....

Posted

[quote name='andzia69'](...) a króliś mój:-( raczej nie dożyje do jutra:-(:-([/quote]
Bardzo, bardzo mi przykro...:-( Mogę mieć tylko nadzieję i trzymać kciuki, by jego organizm dał radę i wytrwał.

Posted

[quote name='majqa']Bardzo, bardzo mi przykro...:-( Mogę mieć tylko nadzieję i trzymać kciuki, by jego organizm dał radę i wytrwał.[/quote]

Dzięki Majga...ale ja nie mam nadziei...on od paru dni nie chciał nic jeść, nawet nie pił...nawet dzisiaj taką odżywkę w płynie strzykawką mu podawałam i nawet nie przełknął:shake: on się poddał - tylko ja próbowałam walczyc:-(


Liza ma zarezerwowany pobyt u Pati - koszt 15 zł/dobę plus ew. koszty wet. jeśli będzie trzeba

Posted

Och andzia dziękuję bardzo!!! :buzi:
I mieszkałaby w mieszkaniu, prawda??? Wierzę, że w mieszkaniu będzie szybko dochodzić do formy, że zapomni na tyle, że nie będzie problemów, no i miałaby człowieka przy sobie częściej niż teraz.
Daje nam to kwotę 450 zł/m-c. Boże jedyny, ale jakoś będzie, musi być.

Posted

Krysiu jasne, że jakoś będzie. Najważniejsze teraz żeby Liza doszła do siebie, a pieniążki znajdą sie.. tyle ludzi jej kibicuje, wystarczy ze kazdy troszke dołoży...a najlepiej to zrobić jej allegro cegiełkowe

Posted

[quote name='sati'](...) a najlepiej to zrobić jej allegro cegiełkowe[/quote]
Allegro ma zrobić Folen ale...by zbierać kasę najlepiej by było (oops, skarbówka) by użyczyła konta jakaś fundacja (tak jest najbezpieczniej), chyba, że ktoś zechce zaryzykować i zbierać na prywatne konto.

Posted

Oops...przepraszam, nie zauważyłam, że allegro Andzi jest cegiełkowe. Mam nadzieję jednak, że jak wystawi aukcję Folen to z Krysią skontaktują się osoby chętne pomóc jeśli nie domkiem to finansowo.

Posted

[quote name='KrystynaS']No właśnie i tu problem.
Wet powiedział mi, że Liza nie nadaje się do mieszkania w bloku bo załatwia się w domu. No ale do diabła tydzień temu tego nie robiła, albo robiła tylko nic mi nie mówili. Uważa, że ona była zamknięta w schronisku i nauczyła się załatwiać tam gdzie siedzi - no to czemu nie robiła tak od początku. Ja myślę, że to może taki jej protest - zostawiłaś mnie tu samą no to masz. Pewnie i jedno i drugie. Fakt jest taki, że chodziłyśmy po dworze ok. 3 godz. i się nie załatwiła. Założę się, że ledwo zamknęłam drzwi to nabrudziła w pokoju. :placz:[/quote]

p.Krysiu moze to na zasadzie ze Liza przez spacery tylko te na siku/kupke skojazyla to ze jesli sie zalatwi to juz koniec spaceru, wiec przeciaga go jak najdłużej.


Majqo DZIEKUJEMY ZA TEKST --- CUDNY!!!!

[quote name='kika22']Linzi jest juz na gumatree Warszawa i Kraków;)[/quote]


Jak tylko skończą mi sie problemy z internetem, logowaniem na dogo i prywatne zabiore sie i pooglaszam Lize... mam nadzieje że nadejdzie to szybko...
No iprzepraszam Lizunie ze nie byłam tyle czasu na jej wątku, ale to niezależne odemnie... :-(

Posted

No to najświeższe wiadomości od Lizy :

wczoraj była spokojna, nie rozrabiała, nie brudziła w pokoju, :multi: ale niestety dziś rano już ........ załatwiła się.:mad: Musi już tak nie szaleć bo jej miski wróciły na swoje miejsce obok posłanka (wcześniej je wywalała i wylewała wodę). Na spacerze też załatwiła potrzeby fizjologiczne, :multi: no więc została pochwalona i dostała nagrodę - trochę jej ulubionych chrupek.
Nie zachowywałam się tak jak dotychczas, raczej dystans. Szczególnie jak wychodziłam nie było miziu-miziu bo ona musi nauczyć się, że życie polega między innymi na przychodzeniu i odchodzeniu. Opiekun musi wyjść i zostawić ją samą, ale wróci i jest to normalne i nie ma po co rozrabiać, bo to niczego nie zmieni, ma grzecznie czekać tu gdzie ją zostawiono. Cieszy się jak wraca "do siebie" na posłanko.
Wydawało mi się, że pupa jej troszkę pogrubiała, wetka mówi, że chyba głowa jej przytyła :evil_lol:. Więc zważyłyśmy ją
Liza przytyła 1 kg. :multi: Waży teraz 20,5 kg.

No i wet-Szef powiedział, że do końca tygodnia może być bez problemu, ale byłby zadowolony jakby w przyszłym tygodniu już ją zabrać :-(.
Rozumiem go doskonale, Jego pracownik ma dodatkowe zajęcie, spacery z Lizą, sprzątanie po niej (diablica). Szczególnie trudno z tym wszystkim w weekendy bo wtedy w lecznicy jest tylko jeden lekarz dyżurny.

Posted

Powiedziałam wet-Szefowi, że jesteśmy na etapie załatwiania dla Lizy hotelu pod Warszawą takiego domowego hotelu. Będzie miała swoje miejsce w mieszkaniu, tam będzie jadła, spała, odpoczywała, ale będzie mogła pobiegać na ogrodzie czy podwórku no i człowiek będzie bardzo dużo przy niej.
A On na to, że jest temu przeciwny :crazyeye:, bo to tak daleko (co On kombinuje???).
Że jak ktoś z Kielc będzie chciał ją obejrzeć i adoptować no to co, będę po nią jechać???

Zaproponował hotel na Kaczowej. No ale podobno ten hotel ma być czasowo nieczynny bo nie ma na razie psów. A poza tym tam są boksy na dworze, a w boksie ona nie dojdzie do siebie :shake: bo dla niej to znów będzie schronisko. No i poza tym w boksie teraz zimno a ona już się przyzwyczaiła do przebywania w ciepłym pomieszczeniu.

Andzia zasięgnij języka u P. Przemka jeśli możesz :modla: Proszę.

Ideałem by było aby została w Kielcach w naszym hotelu i mogła mieszkać w tym domku co tam jest. Tylko, że tam chyba nikt nie przebywa ciągle a Lizy nie można przynajmniej na razie zostawić w domu samej na ileś tam godzin. Mogłaby zrobić armagedon kompletny.

Czemu wet-Szefowi to się nie podoba????? To taki dobry plan.
No cała głupia już teraz jestem.

Posted

OKI - zasięgnę języka, czy ew. mogłaby być u nich w domu - jeśli nie to nie ma co się zastanawiać, tylko trzeba ją wieźć do Pati i już.


ps. mój króliś nie dożył dzisiejszego dnia:-( odszedł sam bidulek parę minut po 12 wieczorem:-(

Posted

[quote name='andzia69']
ps. mój króliś nie dożył dzisiejszego dnia:-( odszedł sam bidulek parę minut po 12 wieczorem:-(
Zycie to wielka sztuka powitań i pożegnań.

:-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-(

Posted

[quote name='andzia69']OKI - zasięgnę języka, czy ew. mogłaby być u nich w domu -...[/quote]
Tylko powiedz jak się póki co zachowuje (ta nieszczęsna czystość)

Gdyby mogła u nich zostać to powiedziałbym że stał się cud.

Posted

[quote name='andzia69'](...) ps. mój króliś nie dożył dzisiejszego dnia:-( odszedł sam bidulek parę minut po 12 wieczorem:-([/quote]
Bardzo, bardzo mocno Cię przytulam Andziu. :-( :glaszcze: :-(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...