Daga_i_Oskar Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 [FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=purple]My dzisiaj byliśmy wyciągnąć dwa paskudne kleszcze :diabloti: i przy okazji zakropiliśmy go przed tymi paskudztwami. Nie wiem nawet jak nazwa się nazywa, bo z tego wszytskiego to mi wyleciało z głowy, ale wiem, że do tanich to nie należało-oby tylko skuteczne było, to jest najważniejsze. Starcza na miesiąc, piesia co namniej tydzień nie kąpać. Tak jak Tofik Marlenki tak i mój w miejsach gdzie zosał zakropiony sierśc jest tluściutka i stoi jak jezyk :lol: :lol:[/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 [quote name='marlena924']Też tak myślałam :roll: Poszłam najpierw zo zoologicznego popytac, ale byly jakies dla duzych psów. Poszłam do weta z psem. Vetka zaproponowała jakąś obróżkę albo kropelki. Posmarowała go tym czymś. Też myślalam, zeby kupic, ale moja babcia się uparła :roll: Myślę, że chociaż będzie ten prepar. skuteczny :roll: Bo pies niezaciekawie wygląda, w tym miejscu co miał posmarowane niemiły zapach, tłuste kudełki takie... Dzisiaj okąpałam mu tylko główkę ale chyba jutro go wykąpie myślę, e nic sie nie stanie :roll: Działalność około cztery tygodnie, wiec za miesiac znow pojde i moze cos innego wezme, wiem tylko, ze z babcia nie pojde :P[/quote] przez 3 dni po aplikacji nie wolno myc psa :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figusia Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 A czy ktoś stosował z Was obroże przeciw kleszczom? Dzisiaj weterynarz sprzedał mi preventic, ale to cholerstwo jest strasznie duże. Wydaje mi się, że dla yoraska zbyt szeroka i cieżka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chanelle Posted June 2, 2007 Share Posted June 2, 2007 [COLOR="DimGray"]Bąbel w miejscu pobytu kleszcza, wie ktoś coś na ten temat, czy to niebezpieczne. Więcej w temacie w dziale weterynarii [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=5835327#post5835327[/url][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PositiveThought Posted June 2, 2007 Share Posted June 2, 2007 może coś zostało, jakiś kawałeczek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chanelle Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 [COLOR="DimGray"]Bąbel był już przed wyjęciem pasożyta. Kleszcz wyszedł cały, z głową.[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ramona Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 Moja Sandra jest zabezpieczona frontlaynem i dodatkowo ma obróżke przeciw kleszczą a to dlatego poniewaz mieszkamy blisko lotniska a tam kleszczy co niemiara pozatym juz przechodziłam z psem babejsze i dziekuje bardzo za powtórke. Jesli chodzi o bąbel po ugryzieniu przez kleszcza to bym udała sie jednak dla własnej pewnosci do weta sprawdzic czy napewno jest wszystko ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chanelle Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 [COLOR="DimGray"]Jeżeli do jutra bąbel nie zejdzie idziemy obowiązkowo do weta. I przy okazji się zabezpieczymy przed nastepnymi atakami. Napisałam tutaj na dogomani, bo myślałam, że ktoś miał już taki przypadek. Mam nadzieję, że to nic poważnego.[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Megula Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 [quote name='Chanelle'][COLOR="DimGray"]Jeżeli do jutra bąbel nie zejdzie idziemy obowiązkowo do weta. I przy okazji się zabezpieczymy przed nastepnymi atakami. Napisałam tutaj na dogomani, bo myślałam, że ktoś miał już taki przypadek. Mam nadzieję, że to nic poważnego.[/COLOR][/QUOTE] Jaki bąbel? Duzy? Megi tez zostal babel po kleszczu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 Po kleszczu często zostaje taki lekki bąbel, ale z czasem się wchłonie. Przechodziliśmy to rok temu i po bąblu ani śladu;) Teraz mamy problem z zarośniętą głową na nosku... skończyłam smarować Detreomycyną i pojawił się lekki strupek, który wypchnął to świństwo. Muszę to teraz zdrapać:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
melinda:-) Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 no dziewczyny uwazajcie na te wstretne kleszcze :diabloti: jest ich w tym roku mnóstwo-moi rodzice byli ostanio na spacerze i piesek złapał 5 kleszczy a u mnie Mela znów miała kleszcza tym razem nad okiem i tez został jeszcze mały obrzęk pomomo ze wet wyciagał kleszcza bo ja nad okiem sie nie odwarzyłam.... aaa i Mela jest zabezpieczona od kleszczy i tak złapała chyba juz sie konczy okres zabezpieczenia.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chanelle Posted June 4, 2007 Share Posted June 4, 2007 [COLOR="DimGray"]Zaliczyłam dzisiaj weta, nie chce mi się pisać, więc zainteresowanych zapraszam do wątku na weterynarii.[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda Posted June 4, 2007 Share Posted June 4, 2007 No to teraz jesteś przynajmniej spokojna:p (a mała bogatsza o kolejną zabawkę:evil_lol:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
owczarnia Posted June 4, 2007 Share Posted June 4, 2007 Uważajcie na kleszcze!!! Borelioza to nie wymysł, sąsiad niedawno pożegnał swojego psa :-(... W prawie rok po ugryzieniu przez kleszcza go dopadło :(. To naprawdę ważne, żeby się zabezpieczyć, tu chodzi o życie naszych psów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda Posted June 4, 2007 Share Posted June 4, 2007 Rok po ukąszeniu?:crazyeye: Czy to możliwe żeby tak długo się choroba rozwijała? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
owczarnia Posted June 4, 2007 Share Posted June 4, 2007 [QUOTE][B]Okres wylęgania boreliozy z Lyme, objawiającej się w postaci rumienia wędrującego, wynosi przeciętnie od 3 do 30 dni. Jednak w przypadku braku EM inne objawy wczesnego stadium zakażenia mogą wystąpić po wielu miesiącach, a stadium późnego nawet po kilku latach. [/B]Obraz kliniczny jest zmienny i często objawy kliniczne stadium wczesnego mogą być słabo zaznaczone albo w ogóle nie występować, a niektórzy chorzy zgłaszają się z dolegliwościami charakterystycznymi dla ostatniego okresu choroby. Zdarza się współistnienie różnych faz choroby u jednego pacjenta. [...] Pojawienie się pierwszego stadium choroby związane jest z odpowiedzią organizmu na miejscowe rozprzestrzenianie się krętkow B.b. w skórze. Patognomicznym objawem tego okresu jest rumień wędrujący. Występuje on u około połowy pacjentów. W stadium wczesnym rozsianym bakterie drogą krwi i chłonki przenikają do różnych tkanek i narządów. Powstają tam nacieki złożone z limfocytów i komórek plazmatycznych, w naczyniach krwionośnych zmiany o typie [I]vasculitis[/I], których przyczyną może być obecność krętków lub kompleksów immunologicznych wewnątrz lub wokół ścian naczyń. [B]U części osób nie leczonych (ok. 20%) mogą rozwinąć się w wiele lat po zakażeniu objawy późnej boreliozy z Lyme, prowadzące do trwałego uszkodzenia zajętych narządów.[/B][/QUOTE] Dla Chanelle: [QUOTE] [B]Chłoniak limfocytarny skóry [/B](LBC) jest swoistą, łagodną zmianą skórną w postaci grudki lub guzka o sinoczerwonej barwie, wzmożonej spoistości, średnicy 1-5mm. Pojawia się w kilka tygodni do 10 miesięcy od kontaktu z zakażonymi kleszczami, niekoniecznie w miejscu jego ukłucia. Nie leczony utrzymuje się nawet kilka lat. Występuje rzadko (ok. 1% chorych) Zmiana, najczęściej pojedyncza, umiejscawia się na płatkach usznych, brodawkach i otoczkach sutkowych, mosznie. Opisywano również postacie rozsiane. [/QUOTE] [URL=http://chemeng.p.lodz.pl/zylla/borelioza.html]Źródło[/URL]. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SylwiaZ Posted June 8, 2007 Share Posted June 8, 2007 Ja w zeszłym tygodniu znalazłam u Dafika kleszcze, był przy uchu-martwy i nie napity. Dafikowi został ślad w postaki małego bąbelka z czerwoną kropeczką w środku ( to znaczy że go ugryzł). My stosujemy Advantix miedzy łopatki, ma działanie do 1,5 miesiąca. To że znalazłam martwego kleszcza to zasługa pewnie Advantixu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagódka&Uzi Posted March 31, 2008 Share Posted March 31, 2008 Po tak nikłej zimie kleszczy jest od groma! :( Wczoraj po spacerze Uzi przyniósł ich aż 6!!! 4 udało się wyplątac z włosów, 2 juz się wgryzały ale nie doszły prawdopodobnie do krwi! Będziemy Uziego bacznie obserwowac. Całe szczęscie ze wszystkich gatunków kleszczy jakie u nas wystepują te pasowały z wyglądu na kleszcze nie zarażające babeszjozą. Uzi miał frontline i mimo to nie odstraszył kleszczy. Wet nam powiedział, że kleszcze zrobiły się strasznie wredne. Zacznę chyba jeszcze dodatkowo zakładac Uziemu dodatkowo obrożę przeciw tym paskudom. Strzeżcie sie babeszjozy! Ja już jednego psa straciłam, koleżanka ostatnio też. A przypadków jest wiele więcej! Najstraszniejsze, że jak psa nie zabije bezpośrednio babeszjoza, zabija go same jej leczenie, bo leki w połączeniu z chorobą strasznie wyniszczają organizm psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madziasto4 Posted March 31, 2008 Share Posted March 31, 2008 O kurczę, chyba muszę się przejechać do weta i już teraz zacząć stosować Ex-spot... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Upiór Posted March 31, 2008 Share Posted March 31, 2008 [quote name='Jagódka&Uzi']Po tak nikłej zimie kleszczy jest od groma! :( Wczoraj po spacerze Uzi przyniósł ich aż 6!!! 4 udało się wyplątac z włosów, 2 juz się wgryzały ale nie doszły prawdopodobnie do krwi! Będziemy Uziego bacznie obserwowac. Całe szczęscie ze wszystkich gatunków kleszczy jakie u nas wystepują te pasowały z wyglądu na kleszcze nie zarażające babeszjozą. Uzi miał frontline i mimo to nie odstraszył kleszczy. Wet nam powiedział, że kleszcze zrobiły się strasznie wredne. Zacznę chyba jeszcze dodatkowo zakładac Uziemu dodatkowo obrożę przeciw tym paskudom. Strzeżcie sie babeszjozy! Ja już jednego psa straciłam, koleżanka ostatnio też. A przypadków jest wiele więcej! Najstraszniejsze, że jak psa nie zabije bezpośrednio babeszjoza, zabija go same jej leczenie, bo leki w połączeniu z chorobą strasznie wyniszczają organizm psa.[/QUOTE] biedny Uzi... zyczę mu wszystkiego dobrego :lol: a ty potrafisz rozroznic ktore mogą zarazic babeszjozą? naucz i mnie, proszę, moze masz jakies zdjęcia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia&Max Posted March 31, 2008 Share Posted March 31, 2008 ja też potwierdzam...sezon kleszczy juz sie zaczął...max ostatnio po działce miał we włosach 4 i jednego w skórze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ola46 Posted April 12, 2009 Share Posted April 12, 2009 I znowu zaczął się sezon kleszczy. 3dni temu moja psinka miała kleszcza obok oczka, który miał ok 1cm był ogromny. Był taj mocno przyssany, że nie dało się go całego wyciągnąć, a miejsce ukoszenia bardzo szybko spuchło. Pojechałam z Suzi do weterynarza, który wyciągnął "szczątki" pasożyta. Biedna psinka dostała 2 antybiotyki tabletki i preparat do smarowania miejsca, gdzie kleszcz się przyczepił. Przez dwa dni była osowiała, nie chciała się bawić, ale na szczęście wszystko już jest dobrze. Więc oglądajcie swoje yorki nawet jak nie były na żadnych spacerach w lesie bo moja złapała go u mnie w ogródku. Naprawdę lepiej sprawdzać nawet parę razy dziennie, niż potem mieć takie przykre przeżycia jak ja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justys Posted April 13, 2009 Share Posted April 13, 2009 Mam pytanko czym najlepiej zabezpieczyc yorka przed kleszczami...pozdrawiam;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ola46 Posted April 13, 2009 Share Posted April 13, 2009 Ja moją zabezpieczałam takimi kropelkami, nie wiem już z jakiej firmy, bo po zajściu opisanym powyżej stwierdziłam, że nadają się tylko do kosza:angryy: Ale wcześniej nosiła zwykła obrożę przeciw pasożytom i nie miała żadnych nieproszonych gości, byłam z niej zadowolona. Jedynym minusem było to, ze w miejscu, gdzie miała obrożę robiły się jej kołtunki, bo ma długie włoski i kilka razy dziennie trzeba ją było wyczesywać, ale cóż coś za coś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evunia Posted April 15, 2009 Share Posted April 15, 2009 Ja wczoraj u mojego pieska znalazłam dwa ;/ U nas zima była dość mroźna a jednak tych świństw nie wymroziło. Aż sie boję co to bedzie latem;/ Moi drodzy jakies sposoby na kleszcze mi podajcie. Próbowałam już obroży spryskiwaczy szamponów. Jestem bezradna ;/ :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.