sota36 Posted July 7, 2005 Share Posted July 7, 2005 Podobno trwba poczekac kilka tygodni, az testosteron sie znacznie obnizy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bambusek Posted July 8, 2005 Share Posted July 8, 2005 My jesteśmy 2 m-ce po i żadnych zmian ! Ale w sumie to nie chciałam żeby były jakieś drastyczne, zobaczymy co się bedzie działo podczas najblizszej cieczki sąsiadki :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lisi Posted July 8, 2005 Share Posted July 8, 2005 Dzisiaj minęło trzy tygodnie od kastracji Connyego. Wszystko jest w porządku. Apetyt nadal dopisuje. Niestety nadal nie chce wychodzić na spacery :( . Wychodzimy tylko 2 razy dziennie i to muszę ubrać mu obrożę, i ciągnąć na siłę, aby się podniósł i wyszedł z domu. Spacer jest króciutki, tylko wokół bloku. Conny, co chwilę zatrzymuje się i chce wracać do domu. Nie mam pojęcia, co jest tego przyczyną. Może ktoś spotkał się z taką sytuacją? Nadmieniam, że na pewno nic go nie boli, bo po domku chodzi bez problemów. To chyba jakiś uraz psychiczny. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted July 8, 2005 Share Posted July 8, 2005 Lisi, a próbowałas go zachęcać smakołykami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lisi Posted July 8, 2005 Share Posted July 8, 2005 Tak próbowałam. Niestety to nie działa. :( Naprawdę nie mam pojęcia, co jeszcze zrobić. Zamierzam wyjechać z nim do domku nad Jeziorem Rożnowskim. Troszkę się boję, że to może być dla niego duży stres, bo to nowy dom, a on już tyle w swoim psim życiu przeszedł. Wydaje mi się, że ta niechęć w wychodzeniu na spacer jest spowodowana strachem przed wizytą u weterynarza. W tygodniu, w którym Conny miał zabieg, miał także robione USG, EKG, prześwietlenie i badanie krwi. Tego chyba było za dużo. :-? Pomyślałam sobie, że może ten wyjazd pozwoli mu zapomnieć o weterynarzu. Tam będzie cały czas na zewnątrz w innym otoczeniu. Martwię się tylko, jak sobie będę radziła z psem i nogą w gipsie. Ale może jakoś podołam. :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Camara Posted July 8, 2005 Share Posted July 8, 2005 hmmm... Borys jest po kastracji 11 miesięcy. I ja bardzo ale to bardzo proszę powiedzcie mi jak psa nieco podtuczyć??? Był niejadek, ale od czasu zabiegu to już po prostu anorektyk!!! Tyle, że energią to mógłby jeszcze kilka psów obdarzyć i to całkiem pokaźną dawką :lol: Niestety z zachowaniem gorzej niż przed zabiegiem. Przed zabiegiem zabawowy a teraz.... ledwie toleruje inne psy (dotyczy także suczek :-? ) Nie agresywny ale o wspólnej zabawie mogę zapomnieć :-? ależ mi się dziwak przydarzył :sabber: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetta Posted July 19, 2005 Share Posted July 19, 2005 Masaj dolaczyl do bezjajecznych :lol: Wczoraj mial kastracje, a teraz sobie odpoczywa po spacerku :P Zobaczymy czy jemu cos sie poprawi w charakterze :evilbat: :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted July 19, 2005 Share Posted July 19, 2005 No to trzymamy kciuki za szybką i bezproblemową rekonwalescencję :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinia_w Posted July 19, 2005 Share Posted July 19, 2005 Tak właśnie, trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted July 19, 2005 Share Posted July 19, 2005 [quote name='Camara']hmmm... Borys jest po kastracji 11 miesięcy. I ja bardzo ale to bardzo proszę powiedzcie mi jak psa nieco podtuczyć??? Był niejadek, ale od czasu zabiegu to już po prostu anorektyk!!! [/quote] Zapytaj tych, którzy twierdzą, że [b]każdy[/b] pies po kastracji się roztyje :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinia_w Posted July 20, 2005 Share Posted July 20, 2005 [quote name='Mokka'] Zapytaj tych, którzy twierdzą, że [b]każdy[/b] pies po kastracji się roztyje :wink:[/quote] Ja też bym się zapytała :D:D:D W ciele Muszyska dokonują się cuda :D Wcina jak głupek, od miski by nie odchodził, dzisiaj byłam u weta, przy okazji go zważyłam, żeby się przekonać, ale przybrał na wadze. Schudł o 15 deko. A jak się waży między 2,5 a 3 kg, to jest różnica. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jogi Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 Moj Parys jest kastratem od 3 lat i powiem szczerze, to byla najlepsza decyzja w zyciu :D Juz jako 8 miesieczny brzdac, zwial mi z parku, bo ktos przyszedl z suka z cieczka. Szukalam go caly dzien, tyle nerwow co sie najadlam to moje. Parys jak wskazuje jego imie potrafil dac nam w kosc. Kochal sie na zaboj, nie jadl, gwalcil wszystko i wszystkich, to byl koszmar. A teraz 8) to nie ten pies. Ja nie wiem co to znaczy cieczka czy wyjacy pies. Drugi moj pies Gufi zostal zabrany z mojego osiedla,gdy spal w zaspie sniegu przy -10 bo pilnowal suki z cieczka. Po osiedlu wloczyl sie 3 lata, warowal pod blokami, zawsze byl tak gdzie cieczka. Wtedy gdy go zabieralam z tej zaspy mial ciezkie zapalenie pluc. I wiecie co. Zamiast docenic to ze spi w cieplym domu i juz nigdy nie bedzie marzl to wyl cala noc. Romeo jeden :x Jak tylko wyzdrowial pozbawilam go jajek i juz od pol roku mamy wspanialego psa :wink: A treci moj pies Szczesciarz jak zostal znaleziony to zawiozlam go do klezanki. jej sunia miala w tym czasie pierwsza cieczke. tej nocy caly blok nie zapomni z pewnocia :wink: Wyjacy jak syrena ON postawil na nogi wszystkich bez wykatku. Kolezanka na kolokwium przyszla nieprzytomna. Poza tym Szczesciarz mial przerost prostaty i to bardzo znaczny. zaraz zostal pozbawiony jajek :lol: I na koniec. mam sunie znajde, ktora bede sterylizowac jak tylko skonczy pierwsza cieczke. pomijam fakt ze zaskoczyla mnie totalnie i dostala cieczke nie skonczywszy 5 m-cy. Te trzy kastracje byly jakby olsnieniem :lol: bo ja sobie nie wyobrazam co bym zrobila gdyby oni teraz mieli jajka :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 ulalaaa Jogi wspaniała opowieść :wink: mój Boluś też miał ogromną prostatę z cystami etc. i kastracja była jedynym co mogło na to pomóc i jesteśmy szczęśliwi :fadein: ŻYJEMY :D i trzymam :kciuki: za małą kobietkę Kreseczkę :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 Dziewczyny, a po czym można poznac ten przerost prostaty? Jak to sie objawia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jogi Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 Malawasiu dzwoni tylko w którym kosciele, hahahaha nie Kreska a Kredka :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 [quote name='jogi']Malawasiu dzwoni tylko w którym kosciele, hahahaha nie Kreska a Kredka :wink:[/quote] hahahah a jeszcze sobie przypomniałam, że był Ołówek i Kreska i mi psaowało :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jogi Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 Szczesciarz nie mogl sie zalatwiac (kupy) bo prostata uciskala na prostnice. Poza tym byla tak duza i tez byly cysty, ze z sikaniem tez byly problemy. Zrobilam USG no i sie potwierdzilo. Poza tym powiekszona prostate mozna wyczuc badaniem rektalnym. No i najwaznijejsze kazdemu starszemu psu powinno sie takie badanie zrobic, bo to jest czesty problem u niekastrowanych psow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 [quote name='jogi']Poza tym powiekszona prostate mozna wyczuc badaniem rektalnym.[/quote] A jak wygląda takie badanie? Bo nazwa kojarzy się troche okropnie :wink: Kiedy rozmawiałam z lekrzem o psiej prostatcie, to spytał, czy Boogie robi okrągłe koopki :o A ja na to, że nie - podłużne :lol: :oops: A to o przekrój chodziło, więc pewnie miał na myśli to uciskanie :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 no - Boluś miał to samo - zatwardzenia, czasem krew w moczu i wet wyczuł palcami po obydwu stronach siuśka taaakaaa wieeelkaa była i USG potwierdziło - po zabiegu dostawał jeszcze jakieś tabletki na opanowanie tej prostaty :roll: dziadostwo 0X Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 [quote name='asher']Kiedy rozmawiałam z lekrzem o psiej prostatcie, to spytał, czy Boogie robi okrągłe koopki :o A ja na to, że nie - podłużne :lol: :oops: A to o przekrój chodziło, więc pewnie miał na myśli to uciskanie :wink:[/quote] :roflt: a raktalne to Boluś chyba też miał o ile to to co myślę :roll: :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jogi Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 [quote]Poza tym powiekszona prostate mozna wyczuc badaniem rektalnym. A jak wygląda takie badanie? Bo nazwa kojarzy się troche okropnie [/quote] hahahahaha. u psow wklada sie palec do odbytu (u krowy reke :wink: :lol: ) i bada. Mozna wyczuc prostate i stwierdzic czy jest np. powiekszona. Tylko u duzych psow sie nie wyczuje bo za krótkie mamy palce :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 [quote name='jogi']Tylko u duzych psow sie nie wyczuje bo za krótkie mamy palce :wink:[/quote] Mój Boogie nie jest taki znowu wielki, ale przy najbliższej wizycie sprawdzę, jakie wet ma palce. I jak uznam, że za krotkie, to poszukamy takiego o dłoniach pianisty 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jogi Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 :roflt: :cunao: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Camara Posted July 22, 2005 Share Posted July 22, 2005 [quote name='Mokka'][quote name='Camara']hmmm... Borys jest po kastracji 11 miesięcy. I ja bardzo ale to bardzo proszę powiedzcie mi jak psa nieco podtuczyć??? Był niejadek, ale od czasu zabiegu to już po prostu anorektyk!!! [/quote] Zapytaj tych, którzy twierdzą, że [b]każdy[/b] pies po kastracji się roztyje :wink:[/quote] już zapytałam weta, który to bardzo podkreślał to zjawisko :wink: doradził zmianę karmy na bardziej energetyczną... zmieniłam... teraz to Borysa energia rozsadza... (chyba go będę podnajmowac do zwózki drzewa z lasu jako psa pociągowego :wink: ) ale nie przytył :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted July 22, 2005 Share Posted July 22, 2005 [quote name='Camara']już zapytałam weta, który to bardzo podkreślał to zjawisko :wink: [/quote]Camara, to męcz go dalej - jak Ci obiecał, że pies utyje, to teraz ma obowiązek do tego doprowadzić. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.