Jump to content
Dogomania

Psie zabawkowe hity


moon_light

Recommended Posts

Polecicie mi miękką ale trwałą piłeczkę na sznurku do szarpania dla średniego dziabonga? ;)

Trixie , czerwona piłka kauczokowo/gumowa i biały sznurek niestety nie wiem czy ma jakąś nazwe ale są one ogólno dostępne w prawie każdym zoologu i na allegro cena to max 15 zl .

Mój staffik niszczyciel je uwielbia , mimo że nie są twarde (nie jak hiltton speed) to są trwałe .

Jedyne co to mi sznurek z każdej pies wyrywa po kilku szarpaniach ale nie ma problemu by dać inny kawałek sznurka i zamontować go samemu .

To już nasza 3cia taka piłeczka.

 

Trixie-Pilka-na-sznurku-plywajaca.600x40

Link to comment
Share on other sites

No i na pewno nie piszczałki z konga squeez :P
Nasze najtrwalsze piszczące piłki to te zielone TPR za 7zl z zooplusa ;)

Te z zooplusa mamy od kilku miesięcy. Piszczałki w obu padły po mniej niż godzinie :P ale same w sobie piłki są bardzo fajne. 

Link to comment
Share on other sites

Trixie , czerwona piłka kauczokowo/gumowa i biały sznurek niestety nie wiem czy ma jakąś nazwe ale są one ogólno dostępne w prawie każdym zoologu i na allegro cena to max 15 zl .

Mój staffik niszczyciel je uwielbia , mimo że nie są twarde (nie jak hiltton speed) to są trwałe .

Jedyne co to mi sznurek z każdej pies wyrywa po kilku szarpaniach ale nie ma problemu by dać inny kawałek sznurka i zamontować go samemu .

To już nasza 3cia taka piłeczka.

 

Trixie-Pilka-na-sznurku-plywajaca.600x40

Potwierdzam!

Tylko ten sznurek jest okropny. Polecam przed użyciem przeciągnąć go i jeszcze zrobić kilka pętelek i to schować w piłce... może dłużej wytrzyma... bo mi już wszystko opada jak pies się rozkręci i zostaje mi sznurek w ręce...

Link to comment
Share on other sites

Piłka z TPR żyła u nas 5 min :) wystarczyło że ją pies zrzucił z szafki jak nie patrzałam i po zabawce , rozwalona na kawałki .

 

 

 

Co do tego konga jumplera Kocurkotko to właśnie dla nas im większa zabawka tym bardziej atrakcyjna :) 

Im bardziej trzeba się namęczyć by wziąć w ryja tym lepiej , dziś powinna dojść jestem jej bardzo ciekawa .

Link to comment
Share on other sites

Ja mam ze 4 już kilka miesięcy, pies z nimi pływa i memła i spisują sie super, a za taką cenę to nawet nie będzie szkoda jak się zepsuje ;) albo trafiłam na dobre egzemplarze :D

A najwygodniejsza piłka na sznurku to zdecydowanie chuckit ultra tug, te trixie też lubiłam ale w drugiej wypadł sznurek i już się nie zdecyduje, bo przy sile szarpania wole nie dostać ręką w głowę jak sznurek zostanie mi w ręku, a piłka w psiej paszczy :P

Link to comment
Share on other sites

Te z zooplusa mamy od kilku miesięcy. Piszczałki w obu padły po mniej niż godzinie :P ale same w sobie piłki są bardzo fajne. 

 

U nas to samo ;)

Kong Squeezz mamy ponad 2 lata i spisuje się na medal - używamy praktycznie na każdym spacerze. Zielony TPR z zooplusa padł na pierwszym spacerze, nie piszczy i jego minusem jest większa twardość niż squeezza.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za odpowiedzi :)

Jeszcze nie wiem co wybiorę, opinie o trixie są obiecujące ale powiem szczerze, że co kupię zabawkę tej firmy to rozpada się w trybie ekspresowym ale z drugiej strony jeśli mojej suce nie spodoba się piłka na sznurku to nie będzie mi żal kasy.

Agata. powiedz czy chuckit ultra tug odbijaą się faktycznie jak producent opisuje? Pływają?

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że zwlekałam z zamówieniem tych żelków - w tofivet.pl mieli teraz weekend darmowej dostawy. Zamówiłam świnkę i hipopotama :P

Jak ktoś się chce jeszcze załapać to szybko, bo darmowa dostawa dzisiaj się kończy ;)

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że zwlekałam z zamówieniem tych żelków - w tofivet.pl mieli teraz weekend darmowej dostawy. Zamówiłam świnkę i hipopotama :P

Jak ktoś się chce jeszcze załapać to szybko, bo darmowa dostawa dzisiaj się kończy ;)

Powiedział/napisał Ci ktoś kiedyś, że zła kobieta jesteś?

Miałam żelka kupić za miesiąc/dwa przy kupowaniu preparatu na stawy dla psów, bo tylko tam jest i załapuję się na darmową wysyłkę. A tu klops, wchodzę na wątek i takie wieści widzę... :P

Link to comment
Share on other sites

Powiedział/napisał Ci ktoś kiedyś, że zła kobieta jesteś?
Miałam żelka kupić za miesiąc/dwa przy kupowaniu preparatu na stawy dla psów, bo tylko tam jest i załapuję się na darmową wysyłkę. A tu klops, wchodzę na wątek i takie wieści widzę... :P

Chyba już to od Ciebie 'słyszałam' :P haha
I co, zamówiłaś? XD
Link to comment
Share on other sites

Doszedł kong jumpler kilka dni temu, jest faktycznie mały :p myślałam po fotkach z innymi psami że jednak będzie większy .

A czy wytrzymały to się okaże :) 

Wydaje się fajny , na pewno będzie atrakcyjny dla psa .

Link to comment
Share on other sites

Też jestem ciekawa, tym bardziej że jednego żelka chcę poświęcić na zabawy też w wodzie - przy moim psie zabawka, która nie miała styczności z wodą to rzadkość, więc jels też będzie dobrze przetestowany ;)

Link to comment
Share on other sites

Powtórzę się, ale testowania konga przez Claya jestem mega ciekawa. Po Waszych testach można kupować w ciemno zabawki.

 

A u nas od dzisiaj zamieszkało takie zwierzątko:

11393198_1679266268961666_84450205045149

 

Zdążyłam tylko 5 razy rzucić zabawkę i na dobre się rozpadało... ale jak na razie jestem nim zauroczona. I już obiecałam drugiemu psu, że jak świnka przetrwa przez 2 miesiące to kupimy drugiego żelka.

Gandzioch pogromca zabawek już zarzucał wzrokiem za nim, więc nie raz będzie mieć go w pysku...

Link to comment
Share on other sites

Umnie psy się nad jumplerem bezlitośnie znęcają
ale pomimo to nie ma ani śladu po zębach :D

i jest bardzo atrakcyjną zabawką i cieszę się że ma taką wielkość bo psy nieźle się wściekają jak nie mogą jej złapać :D

11270364_869010389843532_206729480539421

Link to comment
Share on other sites

Umnie psy się nad jumplerem bezlitośnie znęcają
ale pomimo to nie ma ani śladu po zębach :D

i jest bardzo atrakcyjną zabawką i cieszę się że ma taką wielkość bo psy nieźle się wściekają jak nie mogą jej złapać :D

11270364_869010389843532_206729480539421

 

Jak znam moje psy to moja Sonia miałaby tą zabawkę do końca swojego życia, czyli przez kolejne ładne parę lat i to codziennie używaną, rzucaną i memłaną. Ale Gandi to jest psuj i mu nie ufam, za dużo przez niego już straciłam. A Clay to też ma sporo zabawek na swoim sumieniu i jak Jumbler przeżyje STB to jest nadzieja. Choć ja mimo, że coraz bardziej jestem na nie, to ta zabawka mnie dziwnie przyciąga...I tak sobie mówię, nieeee, nie dla nas, to co wejdę tu na wątek to wraca jak bumerang.

 

Choćby np. nasz piłka Jolly, suka to tak delikatnie się z nią obchodzi, nie wiem czy z 5 dziurek jej zrobiła? a Gandzik przez chwile potroił częstotliwość dziur na niej. Clay wyżarł dziurę w podobnej. Dlatego to jest mój odnośnik, jeśli chodzi o trwałość.

Za to np. dzięki BOSowi i ONkowi widzę, że i wielkościowo jest ok i atrakcyjna.

Tak samo czytałam, że u wielu ONków piłki tenisowe z KONGa żyją a mój popsuł w ciągu 5 minut. Nawet Sonia miała przez kilka tygodni i memłała ją, nosiła i znowu memłała, żeby piszczała, ale wystarczyła chwila nieuwagi.

Link to comment
Share on other sites

Fajny :D
dla ONka rozmiar L też idealnie pasuje ;)

A jak z twardością tych żelków? :) Dają się "memłać"? 

Dają ale są twarde.

Moja suka jak na razie nosi i rzadko go memła...

Samiec się nie pieści nad nim i memła i memła. I Żelek nadal żyje :lol:

Ja jestem ciekawa czy przetrzymują wodowanie ;) U mnie to podstawa :)

Za to tenisowe z Konga nam przyszły dzisiaj, sucza zachwycona (poprzednią utopiła, a zapas został u babci i nie ma kiedy po nie jechać ;))

ekhym dzisiaj Gandzik zalał żelka śliną.. piszczałka zamilczała, ale po chwili się odezwała... stresior był, ale wydusiłam trochę tej sliny, fuuuj :P

 

nie widzę żelka w wersji dla wodołazów, ale mogę się mylić, ale zapewne sama nie wrzucę go do wody.

 

 

Tą piłkę z trixie, co jest na poprzedniej stronie to mam dwie. Jedną (żółtą) ma samiec i od razu wyrwał sznurek przy pierwszym przeciąganiu. Pojechałam i kupiłam sznurek na wymiar. Drugą (czerwoną) piłkę miała suka, więc byłam pewna, że w tym przypadku sznurek nie przejdzie. Nie pomyślałam, że siostra będzie się akurat tą piłką przeciągać z Gazulcem. Bo nawet jeśli obie piłki są równe to i tak lepsza będzie Sonii. I tak popylałam drugi raz do sklepu po sznurek... a trzeba było na początku pomyśleć i więcej metrów kupić...

Link to comment
Share on other sites

A jak z twardością tych żelków? :) Dają się "memłać"?

Szczerze to myślałam że będą bardziej miękkie, ale Ajra i tak sobie ją bez problemu memła i popiskuje :P

Nasze żelki pojadą niedługo z nami na Mazury, więc na pewno zaliczą wodowanie - zdam potem relacje ;) chociaż na świnke będę uważać, na początek hipcia poświęcimy na wodne testy :P
Link to comment
Share on other sites

u mnie gong squez too szybko umarł :D
zabierałam go tylko na spacery i bawiliśmy się nim na dworze
i Czika pierwszego dnia zdążyła zrobić dziurę
potem w domu znalazła zabawkę i zamordowała w 1h? :D
eeMysgC.jpg



Ale nie powiem dalej się nim bawią xD

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...