Jump to content
Dogomania

metka

Members
  • Posts

    78
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by metka

  1. jesssuuuu, ale super, temat i jakie przepiękne zdjęcia!!! :eek: zawsze się zastanawiałam w jaki sposób można zrobić takie cudo :o w sumie chciałabym też się kiedyś tym zająć, ale coś mi kiepsko wychodzi, w sumie nie wiem za co się zabrać no i mam tylko jedną fotkę, która mi fajnie wyszła i dosyć mi się podoba a to tutaj :loveu: !!
  2. metka

    zapalenie pochwy

    No więc jak już mówiłam okazało się, że to zapalenie pochwy, w moczu nie wyszło nic bardziej niepokojącego dostałyśmy antybiotyk na kolejne 3 dni i mamy robic płukanko namanganianem przez ok. 2 tyg... Ponadto usłyszłam, że taki stan może utrzymać się dosyć długo, aż do pierwszej cieczki- po czym powinno zniknąć... Może ktoś miał już doświadczenie z czymś takim? I wie jak wygląda życie psiaka, z takim zapaleniem ?
  3. jeżeli taki temat już był, to przepraszam, ale nie mam za bardzo czasu szukać... Poszukuje jakiegoś dobrego fryzjera dla Midki, który nie zrobi z niej stracha na wróble 8) Proszę o jakieś namiary na psich ostrzygaczy w wawie ( z, w miarę, rozsądnymi cenami) dzięki :)
  4. hmmm... coś mi się obiło o uszy.... nie wiem, czy Temi nie dostawała tego wcześniej i czy nawet teraz nie dostaje :roll: Jutro zapytam się vetki co to za dokładnie lek przeciwzapalny, który zaaplikowała dzisiaj suni :roll:, bo w książeczce nic nie mam... natomiast wiem, że lek ENROXIL 0X nie podziałał dobrze na Midkę. Dzisiaj rano przeżyłam niezły wstrząs, jak po wczorajszym zastrzyku z tego właśnie leku ledwo się podniosła z ziemi... a czy te powikłania występują w większości przypadków, czy jest to raczej mało spotykane?
  5. metka

    zapalenie pochwy

    witajcie kochani :D Byłam dzisiaj w elvecie i faktycznie okazało się, że ta błaha sprawa, wcale taka nie jest... Okazało się, że Temi ma zapalenie pochwy, dostałyśmy abtybiotyk, lek moczopędny i jutro jedziemy na kolejny zastrzyk :) Mam nadzieję, że szybko się wykurujemy, a lekarza to definitywnie zmienie jeżeli chodzi o takie problemy... pozdrawiamy :P
  6. metka

    zapalenie pochwy

    heh.... tak też myślałam... jutro biegne do elvetu... ech... moja biedna Temidka :(
  7. metka

    zapalenie pochwy

    Hej wszystkim :) Mam mały problem i liczę, że może ktoś mi poradzi... No więc, od dwóch tygodni Temi ma coś na kształt zakażenie wokół sikawki ( w sensie, że tam, którędy się oddaje mocz, ja tak to nazywam :oops: :lol: ). Sierść jest zaczerwieniona- niemalże miejscami czarna, poza tym na sutkach porobiły się się też takiego samego koloru czerwono czarne odleżyny. Oczywiście byłam u veta, kazał przemywać to Rivanolem i na tym się skończyło. Widać, że psiaka to boli i właściwie nie mam pojęcia co to jest, jakoś nie chce mi się wierzyć, że to "nic poważnego" jak to określił vet i, że sam rivanol pomoże...? Sprawa druga, która być może wiąże się z pierwszą. Wczoraj Temi zaszokowała mnie potwornie sikając co 15 minut w domu, nie było tego dużo, raczej trochę... Co gorsza wypuszczona na dwór nie chciała w ogóle się załatwić, ani wczoraj, ani dzisiaj. Stwierdziłam, że ponieważ kapie jej z nosa to może to być przeziębienie albo zapalenie pęcherza i udałam się do veta. Dostałam ENROXIL na oczyszczenie układu moczewgo i nic poza tym. Dziwi mnie to, że vet nie dał mi nic na to zakażenie, które cały czas się utrzymuje,i cały czas traktuje je jako sprawę "błahą"...zresztą sam wydawał się z lekka zdezorientowany... Może mieliście podobne doświadczenia i możecie mi powiedzieć, czy niepotrzebnie panikuje, czy może lepiej udać się jeszcze gdzie indziej? dzięki za jakąkolwiek pomoc :)
  8. no i już najnowsze wieści :) mianowicie BADANIA :) Otóż jak się okazało nerki Temi są okazem zdrowia :D i ten smród jest z przwodu pokarmowego :D. Narazie dostaje Lacid dwa razy po dwie kapsułki i cały czas essentiale na wątrobę osłonnie :) a potem od czasu do czasu mam jej dawać actimelka :) pozdrówki metka
  9. a coś ma się dziać :lol: ?? biedna Temidka jest chora i ma mięsisty język a biedna metka idzie w końcu na koncert na który jej się nie chce już teraz iść , bo ma dooooła :(
  10. czas na wieści z frontu :roll: po dwóch dniach podawania essentialu , niewiele się zmieniło ,tak więc dzisiaj pojechałyśmy na badania krwi. Temi nawet nie poczuła igiełki, vetek poczęstował ją karmą i było b.dobrze :). Wyniki będą jutro po 15, tak więc dopiero wtedy będę wiedziała co dalej. Poza tym dostała Lacid na zwiększenie odporności - w ampułkach do zalewania karmy. Vet wysnuł też podejrzenie , że bardzo możliwe, że to może być wyjałowienie przewodu pokarmowego ( czy jakoś tak...) i na przyszłość, żeby zalewać żarcie actimelem. No a poza tym zauważyłam ,że jej język ma kolor ciemno mięsisty , a nie jak do tej pory różowy... ale czy to ma jakiś związek z tym smordkiem to szerze nie wiem :roll: no to tyle :)
  11. ojeju Rybka :( współczuje bardzo :( może powiem coś od siebie, bo mam doświadczenie z dysplazją :-? Mój poprzedni pies, wyżeł , miał dysplazję- teraz już wiem, że na bank to miał... Jako , że to było już jakiś czas temu vetka leczyła go tradycyjnymi metodami pt "surowe mięso wołowe " . do tej pory pamiętam, jak byłam mała codziennie jeździliśmy do vetki po to żarcie- zamrożone flaki i mu dawaliśmy :roll: teraz wiem, że to była totalna głupota, która nic nie dawała... W każdym razie, pies nie miał żadnej operacji i żył 7 długich lat... A umarł, nie z powodu dysplazji tylko dlatego, bo mój sąsiad idiota go otruł. :evil: 0X W każdym razie Pączuś intensywnie "uprawiał" sporty :lol: i to te zakazane- agility :) skakał naprawdę pięknie i nic mu nie było... A teraz 2 lata po jego śmierci :cry: dopiero zdałam sobie sprawę na co cierpiał... Ja bym na Twoim miejscu nie spieszyła się z operacją. Chociaż każdy pies jest inny... buziaki i smyranko dla Suzi, co by była zdrowa i szczęśliwa :) a Ty się nie zamartwiaj tak strasznie , wszystko będzie dobrze!!!
  12. jak już pisałam takie badania zrobię, jeżeli nie będzie poprawy, a na pewno nie będzie- widzę to już teraz. Nie mogłam ich zrobić od razu, bo pies musi być naczczo. Całe szczęście, dzisiaj wypiła zaledwie 1,8 litra. Więc mam nadzieję, że to nie są nerki :roll: . To pewnie zbawienne działanie tego lekarstwa. Doskonale zdaje sobie sprawę, że jest to bardzo poważna choroba. :( Jednak weterynarz twierdzi, że u młodego psa uszkodzone tkanki- a tak najprawdopodobniej jest w jej przypadku szybko się zregenerują. Wyniki zrobię na pewno. Lekarz, nie chce po prostu naciągać mnie na dodatkowe koszta , więc w razie poprawy nie kazałby ich robić. Jednak i tak dla bezpieczeństwa zrobimy w czwartek...
  13. ok, no więc byłam u veta i już wszystko pisze... najprawdopodobniej jest to coś z wątrobą... ale narazie są to tylko domysły... równie dobrze mogą być chore nerki. :-? Temperatura jest w porządku- 38,5 ; brzuszek nie jest obrzęknięty i wszystko by było ok. gdyby nie ten smród z pyska i picie ogromnych ilości wody... :-? Narazie dostałam lek osłaniający na wątrobę, - Essentiale Forte, - 3 razy dziennie po dwie kapsułki, ale za dwa dni , w razie braku poprawy idziemy na badanie krwi. :roll: Jedyna dobra wiadomość, to to, że w wypadku uszkodzenia wątroby, albo nerek , szybko się one zregenerują z uwagi na jej młody wiek i nie będziemy do końca życia skazane na zażywanie ton lekarstw :roll: no i znowu poszła fortuna na tą imprezę :roll: a miałam iść na koncert :-? heh.. :(
  14. Bardzo dużo! Mój pies wypija ok. 1 litra... Nie ma na co czekać, lepiej iść do weterynarza i dowiedzieć się, że nic poważnego się nie dzieje, niż nie iść i coś by się miało dziać... :roll: Napisz jutro co Ci powiedział weterynarz, i jak się miewa pies. ok. tak też zrobie... trzymajcie kciuki żeby wszystko się ułożyło :roll:
  15. fotki cudne!!! radek, ty mi powiedz, jakim aparatem robiłeś te fotki?? i czy masz jakiś filtr na obiektywie, bo niesamowite jest światło... a może ty się zajmujesz zawodowo fotografią :roll: ??
  16. ojej, ale mnie straszycie... :( :-? wątroba, żołądek, nerki... a ja nadal mam nadzieję, że to nic groźnego... :(
  17. :o Myślę, że jutro, z okazji poniedziałku, przejdź się do weterynarza. Nie wygląda to wszystko zdrowo. tak.. lepiej tak zrobię... 7 litrów to za dużo, nie??
  18. no i drzagi nie ma :roll: mój ojciec powiedział, że śmierdzi od niej zgnilizną :roll: wrr... a i zapomniałam powiedzieć , że ona ostatnio bardzo dużo pije... potrafi wychlać nawet 7 litrów dziennie... może ma to jakiś związek??
  19. boshe jaki śliczny kotecek!!!! :angel: tesh kcem takiego :angel: !!!
  20. ok, dobry pomysł... samej mi się nie uda, bo musi ją ktoś przytrzmać, ale zaraz przyjdzie mój tata , to poświecę jej do mordki latarką i wybadam sytuacje...
  21. kurcze, Temi też osatatnio rozgryzła na szczątki takiego drewnianego aportera :errrr: ale nie sądze,że to od tego... chociaż trochę drewna na pewno połknęła :errrr: wiesz, w sumie to są tylko moje domysły.. choć niekoniecznie... nawóz do drzew ( taki biały- dokładnie nie wiem do czego) pisałam ostatnio w temacie jak musiałam się wynieść z domu, że moja matka ją czymś otruła... zresztą już nie ważne... pójde i zrobie te badania krwi... oby nic jej nie było :cry:
  22. czyli jednak wyprawa do veta będzie nieunikniona :-? No nic, jutro się przejadę z nią i zobaczymy jak to będzie... a takie tabletki z chloroplastem, bodajże są skuteczne??? heh.. ta biedna psina ma strasznego pecha :-? od kąd jest u mnie nabawiła się już : - zapalenia uszu - nadwyrężenia łapy - przecięcia łapki - zatrucia ( przez tydzień musiałam tłuc się dzień w dzień do centrum na zastrzyki) a jak teraz jeszcze się ( tfu tfu) okaże , że ma coś nie tak z wątrobą/żołądkiem .. to będzie tragedia :( a no i zapomniałam dodać, że po dzisiejszym spacerze utyka na prawą łapę :-? tylko się zabić :-? a kto płaci za jej leczenie?? Oczywiście JA swoim kieszonkowym :-? , czyli reasumując cała moja miesięczna "wypłata" od czasu kiedy Temi jest u nas w domu idzie na jej zastrzyki/opatrunki/badania... szczerze powiedziawszy mam tego powoli dosyć :-?
  23. metka

    LEONBERGERY ADY

    super fotk, piękne Leosie :angel:, a muchomory jak z bajki :lol:
  24. daje Acanę- do tej pory nie było z nią problemu... Sierść jest po niej ładna i wszystko gra. A wcześniej z mordki nie jechało... :-? Aha, Temi ma 5,5 miesiąca... kamienia na zabkach nie ma ... o tych pastach wiem, ale nie miałam :oops: (niedziela jest i do sklepow nie chce mi sie jezdzic :oops: )... a tak poza tym, to to była dziecięca. Po takich też jej moze coś zaszkodzić?? kurcze, z wątrobą :-? ?? :( heh... ostatnio jakieś 2 tyg, temu przechodziła ostre zatrucie po nawozie :-? ale wszystko już w porządku... ktoś ma jakieś inne propozycje i rady??
×
×
  • Create New...