Jump to content
Dogomania

Taki maciupeńko maleńki- naczekał się i...W KOŃCU W SWOIM DOMKU! WROCŁAW


Koperek

Recommended Posts

[quote name='Isadora7']Kurduplasty ma nowa edycje allegro. Poprzednia się zakończyła.
Ma wyróżnienie.

[URL]http://allegro.pl/add_item.php?add_ok=1&PA=&this_item_id=360399327[/URL]

:loveu:[/quote]
Isadorko najmilsza- chyba link jest zły... Chciałam zobaczyć i nieco mnie speszyło gdy dowiedziałam się, że wystawiłam psa... ;)
No cóż- ja zdecydowanie nie mam nic przeciwko temu, ale konto TZeta wymagałoby choćby jego zgody... ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='benitka608']
zadzwoniłam do wolontariuszki i usłyszałam , że ten piesek raczej nie jest psem kanapowym - czyli wywnioskowałam , że nie lubi życia w domu i pewnie czuje sie tylko na dworze, na otwartej przestrzeni
tj dla mnie ważne kryterium wyboru i myślę, że dobrze, że biorę takie coś pod uwagę

[B] dlatego decyduję się na szczeniaka[/B]
[/quote]
ze szczeniakiem trzeba siedziec i karmic go co 4 godziny sprzątac siku i kupy, gdy ząbkuje jest bardzo absorbujący, gryzie niszczy energia go rozpiera i tak dalej ale może masz własną firmę i możesz sobie na takie coś pozwolic-cisza do tego i nie ma zbyt wielu gości-natomiast jest wiele psów które dobrze znoszą jazdę samochodem-dorosłych
ja nie wyobrażam sobie byc zainteresowaną danym psem-nie pojechac do schroniska tam gdzie przebywa i poznac go-tylko telefonicznie dokonywac wyboru-to da mnie mętne argumenty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='oktawia6']ze szczeniakiem trzeba siedziec i karmic go co 4 godziny sprzątac siku i kupy, gdy ząbkuje jest bardzo absorbujący, gryzie niszczy energia go rozpiera i tak dalej ale może masz własną firmę i możesz sobie na takie coś pozwolic-cisza do tego i nie ma zbyt wielu gości-natomiast jest wiele psów które dobrze znoszą jazdę samochodem-dorosłych
ja nie wyobrażam sobie byc zainteresowaną danym psem-nie pojechac do schroniska tam gdzie przebywa i poznac go-tylko telefonicznie dokonywac wyboru-to da mnie mętne argumenty.[/quote]


no cóż a ja nie wyobrażam sobie jechać 500km (w dwie strony) żeby zobaczyć pieska o któym usłyszałam że i tak się dla mnie nie nadaje :roll:

miałam psa 13 lat - poradziłam sobie z jego wychowaniem od maleństwa więc myśle, że i z tym któego chcę adoptować sobie poradzę ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7'][URL]http://allegro.pl/show_item.php?item=360399327[/URL]

Taki jest link, benitce się otworzył skoro wiedziała o nowych zdjęciach. Nie wiem dlaczego u ciebie źle. Może byłaś gdzieś zalogowana?[/quote]

troszkę pokombinowałam z tym linkiem i jakoś mi się udało ;)

ale widzę, że ten nowy jest zupełnie ok :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='benitka608']zadzwoniłam do wolontariuszki i usłyszałam , że ten piesek raczej nie jest psem kanapowym - czyli wywnioskowałam , że nie lubi życia w domu i pewnie czuje sie tylko na dworze, na otwartej przestrzeni[/quote]

A pod jaki numer dzwoniłaś, albo do której wolontaiuszki?? Bo cholernie ciekawa jestem skąd ktoś ma takie informacje!:crazyeye::mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='benitka608']
no cóż a ja nie wyobrażam sobie jechać 500km (w dwie strony) żeby zobaczyć pieska o któym usłyszałam że i tak się dla mnie nie nadaje :roll:

miałam psa 13 lat - poradziłam sobie z jego wychowaniem od maleństwa więc myśle, że i z tym któego chcę adoptować sobie poradzę ;)
[/quote]
no widzisz można jechac-nie po to by "zobaczyc pieska" tylko po to by adoptowac-nie jego to innego psa w potrzebie-nie zależy Ci więc nie pojechałaś to proste ja jechałam 700 km widzisz....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='benitka608']no cóż a ja nie wyobrażam sobie jechać 500km (w dwie strony) żeby zobaczyć pieska o któym usłyszałam że i tak się dla mnie nie nadaje :roll:

zadzwoniłam do wolontariuszki i usłyszałam , że ten piesek raczej nie jest psem kanapowym - czyli wywnioskowałam , że nie lubi życia w domu i pewnie czuje sie tylko na dworze, na otwartej przestrzeni
tj dla mnie ważne kryterium wyboru i myślę, że dobrze, że biorę takie coś pod uwagę

[B] dlatego decyduję się na szczeniaka[/B][/quote]


zmusić Cię nikt do tego nie zmusi.. jak masz brać psa na siłę to lepiej go nie brać wcale. ale może warto porozmawiać z kimś kompetentnym, z kimś kto Ci dobierze psa pod względem Twojego charakteru i wymagań.
ja mogę ze swojej strony powiedzieć, że pies ze schroniska to najlepszy przyjaciel. gdyby nie to, że rodzice bali się dorosłego psa na pewno u nas w domu wylądowałby dorosły amstaff po przejściach. więc kupiłam Lunę. po kilku miesiącach namówiłam siostrę, która się już ode mnie wyprowadziła na adopcję 6-letniego rottka. jechałyśmy po niego pociągiem (nie chciałyśmy czekać na to by nas ktoś samochodem zawiózł :lol: ) i wciskałyśmy 40 kg do pociągu :lol: ludzie na nas jak na wariatki patrzyli bo od niego śmierdziało jak ja pitole :P i mimo, że parę faktów przed nami zatajono/nie wiedziano o nich jest wspaniałym psem. ujawniła na początku się jego agresja do niektórych ludzi (nie wiem wg jakich kryteriów on ocenia tych ludzi :roll: ) , trzeba go leczyć (problemy z barkiem). jednak po miesiącu (!) agresja jest opanowana prawie do maksimum. pies chodzi za moją siostrą i jej facetem krok w krok. miłość i wdzięczność w jego oczach widać od razu. jak przyjeżdżają do nas cudownie bawi się z moją sunią. i jak widzę te ich uśmiechy na mordkach po zmęczeniu zabawą ( [url]http://img153.imageshack.us/img153/6831/spykt1.jpg[/url] [url]http://img169.imageshack.us/img169/4653/niunieczki9rp2.jpg[/url] ), uśmiech na twarzy mojej siostry, o tym jak o nim opowiada, to bogu dziękuje, że tak jej tyłek trułam, żeby adoptowała dorosłego psa..

więc przemyśl sobie jeszcze raz. dorosły pies po przejściach ma w sobie tyle wdzięczności co żaden inny pies. jak nie ten to można zaadoptować innego. najważniejsza jest pomoc jakiemuś biedakowi. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tibi89']zmusić Cię nikt do tego nie zmusi.. jak masz brać psa na siłę to lepiej go nie brać wcale. ale może warto porozmawiać z kimś kompetentnym, z kimś kto Ci dobierze psa pod względem Twojego charakteru i wymagań.
ja mogę ze swojej strony powiedzieć, że pies ze schroniska to najlepszy przyjaciel. gdyby nie to, że rodzice bali się dorosłego psa na pewno u nas w domu wylądowałby dorosły amstaff po przejściach. więc kupiłam Lunę. po kilku miesiącach namówiłam siostrę, która się już ode mnie wyprowadziła na adopcję 6-letniego rottka. jechałyśmy po niego pociągiem (nie chciałyśmy czekać na to by nas ktoś samochodem zawiózł :lol: ) i wciskałyśmy 40 kg do pociągu :lol: ludzie na nas jak na wariatki patrzyli bo od niego śmierdziało jak ja pitole :P i mimo, że parę faktów przed nami zatajono/nie wiedziano o nich jest wspaniałym psem. ujawniła na początku się jego agresja do niektórych ludzi (nie wiem wg jakich kryteriów on ocenia tych ludzi :roll: ) , trzeba go leczyć (problemy z barkiem). jednak po miesiącu (!) agresja jest opanowana prawie do maksimum. pies chodzi za moją siostrą i jej facetem krok w krok. miłość i wdzięczność w jego oczach widać od razu. jak przyjeżdżają do nas cudownie bawi się z moją sunią. i jak widzę te ich uśmiechy na mordkach po zmęczeniu zabawą ( [URL]http://img153.imageshack.us/img153/6831/spykt1.jpg[/URL] [URL]http://img169.imageshack.us/img169/4653/niunieczki9rp2.jpg[/URL] ), uśmiech na twarzy mojej siostry, o tym jak o nim opowiada, to bogu dziękuje, że tak jej tyłek trułam, żeby adoptowała dorosłego psa..

więc przemyśl sobie jeszcze raz. dorosły pies po przejściach ma w sobie tyle wdzięczności co żaden inny pies. jak nie ten to można zaadoptować innego. najważniejsza jest pomoc jakiemuś biedakowi. :)[/quote]

piekny przykład...nic dodać nic ująć...podpisuje sie pod tym obiema rekoma.....



benitka nie fatyguj się po maleństwo...on na ciebie i tak nie zasłuzył moim zdaniem

Link to comment
Share on other sites

jeszcze chciałam dopisać, że nie wiadomo czy niuniu boi się jazdy samochodem..to nie rozumiem skreślenia go od razu z tego powodu..pies podąża za swoim panem ślepo.. i jeśli tylko mu się okaże miłość i pokaże, że jazda samochodem to nic strasznego, to przyzwyczai się..tym bardziej, że nie będzie się bał, bo jego pan będzie u boku..
ale to tak dodatkowo..

w ogóle dziwie się czemu nikt go nie chce, to taki typowy "podręczny" psiaczek.. mały piesek, mały kłopot, ale za to duże serduszko..jest przesłodki..

Link to comment
Share on other sites

[B]Maleństwo moje, Ty taki kochany, taki uroczy, taki malutki, a nikt Cię nie chce, żadnych telefonów, żadnych maili.[/B] Widzisz[B][SIZE=3][COLOR=red] LUPUŚ[/COLOR][/SIZE][/B], ludzie chyba poglupieli :roll:

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/247/b0894c42d0df1e12.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...