Jump to content
Dogomania

Kastracja


owczarnia

Recommended Posts

  • Replies 76
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A za co mamy Cię mordować? :) Za niedoczytanie czy za niedoinformowanie? :D

Napisałam przecież wyraźnie, że Fuzlak kłopoty z nerkami ma od maleńkości. Kamica nerkowa rozwija się stąd, że mocz nie jest dostatecznie rozcieńczony i zanieczyszcza nerki (i jest dziedziczna na sto procent). To tak baaardzo ogólnikowo. Fuzlak już jako szczeniaczek zdradzał pierwsze symptomy wskazujące na kłopoty z układem moczowym, tyle że ja wtedy nie widziałam iż to są właśnie tego symptomy, a żaden weterynarz jakoś też na to nie wpadł :evilbat: (nie dokonano nawet podstawowych badań :evilbat:). Objawiało się to tym, że pies bardzo rzadko robił siusiu. Gdy uczyłam go załatwiać się na dworze, a on na dworze nie chciał, to żadna siła go nie była w stanie zmusić. Jako cztero- czy pięcio-miesięczny szczeniaczek przetrzymał kiedyś siuśki ponad [b]dziesięć godzin[/b] (było akurat wyjątkowo ciepło i postanowiliśmy "wziąć go na sposób", spędzając caluteńki dzień na dworze, licząc na to, że przecież w końcu będzie musiał się załatwić... a on nie, dotrwał do domu i dopiero na swoją "sikalnię" zrobił). Przy tym niewiele pił (bo nie chciał, dostęp do wody miał na okrągło). To właśnie były te symptomy. Taka gospodarka "moczowa" doprowadzała co jakiś czas do stanów zapalnych, a ostatecznie ujawniła się kamica. Kastracja została dokonana w międzyczasie, i to ta sama doktor dokonała diagnozy (to ona pierwsza zainteresowała się dlaczego pies tak często łapie infekcje pęcherza, zrobiła wywiad i porządne badania, wspomniała też, że kastracja ulży układowi moczowemu, ale nie kładła dużego nacisku na to aby dokonywać zabiegu z tego powodu i pod tym kątem). Fuzlak chorował na długo [b]przed zabiegiem[/b] i będzie chorował do końca życia :(. Aczkolwiek teraz jest już dużo lepiej, bo pies dostaje odpowiednią karmę (Royal Canin Veterynary Diet - "Urinary"), dzięki czemu więcej pije i lepiej siusia. Nie chodzimy z nim na spacery dłuższe niż kilkanaście minut gdy jest zimno (zalecenie lekarki). Nie wiem więc niestety na ile pomogła zmiana karmy i zachowywanie środków ostrożności, a na ile zabieg kastracji (i czy w ogóle rzeczywiście pomógł w tym względzie), ale jest naprawdę dużo lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Owczarnio kochana dziękuję za odpowiedź!!!!
My już praktycznie jesteśmy pewni, że chcemy wykastrować Pufika, ale musimy jeszcze poznać opinię pani weterynarz... Jej zdanie na pewno będzie miało wpływ na ostateczną decyzję, o której na pewno Was poinformuję, gdy takowa zapadnie.

Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

wszyscy grzmia o kastracji
jak chce psa wykastrowac to jak zwykle lepiej przemowy glosic niz komus odpowiedziec
odechciewa sie dowiadywac o czymkolwiek bo zawsze Twoja odpowiedzia jest czepianie sie kogos
nic sie nie szykuje bo napisalam ze dostalam popozycje a mysle o kastracji.
To chyba sie jedno przez drugie wyklucza nie uwazasz?
Nie nie uwazasz bo lepiej jest sie pomadrzyc niz komus udzielic odpowiedzi
zamiast szukac LEWEJ sensacji czytaj posty.
W takim razie nie bylo tematu. Juz widze ze ostatnio o nic spytac nie mozna

Link to comment
Share on other sites

No to jeszcze raz przeanalizujmy Twoja wypowiedz. W szczegolnosci w tym miejscu:

[quote]w prawdzie Tofik ma propozycje poczecia potomka ale to za kilka miesiecy, ja watpie zebym z takim rozwrzeszczanym psem wytrzymala tyle czasu.
Zreszta watpie zeby cos z tego bylo bo Tofi ma w nosie suczki z cieczka czy bez. Wiec jesli kastracja mialaby mi oszczedzic bolow glowy to bym sie zdecydowala. [/quote]

Wynika z tego fragmentu jednoznacznie, ze Tofik ma propozycje krycia, ale Ty sie nad tym zastanawiasz NIE DLATEGO ZE TO JEST NIEMORALNE i ZLE, tylko dlatego ze:
- z psem rozwrzeszcanym nie wytrzymasz
a poza tym
- ze Tofik ma w nosie suczki.

Wybacz ale po takiej argumentacji moje mysli moga byc tylko jednoznaczne!

Link to comment
Share on other sites

Dobra tematu nie bylo
dla Ciebie wazniejsza jak zawsze jest analiza cudzych postow zamiast sie cieszyc i skakac do nieba ze bedzie tak powiedzmy bys chciala- pies nie bedzie mial mlodych bo bedzie wykastrowany - o to ci chodzi przeciez
to wolisz sie czepiac?
No w tym momencie juz Cie nie rozumiem
Widze takie Twoje zachowanie juz na któryms temacie. To z nudy czy taki charakter czepialski?
[b]Posty kasuje, rozmowy nie bedzie, bo moim hobby nie jest czepianie sie ludzi.[/b] Wole isc z psem na spacer i kogos zapytac kto odpowiada zgodnie z tematem rozmowy. Niz poddawac sie Twojej doglebnej analizie
[b]kasuje bo jak juz pisalam uwazam rozmowe za bezcelowa[/b]
spytalam bazylie czy podjela decyzje
1.pytanie nie bylo do Ciebie a ja chcialam spytac o to czy sie zdecydowala i o efekty. Przepraszam ze pozwolilam sobie rozwinac temat skoro juz wszystko bylo powiedziane
Dla mnie koniec tematu

Link to comment
Share on other sites

[b]Julito[/b] - nie da się rzeczowo i stuprocentowo stwierdzić czy Twój piesek przestanie po kastracji tak dużo szczekać. Sęk w tym, że takie szczekanie może mieć różne podłoża. Jeśli wynika z nadpobudliwości bądź skłonności do dominacji, to są duże szanse. Ale może wynikać także z nerwicy bądź ze strachu (przy czym jedno z drugim bywa często powiązane), a wtedy kastracja wiele nie zmieni, należy raczej zastanowić się nad przyczynami takiego stanu rzeczy. Może też być tak, że "ten typ po prostu tak ma" - tu w zasadzie pozostaje jedynie próbować wszelkimi sposobami starać się psa zmusić do większego posłuszeństwa, bo tylko wtedy coś wskórasz.

Przy nadpobudliwości szczekaniu towarzyszy nadmierna ruchliwość, naprzykrzanie się, niemożność usiedzenia spokojnie przez pięć minut w jednym miejscu. Zasadniczym objawem są także bardzo częste próby kopulacji z czym popadnie.

O dominacji w zasadzie napisano już tyle, że wstyd się powtarzać, ale generalnie polega to na tym, że pies rządzi w domu i jest na pierwszym miejscu - potrafi na przykład zawarczeć lub nawet spróbować ugryźć każdego, kto zachowa się nie po jego myśli, to znaczy spróbuje mu na przykład odebrać zabawkę bądź przegonić z upatrzonego miejsca.

Musisz poobserwować swojego psa i zastanowić się przede wszystkim nad tym w jakich sytuacjach wpada on w ten "szał szczekania". Czy obszczekuje wszystkich i wszystko, czy też na przykład (w swoim mniemaniu oczywiście) namiętnie ostrzega przed intruzami (potencjalna dominacja, możliwe że pies uważa się za osobnika Alfa). Może szczeka na nieznane rzeczy (nagłe stuki, przejeżdżający rower) - to by sugerowało strachliwość. A może jest po prostu agresywny? Jeśli to ta ostatnia opcja, kastracja rzeczywiście będzie najlepszym rozwiązaniem.

Link to comment
Share on other sites

Ja dlatego poruszylam to w tym temacie bo te zmiany nastapily nagle
Piesek po szkoleniu
W domu nie dominowal praktycznie nigdy, poza poczatkami przed szkoleniem
zmiana nastapila teraz nagle, niebawem konczy rok
stad moje przypuszczenia
popiskuje, poszczekuje, nagle probuje dominowac nad psami (nad domownikami nie probuje, cos mu w tym możdzku jeszcze zostało chyba), atakuje psy, co chwile gdzies sie "przemieszcza"
Niedlugo i tak ponowimy szkolenie, ale akurat objawy podobne do opisywanych, rowniez przez Ciebie owczarnio, wczesniej

Link to comment
Share on other sites

Hm. Dość ważne jest to, że piesek jest jeszcze bardzo młodziutki. Być może po prostu z tego wyrośnie - jest teraz w wieku tak zwanym "przejściowym" i różne rzeczy mogą mu strzelać do głowy ;). Obserwuj go, staraj się ze swojej strony popracować jeszcze nad nim i jeśli przez najbliższe miesiące nie nastąpi (pomimo Twoich wysiłków) żadna poprawa, pomyśl co dalej. Istotne jest też bowiem, żeby niepożądanych zachowań nie utrwalać - dlatego jeśli jednak nic się nie zmieni, nie zwlekaj z decyzjami w nieskończoność.

Link to comment
Share on other sites

witam.Co prawda nie mamYorka ,ale pekinczyka,mam pyatnko.wczoraj nasza bidulka byl wykastrowany i nie wiem czy to jest dobry a raczej zly objaw,ale czesto siedzi,mało ruchu prawie w ogole,a jak sie przebiewgnie to zaraz siada odrazu na tyłek.Czy to jest spowodowane tym ze go jeszce moze bolec?

Link to comment
Share on other sites

tak bedziemy.Ale dzis stało sie cos czego nie przewidywalam.Po kastracji we czwartek dzis zaczoł "to" robic sam ze soba.Dzonilam od razu do weta i on stwerdzil ze do miesiaca czasu ten odruch bedzie. Ale czy bedzie pozniej to tez robil? zaczynma sie zastanawiac po co jest kastracja?Ja juz chyba na dobre zglupiałam,bo nie wiem co i jak.Prosze powiedzcie czy mi czy akie zachowanie to norlmne po kastracji?

Link to comment
Share on other sites

Normalne, normalne :). Po pierwsze dlatego, że w organiźmie wciąż są jeszcze przecież wyprodukowane wcześniej hormony i musi minąć trochę czasu (kilka miesięcy), aż się "wypłuczą". Po drugie, u psa odruch kopulacyjny jest instynktowny i będzie mu się to czasem zdarzało gdy przypadkiem zajmie "właściwą" pozycję ;).

Kastracja odciąża organizm psa , gdyż nie jest on już zaprzątnięty przemożną chęcią rozmnażania się (to oczywiście w dużym skrócie, gdyż wiążą się z tym rozmaite skomplikowane reakcje związane przede wszystkim z gospodarką hormonalną). Poza tym rzecz jasna czyni go bezpłodnym. To dwa główne cele.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie!

Byłam dziś z psem u weta. Rozmawiałam o kastracji.
To, co usłyszałam przekonało nas do tego, aby wykastrować Pufika.
Musimy tylko ustalić jakiś konkretny termin, ale wet powiedział, żeby nie zwlekać z decyzją - im wcześniej, tym lepiej, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że mój pies jest już dawno dorosły (dojrzały) i niektóre niepożądane nawyki mogą się utrwalić...
Spytałam też o cenę tej operacji - ma ona kosztować 200zł + 50zł za ewentualne badania krwi przed zabiegiem, które nie są obowiązkowe w przypadku tak młodego psa. Dowiedziałam się również, że w tej przychodni psa można odebrać już 2 godziny po operacji - oczywiście wybudzonego.
To by było na tyle...

Link to comment
Share on other sites

Bazylko, a ile Pufik ma właściwie lat? Generalnie najlepszym momentem na zabieg jest podobno czas pomiędzy osiągnięciem przez psa pełnej dojrzałości płciowej a ukończeniem osiemnastego miesiąca życia, ale nie jest to żaden sztywny termin. Wiele psów kastrowanych jest znacznie później i również następuje poprawa zachowania (chociaż, oczywiście, argument o utrwalaniu niepożądanych nawyków jest jak najbardziej słuszny).

Zastanawia mnie tylko bardzo mocno te 50 zł za badania krwi. 50 zł?! Na litość boską, co to za badania?... Fuzlak miał ostatnio badaną krew w związku ze swoją kamicą (badania podstawowe plus cukier i coś tam jeszcze) i płaciłam 8 - słownie: [i]osiem[/i] - złotych!

Sam zabieg kosztował 200 zł.

Link to comment
Share on other sites

Owczarnio - Pufik ma rok i 3 miesiące. Mi wet powiedział, że każdy wiek jest na kastrację dobry (oczywiście, jak napisałaś, po osiągnięciu dojrzałości płciowej), ale mimo wszystko lepiej jest to zrobić wcześniej, kiedy pies jest jeszcze młody i są mniejsze szanse na ewentualne (choć ponoć i tak rzadkie) powikłania po zabiegu (związane np. z narkozą itd...). No i dochodzi jeszcze kwestia nawyków. Usłyszałam to, o czym przeczytałam wcześniej w tym topicu - pewne zachowania (nawet wynikające z nadmiaru hormonów) mogą się utrwalić i stać się nawykami. Wtedy kastracja nic nie da...
Co do ceny badania krwi, to nie mam pojęcia, dlaczego jest tak wysoka. Zrozumiałam jednak, że jest to badanie kompleksowe, jeśli tak, co może cena 50zł nie jest wygórowana? :roll: Wiem bowiem, że lecznica, do której "chadza" Pufik nie jest, jak na Warszawę, droga...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...