Jump to content
Dogomania

Te istnienia już wkrótce zgasną na zawsze.Tak zwalnia się rytm ich serc..


Recommended Posts

On ma wszystko ze wszystkim. Zawiozłam go prosto z dworca do kliniki do mojego wspanialego weta - przyszedł specjalnie - morfologia - 20 tys. leuk.
ale bez pow. węzłów chłonnych - czyli raczej potężny stan zapalny. reszta - stos. do wieku. biochemia - dopiero będzie i full service. Jadł z wilczym apetytem- puszka RC dla psow z dol. żoł. jelit. - bo najdelikatniejsza. otulony kocykiem, oczy - potwornie zaropiałe - przemyte. dziś będzie jeszcze mocz i rtg - usg być może też. takiego szkieletu psa nie widzialam jeszcze.Czekam na telefon. Nie było na co czekać.Odwiedzę Go dziś . Nazywa się Pat. Jestem rozbita, sorry.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 4.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Talcott']Jest noc na Łysej Górze, nad lasem czarownic stado,
Zleciały się jędze tłumnie - Koper przewodzi obradom!
A Koper w kotle zamiesza, za ogon wyciągnie psisko;
Zaklęcie szpetne wymruczy,pogłaszcze czarnego kota,
Nad głową rozkręci - i rzuci! Ten będzie dla Talcotta!!
Chichocze wiedźma Visenna, wtórują inne jędze;
Mieszaj Kopruniu, mieszaj dawaj drugiego co prędzej.
Jest noc na Łysej Górze.....[/quote]
[B]...Talcott[/B] :-x

Link to comment
Share on other sites

Zapraszamy na bazarki dla Triska!:)
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=117225[/URL] - biżuteria do komórki
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10569237#post10569237[/URL] - super torebki
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=117025[/URL] - torebka retro
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10568450#post10568450[/URL] - ciekawostki i różności

Link to comment
Share on other sites

No jakoś odespałam nerwy. Pat jest w klinice - nie mogę go na razie zabrać bo: bierze antybiotyk - jest jakaś silna infekcja - oskrzeli - serce jest mocno powiększone - więc pewnie od serca - kardiolog będzie dopiero we wtorek. Zrobi EKG. Rtg nie wykazało poza tym zmian np nowotworowych - powiększona jest prostata i jedna nerka - ale - nic groźnego.Ma paskudną infekcję ucha - pobrano wymaz - i będzie bal jeśli to gronkowiec albo pałeczki - jakies tam -bo to podobno zaraźliwe nawet dla ludzi. Mały Pat jest nieznosny jeśli chodzi o pobranie krwi to musieliśmy mu pyszczydło zawiązac i to mocno -bo wściekal się i chciał gryżć.Podobnie z infekcją ucha - rzuca się i złości jak podają do ucha maść.Wczoraj już u niego nie bylam bo po prostu padłam na nos. Zabrać go na razie nie można -bo leki. Dziś będzie biochemia. Został wykąpany w klinice - tam są 2 przemiłe studentki wet. - bo prosilam o to bo strasznie śmierdział.Bierze też krople do oczu. Je puszki Royal C. te delikatne.
Opiekę ma b. dobrą.na spacerki zabierają go studentki, ale na parę kroczków
Zrobię wszystko żeby mu pomóc. Dziś poódę do niego w odwiedziny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Neris']A on nie może tego antybiotyku brać w domu?

A jeśli chodzi o uszy to powiem Wam, że w sumie większość psów u mnie, które miały właśnie chore uszy, reagowała bardzo nerwowo na próby w nich grzebania.[/quote]
bo to po prostu baaaaardzo je boli :-(

Szkoda ,ze nie jest w domku u Talcottm , bo kolejne zmiany miejsca pobytu to niezły stres dla niego, nie mówiąc o kosztach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Neris']A on nie może tego antybiotyku brać w domu?

A jeśli chodzi o uszy to powiem Wam, że w sumie większość psów u mnie, które miały właśnie chore uszy, reagowała bardzo nerwowo na próby w nich grzebania.[/quote]


Nie może w domu bo dostaje leki przez wenflon i kroplówki. Doceniam troskę,
ale za " dobre rady" dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, Talcott wziela pod swoja opieke starego, ciezko chorego psa.Gdyby nie ona, dzis by juz nie zyl - albo zostalby uspiony, albo po prostu padł bez stałych wspomagaczy organizmu/leków/nadzoru lekarskiego/minimalnych warunkow zdatnych do normalnego prosperowania,lub z powodu wszystkiego na raz.Łoży na niego duże kwoty - koszty wszystkich wykonanych przez nią badań są bez wątpienia wielkie.Bardzo angażuje się emocjonalnie, martwi i chce zapewnic temu psu odrobine szczescia na ostatnie lata jego zycia.Dzwonila do mnie od wczoraj nie raz i nie dwa, rozmawialam z nia, slyszalam ton jej glosu i zdenerwowanie.. zreszta kiedy mowi o psie emanuje z niej tylko i wylacznie cieplo.[B]Ilu ludzi zabraloby do siebie starego, wredneg,ciezko chorego psa i wkladalo jakiekolwiek pieniadze w to, zeby utrzymac go przy zyciu?[/B] Juz za samo to(AZ TO) nalezy sie dziewczynie w pas klaniac.A Ptikowi sie w klinice na pewno zle nie dzieje - jest to dla niego ogromna ,pozytywna odmiana po wielu dniach w Schronisku.Najwazniejsze, ze pies nie ma zmian nowotworowych i przy troskliwej opiece moze jeszcze dkugo pozyc.A tego mu na pewno nie zabraknie.Dzieki Ci wielkie Talcott:multi:Neris to tez super babka, gdyby mogla napewno wzielaby jeszcze nie jednego staruszka do siebie - niestety warunki jej na to nie pozwalaja :shake: Więc ciotki basta, stuk,puk.[B]Nie chce widziec zadnych nieporozumien pomiedzy 2 tak cudownymi babeczkami!!![/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Neris']Talcott wyluzuj, zadałam grzeczne pytanie i uszczypliwości nie są tu potrzebne.
Ja bym psa-staruszka nigdy nie zostawiła w klinice i wolałabym jeździć na

kroplówki.[/quote]

No to trzeba było wziąć, jakoś tłoku nie było... Nie biłam się z nikim o pierwszeństwo... Może ci oddać???

Link to comment
Share on other sites

Talcott, rozumiem, ze jestes zla.. nikt nie czuje sie dobrze, jesli neguje sie jego dzialania, zwlaszcza dyktowane dobrym sercem,potrzeba czynienia dobra.I to z tak ogromnym wkladem. Ale nie denerwuj sie tak.Cioteczka Neris inaczej zapatruje sie na sprawe - zreszta na pewno nie do konca, po prostu zapewne sama byc moze postapilaby w inny sposob.Nie ma co sie klocic, drazyc, co komu udowadniac.Po prostu robic swoje - KAZDA SWOJE.I tyle.Wiecej iskier nie trzeba :)

Link to comment
Share on other sites

no to juz sié nie wtrácam . Bardzo dziékujé Tobie Talcott, ze wziélas jamniczka i jestem Ci ogronie wdziéczna :calus:, Neris tez dziékujé , bo ona ma naszego dziadka Nemo, ktory byly z wyrokiem, i jeszcze jednego dziadka i znalazla domek dla Lupusia. Kazde z was jest na wagé złota , a własciwei to zle napisalam , bo bezcenne jestescie. Wielkie dzięki Wam za to.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka(Visenna)']Talcott, rozumiem, ze jestes zla.. nikt nie czuje sie dobrze, jesli neguje sie jego dzialania, zwlaszcza dyktowane dobrym sercem,potrzeba czynienia dobra.I to z tak ogromnym wkladem. Ale nie denerwuj sie tak.Cioteczka Neris inaczej zapatruje sie na sprawe - zreszta na pewno nie do konca, po prostu zapewne sama byc moze postapilaby w inny sposob.Nie ma co sie klocic, drazyc, co komu udowadniac.Po prostu robic swoje - KAZDA SWOJE.I tyle.Wiecej iskier nie trzeba :)[/quote]

Super ! Oddam prymat - i mądrzcie się razem i osobno - mam dość dogo i
z radością oddam opiekę nad Patem - czekam ????

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...