Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Lana do tej pory była 3 razy kąpana i jakoś cierpliwie to znosi. Nawet jej nie przeszkadza że czekamy kilka minut z odżywką na włosach nim ją spłuczę. A suszarka to jej przyjaciel :lol:
Przy takiej pogodzie nogi ma myte i suszone za każdym razem jak wracamy ze spaceru :lol:

Lana to raczej biologiczny utylizator odpadków :evil_lol: Zje wszystko co znajdzie się na ziemi :shake: ja czasem tego nie zauważe i potem patrzę co ona mamła a tu albo kawałek ogórka kiszonego albo ostatnio znalazłam w jej legowisku torebkę nasion których poszukiwałam :evil_lol::evil_lol:

  • Replies 878
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='WŁADCZYNI']Ona jest gładka. Ale skubać warto - fajniejszy włos no i nie sypie się w domu.[/quote]

skubać to ja też skubię, więcej tego wypada niż przy czesaniu :razz: ale myślałam, że ty trymerem.

Posted

[quote name='joanika']Lana do tej pory była 3 razy kąpana i jakoś cierpliwie to znosi. Nawet jej nie przeszkadza że czekamy kilka minut z odżywką na włosach nim ją spłuczę. A suszarka to jej przyjaciel :lol:
Przy takiej pogodzie nogi ma myte i suszone za każdym razem jak wracamy ze spaceru :lol:

Lana to raczej biologiczny utylizator odpadków :evil_lol: Zje wszystko co znajdzie się na ziemi :shake: ja czasem tego nie zauważe i potem patrzę co ona mamła a tu albo kawałek ogórka kiszonego albo ostatnio znalazłam w jej legowisku torebkę nasion których poszukiwałam :evil_lol::evil_lol:[/quote]

heheh kurcze rzeczyiscie ale moj np lubi ogorki ;) baster boi sie wody ale kapiele znosi ladnie a suszarka pozwala sie suszyc tylko przez 5 min :roll:

Posted

Nie, trymerem nie umiem się posłużyć. Ae gumki na palce sobie kupię - stres związany z maturą i końcem roku kończy się u mnie super krótkimi pazurami (żeby nie obgryzać) które strasznie łatwo odrywają się od palcy plus skórki które skubię = nie dam rady wyskubać psa bo boli.

Posted

Moja Dina to nie nawidzi kapieli...:roll::roll: Wyskjakuje z wanny, ale jak juz ja wykapiemy to nie zalujemy, bo ma takie sliczne futerko..:loveu::loveu: wyglada na trzy razy wieksza niz jest... :evil_lol::evil_lol:

Posted

Moj chodzi w szelkach ,bo w obrozy strasznie ciagnie i pozniej strasznie charczy i ja tego sluchac nie moge bo szkoda mi sie jego robi.W szelkach nie ciagnie,chyba ze zobaczy cos co go interesuje.

Posted

moj na przemian czasami obroza czasami szelki ale wole szelki ...na dluzsze spacery zakladam szele a na krotkie albo do weta obrozki :razz:

a ma ktos halti dla malego psa? jak sie sprawuje wogole..

Posted

ja chodzę raz w szelkach a raz w obroży, zależy na co mam ochotę, bo Moli to wszystko jedno bo ona nie ciągnie na spacerku :) chociaż na dłuższe spacery zabieram szelki bo czasami robie z niej myśliwskiego psa :evil_lol: wtedy poluje na ptaki, chwytam psa za szelki, pokazuje ptaka, podburzę głosem i ja puszczam :diabloti: oj wtedy się dzieje (niech się ptaki cieszą że ma takie krótkie nogi i zdążą odlecieć, chociaż kury nieloty nie maja takiego szczęścia :diabloti:)

Posted

no wlasnie mi tez sie do tego glownie przydaja jak biegnie na nas 50 kilogramowy lab i niema zamiaru zachamowac to mozna podniesc psa za szelki :diabloti:

Posted

Właśnie - zastój był. Czyzby się temat wyczerpał :evil_lol: Chyba nie co?? małe psy to temat rzeka :lol:

Lana ma 1 szelki i 4 obróżki. Przymierzamy się do zakupu kolejnych szeleczek :razz: Najczęściej zakładamy szelki. Teraz jak przyjdzie prawdziwa wiosna trzeba będzie iść do fryzjera to może częściej będę jaj zakładać obrożki bo są takie śliczne a w ogóle ich nie widać :evil_lol:
A jak wasze maluchy? już po fryzjerze czy jeszcze nie?

[U]Władczyni[/U] - nie mów mi że Su nie goni ptaków:evil_lol:

Posted

nie goni, a jeśli spróbuje to jest przywoływana do porządku zanim coś dogoni/spłoszy ptaki. Ostatnio kaczki maszerowały przed jej pyskiem i nie wyłamała mi komendy zostań:loveu:
kocham mojego psa, ale jej radość nie może być kosztem innych zwierząt.

Posted

[quote name='WŁADCZYNI']Uważasz że to jest ok? Chciałabyś żeby ktoś szczuł swojego psa na Moli?

[/quote]

Tak, uważam że jest ok bo mam wszystko pod kontrolą, bo puszczam ją na ptaki na polach gdzie ludzie polują na nie, jak Moli często je będzie płoszyć to może cześć z nich przeniesie sie w inne miejsce, ptaką krzywda się nie dzieje bo nie pozwalam jej zlapac ptaka, zreszta nie udaloby jej sie to z powodow jej gabarytów (przypadek z upolowaniem kury byl 1 i ostatni i bynajmniej nie zachęcałam jej do tego, po prostu kurczaki przeszły pod siatką na teren gdzie Moli biegała - miała wtedy chyba 6 miesięcy i nie była uczona polowań). To że ptak wzbija się szybko w powietrze na widok Moli to nawet ma swoją korzyść, ptak uczy sie reagować i robi sie nieufny do ludzi i zwierząt, wiec nie widzę w tym nic złego. Suka jest odwoływana więc w razie czegoś mogę ją zatrzymać, chociaż powiem ze nie puszczam ja w celu upolowania ptaka, tylko w celu straszenia

Posted

Oj [U]Smallpati[/U] gabaryty tu nie mają nic do rzeczy To jest chwila jak pies złapie ptaka. Aż wstyd się przyznać ale się przyznam (bo tu sami swoi :cool3:). Przedwczoraj byłam z Lana na spacerze (przypomnę - Lana - szczeniak, 6 miesięcy, w kłebie prawie 30 cm). Stado gołębi spłoszone przez dzieciaki wzleciało nisko i co się stało...... mały szczeniak Lana podskoczyła i ptaka w locie złapała urwała mu skrzydło :-( :oops::oops::oops: A przecież nie uczę jej gonienia ptaków a tym bardziej ich łapania.

Posted

moj pies tez jak zobaczy ptaka to za nim pobiegnie a jak widzi pzrez okno to szczeka.Ptaka krzywda sie niedzieje bo Rocky zadnego nie zlapal(na cale szczescie).nie zpuszczam go specjalnie zeby je gonil poprostu jak jest spuszczony to za nim biegnie.rocky szuka tez szczurow w krzakach.Raz jednego zlapal ale naszcescie go nie zagryzl.

Posted

jej gabaryty mają znaczenie, nie chodzi o jej rozmiar tylko o proporcje, ona ma krótkie nogi i nie biega szybko, znam przecież swojego psa i wiem jaka prędkość osiąga i ile jej zajmuje rozpędzenie sie, wiec potrafię ocenić sytuacje.

Posted

[quote name='smallpati']jej gabaryty mają znaczenie, nie chodzi o jej rozmiar tylko o proporcje, ona ma krótkie nogi i nie biega szybko, znam przecież swojego psa i wiem jaka prędkość osiąga i ile jej zajmuje rozpędzenie sie, wiec potrafię ocenić sytuacje.[/quote]
Myślałam że masz na myśli wzrost Moli :roll:
Powiem Wam że ja ptaków nie lubię szczególnie gołębi które ludzie u mnie na osiedlu dokarmiają i chleb, okruszki i inne są na każdym trawniku. Nie mam nic przeciwko temu żeby pies gonił ptaki ale żeby ich nie zagryzł (i nie pisze tego z sympatii dla ptaków ale boję się o psa żeby się jakimś świństwem od nich nie zaraził chociaż sama nie wiem czy może się zarazić).
jamniki mojego chłopaka łapią na wsi myszy :evil_lol:

Posted

Wcale nie jest w porządku :mad:
Może nie zdajesz sobie sprawy, ale dla ptaka takie płoszenie to raz- ogromny stres (a ptaki mają bardzo delikatne serca, nagły stres może je nawet zabić), po drugie- niepotrzebny wydatek energetyczny, dość spory- który ptak musi sobie później nadrobic żerując. A jeśli nie znajdzie odpowiedniej ilości pokarmu, to powtarzajace sie płoszenie odbija sie na jego kondycji i nie dośc że powoduje że ptak staje sie łatwiejszym łupwem dla drapieznika, to może utrudnić rozród(mało jaj, niszczenie lęgu).

Poza tym pomyśl- może te ptaki gniazdują gdzies na polach, na obrzeżach? Akurat jest sezon.... Płoszac je mozesz spowodowac że nei wróca na czas do gniazda, co spowoduje zamarcie jajek, lub śmierć piskląt. :shake:
Już nie mówiąc, ze jak na polach poluja, to ja bym swojego psa nie puszczała, a nóz się tarfi nadgorliwy mysliwy (tym bardziej, jesli zobaczy psa goniacego ptactwo).

A gołębie co wam są winne? też zwierzak i też chce żyć :shake: Właśnie mam w domu takiego ptakulca- kalekę. Pies z sąsiedztwa urwał mu fragment skrzydła, wisiały pokrwawione strzępy ciała. Operacja uratowała mu życie, ale fruwał już nie bedzie. O niepotrzebnym cierpieniu nie mówię.

Szczerze powiedziawszy celowe szczucie psa na ptaki nie różni sie dla mnie okrucieństwem od postępowania tzw. "dresów", szczujących swoje psy, najczęściej TTB na bezdomne psy i koty. Ból jest ten sam, u każdego żyjącego stworzenia.

Posted

Popieram Ulv i nie piszę tego samego.


[QUOTE]a uważałam Su za szalona nieposkromioną wariatkę (mam nadzieję że się nie obrazisz) ale w takim razie zmieniam zdanie[/QUOTE]
Su jest wariat i zakręcony pies, ale nie może się zachowywać jak prostak w końcu dziewczynka z dobrego domu:lol:
Szkoda mi ptaków i nie chcę żeby mój pies coś im zrobił. Tak jak nie pozwalam zagryzać innych, nawet durnychh psów i ich właścicieli.
Pewnie że się nie obrażę:)

Posted

Miałam kiedyś przyjemność uczestniczyć w pracy ornitologa. Rozwieszaliśmy siatki na ptaki w celu łapania ptaków i obrączkowania. Wyciągaliśmy ptaki z siatki, serce waliło im niesamowicie i z tego co mi opowiadał ten ornitolog wiem że większość ptaków ma bardzo mocne serce.
I rzeczywiście problemem są psy goniące ptaki szczególnie w okresach lęgowych.
A co do gołębi - rozwiązali ten problem w większych miastach Europy - druty i siatki zabezpieczające przed siadaniem ptaków na murach, gzymsach i budynkach.

tak sobie teraz myslę że chyba nie widziałam dużego psa goniącego ptaki na moim osiedlu Może to tylko małe psy gonią?

Posted

Różne psy różnie gonia - Su robiła to też autobusom - biegnie i drze paszczę, ptaka jeszcze pewnie mogłaby zagryść. Owczarki często pasą stada ptaków.

Nie wszystkie ptaki mają mocne serducha, ja ryzykować nie będę. Miałabym wyrzuty sumienia. Chyba że sroki - niszczą populacje ptaków w miastach:placz:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...