Jump to content
Dogomania

Uwaga Kleszcze


AmiX

Recommended Posts

rzaba
biało niebieskie opakowanie jest od Frontline preparatu na kleszcze.
Za bardzo nie ma czym sie martwić-mozesz sama dokonać wpisu i napisać "na kleszcze" coś mi sie wydaje, że wiekszość preparatów działa bardzo podobnie i jeżeli chodzi o czas działania równiez. Wpis to informacja na co coś dano i kiedy - ja zawsze wpisuje np daty odrobaczenia.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 114
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

jestem. udało mi się zastać ta babeczke i dała mi naklejkę, którą zostawiłam:) więc wszystko pod kontrolą;) [b]dziękuję wam[/b]:)

[b]julita104[/b] a skąd pomysł, że ja chodziłam po lesie z psem w czasie kwarantanny? kwarantanna skończyła nam się jakieś 1,5 tygodnia temu!!:)

pozdrawiamy rzaba :multi: i werter :Dog_run:

Link to comment
Share on other sites

a to ok
tak myslalam bo 11 kwietnia pisalas ze werterek mial ostatnie szczepienie, to minelo 6 dni, a kwarantanna w naszym przypadku trwała 3 tygodnie.
ale najwazniejsze ze wszystko w porzadku.
i co to w koncu bylo co babeczka zaaplikowala werterkowi?
frontline?
Ja jak naczytalam sie o kleszczach na forum kupilam cala butle zebym juz sama aplikowac mogla regularnie :)

Link to comment
Share on other sites

Witam,

wczoraj piesek koleżanki złapał klescza. Niestety nieudało jej się go wyciągnąć w całości, a że sobota i weterynarz w okolicy był zamknięty to jechałyśmy tam gdzie ma całodobową służbę. Wcześniej była zapisana na 19 na wizytę i wyobraźcie sobie, że jak tam pojechaliśmy to on do nas ztym hasełkiem : to Wy mi z tamim czymś tylko przyjeżdżacie?? to wystarczy normalnie wyciągnąć! Jak ja usłyszałam tą gadkę to wszystkiego mi się odechciało i za samo wyciągnięcie reszti skasował nam 10 zł.
Pytałam się także czy są jakieś szczepionki na kleszcze to mi odpowiedział, że są, ale nie można ich dostać w Polsce. Czy to jest prawda??
Chciałam się także dowiedzieć jak to jest z tym frontline. Czy po wtarciu w psa działa to 3 m-ce na pchły i 1 m-c na kleszcze bez względu na to, czy psa kąpiemy codziennie, co tydzień?? Bo słyszałam podzielne zdania. Raz że spłukuje się podczas kąpieli, a ra że działa cały miesiąc.

[b]Julitko[/b] u Was tak normalnie można w zoo kupić frontline?? Jak ja się rok temu pytałam w zoo to powiedzieli, że mieli zakaz sprzedawania i można to jedynie nabyć u weta ale i Ci raczej tego nie sprzedają

Link to comment
Share on other sites

Daga u veta kupilismy. Cala buteleczka z rozpylaczem.
Sam vet zaproponowal bo bez sensu przchodzic do niego co chwile, zwlaszcza ze dla naszych wielkoludow to na dlugo starczy
Fakt ze jednorazowo wiekszy wydatek, ale juz nie musze biegac co miesiac zeby sie zabezpieczyc

Link to comment
Share on other sites

A ja właśnie wyciągłam pensetką Snoopciowi kleszcza beżowego - okropne :( tydzień temu zaaplikowałam Frontlinem, ale niestety w pogode jaka jest dzisiaj, po deszczu gdzie trawa jest mokra kleszcze się pojawiają :nerwy: . Po dzisiejszym incydensie będę go psikać co dzień ( w deszczowe dni). Ale się najadłam strachu :errrr: , kleszcz był już wbity pod oczkiem, ale nie był taki duży bo nie zdążył jeszcze wypić dużo brrrr :evil: , naszczęście wyciągłam razem z główką :) Apeluje do wszystkich uważajcie.... :errrr: całuski :calus:

Link to comment
Share on other sites

Oj, tak trzeba być uwaznym. :-? Ja oprócz kropelek Frontline po każdym przyjściu z podwórka oglądam pieseczka . :wink: Ostatnio przeczesujac włoski po przyjściu patrze a tu kleszcz chodzi po wąsikach. :evilbat: .Jeszcze nie zdążył zanurzyć się głębiej.Mój Tuffi do kazdej trawki mordeczkę wsadzi. :wink:

Agnieszko , wierzę ,że najadłas sie strachu .Okropne te kleszcze! Jakaś plaga w tym roku! :evil:
Buziaki dla Snoopcia! :D

Link to comment
Share on other sites

Nie straszcie :( Ja jeszcze niczym Vikty nie smarowałam :(
Oglądam ją dokładnie, ale boję się, że ślepok, to i nie zauważę takiego na przykład beżowego... :o

Jutro pojadę do weta po Advantix... ale zaaplikuję dopiero za dwa trzy dni, kiedy będzie już lekko przybrudzona (coby się dobrze wchłonęło) :-?

Link to comment
Share on other sites

Hej, my także dzisiaj znaleźlismy kleszcza w Oskarkowej łapeczce i od razu pojechałam do mamy do szpitala zeby go wyciągnęła, ale tam mocno siedział ze nie chciał za nic wyjsc i zostala główeczka w srodku :( :( :( :( Potrzebowalismy pomocy weterynarza wiec pojechalismy od razu. Ten takze miał problemy z wyciagnieciem tej resztki i musiał igła bo te strzykaweczki nie umiały tego chwycic. Posmarował miejsce antybiotykiem i od razu piesia wpsikalismy frontline. Mam nadzieje, ze teraz nas beda kleszcze omijac szerokim łukiem.

Trezba teraz bardzo uwazac na te paskudztwa i dziennie sprawdzac nasze psineczki coby z wczasu wyciagnac intruza.

Buziaczki ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja mam małe pytanko, czy jak Figa będzie mogła już wychodzić czyli za około 4 tygodnie :roll: to bedę mogła od razu potraktować ja odkleszczaczem czy jest jeszcze za mała?? martwie sie tymi paskudnymi kleszczydłami...
[b]Daga[/b] matko to Oskar miał dziś wrażeń coniemiara - kleszcz, szpital, wet..

Link to comment
Share on other sites

[b]Wind Daga[/b] dziękuje za radę:buzi: ! przed praca skoczę do weta i kupię ten Frontline! Pamiętam że westi moich rodziców tez tym pryskaliśmy i w zasadzie nic nigdy nie miała - a całe lato spedza na działece leśnej! Czyli skuteczność potwierdzona osobiście :D

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem strasznym panikarzem jeśli chodzi o kleszcze :-?
Boję sie tych paskud strasznie.
Przyznam szczerze że ja aplikuję Axlowi ta większą dawkę Frontline.. i [size=2](odpukać)[/size] jak na razie działa świetnie. Zakraplałam piesa w zeszłym tygodniu - przecierpieliśmy dodatkowy tydzień bez kąpieli - w oczekiwaniu na sprowadzenie Frontline'a przez weta.
I teraz mozna chodzić na spacerki w pobliże wyższych trawek bez zbytniej obawy :lol:

Agnieszka, Daga - ucałujcie piesiulki i niech już nie daja sobie kleszczydłom wskakiwać na pyszczki :wink:

Link to comment
Share on other sites

[b]Aluś Gosiu[/b] - dziękujemy [img]http://medlem.spray.se/liviatn/images/Mule/10bighug.gif[/img] po kleszczu już ani śladu, no może malutka dziureczka pod oczkiem, ale żadnej opuchlizny juz nie ma fiuuuu. Mam nadzieje że już kleszcze będą trzymały się z dala od Snoopcia, Oscarka i od wszystkich naszych psineczek.[img]http://medlem.spray.se/liviatn/images/Mule/10flirty.gif[/img]

Link to comment
Share on other sites

A ja fobii na punkcie kleszczy nie mam, sporo ich z roznych pieskow powyciagalam i jakos nigdy zadnej choroby psy nie zlapaly. :wink: :D
Ale jak tak straszycie, to tez zaczynam sie obawiac. :-?

Ciekawi mnie, co sadzicie o [b]Stronghold[/b] bo Fleur nim jest ostatnio zakraplana. Ma szersze dzialanie niz Frontline, a po F. Fleur strasznie sie drapala, wiec moze byla na niego uczulona. :-?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wind']Podobnie jak [b]Gosia[/b], miewam niezle fobie na punkcie kleszczy :( I generalnie nie przeraza mnie ich wyciaganie i paskudny wyglad, tylko to, ze moga byc nosicielami babeszji ... :( :( :([/quote]

a ja mam podobnie do Was dziewczyby. Same kleszcze mnie nieprzerazaja, ale jak juz zobacze takiego gdzies w ciele u Oskarka to od razu zaczynam panikowac ... i najgorsze w tym jest to co te male "paskudztwa" mogą przeniesc

Link to comment
Share on other sites

Od dwoch miesiecy stosuje u Majki[b] Exspot[/b]. Jak wiecie, do tej pory wierna bylam preparatowi Frontline, jako bardziej nowoczesnemu.
Jednak stosujac Frontline zdarzaly nam sie wkrecone kleszczory :(
Dlatego postanowilam zmienic srodek (i substancje czynna - Exspot zawiera Permetryne) na inny. Poki co wybor okazal sie idealny :-)
Nie chce zapeszac, ale wloczac sie z psem po roznych krzaczorach nie znalalazlam do tej pory zadnego lazacego, wbitego lub napojonego kleszcza.

Dla scislosci srodki oparte o permetryne to nie tylko [b]Exspot [/b]ale rowniez[b] Advantix[/b].

Link to comment
Share on other sites

ja chciałam się zgodzić z Beatką...przy stosowaniu frontline zdarzały się kleszcze i to nie jeden..w sobotę Jawa złapała na działce aż..uwaga!!!! 11 kleszczy...
bardzo mnie to zdziwiło,bo Toyka np nie miała do tej pory żadnego...po Jawie chodzą,czasem się wkręcaja,a po Soni tylko chodzą.. wiecie co wymyśliłam.. zastanowiłam się chwilkę i pomysł okazał się trafny :wink: .. Toyka ma przez cały czas na sobie olej z bio groom..więc stwerdziłam,że może właśnie zapach tego oleju odstrasza kleszcze i wecie co, Jawa na drugi dzień(po tym jak złapała te 11 kleszczy) po wysmarowaniu olejem nie złapała ani jednego klescza na tej działce.. :wink: więc są tego dwa wielkie plusy.włos cały czas dobrze natłuszczony i brak kleszczy,mam nadzieję,że to już koniec z taką liczbą kleszczy :roll:

Link to comment
Share on other sites

Dustin takze nie obył się bez klezszczora. Ale tak wrednie mu się wkręcił, że nie obyło się bez wizyty u weta i zastrzyków z antybiotykiem. Dzisiaj maszerujemy z psiurami po jakiś preparat. Postudiowałam w waszych postach nazwy specyfików i teraz zabłysnę przed wetem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...