Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Gacusiowa']znalazłam na youtube, obejrzę wieczorem[/quote]

Wiesz, ja jestem baaardzo odporny a przeżyłem wstrząs.
Zatem jak masz słabe nerwy to nie polecam.

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Gacusiowa']znalazłam na youtube, obejrzę wieczorem[/quote]

Gacusiowa - uprzedzam - wstrząsający. Ja już sporo się naoglądałam tego typu filmów, ale mimo wszystko, poraża.

Posted

no to parę foteczek Tazi :)
tylko wstydam, bo niewyczesana i łupieżyk jeszcze dokucza :oops:

ale za to widać nową obróżkę :cool1:

Piątka, Ciotki i Wujki
[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a8c592ca7bcf1611"][IMG]http://images33.fotosik.pl/243/a8c592ca7bcf1611m.jpg[/IMG][/URL]

Jakbyście mieli jakieś wątpliwości, to w tym lokalu JA jestem królową, nawet mi koty swoją kanapę i legowiska odstapiły :razz:
[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f33f6c0f45d53408"][IMG]http://images24.fotosik.pl/209/f33f6c0f45d53408m.jpg[/IMG][/URL]

Ja w zamian próbuję wyglądać dostojnie i godnie (różnie mi to wychodzi)
[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e2d1ba0af18b11a7"][IMG]http://images25.fotosik.pl/207/e2d1ba0af18b11a7m.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b92b3a519a435d7f"][IMG]http://images32.fotosik.pl/242/b92b3a519a435d7fm.jpg[/IMG][/URL]

Dumnie jednak kroczę
[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=90c7565f5bffce3d"][IMG]http://images31.fotosik.pl/243/90c7565f5bffce3dm.jpg[/IMG][/URL]

i prezentuję nową obróżkę
[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3c7ae4c3a5442945"][IMG]http://images31.fotosik.pl/243/3c7ae4c3a5442945m.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bf88a41539c26d4a"][IMG]http://images27.fotosik.pl/207/bf88a41539c26d4am.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2dd3c97047e51e50]"][IMG]http://images34.fotosik.pl/243/2dd3c97047e51e50m.jpg[/IMG][/URL]

Pozdrawiam!
[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=43b8d05a5b6d2c62"][IMG]http://images23.fotosik.pl/208/43b8d05a5b6d2c62m.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Śliczniasta dziewczynka. Jakby ją postawić przy Bondzie, to wyglądaliby jak księżniczka i wiejski gupol ;)

Tazi jest strasznie szczupła. Ale nie wiem, czy mi się nie wydaje - bo chyba Bond jest ciut przygruby :oops:
Tak mnie naszło na refleksję, że jak chart idzie, to boczki nie powinny mu się kolebać :roll:

Posted

[quote name='Bazyliah']Śliczniasta dziewczynka. Jakby ją postawić przy Bondzie, to wyglądaliby jak księżniczka i wiejski gupol ;)[/quote]

No tak. Jak facet troszkę puszysty i boczki mu się kolebią podczas chodzenia, to już jak burak wygląda :shake:.
A księciunio to jak ma niby wyglądać? Jak chudy szczawik wymuskany przez ciotkę? Nie! Ma byc kawał chłopa coby mu nikt nie podskoczył :cool1:. O!

Posted

[quote name='Bazyliah']Tazi jest strasznie szczupła. Ale nie wiem, czy mi się nie wydaje - bo chyba Bond jest ciut przygruby :oops:. [/quote]
koniec pasienia, Ciotka :diabloti:
no faktycznie Jełopik grubszy się wydaje - może to przez te mohery??
u mnie Tazi przestawiona została na karmienie 2x dziennie - to zdrowiej i można wyregulować pracę jelit, żeby nie stresować się, że pies się załatwi podczas naszej nieobecności ;) W międzyczasie dostaje gryzaki i że tak powiem 'jedzenie dydaktyczne' ;) czyli parówy-nagródki :lol:. A odsikać w ciągu dnia i tak ją chodzę :roll:

[quote]Tak mnie naszło na refleksję, że jak chart idzie, to boczki nie powinny mu się kolebać :roll:[/quote]
niee no kolebać się mogą - mnie to strasznie śmieszy jak Tazi idzie i jakoś tak śmiesznie korpusik jej się porusza - jakby w przeciwnym kierunku do ruchu psa :lol:
poza tym chart jest do biegania, a nie do chodzenia :diabloti:

Posted

[quote name='Gacusiowa']koniec pasienia, Ciotka :diabloti:
no faktycznie Jełopik grubszy się wydaje - może to przez te mohery??
u mnie Tazi przestawiona została na karmienie 2x dziennie - to zdrowiej i można wyregulować pracę jelit, żeby nie stresować się, że pies się załatwi podczas naszej nieobecności ;) W międzyczasie dostaje gryzaki i że tak powiem 'jedzenie dydaktyczne' ;) czyli parówy-nagródki :lol:. A odsikać w ciągu dnia i tak ją chodzę :roll: [/quote]

Bondzik już od jakiegoś czasu 3 x dziennie je - u dużych ras ze względów zdrowotnych muszą być min. 2 posiłki. To tylko na początku było 8 razy dziennie po małych porcjach :roll: Ale pewnie te porcje za duże :roll:


[quote name='Gacusiowa'] niee no kolebać się mogą - mnie to strasznie śmieszy jak Tazi idzie i jakoś tak śmiesznie korpusik jej się porusza - jakby w przeciwnym kierunku do ruchu psa :lol:
poza tym chart jest do biegania, a nie do chodzenia :diabloti:[/quote]

U Tazi, to się pewnie zwyczajnie porusza, u Bonda kolebie, buja.
A o tym bieganiu, to Bondowi powiedz. Biegania to jest nadal z 15 minut, później to sobie można pochodzić i kwiatki wąchać co najwyżej.

Posted

[quote name='Gacusiowa']EVA2406, masz rację...



a poza tym 'matka-polka' jest jak dla mnie jednostką wielce nieracjonalną zazwyczaj (owszem, nie powiem, zdarzają się odstępstwa i jednostki rozsądne, ale to raczej Białe Kruki wśród matek :eviltong:)[/quote]no dziewczyny i chlopcy teraz to mnie zalamaliscie tym stwierdzeniem moje dzieci np kanapki jedza razem z psem raz gryzie pies raz dziecko i nigdy psu nie zaszkodzilo:diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti:

Posted

[quote name='jagienka42']no dziewczyny i chlopcy teraz to mnie zalamaliscie tym stwierdzeniem moje dzieci np kanapki jedza razem z psem raz gryzie pies raz dziecko i nigdy psu nie zaszkodzilo:diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti:[/quote]

U mnie to samo:diabloti:
Maks nauczył się jeść mięsko z widelca od Stasia. Jeden i drugi zdrowy;)

Posted

Ja też mam zdjęcie, jak mój trzyłapek Karol je obiad z jednego talerza z córką :evil_lol: i do dziś żyją w zdrowiu obydwoje :lol:

Gacusiowa, obroża Tazi iście królewska :lol:

Posted

[quote name='EVA2406']Gacusiowa, obroża Tazi iście królewska :lol:[/quote]
śmiej się śmiej, poczekaj, aż ją w czerwonej zobaczysz :razz:

ale powiem jedno - z takiej obroży faktycznie nie ma szans się wyłuskać, a z drugiej strony dużo trudniej jest jej się poddusić jak to się jej na cienkiej zdarzało...

postanowiłam wczoraj psu zrobić 'dobrze' i pojechałyśmy do lasu/nad jeziorko na spacer
wszystko byłoby cudnie, gdyby nie chmary komarów, króre zaatakowały nas (mnie zdecydowanie bardziej) zaraz po wyjściu z samochodu...:mad:
gdyby nie to, że wysępiłam od jakichś obcych ludzi środek przeciwko komarom :cool1:, nasz spacer skończyby się po 3 minutach... a tak Tazi mogła pobrodzić po wodzie (a ja za nią :razz:), mogła mi ukraść skarpetkę (a ja za nią :mad:), mogłam jej porzucać piłeczkę (a ja za nią :shake:) itepe itede :diabloti:

mam informację na temat 'szkółki' - zaczynamy w sobotę o 16stej :)

Posted

Aaaaaa jakie cudne zdjęcia charciątek :loveu:
Tazi taka dama... Ona już chyba na grzbiecie dorosłą, gładką sierść dostaje i stąd taka różnica w stosunku do Bondzika.

Gacusiowa, a te klikery od K.P. to bardzo się w dźwięku różnią od tradycyjnych, pudełkowych (mam z Karuska) ? A sprężynka na rękę dobra rzecz, kupiłam z ostatnim klikerem i dotąd go nie zgubiłam:p

Posted

[quote name='Ula_czarnuszka']Aaaaaa jakie cudne zdjęcia charciątek :loveu:
Tazi taka dama... Ona już chyba na grzbiecie dorosłą, gładką sierść dostaje i stąd taka różnica w stosunku do Bondzika. [/quote]

też mi się tak wydaje...
młoda się zestresowała pojawieniem się 'obcej' osoby w moim mieszkaniu i nasiusiała na łóżko... :shake:
jednak duuużo jeszcze pracy przed nami
a odkurzacza faktycznie boi się panicznie :-o

[quote]Gacusiowa, a te klikery od K.P. to bardzo się w dźwięku różnią od tradycyjnych, pudełkowych (mam z Karuska) ? A sprężynka na rękę dobra rzecz, kupiłam z ostatnim klikerem i dotąd go nie zgubiłam:p[/quote]
te klikery mają dużo cichszy dźwięk
i są o niebo łatwiejsze i wygodniejsze w klikaniu, ze względu na guziczek :razz:

po wczorajszej eskapadzie do lasu Tazi ma kleszcza na ryju... nie umiem go wyciągnąć, bo za bardzo z głową ucieka :mad:

Posted

kolejny efekt leśnego, a raczej jeziorkowego spaceru - Tazi musiała przeziębić pęcherz - coś częściej siusiać jej się chce...
chwilkę po tym jak weszłam do domu (chodzę ją w środku dnia odsikać) i odtańczyła taniec radości na mój widok :loveu: (kuuurde, koty tak się nie cieszą jak przychodzę) - kucnęła w przedpokoju żeby siurnąć, nawet zrobiła malutką kałużę, ale jak tylko zaczęła to głośno klasnęłam i powiedziałam 'nie' - przestała... wyszłyśmy szybciutko i została wygłaskana i wychwalona za siurka zrobionego na dworze :loveu:

kocham tego małego mrówkojada, no!
i coraz mniej mnie mięśnie bolą od łażenia :multi:

i jeszcze Wam powiem, że moja mama sama mnie namawia do przywożenia do Rodziców psa, 'żeby się oswajał' z nimi :razz:. A bałam się, że nie bedzie chciała mieć z nią nic do czynienia...

Posted

[quote name='Gacusiowa']
i jeszcze Wam powiem, że moja mama sama mnie namawia do przywożenia do Rodziców psa, 'żeby się oswajał' z nimi :razz:. A bałam się, że nie bedzie chciała mieć z nią nic do czynienia...[/quote]
:evil_lol: Te urokliwe futrzaki już tak mają... A w razie "W" oswojona awaryjna opieka może sie przydać :p

Posted

Jełopik ma dziś demoliszyn dej ;) Najpierw na spacerku rozwalił zapięcie od obróżki, a później zerwał smycz w miejscu szycia. Przed chwilą gwizdnął papmpersa młodej i w ułamku sekundy rozwalił całą zawartość po podłodze (pampers używany, te cholerne kulki się rozsypały i przykleiły do podłogi i do psa). Podczas kąpieli młodej wydoił całą michę wody (ponad 2 litry) i zalał przedpokój :mad:

Gacusiowa - pisałaś, że wysłałaś mi paczuszkę. Wiesz, co ten debil - listonosz zrobił? Wsadził ją na wpych do skrzynki :angryy: Także paczuszka leży sobie w skrzynce, a ja z ciekawości umieram. TŻ podpowiada mi, żebyś przysłała rysunek techniczny rozmieszczenia zawartości paczki - będziemy dłubać :lol:

Posted

[quote name='Bazyliah']Jełopik ma dziś demoliszyn dej ;) (...)[/quote]
Niedobra ciocia Bazyliah. daj jej ognia Bondziu, jak prawdziwy agent 07!

Posted

[quote name='majqa']Niedobra ciocia Bazyliah. daj jej ognia Bondziu, jak prawdziwy agent 07![/quote]

Jak na razie, to Bondzik najczeęściej daje mi wody (a raczej sioo). Są dni, kiedy ładnie woła na dwór, ale czasami coś mu przeskoczy w tym jego móżdżku :roll:

Ocelot - wiem, że lubią. Zawsze przy przewijaniu zjawia się Dzitka i Bond i patrzą żałośnie na smakołyk. Dzitka wie, że nie wolno i tylko liże stół obok pampersa :lol: Ale Jełopik jeszcze nie do końca wychowany - rąbnął pampersa, zanim odłożyłam młodą do łóżeczka i poleciałam za nim, to już pobojowisko w przedpokoju było. A Bondzik teraz głoduje straszliwie - zmniejszyłam porcje jedzenia, bo zaczął tłuszczem porastać :roll:

Posted

Biedny Bondziuchna, głodem go biorą :mad: - ciotka, bo przyjadę i uratuję :diabloti:

a ja Tazince zwiększyłam troszkę porcyjki, bo nic od przyjścia do mnie nie przybrała (to może być też kwestia wagi na której się waży - ale będziemy to kontrolować) - byłyśmy wczoraj u pani wet, która zakropiła nam fiprexa, i powiedziała, że kleszcz ma odpaść sam... a mnie wczoraj, odkąd wiedziałam, że młoda ma kleszcza, swędziało dokładnie wszystko i autentycznie schizowałam, że po mnie też cuś łazi :oops:

dzisiaj rano Tazi musiała któregoś kotecka zapędzić w kąt, bo podczas kontroli ryjka pod kątem kleszcza zobaczyłam na nosie trzy podbiegnięte krwią dziurki - znaczy się dostała za nachalnośc :lol:. Nic to, niech się uczy :razz:

Posted

trzymajcie kciukasy, Ciotki i Wujki
jutro po południu Tazi spotyka się na pierwszym charcim spacerku z dużym kolegą Axelkiem - na bieganie po częsciowo zamkniętym terenie...
kciuki proszę za:
1. zakolegowanie
2. wybieganie
3. powrót do pańci
4. zrobienie ładnych fotek

kto wie jak długo powinno trwać zanim kleszczor odpadnie zatruty?
ten Tazinkowy dalej na ryjku siedzi...

Bazyliah - w kwestii paczuszki... nie wiem którym końcem listonosz wsadził ją do skrzynki (inteligent, swoja drogą :mad:) - więc schemat Wam pewnie na nic...
spróbujcie może wygrzebać po kawałku :diabloti: a może już daliście radę??

by the way, tylko ja w tym temacie pisze???

ja mam taką myśl, że może Ciotka Bazyliah specjalnie tak mało o Bondziku pisze i mało zdjęć daje, żeby on u Niej przez zasiedzenie został... [B]co z tym domkiem co sie z charciego foruma zgłosił[/B]??

Posted

[quote name='Gacusiowa']trzymajcie kciukasy, Ciotki i Wujki
jutro po południu Tazi spotyka się na pierwszym charcim spacerku z dużym kolegą Axelkiem - na bieganie po częsciowo zamkniętym terenie...
kciuki proszę za:
1. zakolegowanie
2. wybieganie
3. powrót do pańci
4. zrobienie ładnych fotek

kto wie jak długo powinno trwać zanim kleszczor odpadnie zatruty?
ten Tazinkowy dalej na ryjku siedzi...

Bazyliah - w kwestii paczuszki... nie wiem którym końcem listonosz wsadził ją do skrzynki (inteligent, swoja drogą :mad:) - więc schemat Wam pewnie na nic...
spróbujcie może wygrzebać po kawałku :diabloti: a może już daliście radę??

by the way, tylko ja w tym temacie pisze???

ja mam taką myśl, że może Ciotka Bazyliah specjalnie tak mało o Bondziku pisze i mało zdjęć daje, żeby on u Niej przez zasiedzenie został... [B]co z tym domkiem co sie z charciego foruma zgłosił[/B]??[/quote]

Tylko pilnuj, żeby Tazi nie zamęczyła nowego kolegi ;)
Te wszystkie specyfiki nie zabijają kleszczy na śmierć. Jak się napije, to odpadnie. Są różne szkoły - my zawsze wyciągamy, no ale mój TŻ ma sprytnie palce :diabloti:

Wygrzebaliśmy po kawałku - rozcięliśmy karton w skrzynce i dłubaliśmy :lol:

Domek pewnie zrezygnował, nie odzywa się po moim wychwalaniu charakterku Bonda. Ja Bonda kocham, pomimo (a może właśnie za to) jaki jest. Ale wiele osób nie chce takiego psa. I ja to rozumiem.
Bonda po ciachnięciu będę ogłaszać - z bólem serca, ale będziemy szukać nowego domu.

Posted

[quote name='Bazyliah']Tylko pilnuj, żeby Tazi nie zamęczyła nowego kolegi ;)[/quote]
na razie Tazi zamęczła mnie - dzisiaj byłyśmy na piechotę u moich Rodziców - 40 minut szybkiego marszu w jedną stronę :roll: Nóg nie czuję :shake:

[QUOTE]
Wygrzebaliśmy po kawałku - rozcięliśmy karton w skrzynce i dłubaliśmy :lol:
[/QUOTE]
Coby sprawiedliwości stało się za dośc - stojaczki podarowane przez Wujka Minitaura - z dedykacją na Twoje kolczyki
Mam nadzieję, że zakładka może byc :oops:

[QUOTE] Domek pewnie zrezygnował, nie odzywa się po moim wychwalaniu charakterku Bonda. Ja Bonda kocham, pomimo (a może właśnie za to) jaki jest. Ale wiele osób nie chce takiego psa. I ja to rozumiem.
Bonda po ciachnięciu będę ogłaszać - z bólem serca, ale będziemy szukać nowego domu.[/quote]
Domek nie wie co traci - ja też nie wiedziałam dopóki nie zaczęłam poznawac Tazinkę :loveu:
Ciociu Jagienko - nawet nie wiesz jak Ci wdzięczna jestem za opiekę nad nią w te pierwsze tygodnie nowego życia :Rose:

Posted

[quote name='Gacusiowa']na razie Tazi zamęczła mnie - dzisiaj byłyśmy na piechotę u moich Rodziców - 40 minut szybkiego marszu w jedną stronę :roll: Nóg nie czuję :shake: [/quote]

Przyzwyczajaj się. Zazdroszczę spacerków. U mnie wygląda to tak: idziemy ok. 200 metrów i skłon, wyrzut, skłon, wyrzut. Akcja musi być ekspresowa, bo jednocześnie trzem psom trzeba rzucać - każdemu oczywiście oddzielnego patyczka. Spacer zwykły to nuuuuda, kto to widział, żeby tak pies chodził i chodził :roll:

[quote name='Gacusiowa'] Coby sprawiedliwości stało się za dośc - stojaczki podarowane przez Wujka Minitaura - z dedykacją na Twoje kolczyki
Mam nadzieję, że zakładka może byc :oops: [/quote]

Wiem, już wcześniej mi się pochwalił, jaki to sprytny jest :lol:
Zakładka śliczniunia - wieeeelkie dzięki :loveu:
To najfajniejsze prezenty, jakie dostałam.

[quote name='Gacusiowa'] Domek nie wie co traci - ja też nie wiedziałam dopóki nie zaczęłam poznawac Tazinkę :loveu:
Ciociu Jagienko - nawet nie wiesz jak Ci wdzięczna jestem za opiekę nad nią w te pierwsze tygodnie nowego życia :Rose:[/quote]

Jagienka wypieściła i rozpieściła Tazi do granic możliwości :loveu:

Odnośnie domku - wychodzę z założenia, że nie każdy pies dla każdego człowieka i nie każdy człowiek dla każdego psa. Ja np. nie mogłabym mieć w domu żadnego ratlerka, czy innego jazgota małego.
Dziewczyna pisała do mnie na pw, zaprosiłam na wątek, dałam do siebie nr tel. - nie zadzwoniła. Przecież pisanie pisaniem, a jednak rozmowa, choćby telefoniczna, dużo daje.

Z dobrych wieści - Bond uczy się od Dzitki nie tylko paskudnych zachowań (ostatnio oba psy stały na parapecie) - dziś przyszedł na powitanie i zrobił niedźwiadka: doopka siedzi, przednie łapki machają w powietrzu i wydał swoje urocze "aaaaaa, uuuuu".

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...