Jump to content
Dogomania

Radom ! Rottka z kablem na szyi potrzebuje pomocy !Sa juz zdjecia , str 7,8


Recommended Posts

  • Replies 296
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

No własnie tez myślałam o tym że tytuł trzeba zmienić, ale nie wiem czy Nowmaja, która zakładała wątek wchodzi teraz na dogo, spróbuje wysłać do niej wiadomość na pw, może się odezwie. Hotel to chyba jedyne rozwiązanie dla Seleny inaczej utknie w schronie na dobre:-(, tylko skąd brać deklaracje?? Ja jak wiecie dobra to jestem tylko w ogłoszeniach, a ze zbieraniem deklaracji to doświadczenia żadnego nie mam:oops:

Posted

No chyba żeby ją dalej ogłaszać w stylu:

[I]suczka ma problem z agresją lękową. Zanim trafiła do schroniska musiała wiele wycierpieć od ludzi. Obecnie ma duże szanse na skuteczną resocjalizację, jeśli zostaną ku temu stworzone odpowiednie warunki. Nie powinna pozostać w schronisku, gdyż nie stwarza ono właściwych warunków do jej reedukacji. Szukamy dla niej wyrozumiałego i odpowiedzialnego właściciela, który ma doświadczenie w wychowywaniu psów i rozumie przyczyny agresji lękowej. W domu nie powinno być dzieci.[/I]

Zastanawiam się tylko, czy znajdzie się wtedy jakiś desperat :shake:

Posted

No to daję dalej ogłoszenia, bo cały czas mam jednak nadzieję, że taki desperat się znajdzie. W ogłoszeniach piszę, ze Selena boi się ludzi i że potrzebuje doświadczonego opiekuna. Ona bezwzględnie powinna trafic do hotelu, tylko skąd wziąć kasę.
Bardzo Ci dziekuję Wlodi że odwiedzasz Selenkę:loveu:

Posted

[quote name='tula']Ona bezwzględnie powinna trafic do hotelu, tylko skąd wziąć kasę.
[/QUOTE]

Tylko, że hotel musiałby koniecznie być taki, żeby opiekun z nią INTENSYWNIE pracował. Inaczej utknie tam... podobnie jak w schronisku :shake:

Posted

[B]Raport z dzisiejszego spotkania:[/B]

- Selena gotowa jest wziąć pokarm z ręki pomimo, że znajduję się wewnątrz wybiegu ( to teoria bo po ostatnich doświadczeniach jeszcze przez pewien czas nic jej w ten sposób nie podam - lepiej sobie od razu palce wkręcić w imadło :crazyeye: )

- z pewną niepewnością podejmuje pokarm leżący obok nogi

- panicznie ucieka przy próbach rzucania w jej kierunku kawałka pysznej kiełbasy - domyślam się dlaczego :angryy:

- kiedy ją coś zainteresuje potrafi już podejść i mnie dotknąć mimo, że na nią patrzę

- spokojnie spogląda z taką mieszaniną niedowierzania i zazdrości kiedy się wygłupiam i kotłuję na wybiegu z innym psem (wcześniej uciekała w najciemniejszy kąt pomieszczenia)

Pomalutku się posuwamy do przodu ale w ogóle nie rozumiem jak to się stało, że przy tak daleko posuniętych środkach ostrożności trafiła do schroniska - musiała być już chyba bardzo zgnębiona. Może ktoś mnie w tym temacie oświeci ?

Posted

Z tego co wyczytałam na wątku, to nie obyło się bez sedalinu a i tak ciężko było Selenkę złapać, ale wiesz że pracownicy schroniska są w tym dość zawzięci, więc im się udało co w tej sytuacji było chyba niestety najlepszym wyjściem.
Wielkie dzięki Wlodi że tak dużo czasu poświęcasz Selence:loveu:, każdy krok w jej socjalizacji zwiększa szansę na znalezienie jej domu.

Posted

Włodku widzę, że ze szkoleń swojego wilka wyniosłeś bardzo wiele umiejętności w socjalizacji psiaków:cool3:

Brawo, jest szansa, że Selena w końcu zaufa człowiekowi. Trzymam kciuki za nią i oczywiście za Ciebie Włodku !:thumbs::thumbs:

Posted

Do tego zaufania to jeszcze daaleka droga. Nie jestem dobrym obiektem bo ona zdecydowanie boi się mężczyzn. Zauważyłem na wątku, że Patrycja była z nią w podobnych co ja układach już znacznie wcześniej. Chodzi o to, żeby tylko zaufała bez zastrzeżeń pierwszemu człowiekowi, ktokolwiek to by nie był, a dalej to pójdzie już lawinowo. Wystarczy, że pierwsza osoba umiejętnie zaproteguje następną i dalej w postępie geometrycznym :cool1:

  • 3 weeks later...
Posted

Na razie niestety kręcimy się w kółko. Dosłownie i w przenośni. Co z tego, że Selena już Cieszy sie na mój widok skoro zdecydowanie woli robić to na odległość. Z drugiej strony to nic dziwnego skoro ostatnio widujemy się niestety ze średnią częstotliwością raz na 10 dni. Jak sobie pomyślę, że takich psiaków wymagających socjalizacji jest w schronie mnóstwo to przypomina się mit o Syzyfie...

Posted

Jak byłam w schronie ostatnio to tez podbiegła do siatki zobaczyć kto przyszedł, powąchała nas i zaraz skierowała sie do boksu. Ale Wlodi nie traćmy nadziei, ja wierzę że ona Ci w końcu zaufa, to dopiero początek.

  • 2 weeks later...
Posted

Wczoraj spędziłem u Seleny ze dwie godziny. Trzeciego, normalnie zachowującego się psa wyprowadziłem do innego boksu, zamknąłem wylot na wybieg i zostałem wewnątrz z Seleną i jej białym przyjacielem. Ułożyłem się wygodnie na słomie z puszką karmy i próbowałem przekonać psy, że nie stanowię zagrożenia. Minęło trochę ponad godzinę i sytuacja była taka:
- biały pies siedział tuż obok mnie na sianie, jadł z ręki i bez oporów pozwalał się tarmosić, klepać i drapać
- Selena jadła mi z ręki (TAK - a palce mam całe) a kiedy klepałem jej kolegę to wyglądając jak wielki znak zapytania podchodziła i wąchała mi ręce. Prawdopodobnie nigdy nie widziała, żeby człowiek uderzał psa który się z tego cieszy :)

Wtedy spróbowałem białemu założyć łańcuszek na szyję ale tak się przestraszył, że o mało mnie nie ugryzł. Ja oczywiście zacząłem się bawić łańcuszkiem i udawać, że coś mu się przywidziało. Nawet mi się chyba udało. Po pewnym czasie psy przestały zwracać uwagę na łańcuszek tak, że nawet kiedy robiąc okropny hałas rzuciłem go do metalowej miski to nie zareagowały.

Wtedy wyszedłem przynosząc następnie za pazuchą nowiutką, skórzaną obrożę. Kiedy tylko ją wyjąłem zrobiła się taka panika, że o niczym dalej nie mogło być mowy. Oba psy starały się utrzymać jak najdalszy dystans i chowały za siebie chociaż wcale nie zwracałem na nie uwagi miętosząc obrożę. Zaznaczam, że wcześniej chodziłem po wybiegu ze smyczą, kawałkiem deski i grubym stalowym prętem. Te przedmioty nie robiły na psach prawie żadnego wrażenia chociaż pręt wyglądał naprawdę groźnie...

Co o tym myślicie ?

  • 4 months later...
Posted

Wlodi do niej jeździ, ona nadal jest wystraszona, ale robi malutkie postępy. Ja Selenkę cały czas ogłaszam i jest maleńka szansa że może mieć dom, ale to wszystko zależy od tego czy da sie wyprowadzić z boksu i jak zareaguje na panią, która jest nią zainteresowana. Strasznie się denerwuję, pani ma przyjechac zobaczyć sunię na początku maja.

  • 4 weeks later...
Posted

Selena ćwiczy ostatnio dość intensywnie. Najtrudniej jest ją przekonać aby wyszła na zewnątrz wybiegu. Na terenie schroniska czuje się bardzo nieswojo ale kiedy wyjdzie na ulicę razem ze swoim kolegą Garfildem to prawie natychmiast zapomina się bać ;)

[CENTER][IMG]http://www.ekochem.home.pl/dogomania/selena_sp_1.jpg[/IMG]

Dopiero w trakcie takiego spaceru można zauważyć, jak ładną ma figurę :cool1:

[IMG]http://www.ekochem.home.pl/dogomania/selena_sp_3.jpg[/IMG][/CENTER]

Posted

Wlodi wielkie dizeki za fotki:) i za wszystko co robisz dla Selenki:) napisałam maila do tej pani, która była zainteresowana jej adopcją bo telefon chyba jest faktycznie uszkodzony ( też próbowałam dzwonić)

  • 5 months later...
Posted

HURRRRA:):):) napisz cos więcej DORKA bo ja tu nie usiedzę:) W zeszłym tygodniu wydrukowali mi Selenkę w metrze po raz kolejny ale miałam tylko dwa telefony, w tym jeden kretyński. Dobrze że ktos przyszedł do schronu i akurat ją zauważył, a co to za ludzie?

Posted

Ale super:) jej jak ja się cieszę, Selenka to psiak którego tak długo ogłaszam i cały czas nic, już traciłam nadzieję, dobrze że pani przegląda dogomanię:) DORKA koniecznie pojedź na wizytę bo ona musi miec super domek. Kochana Selenka:):)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...