Aireedhelien Posted January 7, 2004 Share Posted January 7, 2004 Zrobiło się zimno - ostatnio nawet bardzo u mnie tez -16 to norma, w nocy nawet zimniej Kot musi mieć dostęp do kuwety, a pies nie to moze na jakiejs polce :wink: skad wzioles tego kotka??? i jak wyglada??? ja pies na niego zareagowal??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kwleszek Posted January 7, 2004 Share Posted January 7, 2004 Kotka była pierwsza w domu. Ot szary dachowiec. Początkowa Demona straszyła jak był mały. Teraz się raczej tolerują. Demon czasem ją pogoni, ale dla zabawy. Nawet jak mu wyjada z miski to nie robi jej krzywdy, tylko postraszy. A co do kuwety to jeszcze myślę :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aireedhelien Posted January 24, 2004 Share Posted January 24, 2004 sylwiu czy Drachma i Picasso sa z tej samej hodowli??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 NO moi dordzy, trzymajcie za nas w czwartek kciuki. Wieczorem jade z Sarą do weta na usunięcie guzka( tłuszczak). Boję sięjak cholera. Nie cierpię takich zabiegów. To usypianie psa, zabieg, przenoszenie go do auta. Potem zanoszenie go do domu, czekanie aż sie wybudzi z narkozy. Istny horror. Ja mam za słąbe nerwy. Za bardzo to przeżywam :cry: Co bym dała, żeby było już po wszystkim. :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrowka Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 Agguś trzymaj sie! Sarcia jest dzielna i napewno to wszystko dobrze przejdzie.. Trzymamy za nia kciuki i nie martw sie.. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta !!! Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 Agus trzymamy za was kciuki i łapki.. Wszystko bedzie dobrze.. Nie martw się.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aireedhelien Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 powodzenia na zaiegu. nas czeka sterylka w czerwcu i tez sie stresuje. co to ten tluszczak??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 co to ten tluszczak??? To jes guzek, był mały ale pod koniec roku zaczął rosnąc. Wetka podjeła decyzje, że trzeba go usunąć :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AGI Posted February 11, 2004 Share Posted February 11, 2004 My tez trzymamy kciuki!!! Wszystko bedzie dobrze NAPEWNO!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Surprise Posted February 11, 2004 Share Posted February 11, 2004 My też trzymamy kciuuuki!:* U Rasela-w międzyczasie miał drugi zabieg, bo staw byl bardzo zmasakrowany. Odbył się, no i faktycznie bylo trochę lepiej-głównym jego celem bylo zlikwidowanie takiej gulki i na łapie. Po zabiegu okazało się, że gdyby nie wkładano mu inflanta, to wszystko byłoby w porządku. Tzn. nie kulałby, nie byloby tych operacji. Uhhh.. Tak się zdenerwowałam. Później (po zabiegu) faktycznie, jest trochę lepiej-nie ma guli, ale Rasel i tak kuleje. Wadę łapy widać zwłaszcza przy wchodzeniu po schodach-łokieć idzie na zewnątrz. Byliśmy na zdjęciu szwów, weterynarz zaczął na Rasela krzyczeć, że nie stoi spokojnie:-?. Porażka.... Jak Rasel miał ten nieszczęsny gips, to wiadomo-nie chodził na smyczy, ale daleko odbiec nie mógł (mógł, ale nie miał siły). Później (po zdjęciu_ nie spuszczaliśmy go za często-nie chodziliśm,y z nim na długie spacery, bo szybko się męczył. Teraz-kiedy jest juz w miarę wszystko w porządku Rasel nie umie chodzić na smyczy:(. Rzuca się, nagle bardzo szybko biegnie, skacze na ptaki, nie zważając, że ja jestem na drugim końcu smyczy. Jak się go spusci-nie da się złapać. Będzie szedł za mną jakieś 5 metrów, ale nie da się zapiąć na smycz. Poza tym Rasel waży 37 kg i trochę ciężko by było się z nim szarpać (zwłaszcza ja). Nie wiem kompletnie co robić:(. Jak raz spusciłam Rasela na polu, to uciekał przez 3 godziny. Poza tym Rasel złapal jakieś przeziębienie. Przedwczoraj dostał zastrzyk, no i już się poprawia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anastazja Posted February 12, 2004 Share Posted February 12, 2004 Ekhmm :) Kwleszku-ja mam w domu 4 kocie ogony i niestety wiem cos o zjadaniu kocich kup przez psa 0X Problem rozwiazalam dosc szybko, zamykajac drzwi lazienki (gdzie stoi kocia kuweta) i wyciagajac "kratke" ktora byla u dolu drzwi :) Koty wchodza swobodnie a Coris nie ma dostepu :) Jesli chodzi o Sylwestera- jak co roku spedzilismy go na lace, podziwiajac fajerwerki o polnocy :D Coris uwielbia patrzec na takie cudenka :lol: Ba-musze go pilnowac, bo w pierwszego Sylwestra, jako 3 miesieczne szczenie probowal nawet je lapac :-? Coz-taki typek 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted February 13, 2004 Share Posted February 13, 2004 Więc tak zabiegu nie było i nie bedzie. Już pisze dlaczego. Pojechaliśmy do wetki. Był juz tam jej tato tez wet. To on miał przeprowadzić zabieg. Obejrzal ten guzek. Guzek jest umiejscowiony na tylniej łapie na kolanie. Powiedział, że nie zrobi tego dzisiaj, poniewąz u cóki w gabiniecie nie ma takie sprzatu, zrobi to u siebie. Zabieg miał byćpod pełna narkoza. Pobrał punkcje. Mieliśmy zadzwoinić do niego po 22:00. Zadzwoniliśmy do niego i powiedział, że przedyskutował to z córką bardzo dokładnie. Ustalili,. że nie będa robić zabiegu. Ponieważ, to jest w takim mijscu że odrośnie za kilka miesięcy i to 4krotnie wieksze, a co gorsze może się przerodzić w paskudnego raka. Co z tym związane - uśpienie psa. Poiwedział, że to psu nie przeszkadza i nie boli. więc zostawiamy to jak jest. Cholera ile mnie to nerwów kosztuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Surprise Posted February 14, 2004 Share Posted February 14, 2004 Agga, nie przejmuj się:* Jeśli tak mowią lekarze, to znaczy, ze tak jest:). Ucałuj Sarunię! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
golden_ Posted February 14, 2004 Share Posted February 14, 2004 Jesli ja to nie boli, a moze odrosc wieksze, to po co ja narazac? wet chyba wie co robi... Nie boj sie Aguś, wszystko bedzie w porządku :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted February 15, 2004 Share Posted February 15, 2004 Sarcia ma się dobrze....Ona to twarda sztuka :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aireedhelien Posted February 16, 2004 Share Posted February 16, 2004 suprise jak wygladala ta gula na lapce rasela i gdzie ja mial??? no tak teraz mam gulomanie :roll: :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted February 16, 2004 Share Posted February 16, 2004 Czy u bokserów tłuszczaki są częstym przypadkiem??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kwleszek Posted February 16, 2004 Share Posted February 16, 2004 Cześć. Dawno mnie nie było, ale ponoć lepiej późno niż wcale. Pozdrawiam Wszystkich. Trochę się usprawiedliwię. Byłem na nartach, zresztę bardzo udany wyjazd na Słowację. Pogoda dopisała. Demon w tym czasie był na przechowaniu u dziadków. Ponoć nawet bestyja specjalnie nie tęskniła, za to dziadkowie się przyzwyczaili i oni teraz tęsknią za Demciem. Psies jak dotąd zdrowy jak rydz (ciewawe czy znacie te grzybki). Wróciliśmy z długiego spaceru i Demon dostał kilogramową "szyjkę" z indyka. Z kuchni dochodzi tylko chrzęst łamanych kości. Serdeczne pozdrówka. Za czytanie zaległości zaraz się zabieram. Leszek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abi Posted February 16, 2004 Share Posted February 16, 2004 Czesc Kwleszku :D milo cie "czytac" :wink: :D Propozycja spotkania bokseromaniakow u ciebie jest calkiem przyjemna :D :D :D , proponuje wrzesien :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kwleszek Posted February 16, 2004 Share Posted February 16, 2004 wrzesień tez mi bardzo odpowiada. i bedzie trochę czasu by sie skrzyknąć. Polecam rozpropagowanie spotkania. Leszek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted February 16, 2004 Share Posted February 16, 2004 Cześć kwleszku... witaj po niebycie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Surprise Posted February 17, 2004 Share Posted February 17, 2004 Aireedhelien Ta gula była na łokciu... Nie przejmuj się-to na pewno nie to :). POwstała ona ze względu na nieudaną operację... Kwleszku witamy na forum! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kwleszek Posted February 21, 2004 Share Posted February 21, 2004 Surpr.. wyślę jakieś nowe fotki Demona. Jak znajdziesz czas to może je zamieścisz. ?? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted February 21, 2004 Share Posted February 21, 2004 No ja w przyszłym tygodniu ide foty wowałać...ale bedzie oglądania :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrowka Posted February 21, 2004 Share Posted February 21, 2004 Czekamy z niecierpliwoasca na Wasze zdjecia ;) kwleszku ja z checia moge zamiescic zdjecia Demonka tylko wyslij mi na maila ([email protected]) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.