Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[QUOTE]Ktos mi kiedys powiedzial - nigdy nie probuj przekonywac ,
bedzie sie "zapieral " i nic nie dopuszczal do siebie.
Kto chce posiasc wiedze sam jej bedzie szukal. !!!
Tyle razy przekonuje sie ze mial racje .[/QUOTE]
Cały czas szukałam, znalazłam szkoleniowca z odpowiednią wiedzą, któremu zaufałam i uwierzyłam, że nie "zepsuje" psa do końca. Czy ja muszę się tłumaczyć? :)
Jestem otwarta na wszystkie propozycje, nie ma problemu, zapraszam do siebie, pomóż mi wyszkolić psa ;) Ty niektórych nie potrafisz do siebie dopuścić, więc ta wypowiedź nie dotyczy mnie.

Pies zaczął akceptować ludzi "obcych", czyli naszych znajomych na których warczał. Oni się na niego patrzą, on im patrzy w oczy i po chwili odwraca wzrok - i pomimo metody mam to uznać za porażkę? Nie.
Pies jest tykającą bombą? Pewnie, że tak. Dlatego kontroluje wszystkie sytuacje i nigdy mu nie ufam w 100%.
Odnoś się do całych moich wypowiedzi, pytałam się co mam zrobić jak pies zacznie się spinać i warczeć np. w tramwaju, bo ktoś stanie zbyt blisko czy na niego spojrzy.

Proszę o odpowiedzi na moje pytania, nie kolejne cytaty :)

  • Replies 492
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='iwona&CAR']
Kto chce posiasc wiedze sam jej bedzie szukal. !!![/QUOTE]

dokladnie. z tym, ze nie masz wylacznosci na jedyna sluszna metode.


[QUOTE] nigdy nie podnioslam na niego reki .NIE TEDY DROGA DO PSA !
Co pies by nie zrobil to tylko wina wlasciciela a nie psa - wg tego szkolilam, czyli siebie :p[/QUOTE]

nie zawsze to wina wlasciciela. gdybym za wszystkie wybryki swojego psa zaczela winic siebie, to dlugo bym nie pociagnela :evil_lol:


[QUOTE] Zastanawialam sie jak postepowac z psem by nie dopuscic do niepozadanych zachowan.[/QUOTE]

ci, co nie sa radykalnie pozytywni tez tak robia ;)

An1A-ciesze sie, ze z Nero coraz lepiej :)

Posted

[quote name='an1a']co mam zrobić jak pies zacznie się spinać i warczeć np. w tramwaju, bo ktoś stanie zbyt blisko czy na niego spojrzy.
[/quote]

Przeciez ja napisalam :) tylko ze ogolnie .
Ja z takim psem bym w zyciu nie weszla do tramwaju.
Dlaczego ??? bo tylko poglebia sie problem :(
Zdecydowanie psa bym odwrazliwila, odstresowala .
Nauczylabym przedewszystkim koncentracji na mnie i bezwzglednego wykonania komendy "patrz", czyli ma patrzec na mnie.
Komenda ta doskonale eliminuje niepozadane zachowanie na zachowanie ktore akceptujemy.
Jezeli pies potrafi koncentrowac sie na mnie , jest duza szansa kontroli nad nim.
Z takim psem dopiero bym weszla do tramwaju i wszystko bym robila by
w tramwaju na nikogo nie patrzyl tylko na mnie !
On nie mial by prawa wiedziec ze ktos na niego patrzy :shake:
On musi koncentrowac sie na mnie !!!!!!!!!!!!!!!
ALE TO TRZEBA WYUCZYC !!!!!!!!!!!
Doszlo do tego ze mojemu psu nie musialam juz dawac komende "patrz",
on ja robil jak automat na widok psa.:)
ALE TO WYMAGA NIERAZ DLUGIEJ I CIERPLIWEJ PRACY Z PSEM.
Ty opierasz swoje metody na konfrontacyjnym zwiazku z psem .
Ja na wykorzystywaniu jego zdolnosci i pozytywych motywacji,ksztaltowaniu elementow zachowan.
Takim postepowaniem wzmacniamy psa zaufanie do nas,
tak prowadzony pies latwo sie podporzadkowywuje ,czyli jest nam posluszny.
Czy zaufanie u psa mozna zdobyc stosujac kary ???
Nie myl zaufania z cieszeniem sie. Czesto obserwujemy jak pies cieszy sie na widok czy przy wlascicielu jednoczesnie kulac sie i posikujac .

Ponadto agresja rodzi agresje ,
wieksza szansa na usuniecie jej jest od stosowania kar , wyeliminowanie podtrzymujacych ja czynnikow.
UZYWANIE KAR JEST WYRAZEM BEZRADNOSCI !
[B]Przemoc[/B] zaczyna [B]sie tam[/B] gdzie [B]konczy sie wiedza ![/B]

Guest Mrzewinska
Posted

W naturze nie istnieje wylacznie pozytywne szkolenie; psy potrafią przykro potraktowac pobratymca i nic sie z tego powodu nie dzieje, o ile hamulce socjalne dzialaja prawidlowo. Pies skarcony przez drugiego psa nie obraza sie, ustepuje, albo podejmuje konfrontacje. Demonstracja sily, przewagi fizycznej badz psychicznej jest na porzadku dziennym.

Moja suka jako szczenię udreczala starszego opiekunczego samca - wychowywala sie obok niego. Pies tolerowal wszystko, ale ugryziony mlecznymi zebami bardzo bolesnie we wnetrze ucha skarcil szczeniaka rykiem i twardym uderzeniem pyska. Od tej pory diabelskie szczenie gryzlo dobrego dziadunia wszedzie, tylko nie w uszy. W niczym to nie zmienilo dobrych ukladow.
Wiec w pore powiedziane "nie zgadzam sie" w sposob nawet bardzo przykry - mozna uznac ze stary pies bolesnie uderzyl szczeniaka - jest czyms zupelnie normalnym i zrozumialym. Ale w pore powiedziec "nie zgadzam się" w sposob oczywisty dla psa, tak, aby nie stracic zaufania, to najtrudniejsza sztuka w wychowaniu.

Zofia

PS czy te psy na zdjeciu z Anglii, a takze obecny wsrod nich CTR, byly wykastrowane?

Posted

[quote name='Mrzewinska']Wiec w pore powiedziane "nie zgadzam sie" w sposob nawet bardzo przykry - mozna uznac ze stary pies bolesnie uderzyl szczeniaka - jest czyms zupelnie normalnym i zrozumialym. Ale w pore powiedziec "nie zgadzam się" w sposob oczywisty dla psa, tak, aby nie stracic zaufania, to najtrudniejsza sztuka w wychowaniu.
[/quote]

Mój synek mając 2 lata w przykry sposób powiedział psu "nie zgadzam się" gdy szczeniak ok10 tygodni zabierał mu zabawki. Synek wlał psu po grzbiecie, a gdy ten puścił zabawkę podniusł swoją własność i więcej się psem nie interesował.
Było to pojedyncze zdarzenie i pies od tego czasu jego zabawek nie ruszył więcej, nadal chętnie bawił się z synkiem (czyli zaufania nie stracił i nigdy nie reagował strachem przy dziecku). Córka, 4 letnia, nigdy nie uderzyła psa i jeszcze przez wiele miesięcy traciła zabawki w psich ząbkach.

Ps, nie piszcie mi prosze o niewychowanych zwyrodnialcach od małego znęcających się nad zwierzetami. Kto ma dzieci wie jak się zachowują i reagują dzieci w tym wieku.

Posted

[QUOTE]Czy zaufanie u psa mozna zdobyc stosujac kary ???
Nie myl zaufania z cieszeniem sie. Czesto obserwujemy jak pies cieszy sie na widok czy przy wlascicielu jednoczesnie kulac sie i posikujac .[/QUOTE]
Pies mi ufa, nie kuli się i nie posikuje (przecież nie pracuję na to, żeby lał pod siebie jak mnie widzi, nie przesadzajmy - odpowiednie szkolenie DOBRANE DO PSA tego nie powoduje). Przy stosowaniu kar i nagród jasno zna reguły. Najczęściej jest stosowane karcenie słowne - ostre "nie" (czy wtedy też jest biedny?), za dobre zachowanie jest nagradzany też słownie lub smakołykiem.
Zaufał mi na tyle, że znosi o wiele więcej przy dotyku obcej osoby.
W tramwaju stosuję skupianie się na sobie (czyli aż tak biedny nie jest :) ), ale jeszcze szuka czasem ofiary, czy ktoś go nadepnie lub zacznie gadać.
[QUOTE]Pies tolerowal wszystko, ale ugryziony mlecznymi zebami bardzo bolesnie we wnetrze ucha skarcil szczeniaka rykiem i twardym uderzeniem pyska.[/QUOTE]
Też to zauważyłam, szczeniak mu się uwiesił na gardle, był ryk i uderzenie pyskiem (wyglądało to strasznie, ale nic się nie stało). Szczeniak później wiedział, że tego nie wolno robić, ale cały czas chodził za moim psem i nie widać było, żeby miał jakiś "uraz".

Posted

[quote name='Mrzewinska']
PS czy te psy na zdjeciu z Anglii, a takze obecny wsrod nich CTR, byly wykastrowane?[/quote]
Z Australii :)
Czesc tak ,czesc nie .
Moj CTR [B]nie[/B] jest wykastrowany .

Tu trzy psy niewykastrowane , ten maly to samiec tez !

[IMG]http://img120.imageshack.us/img120/775/pict0024sni7.jpg[/IMG]

Przed samym ich wejsciem do domu , widac jak sie swietnie dogaduja .

[IMG]http://img147.imageshack.us/img147/3679/pict0025zt8.jpg[/IMG]

Mam gdzies mojego psa fotke gdzie widac ze nie jest wykastrowany
tylko musze znalezc , chyba ze slowo wystarczy.
Myslalam o kastracji, ale wet zapytal czy jestem pewna ze moj pies nie bedzie mial potomstwa ?
bo jezeli nie to mi odradza w moim przypadku kastracje .

Pani Zofio napisala Pani ze psy sie traktuja miedzy soba nie koniecznie pozytywnie. Zgadzam sie mozna to zaobserwowac.
Jednak ja nie jestem psem i nie popieram tych ktorzy mi kaza nasladowac ,
np , warczec , klasc sie na ziemie na plecy , czy gryz je po uszach- sorry.
Ja jestem jego przewodnikiem a nie psem :)
Pies ma miec do mnie zaufanie i polegac na mnie.
Dalej uwazam ze mozna kazdego psa ulozyc metoda pozytywna,
z tym ze dla niektorych jest to poprostu za trudne .

Guest Mrzewinska
Posted

Fotka? slowo wystarczy calkowicie.
Nie proponuje nikomu przewracania swojego psa na ziemie, ani gryzienia po uszach.
\Ale metody wylacznie pozytywne nie istnieją w przyrodzie. W szkoleniu tez nie - brak nagrody lub pochwaly dla wrazliwego psa bedzie karą nieslychanie dotkliwą. Emocji nie da sie udawac - pies po zapachu i mowie ciala tez moze poznac nastawienie przewodnika.
Oczywiste, ze naprawa raz zaburzonych relacji - a rozumiem, ze w przeszlosci relacje Pani z psem byly mocno zaburzone - jest bez porownania trudniejsza niz ustawienie sie od poczatku na pozycji przewodnika.
Moim zdaniem przewodnikiem jest ten, kto umie kierowac psem podczas nagradzanej wspolpracy.
O kastracje pytalam, bo na jednym z poprzednich zdjec grupki psow jeden z psow, o ile dobrze zauwazylam, okazywal drugiemu kto tu rzadzi, przy absolutnie biernej postawie oddalonych od psow wlascicieli.

A poza tematem, w jaki sposob w Australli reguluje sie problemy atakujacych psow, np jakie sa kary gdy pies pogryzie czlowieka?
Czy jest jakas polityka hodowlana, wykluczajaca z rozrodu psy o nadmiernej sklonnosci do agresywnych zachowan?
Czy jakos "z urzedu" ogranicza sie nadmierny rozrod psow? Czy sa jakies doswiadczenia, uregulowania prawne, ktore mozna by propagowac u ans?

Zofia

Posted

[quote name='Mrzewinska']Ale metody wylacznie pozytywne nie istnieją w przyrodzie. W szkoleniu tez nie - brak nagrody lub pochwaly dla wrazliwego psa bedzie karą nieslychanie dotkliwą. Emocji nie da sie udawac - pies po zapachu i mowie ciala tez moze poznac nastawienie przewodnika. [/quote]
Pani Zofio z tym sie zgadzam ,jezeli mowimy o takich karach.
Pies bedzie staral sie o nagrode , postepujac tylko tak jak mu sie oplaca .
Pewnie ze sa psy wrazliwe , z takimi troche trzeba inaczej.
[quote]Oczywiste, ze naprawa raz zaburzonych relacji - a rozumiem, ze w przeszlosci relacje Pani z psem byly mocno zaburzone - jest bez porownania trudniejsza niz ustawienie sie od poczatku na pozycji przewodnika.[/quote]
Oczywiscie ze byly zaburzone tylko dlatego ze ja nie potrafilam sobie poradzic z tak trudnym psem,
jego matka byla b.agresywna, w rozmowie z hodowca wyszla ze b.wyroznial sie swoim zachowaniem wsrod szczeniat.
(moze tez powinien inaczej z takim szczeniakiem hodowca postepowac )
Udzielane rady od szkoleniowcow z naciskiem na socjalizacje w tym wypadku bardzo pogarszaly sytuacje , poglebialy problem.
Wszystko w czasie sie wydluzylo , wiecej pracy musialam wlozyc.
Udalo sie i samej mi trudno uwierzyc ze to byl kiedys taki niedobry pies.
Niestety ta prace musze ciagle kontynuowac, zaraz z niego wychodzi jego
prawdziwy charakter.
[quote]
A poza tematem, w jaki sposob w Australli reguluje sie problemy atakujacych psow, np jakie sa kary gdy pies pogryzie czlowieka?[/quote]
Jest zasada pies w miejscu publicznym pies bezpieczny i nie ma tlumaczen. Nikt sie nie odwazy wyjsc z psem ktory sie rzuca czy warczy na przechodniow, czy psy ( nie mam na mysli male pieski, one nie zagrazaja.
Wlasciciel tez takiego psa czuje sie odpowiedzialny poprostu bierze go na rece i odchodzi).
[quote]Czy jest jakas polityka hodowlana, wykluczajaca z rozrodu psy o nadmiernej sklonnosci do agresywnych zachowan?[/quote]
Kazdy odpowiedzialny hodowca powinien wykluczyc psy agresywne z hodowli.(ale to roznie bywa)
Tak jak czytam o wystawach w Polsce ze psy nie tylko sie rzucaja ale potrafia sie pogryz i dalej sa wystawiane ,takie zachowanie psa z miejsca
dyskwalifikuje i nie musi to dziac sie na ringu.
[quote]Czy jakos "z urzedu" ogranicza sie nadmierny rozrod psow? [/quote]
W naszym stanie NSW wszystkie psy musza byc chipowane.
Kazdy pies musi byc pod kontrola.Nie ma psow ani w miescie ani na wsi biegajacych samowolnie, czy bezpanskich.
Wiekszosc psow jest kastrowanych. Znam przypadek gdzie jezdze na weekendy, pies sasiadow ktory wlecial na cudza posesje zostal zgloszony
i z miejsca musial byc wykastrowany pod grozba odebrania psa.
Kiedys byla drastyczna ilosc usypiania psow. Zmniejszyla sie wraz z edukacja wlascicieli no i przez kastracje psow.

Posted

Jszcze chce dodac ze Urzad Miasta jezeli pies zostaje zgloszony ze sie agresywnie zachowuje to jego wlasciciel musi sobie powiesic taka wywieszke ale z uszedu miasta - czyli jak na tej fotce :
[B]City of Sydney declared dangerous dog.[/B]

[IMG]http://img390.imageshack.us/img390/7632/pict0329smallmd6.jpg[/IMG]

[IMG]http://img390.imageshack.us/img390/4770/pict0330smallmj7.jpg[/IMG]

Guest Mrzewinska
Posted

Nadmierne agresywne suki powinny byc bezwzglednie odsuwane od hodowli, bo to nie tylko geny, ale i w najwazniejszym okresie przekazuja tez wzorce zachowania. CTR-y sa dosc mloda rasa i mysle, ze jeszcze trudno o wiekszą pewnosć, na jakie usposobienie trafi sie w szczeniaku, tym bardziej, że w ojczyznie rasy nieslychanie cenilo sie wlasnie nieufnosc i ostrosc.
Co do przepisow obowiazujacych w Australii - to nie do porownania z naszymi. Tu pies gryzie czlowieka w publicznym miejscu, a wlasciciel zaplaci smieszną grzywną. I nadal ma tego psa. Tu pies na ulicy poszczuty zagryza drugiego, i tez sie skonczy grzywna, psy niebezpieczne nie sa odbierane, z azylu wydaje sie trudne psy kazdemu chetnemu, odpowiedzialnosc za zwierze niemal zerowa, za to "obronomania" i pseudoszkolenie,czyli rozdraznianie psow do "obrony cywilnej i strozowania" kwitnie.
Zyjemy w roznych swiatach.
Zresztą - pewnie czyta Pani nieraz na Dogo o roznych drastycznych i mniej drastycznych przypadkach.

Zofia

Posted

Dlatego nie ma co porównywać agresji czy szkolenia.. U nas dalej jest dążenie do "wyostrzenia" psa. Nikt tego nie kontroluje.
[QUOTE]Myslalam o kastracji, ale wet zapytal czy jestem pewna ze moj pies nie bedzie mial potomstwa ? [/QUOTE]
Czyli jest możliwość, że ten pies przekaże swoją agresję potomstwu tak jak matka jemu. Niedopuszczenie do rozrodu osobnika agresywnego chyba ma zapobiegać takim sytuacjom.

Gdybym odpuściła i przestała kontrolować nad psem, pewnie nikogo by nie obchodziło jakimi metodami szkolę psa. Ma nie zagrażać otoczeniu i do tego dążymy.

[B]jo_ann [/B]- ja też się cieszę :) zwrot prawie o 180 stopni ;)

Posted

[quote name='Mrzewinska']Tu pies gryzie czlowieka w publicznym miejscu, a wlasciciel zaplaci smieszną grzywną. I nadal ma tego psa. Tu pies na ulicy poszczuty zagryza drugiego, i tez sie skonczy grzywna, psy niebezpieczne nie sa odbierane, z azylu wydaje sie trudne psy kazdemu chetnemu, odpowiedzialnosc za zwierze niemal zerowa, za to "obronomania" i pseudoszkolenie,czyli rozdraznianie psow do "obrony cywilnej i strozowania" kwitnie.[/quote]
Bardzo smutne :-( W Polsce brakuje "psiej kultury".
[quote]Zresztą - pewnie czyta Pani nieraz na Dogo o roznych drastycznych i mniej drastycznych przypadkach.[/quote]

Czytam , czytam rowniez Pania ,Pani Zofio i nie tylko na dogo .
Z duzym uznaniem dla Pani pracy na temat szkolenia psow i nie tylko,
zwlaszcza docierania do spoleczenstwa,propagowanie na temat prawidlowego zachowania psa w publicznych miejscach .
Problem w Polsce polega na zlej mentalnosci, gdzie pies nie ma byc partnerem na zycie, tylko lekiem na kompleksy.
Ilu ludzi ktorych spotykacie wie w ogole ze psa nalezy szkolic aby mogl funcjonowac w spoleczenstwie?
Psy i wlasciciele na spacerach powinni byc odprezeni i szczesliwi.

Jak zaczelam pisac o problemach ze swoim psem o jego agresji na polskich forach , byli zdziwieni o co mi chodzi , przeciez to wlasnie mam co wlasciciele szukaja u psow :crazyeye:
No coz ja mam psa po to by mi towarzyszyl prawie wszedzie a nie by wydzieral sie za plotem i straszyl zebami co tylko za nim sie poruszy.:shake:

Posted

[quote name='an1a'][B]jo_ann [/B]- ja też się cieszę :) zwrot prawie o 180 stopni ;)[/quote]
Ja tez sie ciesze :)
Najwazniejsze w tym ze jestes odpowiedzialnym wlascielem
i liczysz sie z otoczeniem :):):)

  • 8 months later...
Posted

Ostatnio u mnie w domu wydarzyła się taka sytuacja. Przyszłam ze spaceru z psem, rozebrałam się, odpięłam psu smycz i weszłam na komputer kompletnie zapominając zamknąć drzwi na dodatek byłam sama. Nagle otworzyły się drzwi i ja zamarłam, wmurowało mnie, nie wiedziałam co zrobić, mój Alan( 10-kilowy kundelek) podbiegł pod drzwi i najeżony zaciekle szczekał na tego delikwenta, facet( jak się okazało pijany) ze strachu uciekł. Ja wtedy pochwaliłam alana za to, że szczekał i nic temu obcemu nie zrobił, ale nie wiem czy ta pochwała była słuszna? czy nie wpłynie jakoś negatywnie na psychikę mojego psiaka? przypomnę tylko, że tak sytuacja zdarzyła się tylko raz w życiu i już nigdy na coś takiego nie pozwolę, wiem, że to był mój błąd, ale każdy z nasz popełnia błędy.Z jednej strony jestem nawet dumna z Alanka, bo gdyby nie on to mogło by się wiele wydarzyć, a z drugiej strony czy to go nie uczy agresywności?

  • 2 weeks later...
Posted

Dziewczyny,ale przecież Soti napisała że nie chce mieć psa agresywnego tylko obronnego.Żeby czuć się bezpiecznie na spacerze...czy nawet w domu.
Moja sunia,nigdy nie była uczona obrony...nauczyłam ją tylko komendę "zostaw"-to zostaw polegało na zostawianiu zabawki,którą się przeciągałyśmy.
Przejdę do setna sprawy...kiedy pewnego wieczoru(było już ciemno) poszłam przejść się z Abrą,z krzaków wyskoczył niespodziewanie mój kolega,wrzeszcząc niesamowicie(chciał mnie nastraszyć).Abra ni z tego ni z owego złapała go za rękaw,zaczęła szarpać,kumpel przestraszył się chyba bardziej niż ja.Wystarczyło tylko jedno słowo "zostaw" i było po kłopocie. SOTI...wydaje mi się że chodzi ci właśnie o taką obronę,jeżeli można to tak wogóle nazwać?
Dodam tylko że jestem z tego incydentu zadowolona...bo gdyby to nie był mój kolega tylko jakiś wariat,który chciałby mi coś zrobić?Moja sucz zaatakowała by go a ja zdążyłabym jakoś zareagować.
Na podwórko wpuści każdego,do domu tak samo i właśnie z tym mam problem,ale naszczęście mam małą czarną pociechę,która wita nieznajomych głośnym szczekaniem zawiadamiając któegoś z domowników.Ale na spacerze Abra nie da podnieść na mnie ręki nieznajomym.I jestem z niej zadowolona.Nie okrzykujcie mnie od razu że mam źle wychowanego psa.Poprostu mój pies działa na zasadzie że kiedy wyczuje zagrożenie atakuje,a kiedy dostanie komendę "zostaw" to zostawi i siedzi spokojnie.

Posted

Moim zdaniem pies nie ma prawa zaatakować bez komendy - to JA decyduję kiedy jest powód. Choćby wyskakiwali ludzie tłumami z krzaków.
I przy silnym nakręceniu zwykłe zostaw/puść z zabawki może nie zadziałać - nie ta klasa emocji.

Posted

oj bardzo śliski temat. Ja jestem przeciwna hasłom w typie " co zrobić żeby pies był ostrzejszy". W tej sposób można sobie kłopotów narobić bo każde szkolenie na psa obronnego obniża próg pobudliwości.
Jak chcesz się czuć bezpiecznie to idź na kurs karate a nie wykorzystuj zwierzaka :eviltong:
Pies to nie broń ,czy zabawka a przyjaciel.
Może mam inne zdanie na ten temat bo hoduje kaukazy a kiedyś amstafy więc podziękuję za naukę agresji i mam nadzieję ,że nigdy pies nie będzie musiał stanąć w mojej obronie bo ja skończę w prokuraturze a on w piachu :roll:

Posted

Przeszkolone psy ,sluzace do obrony (psy uczestniczace z policja p/demonstrantom,czy biarace udzial w poscigu za oprzestepcami)sa bronia w rekach czlowieka,dlatego takie psy nie kazdy powinien wejsc w posiadanie ,powinien miec upowaznienie z policji i zdac egzamin (nie pies tylko czlowiek z wiadomosci o psach)osoby powinny byc pelnoletnie,nie karane,doswiadczone.

natomiast idelnym elementem samoobrony jest noszene w kieszen desedorantu pieprzowego.

Posted

[quote name='WŁADCZYNI']Moim zdaniem pies nie ma prawa zaatakować bez komendy - to JA decyduję kiedy jest powód. Choćby wyskakiwali ludzie tłumami z krzaków.
I przy silnym nakręceniu zwykłe zostaw/puść z zabawki może nie zadziałać - nie ta klasa emocji.[/quote]

A jeśli szłabyś w nocy,wszędzie ciemno...idziesz tuż obok lasu.Wyskakuje Ci ktoś z nienacka...jesteś oszołomiona,nie wiesz co robić.Myślisz że zdążyłabyś wypowiedzieć komendę zanim ten ktoś przyłozył by ci nóż do gardła?Ja myślę że nie.Chyba że jesteś bardzo odważna i nie przestraszyłabyś się czegoś takiego. W takich sytuacjach trzeba działać szybko,a człowiek wystraszony nie da rady wydać komendy,przynajmniej nie każdy.Oprócz tego mam coś takiego,że jak się naprawdę mocno przestraszę potrafię zemdleć.Więc ja zemdlałabym,tamten "bandzior" by mnie okradł a pies w tym czasie siedział by spokojnie? Jednak wolę jak sucz reaguje sama wtedy kiedy wyczuje zagrożenie.

Posted

[quote name='kredka']A jeśli szłabyś w nocy,wszędzie ciemno...idziesz tuż obok lasu.Wyskakuje Ci ktoś z nienacka...jesteś oszołomiona,nie wiesz co robić.Myślisz że zdążyłabyś wypowiedzieć komendę zanim ten ktoś przyłozył by ci nóż do gardła?Ja myślę że nie.Chyba że jesteś bardzo odważna i nie przestraszyłabyś się czegoś takiego. W takich sytuacjach trzeba działać szybko,a człowiek wystraszony nie da rady wydać komendy,przynajmniej nie każdy.Oprócz tego mam coś takiego,że jak się naprawdę mocno przestraszę potrafię zemdleć.Więc ja zemdlałabym,tamten "bandzior" by mnie okradł a pies w tym czasie siedział by spokojnie? Jednak wolę jak sucz reaguje sama wtedy kiedy wyczuje zagrożenie.[/quote]
Pies ma ostrzegać sygnałem, a nie od razu atakować. Co by było gdyby obok przechodziła osoba chora, która wykonuje gwałtowne ruchy? Też pies ma złapać za rękaw? Myślisz, że widzi różnicę?

  • 1 month later...
Posted

[quote name='saJo']Calkowicie sie z tym zgadzam i moze to brutalne, ale wzniosle hasla, ze kazda istota ma prawo zycia nie ma tutaj racji bytu. Sorry, ale agresywne psy nalezy uspic dla dobra ludzi i dla dobra samych psow. Bo co to dla psa raodocha z zycia, jesli cale zycie jest na smyczy i/lub w kagancu, bez mozliwosci swobodnego wybiegania sie, w ciaglym stresie.[/quote]



O CZYM to jest!?! :angryy: Od razu uśpić :shake: Rany, co za pomysły ludzie macie! Mój psiak chodzi na smyczy i to raczej się nie zmieni bo po pierwsze jest bardzo terytorialny a po drugie kiedyś szkolono go do walki z psami a więc na smyczy wszystko ok ale luzem jak widzi innego psa wolnego to atakuje :shake: ale nawet do głowy mi nie przyszedł pomysł z usypianiem

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...