dziubakk Posted September 12, 2008 Share Posted September 12, 2008 Super, Pumka się rozkręca.:multi: Chodzimy z rana kiedy nikogo nie ma na polu bez smyczy. Pumka pilnuje mnie i Pilsnera jak oka w głowie. Jak ja wołam a ona jest bez smyczy to usiądzie tak trzy kroki ode mnie i muszę się podlizać : " no chodź, śliczna dziewczynka, chod pocacamy" i takie tam. Jak już jej na kadzę to przychodzi. Ani razu nie próbowała nawiać, biega jak szalona do okoła mnie. Potem jak wychodzimy z pola to daje się bez problemów zapiąć na smycz. :loveu: JESTEM Z NIEJ DUMNA!!!!!!!!!!!!!!!!!! A z jedzeniem to jest różnie, raz zje wiecej raz mniej. Nabardziej to ryż gotowany z kurczakiem lubi, nóżki świńskie. Karmy suchej wogóle nie je. Jak zje swoja porcje to idzie sprawdza co Pilsner zostawił albo czy nie ma tam czegoś lepszego u niego w misce. Pilsner rano czasem nieje wogóle to Pumka ma dokładkę. Oczywiście jak on nie widzi. Ustalili już między sobą czyje miski są czyje. Ale każde z nich jak nie ma drugiego to robi mu rewizje w miskach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted September 12, 2008 Share Posted September 12, 2008 [B]dziubakk[/B], świetnie czyta sie te Twoje relacje :loveu:. Widac, tak musiało byc i Puma miała właśnie do Was trafic!!! Tyle lat biedna na to czekała ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted September 12, 2008 Author Share Posted September 12, 2008 To naprawdę niesamite, że Pumcia się tak pięknie otwiera :multi: Tyle lat w schroniskowym boksie.. pomyśleć, że do tej pory by tam była gdyby nie Ulka18 i Lucynka :multi: No i oczywiście nasza dzielna dziubakk :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 [QUOTE]Chodzimy z rana kiedy nikogo nie ma na polu bez smyczy. Pumka pilnuje mnie i Pilsnera jak oka w głowie.[/QUOTE] A kiedy to jest teraz to RANO? Przesunelas godzine porannej pobudki Dziubakku :cool3: I z tego co piszesz nie ma juz niespodzianek, Pumcia zalapala gdzie i co sie robi :lol: Rewizje w miskach u mnie tez sa, to bardzo zawsze mnie smieszy, bo dziewczynki dostaja to samo, tylko Kostaryka wiecej :razz: Casablanka jak przyjechala do mnie rok temu wazyla ok. 16 kg, teraz 22kg :p Jako komentarz do postu Murki, to napisze, ze są takie psy w schronisku, ze zawsze siedzą dlugo w sercu, do nich należala Puma, Klusia, Rudy, Panterka. Wszystko zawsze sie sklada jak trzeba i nasze psy 'sercowe' i mozliwosci sfinansowania pobytu psa w hoteliku. Wiele czynnikow uratowalo Pume m.in. fakt otwarcia hoteliku przez Murke :multi::multi::multi: bez wspanialej opieki Murki i Mariusza, Puma nadal siedzialaby w boksie i uciekala przed odwiedzajacymi. A najwazniejsze Pancia czyli Dziubakk, ktora pokochala Pume z wzajemnoscia :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziubakk Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 Budzik udało mi się przesunąć z 5:30 na 6:30, potem śniadanko i jak szykuje siebie i małą do przedszkola. Tak co dzień przesuwałam go o 10 min. Pumka załatwia się już bez problemów, już nie przeżywam tak jak w pierwszych dniach. NIE MA ŻADNYCH NIESPODZIANEK W DOMU!!! HIP HIP HURA! Je praktycznie wszystko - byle było ugotowane i z dodatkiem ryżu. ;) A najlepszy rarytas to świńskie nóżki i obgryzanie później kości. Jedyne co mnie martwi jeszcze to, że boi się samochodu. Jak wyczuje,że chce ja włożyć do auta to nawet na milimetr się nie ruszy w moją stronę. W aucie siedzi grzecznie, nawet sama z niego wyjdzie. Ogólnie to jest lepiej, niż w pierwszych dniach. Zabawna sytuacja była w pracy. :lol: Przyszedł piesek do obcięcia o imieniu Mondek, Puka leżała na fotelu i on bardzo chciał do niej podejść. Nie udało mu się Pilsner tak skutecznie zagradzał mu drogę. Uśmiałam sie do łez z właścicielką Mondka. Prawdziwy obrońca:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 [quote name='dziubakk']Jedyne co mnie martwi jeszcze to, że boi się samochodu. Jak wyczuje,że chce ja włożyć do auta to nawet na milimetr się nie ruszy w moją stronę. W aucie siedzi grzecznie, nawet sama z niego wyjdzie. Ogólnie to jest lepiej, niż w pierwszych dniach.[/QUOTE] Z tym problemem tez na pewno sobie poradzisz Dziubakku. Moja Casablanka ponad 8-9 miesiecy od przybycia potwornie bala sie samochodu, gdy mialysmy jechac, to sie chowala w najciemniejszy kąt, nie bylomowy, zeby weszla, tylko wnoszenie na rękach. Ale zawsze staralam sie, zeby Kostaryka wsiadala pierwsza, a potem strachulec maly byl wkladany na rękach. Jezdzilysmy w rozne miejsca, zeby auta nie kojarzyla np. z wetem. Po roku juz nie uciekala, a teraz sama wskakuje, szczegolnie do samochodu Ojca, ktory czesto jezdzi z nimi na wies i do lasu. Takze sadzac z olbrzymiego postępu Pumci, to i z tym sobie poradzicie :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 [B]Dziubakk[/B], z samochodem to ciężka sprawa ;). Ja mam tak z moją młodszą suczą, która o ironio od szczeniaka (dokładnie od 3 mies. życia) jest u mnie. Zraziła sie jako szczeniątko (miała fatalną chorobę lokomocyjną) i baaaardzo długo był problem z wsiadaniem do auta :roll:. Nagradzanie, nagradzanie i jeszcze raz nagradzanie (smaczki, chwalenie słowem ( u nas to takie ciepłe i radosne: "suuper!"), może zabawka o ile pies ma taka najkochańszą. Bardzo pomaga drugi pies, który nie ma oporów przed samochodem. U mnie taka jest Dotty. Masza obserwowała, ze Dotts bez najmniejszych problemów wsiada do wozu i to jej też pomogło. Ale i tak czasami zdarza się, że młoda ma opory ;). Tu niestety tylko cierpliwośc i nagrody przyniosą efekty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 Tak wyglada ten identyfikator. Reszta zdjec na watku Casablanki, zapraszam. [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img133.imageshack.us/img133/4751/dsc8113su1.jpg[/IMG][/URL] [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10880974#post10880974[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziubakk Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 Dzięki za namiary na coś porządnego. Jutro sobie zamówię. Ale pochwalę się jeszcze czymś przy okazji. Pumka od trzech dni sama wychodzi z posłania jak widzi, że idziemy na dwór. Pilsner szaleje jak widzi, że wkładam buty - jego to nie trzeba prosić na spacer. Pumka mówię tylko idziemy, a ona z machającym ogonem wychodzi. W cześniej to trza było zapiąć jej smycz, żeby wyszła z posłania. A dziś u teściów wykolegowała mnie z fotela:lol:. Leżała obok fotela najpierw, ale jak poszłam do kuchni zrobić sobie kawę to ona chyc na fotel. Wszyscy się śmiali, że najpierw w pracy z fotela wykolegowala Pilsnera (ma tam taki stary fotel - dotej pory Pilsner go okupował) a mnie u teściów. W domu na tomiast nie wchodzi na fotele. Ale pakuje sie na łóżko nasze albo córki. Ewentualnie Pilsnerowi do koja. Jak on jest na łóżku. Ja tam mam świra na punkcie Psów i czsto pozwalam im na dużo. Na co inni kiwają głowami, że pies w łóżku to nie dla niego. Ja uważam, że jeżeli pies jest czysty do może bo lubię mieć swoje pupilki blisko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 [B]dziubakk[/B], moje dwie suki tez sypiaja w łóżku. Strasza to nawet własnego posłania w sypialni nie ma, bo mamy łóżko wspólne :cool3:. Młodsza zasypia w swoim pontoniku i ok 4 rano przebazowuje sie do łóżka, gdzie dosypia do rana. Nie wspomnę, ze piachu mam w łóżku co nie miara. Ja sie jednak śmieję, ze przyjemnie jest pospac na plaży ;). Wszystko jest kwestią wyboru. Ja osobiście nie wyobrażam sobie teraz zaśnięcia bez moich sierściuchów koło mnie :loveu::loveu::loveu:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted September 15, 2008 Share Posted September 15, 2008 [quote name='dziubakk']Ale pochwalę się jeszcze czymś przy okazji. Pumka od trzech dni sama wychodzi z posłania jak widzi, że idziemy na dwór. Pilsner szaleje jak widzi, że wkładam buty - jego to nie trzeba prosić na spacer. Pumka mówię tylko idziemy, a ona z machającym ogonem wychodzi. W cześniej to trza było zapiąć jej smycz, żeby wyszła z posłania. [/quote] Pumka - zadziwiajaca sunia, bardzo mądra, szybko sie uczy. Dotychczas nie miala gdzie pokazac, jaka jest zdolna, poza hotelikiem oczywiscie, a teraz wreszcie wlasny dom i 3 tygodnie w nim zrobily swoje. Pilnserkowi tez sie naleza wielkie brawa za dawanie dobrego przykladu Pumie. O Dziubakku nie wspomne, bo przeciez dzieki NIEJ Puma ma tyle milosci :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted September 16, 2008 Share Posted September 16, 2008 Super informacje :) Tak się cieszę Dziubakk, że wszystko się pięknie układa! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted September 20, 2008 Share Posted September 20, 2008 Dziubaczku, co tam slychac u Was? Jak Pumcia i Pilsnerek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziubakk Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 U nas oki. Popsuł mi się lapek i dlatego nie mam okazji za często wchodzić na forum. Jak wróci z serwisu to będę częściej. Psiaki mi się rozbestwiły z jedzonkiem. Dostawały 2 razy dziennie gotowane jedzenie, ale zaczęły ni dojadać i krążyć koło misek. Przeszliśmy w związku z tym na razie na 1 gotowany posiłek dziennie. Spacery również super, chodzą koło domu bez smyczy oboje. Mają przez to okazję czasem się pozaczepiać nieśmiało i wybiegać. Smycze zabieram ze sobą jak jedziemy do pracy. Bo tam za dużo obcych psów, żeby mogły biegać bez. Mój zakład (praca) jest na dosyć dużym osiedlu. Wolę dmuchać na zimne. Bo u nas jest super mało psów, a poza tym Pumka zna już wszystkie. Nie boi się a sąsiedzi też super podejdą pogłaszczą i ona w cale nie ucieka. Spogląda tylko czy jestem. Pumka i Pilsner mają już nowe identyfikatory te które polecałyście. Faktycznie są super. :lol: Pochwale się jeszcze jedną nowiną rodzinka nam się w maju powiększy :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 [B]dziubakk[/B]-super sie czyta wiadomości od Was z domu!!! Gratulacje wielkie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 [quote name='dziubakk'] Bo u nas jest super mało psów, a poza tym Pumka zna już wszystkie. Nie boi się a sąsiedzi też super podejdą pogłaszczą i ona w cale nie ucieka. Spogląda tylko czy jestem. [/QUOTE] No, no, az trudno uwierzyc :crazyeye: zeby sie Puma dala poglaskac sasiadom, w sumie to dla niej nieznani zbyt dobrze ludzie. Ale sie Puma odważyla :klacz: Ma wsparcie w postaci Panci i jak widac tego najbardziej potrzebuje. Gratulacje ode mnie rowniez :Rose: Bedzie nowy dogomaniak :p PS.Czekamy na naprawe kompa oraz wiadomosci od Ciebie Dziubakku :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted September 25, 2008 Author Share Posted September 25, 2008 [B]dziubakk[/B], gratulacje!!! :multi: Ale fajnie, będziecie mieć małego dziubaczka :loveu::loveu::loveu: Pumcia - dzielna dziewczynka! Szczerze przyznam to nie przypuszczałam, że kiedykolwiek będzie mogła chodzić bez smyczy, a tu proszę jak nas wszystkich zadziwia :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 Dziubaczku, co u Was slychac? Jak Pumcia?? Napisz, prosimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziubakk Posted October 13, 2008 Share Posted October 13, 2008 Cześć dziewczyny!:lol: Długo mnie nie było bo komp był długo w serwisie. Ale już go mam więc częściej coś tam naskrobie. U Pumci wszystko w porządku. W zeszłym tygodniu Pumka przedłużyła sobie spacer, ja ją wołam że idziemy tu a ona w druga stronę. Nie wiadomo dla czego. Biegłam za nią chyba ze dwa kilometry przez pole, cććza nim ja dogoniłam. Ale udało się ze strachu jak ja złapałam za obrożę to mnie podrapała solidnie. Najpierw ją przytuliłam a potem całą drogę do domu ochrzaniałam. Od tamtej pory dalej chodzimy bez smyczy, bo żal na tym polu trzymać psa na smyczy. Pumka nie zwiewa, wraca za raz jak ją zawołam. Jest jeszcze mała cudowna zmiana dwa razy jak zblizyliśmy się do samochodu Puma nie zaparła się a nawet jak powiedziałam wskakuj to wskoczyła hip hip hura!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nadal najczęściej siedzi w domu na swoim posłaniu, ale przychodzi, żeby ją pocacać jak Pilsner sie podstawia do głaskania. Najczęściej radość wykazuje jak jesteśmy na spacerze. Przysiądzie poczeka aż podejdę ja albo Paweł i czeka na głaskanie. A i jeszcze coś zaczęła zachowywać się jak Pilsner. Jak widzi, że wkładam buty to wychodzi z posłania i tańcuje pod drzwiami tak jak Pilsner. Po raz drugi hip hip hura!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Głównie jada ryż gotowany z kurczakiem, albo nogi świńskie, czasem wątróbkę drobiową bo na inne jedzenie to kręci nosem. Dobranoc wszystkim! A jutro miłego dnia:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted October 14, 2008 Share Posted October 14, 2008 Dzięki [B]dziubakk [/B]za relację :p. Dawno nie było wieści i już troszkę sie martwiłam, ale widzę, że u Was wszystko OK. U mnie mała Masza też poprzejmowała sporo z zachowań starszej suki. Ewidentnie psy uczą sie poprzez obserwację. Byle tak dalej. Pozdrawiam Waszą całą rodzinkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted October 14, 2008 Share Posted October 14, 2008 Dziubbaku, dziekujemy za wiesci o Pumce. A to Ci napedzila sunia strachu, moze miej zawsze w kieszeni jakies wyjatkowe smakolyki, zeby Puma dala sie odwolac. Bardzo ciesza postepy Pumy :multi: I te samochodowe i ta radosc przedspacerkowa :loveu: Pilsnerek jest dobrym nauczycielem, prosze go wymiziac od nas :lol: Oczywiscie Pumke tez, bo jak widac madry i zdolny z niej uczen :klacz: Pozdrawiamy Cala Rodzinke :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziubakk Posted October 14, 2008 Share Posted October 14, 2008 Hej! Jak na tak zalęknionego psiaka to fakt duże postępy zrobiła. Z tymi smakołykami to jest problem bo Puma nic nie chce jeść z takich rzeczy. Próbowałam już wszystkich chyba ciastek z zoologicznego i innych smakołyków. Czy Puma miała jakiś smakołyk u was który jadła? Parówki też odpadają ich też nie je, próbowałam tez kiełbasy ale też nic. A o Pumke to się tak nie zamartwiajcie ona jest naprawdę w dobrych rękach:evil_lol: No i chce się przypomnieć, ktoś miał nas odwiedzić i co? Nikogo nie widać..... Podaje swój numer jakby ktoś chciał nas odwiedzić 663 351 901 (naszą szczęśliwą rodzinkę:diabloti:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziubakk Posted October 14, 2008 Share Posted October 14, 2008 A Pilsnuś to zawsze dostaje coś co lubi i swoją porcje pieszczot. Od was też przekaże mu pieszczotki.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted October 14, 2008 Author Share Posted October 14, 2008 Pumcia u nas na początku w ogóle nie chciała nic brać z ręki. W ogóle niewiele u nas jadła. W końcu udało mi się ją kusić kawałkami kiełbasy ;) Ale to zawsze było tylko wzięcie smakołyka i noooga ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted October 15, 2008 Share Posted October 15, 2008 Kiedyś używałam jako kąski, Frolica wilgotnej karmy dla dorosłych psów. Teraz moje dają się pokroić za oscypek:p Może coś z tego spasuje Pumci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.