bumerang Posted November 4, 2008 Share Posted November 4, 2008 Dużo cierpliwosci i miłosci dla małej i obserwacji z Twojej strony a wszystko bedzie dobrze:loveu: teraz dopiero Ona poznaje Ciebie a Ty małą, troche to potrwa, mała musi małymi kroczkami poznać i doznać bezpieczeństwa z Waszej domowników strony, trzymam mocno kciuki:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paciucha Posted November 4, 2008 Share Posted November 4, 2008 a jak goi się jej rana?[/quote] wiesz co dokładnie nie wiem nie daje sobie tam nic podglądnąć, ja nie chcę jej zmuszać na siłe po co ma się denerwować, Myslę ze jest ok bo dzis rano lezała na boku i nic tam nie pokojacego nie widziałam jednak jak podeszłam troszkę to usiadła. Czasem cos tam grzebie, ale mowię jej że nie wolno to przestaje. W piątek umówiłam się do weta z nia to napiszę po wizycie co i jak. Martwię sie tym że tak mało wody pije, sprawdzam jej nosek i jest ok ona tak zawsze? bo wczoraj ostatni raz pila w południe potem juz nic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paciucha Posted November 4, 2008 Share Posted November 4, 2008 [quote name='bumerang']Dużo cierpliwosci i miłosci dla małej i obserwacji z Twojej strony a wszystko bedzie dobrze:loveu: teraz dopiero Ona poznaje Ciebie a Ty małą, troche to potrwa, mała musi małymi kroczkami poznać i doznać bezpieczeństwa z Waszej domowników strony, trzymam mocno kciuki:loveu:[/quote] Chyba zaczyna łapać co i jak:multi::multi::multi:dzis już za mną chodzi po domu, liże mnie po raczkach i nóżkach no i przed chwilką oparła się o mnie łapkami. Będzie dobrze.8-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wtatara Posted November 4, 2008 Author Share Posted November 4, 2008 widzisz jak szybko zaczyna cie akceptować Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marzena11133 Posted November 4, 2008 Share Posted November 4, 2008 [quote name='Paciucha']dzięki na pewno tak będzie, bardzo tego chcę. Za każdym razem jak patrzymy sobie w oczka to czuję,że dobrze zrobiłam, a z drugiej strony ciekawa jetem co ona sobie myśli w swojej małej główeczce.:)[/quote] Co ta biedulka może sobie myśleć po tylu przeprowadzkach, nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że to domek na zawsze. Jak zdąży kogoś pokochać to ją przenoszą, będzie dobrze , trzeba tylko czasu ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paciucha Posted November 4, 2008 Share Posted November 4, 2008 [quote name='wtatara']widzisz jak szybko zaczyna cie akceptować[/quote] ciesze się z tego ogromnie, dziś zrobiła kolejny krok do przodu. Mianowicie wskoczyła na kanapę i się przytuliła. Myślałam ze padnę, jestem z niej ogromnie dumna:klacz::klacz::klacz::klacz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paciucha Posted November 4, 2008 Share Posted November 4, 2008 [quote name='marzena11133']Co ta biedulka może sobie myśleć po tylu przeprowadzkach, nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że to domek na zawsze. Jak zdąży kogoś pokochać to ją przenoszą, będzie dobrze , trzeba tylko czasu ![/quote] Wiem Marzena masz racje. Teraz już nigdzie nigdy się nie będzie już pakowała, no chyba ze jak pojedziemy nad morze we wakacje. Mam nadzieję ze plaza jej sie spodoba, bo Musinka pojedzie z nami. Wszędzie bedzie nam towarzyszyc, oczywiście jak się już zadomowi na dobre.:lol::lol::lol::lol::lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted November 4, 2008 Share Posted November 4, 2008 A pani z Krakowa obraziła sie do krwi, nie chce z nikim rozmawiać (wolontariusze z Krakowa chcieli jej coś wyadoptować). To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że wybraliśmy dobrze. Paciuszko i Muszko - szczęśliwej drogi! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
t_kasiek Posted November 4, 2008 Share Posted November 4, 2008 ALE miło sie czyta takie opowiadania :) baaaardzo sie ciesze, ze jest coraz lepiej !!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
estote Posted November 4, 2008 Share Posted November 4, 2008 nie martw się o to, że Muszka tak mało pije - ona tak ma. Zawsze piła mało, ale jest zdrowa. Podczas ostatniej wizyty u weta przeszła gruntowny przegląd i wszystko z nią dobrze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted November 5, 2008 Share Posted November 5, 2008 Wszystko dobre, co się dobrze kończy:multi: Teraz pozostaje już tylko zmienić tytuł wątku:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paciucha Posted November 5, 2008 Share Posted November 5, 2008 [quote name='estote']nie martw się o to, że Muszka tak mało pije - ona tak ma. Zawsze piła mało, ale jest zdrowa. Podczas ostatniej wizyty u weta przeszła gruntowny przegląd i wszystko z nią dobrze :)[/quote] Ok dzięki:)Tak swoją drogą to z niej jest mała cwaniara. Wczoraj ugotowałam troszkę rosołku i dałam jej z makaronem i z karmą to zupę wypiła, makaron zjadła a karmy nie ruszyła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paciucha Posted November 5, 2008 Share Posted November 5, 2008 Muszka coraz lepiej się adaptuje, chyba się jej tu podoba. Dzisiaj ładnie wszystko zjadła i piła więcej niż wczoraj. wydaje mi się że zaczyna mi pomaleńku ufać. Chodzi za mną, słucha mnie, jak np ktoś każe jej zjeść to patrzy w moja stronę i jeśli powiem jej że tak musi jedz to ona je. Dzisiaj nawet trochę biegałyśmy po mieszkaniu:Dog_run: pokazała jak pięknie szczeka. Wchodzi mi na kolanka, kładzie sie obok mnie na tapczanie. Jest MEGA SUPER SŁODKA.:) PS Pozdrowienia od musinki.:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wtatara Posted November 5, 2008 Author Share Posted November 5, 2008 no to co zmieniamy wątek?Wiem ze Muszka jest bezpieczna. Nowinki coraz to bardziej obiecujace. Ale nic nie wiadomo o maluszkach. Moze jeszcze poczekać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paciucha Posted November 6, 2008 Share Posted November 6, 2008 [quote name='wtatara']no to co zmieniamy wątek?Wiem ze Muszka jest bezpieczna. Nowinki coraz to bardziej obiecujace. Ale nic nie wiadomo o maluszkach. Moze jeszcze poczekać[/quote] no niewiem a moze napisać do tych ludzi aby przesłali jkies info? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted November 6, 2008 Share Posted November 6, 2008 [quote name='wtatara']no to co zmieniamy wątek?Wiem ze Muszka jest bezpieczna. Nowinki coraz to bardziej obiecujace. Ale nic nie wiadomo o maluszkach. Moze jeszcze poczekać[/quote] Zmieniaj Wańdziu, zmieniaj! A o informacje o maluchach poprosimy Estote. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
t_kasiek Posted November 6, 2008 Share Posted November 6, 2008 no to czekamy na info o szczeniaczkach :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
estote Posted November 6, 2008 Share Posted November 6, 2008 szczeniaki? dzwoniłam dziś do wszystkich maluchów, by sprawdzić jak się miewają i tak: Akra mieszka z dziadkami, którzy dzięki niej uzyskali nowe siły witalne :) rozmawiałam z ich synem, który ją od nas wziął. Osoby z otoczenia dziadków są zdziwieni radością, jaką nosi w sobie Pan Dziadek, bo Akra polubiła go najbardziej i wszędzie za nim chodzi, z czego on jest bardzo dumny :) Beatka to straszny urwis. Wzięło ją młode małżeństwo z małym dzieckiem, ale Beatka jest szczęśliwa. Byli mało wylewni, ale zauważyć się dało, że ją kochają :) Kajtek był kochany jeszcze przed tym, gdy dziewczyna, która go adoptowała, zobaczyła go pierwszy raz. (podobnie jak przypadku Muszki i Marty:) Kajtek to "wulkan energii", jak określiła go jego nowa opiekunka. Bart mieszka - jako jedyny - w toruniu. Ma dom z podwórkiem, po którym biega niezmordowany całymi dniami. Ma dzieci, które mu w tych zabawach towarzyszą oraz kota, którego gania, ale nie robi mu krzywdy. Pat mieszka w Białymstoku, też ma dom z ogrodem i dużego kolegę, który już nie ma tyle energii, co on i nieco dziwi się tym, że Pat biega i gryzie wszystko, co wpadnie mu z mordkę. To ogromny urwis, ale on tak miał od urodzenia. a Molly nazywa się teraz Fifi :) i nadal jest księżniczką. Jestem bardzo zadowolona z domów szczeniaków Muszki (z domu Muszki oczywiście także). Maluchy rosną szczęśliwe w domach, w których są kochane. Zrobiłyśmy kupę dobrej roboty :) :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wtatara Posted November 6, 2008 Author Share Posted November 6, 2008 super wieści , zmienię tytuł , tylko muszę pomyslec Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paciucha Posted November 6, 2008 Share Posted November 6, 2008 Jestem bardzo zadowolona z domów szczeniaków Muszki (z domu Muszki oczywiście także). Maluchy rosną szczęśliwe w domach, w których są kochane. Zrobiłyśmy kupę dobrej roboty :) :multi:[/quote] Ja też się cieszę i jeszcze raz dziękuję Wam, za tak wspaniałego psa.Muszka jest kochana, przylepa na maksa. Dobrze się złożyło że straciłam prace, bo w ten sposób mogę jej poświeć więcej czasu od samego początku. Dziewczyny jesteście super. Bardzo dobrze ją wychowałyście. Pamiętajcie w królestwie Muszeńki jesteście zawsze mile widziane. Ona Was kocha i nie zapomni nigdy, a ja zawsze będe o Was pamietać, jak znajdę pracę to Wam przyślę kase na inne pieski. My z Musią nie zapomnimy o innych w potrzebie. Pozdrawiamy cieplutko. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted November 7, 2008 Share Posted November 7, 2008 Polecam wszystkim pozostałe bidy pod opieka Estote: Gwidona i dianę. No i moje zagłodzone, 7 miesieczne szczeniaki. Nie maja jeszcze wątku bo nie mam czasu im założyć, tyle pracy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paciucha Posted November 8, 2008 Share Posted November 8, 2008 Wczoraj byłam z muszką u weta pana dr Jarka Juszczaka. Wybrałam go ponieważ słyszałam, że jest jednym z najlepszych a poza tym jest wybitnym specjalistą w dziedzinie dermatologi skóry. Chciałam żeby obejrzał ją z powodu tego łupieżu. Jeżeli chodzi o stan zdrowia pieska to jest w miarę w porządku. Łupież Mucha ma ponieważ miała kiedyś pchły, dodatkowo ma bardzo wysuszoną skórę. Natomiast co do sterylizacji, to lekarz powiedział ze jest wykonana niezbyt dobrze. Zbyt głębokie cięcie i za głęboko założone szwy, które wbiły jej się w skórę. Wet je wyciągnął i posmarował ranę maścią. W tej chwili piesek chodzi w kubraczku bo bardzo lizała to miejsce. Co do skóry to dostała zaszczyk oraz specjalne lekarstwo na łupież i skórę do zaaplikowania na sierść, dodatkowo odrobaczy ją to jelitowo.Dostała jeszcze w pupkę antybiotyk na gojenie rany. Natomiast jeżeli chodzi o te dwa guzki to na pewno się nie wchłoną po sterylce, potrzebna będzie dodatkowa operacja ale narazie to nie jest priorytetem. Teraz najważniejsza jest rana i jej skóra. ze swojej strony obiecuję ,ze musinka będzie miała fachową opiekę medyczna i nie zaniedbam jej zdrowa. PS pozdrawiamy wszystkich:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
estote Posted November 8, 2008 Share Posted November 8, 2008 ojej... a u nas wszyscy tak chwalili lek.wet. Krawczyka. Wszyscy, zupełnie wszyscy, a tu się okazują takie cuda... mam nadzieję,że z Muszką wszystko będzie dobrze. kochana psinka. w razie jakichś problemów - pisz. chętnie pomogę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paciucha Posted November 8, 2008 Share Posted November 8, 2008 [quote name='estote']ojej... a u nas wszyscy tak chwalili lek.wet. Krawczyka. Wszyscy, zupełnie wszyscy, a tu się okazują takie cuda... mam nadzieję,że z Muszką wszystko będzie dobrze. kochana psinka. w razie jakichś problemów - pisz. chętnie pomogę.[/quote] Spokojnie narazie sobie radzimy, co do weta w Toruniu ja nie kwestionuje jego umiejętności, wydaje mi się tylko że potraktował ją masowo. Ok nie ma tematu,muszka ma wspaniała opiekę. Oczywiście pomoc się przyda gdy potrzebna będzie operacja guzków. Pozbieramy trochę kasy bo ja nadal nie mam pracy. W kazdym razię dzięki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wtatara Posted November 8, 2008 Author Share Posted November 8, 2008 cieszę się że u Muszki prawie dobrze. Nie martw się tak. rana sie zagoi a co do guzków to może jednak znikną- tak było u Pixi. Jednak gdyby sie zaczęły siać dalej to czym szybciej zrobicie zabieg to lepiej. Pixi miała sciąganą całą listwę a to trochę kosztuje.Chyba że Kraków taki drogi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.