Jump to content
Dogomania

To nie twój pan, piesku!


Recommended Posts

Dlaczego mój pies merda radośnie ogonem i rzuca się z radością na obcych ludzi :-? ? Albo rozgląda za samochodami chyba w poszukiwaniu auta swojego pana? Dlaczego on nie rozpoznaje że to nie jego pan? Czasem aż mi głupio przed obcymi bo on się aż do nich wyrywa na smyczy lub zapiera i nie chce iść dalej. Czy mogę mu jakoś "wytłumaczyć" ( :D ) że to nie jego pan?

Link to comment
Share on other sites

Pies ma 2,5 roku. Wlasnie byl kastrowany ale to chyba nie od tego poprzestawiało mu sie w glowie bo on juz tak wczesniej robil. Po prostu zastanawiam sie bo ktos mi kiedys powiedzial taka nieprzyjemna rzecz: "ale glupi pies, pana nie poznaje" :cry:

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co...Lazy tez zdaza sie rozgladac za jakimis obcymi ludzmi...leciec do nich i cieszyc se jjak nie wiem co...ale mnie zawsze poznaje...nie wiem czemu tak sie dizeje...ale t napeewno nei jest powodem glupoty psa! One sa chyba poprostu towarzyskie.... :lol:

Link to comment
Share on other sites

A mój tak robi do KAŻDEGO napotkanego człowieka, a wiecie kiedy jest najgorzej? Kiedy ktoś się odezwie choćby słówkiem, np. powie do mnie cześć, ehhh :roll:

Chociaż ma to i swoje dobre strony poćwicze swoje bicepsy albo cuś :evilbat: :wink:

Link to comment
Share on other sites

A mój tak robi do KAŻDEGO napotkanego człowieka, a wiecie kiedy jest najgorzej? Kiedy ktoś się odezwie choćby słówkiem, np. powie do mnie cześć, ehhh :roll: Chociaż ma to i swoje dobre strony poćwicze swoje bicepsy albo cuś :evilbat: :wink:

No jak jush ktos powei mi czesc albo cis...to wielki znajomy dlla Lazy...i wtedy to sei dopiero cieszy...

Link to comment
Share on other sites

A mój pies miał kiedyś takie "odchyły" ze chciał wskakiwać do każdego napotkanego samochodu który miał otwarte drzwi... :roll: obecnie tego już nie robi... a swojego byłego właściciela którego widzi raz w miesiącu zawsze wita merdającym ogonkiem, ale gdy tylko coś powiem to pies jest zaraz przy mnie :)

Link to comment
Share on other sites

Soma tez tak robi, jak jej sie ubzdura ze ten pan tam daleko to jej pan - to biegnie co sil w nogach i straszy czlowieka - a ja sie pozniej tlumacze

a jezeli chodzi o samochody to jednym z panstwa prawie sie wgramolila na tyle siedzenie

Link to comment
Share on other sites

Kiedy ktoś się odezwie choćby słówkiem, np. powie do mnie cześć, ehhh :roll:

no moja też, jak tylko cześc uslyszy, albo dzień dobry to zaraz jej ogon lata, kulturalna jest tez chce sie przywitac :lol:

Ale poza tym to tez czasami leci do kogoś, kto jej sie .......... spodoba :o

z reguły wtedy trafia na ludzi lubiących psy :lol: innych olewa, :roll: ale wczesniej czy później i tak do mnie przyleci jak ja sie za daleko oddale :wink:

I mnie poznaje, ostatnio wyszli po mnie z TZ-tem jak z pracy wracałam. Byli za wysokim nieprzezroczystym ekranem dźwiekochlonnym Skubana wyczuła, że wysiadłam z samochodu kolegi bo nagle wycięła TZ-towi w stronę ulicy. Ja malo zawalu nie dostałam, jak zobaczylam, jak mój pies luzem wyskakuje za tego murku. Ale nigdzie nie poszla tylko stanęła i zaczęła sie rozglądac i jak mnie zobaczyła była to radośc do utraty tchu :lol:

Link to comment
Share on other sites

Hheheh, Luna się kiedyś normalnie zakochała w takim kolesiu (nieznajomym) i poszła za nim :o ja ją mogłam wołać, a ona nic - zakochana :-? Jak ją wzięłam na smyczkę w końcu to nie chciała iść ze mną :roll: Na szczęście był wtedy mała i teraz już jest zakochana we mnie i tylko we mnie :D

Link to comment
Share on other sites

a moja sunia obcych omija z daleka i nie podchodzi choćby cmokali gwizdali i klepali się po udach :) takie już file są, że w stosunku do obcych są nieufne Czasem z daleka ktoś się jej wyda podobny do kogoś z jej przyjaciól i już się rozpędza, żeby się przywitać... podbiega i zauważa pomyłkę i idzie dalej. A takich zbyt nachalnych do kumplowania się ostrzeże szczekaniem :D

Link to comment
Share on other sites

Moja psica też często merda ogonem do ludzi na ulicy (taki typowy pies - morderca :lol: ), wyrywa się gdy idzie ktoś z sylwetki podobny do członków rodziny, wyrywa się jak widzi białe Iveco lub polonezy- tracki (takimi jeżdzi mój mąż, a ona czasem z nim). Ale najbardziej ze wszystkich, najradośniej wita nas. I tu nie uwierzycie - na nasz widok ona się śmieje !!! Z radości kręci ogonkiem i pupcią jak zwariowana, siedzi, i szczerzy zęby z takim pochrapywaniem trochę jak koń. Czysta radość. Tylko na nas tak reaguje, do nikogo więcej sie nie uśmiecha. I nikt jej tego nie uczył!!

Link to comment
Share on other sites

No to mnie pocieszyliście - nie jestem sama. No tak, ale czy wasze psy tak potrafią się uprzeć że koniec spaceru? Mój się np. kładzie albo zapiera i ani rusz. Albo np. jak sobie ubzdura że zaraz pan przyjedzie to z połowy osiedla potrafi biec na łeb na szyję pod blok i szukać pana. Ręce by wyrwał.

Link to comment
Share on other sites

No to mnie pocieszyliście - nie jestem sama. No tak, ale czy wasze psy tak potrafią się uprzeć że koniec spaceru? Mój się np. kładzie albo zapiera i ani rusz. Albo np. jak sobie ubzdura że zaraz pan przyjedzie to z połowy osiedla potrafi biec na łeb na szyję pod blok i szukać pana. Ręce by wyrwał.

Owszem...szczegolnie wieczorkiem to ona sama decyduje ze juz dalej nie idzie...a warujacego bydlakaa trudno jestrud=szyc...wtedy dizal sila perswazji osobnika Alfa! :wink: :lol:

Link to comment
Share on other sites

a ja tak się zastanawiam .. moja Temi ( 10 tyg. golden) całymi dniami jest ze mną. I prawda jest taka, że tylko mnie słucha :lol: Czyli jak jej mówię :nie wolno - to przestaje paskudzić, a jak ktoś inny to ma to gdzieś. Poza tym komendy też wykonuje tylko jak ja jej karzę :D, z drugiej strony mam takie wrażenie, że ona mnie nie lubi tak bardzo jak innych :cry: - jak orzybiega moja siostra, albo moi rodzice to od razu dostake szału zaczyna biegać w kółko, skacze na wszystkim i głupieje.. trochę mi przykro, że do mnie aż tak bardzo nie leci...:(. Tzn. słucha się mnie, chodzi wszędzie za mną, ale w stosunku do mnie jest posłuszna i opanowana, a przy innych traci głowę. :(

Przecież to ja się z nią w kółko bawię, daje jej jeść, wychodzę z nią, uczę , sporadycznie karzę (czyli ją ignoruje)... Czy ze mną jest coś nie tak :(??

Link to comment
Share on other sites

Mam taką samą sytuację jak Metka i Bartek. Czasem mi trochę przykro,że Saba bardziej się cieszy na widok mojej mamy, ale tylko mnie się słucha więc chyba jest ok.

Szczerze mówiąc nie miałam takiej sytuacji żeby Saba dskakała na obcych ludzi tak jak na członków rodziny. Owszem podchodzi, ale gdy powiem "Saba nie!" to grzecznie idzie dalej. Za to inne psy zachowują się jakbym była ich panią. Kiedys jeden kundelek z klatki przybiegł za ną do domu :lol: .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...