Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='gops']łososiową to moja już kończy worek i jest ok, tylko wiem że drugi nie przejdzie bo to za długo będzie dla niej to samo , daj znać jak Bora na karmie , czy służy [/QUOTE]
Tak jest szefowa :evil_lol:

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

ja robie ostatnie podejście to zmiany karmy na lepszą :D stawiam na tego zachwalanego brita z łososiem, mam nadziej, że mu podpasuje to, jak nie to zostajemy przy najzwyklejszym bricie.... :D

[URL]http://img268.imageshack.us/img268/223/dsc01955jl.jpg[/URL]
swietne ma te uszy :loveu: :loveu:



co do budzenia przez psa... przez 6 lat nigdy mnie nie obudził zeby wyjść na spacer,
na wieczorny wychodzimy różnie czasami ok 21, czasami o 12- 1 w noc, rano zależy od sytuacji 8 albo 10-11 :evil_lol: wogóle pod tym względem trafil mi się psi ideał.
jak był szczeniakiem to w ciagu 3 dni zalapał ze załatwia się na dworzu.

Posted

[quote name='Marta_Ares']ja robie ostatnie podejście to zmiany karmy na lepszą :D stawiam na tego zachwalanego brita z łososiem, mam nadziej, że mu podpasuje to, jak nie to zostajemy przy najzwyklejszym bricie.... :D
[/QUOTE]
Ja miałam Brita z łososiem i sobie nie chwalę, Nuka z łaski ledwo co dokończyła 1 kg tej karmy, granulki wyglądają dziwnie i strasznie śmierdzą :lol: Nuce najbardziej podpasowała Nutra Nuggets Professional Dog ma fajne małe zgrabne granulki, a Nuka właśnie woli małe granulki, dużych nie chce jeść

Posted

[quote name='Migori']Tak jest szefowa :evil_lol:[/QUOTE]
:eviltong: ciekawa jestem tej karmy , ale boję się brać w ciemno

[quote name='Marta_Ares']ja robie ostatnie podejście to zmiany karmy na lepszą :D stawiam na tego zachwalanego brita z łososiem, mam nadziej, że mu podpasuje to, jak nie to zostajemy przy najzwyklejszym bricie.... :D

[URL]http://img268.imageshack.us/img268/223/dsc01955jl.jpg[/URL]
swietne ma te uszy :loveu: :loveu:



co do budzenia przez psa... przez 6 lat nigdy mnie nie obudził zeby wyjść na spacer,
na wieczorny wychodzimy różnie czasami ok 21, czasami o 12- 1 w noc, rano zależy od sytuacji 8 albo 10-11 :evil_lol: wogóle pod tym względem trafil mi się psi ideał.
jak był szczeniakiem to w ciagu 3 dni zalapał ze załatwia się na dworzu.[/QUOTE]
będziesz zadowolona z brita raczej,moja wcina równo ale ona ostatnio większość karm je , Aresowi powinna smakować .
moje psy wychodzą codziennie o 6-7 rano ;) przed szkoła/pracą najczęściej z mamą z wychodzą. i tak się nauczyła :roll:

[quote name='vege*']Ja miałam Brita z łososiem i sobie nie chwalę, Nuka z łaski ledwo co dokończyła 1 kg tej karmy, granulki wyglądają dziwnie i strasznie śmierdzą :lol: Nuce najbardziej podpasowała Nutra Nuggets Professional Dog ma fajne małe zgrabne granulki, a Nuka właśnie woli małe granulki, dużych nie chce jeść[/QUOTE]
granulki są normalne (podłóżne) i nie śmierdzą w ogóle , przynajmniej nasz worek ;)
jak Nuka lubi małe granule to spróbuj totw -moja ją łykała bo za małe były ale wiele dużych psów je i nie ma problemu .

Posted

[quote name='gops']
granulki są normalne (podłóżne) i nie śmierdzą w ogóle , przynajmniej nasz worek ;)
jak Nuka lubi małe granule to spróbuj totw -moja ją łykała bo za małe były ale wiele dużych psów je i nie ma problemu .[/QUOTE]
Może powiem tak, dla mnie każda sucha karma śmierdzi :lol: Nuka nawet małych granulek nie łyka, wszystko gryzie, jak dokończy to co ma to znajdę w jakimś sklepie internetowym Nutrę i jej zamówię :-)

Posted

sytuacja sprzed chwili .
wróciłam ze szkoły , zostawiłam plecak, wzięłam sukę na flexi i wyszłam na szybkie siku , otwieram drzwi od klatki i słyszę " weź tego psa, aaaaaaaa on go zabiję , o jezu , zabierz go , idz sobie, (tupnięcie) weźmie go Pani , szybko , aa " (w kółko to samo dobre 40sec!)
yy pierwsza moja reakcja O CO KUR.. CHODZI?
to były wrzaski na mojego psa , która na smyczy zjeżona stała i wpatrywała się w tego psa i babke , ale była opanowana , dopiero po dobrych 10sec wrzasków zaczęła się rzucać na babe, broniła mnie bo nie wiedziała o co chodzi w ogóle .
kobieta z bolończykiem na smyczy ... przecież mój pies to morderca niewinnych bolończyków..
po całej akcji gdy uspokoiłam sukę i babka w miarę się opanowała spytałam o co chodzi . usłyszałam " bo ten pies już kiedyś do nas podbiegł i ugryzł Tobisia " .. więc odpowiedziałam zgodnie z prawdą że ten pies nigdy nie ugryzł Pani Tobisia bo Tobiś by już w takim przypadku nie żył , a Miś jest pilnowana i na pewno nie było takiej sytuacji . odpowiedź " to jakiś podobny " i poszła. :crazyeye:
pies mi się mega zdenerwował , chodziła cały spacer spięta i tylko szukała zaczepki , nawet oszczekała sąsiada :roll: tacy ludzie to naprawdę mają pusto w głowie.. bo babka ciągle stała w miejscu zamiast zwyczajnie odejść dalej .
ale to jeszcze nic , bo kobieta to moja sąsiadka z bloku dalej, na pewno zaraz wszyscy psiarze na ulicy będą wiedzieć że ten wielki paskudny pies spod 9tki to napadł ją i jej pieska . ;)
to się wygadałam :oops:


niestety Baster już nie daję rady jeść suchej karmy , pluję na boki , zje kilka granulek i nie daję rady więcej , zęby/dziąsła go bolą , znowu muszę zamawiać mu puszki i mieszać z ryżem , tylko strasznie ciężko karmić 2 psy czym innym , jedno o drugie znowu będzie zazdrosne .
korzyść taka że mogę wrócić do totw dla Miś bo wystarczał mi będzie średni worek karmy .

Posted

Ludzie to nie wiem co mają w głowach :roll: Nie rozumiem, dlaczego nie odeszła? Zresztą ja np. nie mam w zwyczaju sterczeć pod czyjąś klatką, w której wiem, że mieszkają inne psy, na wypadek, gdyby któryś akurat wychodził.

No i znam to nakręcenie, Zu też po jakiejś akcji tylko patrzy, komu by tu wprać - niby reaguje na komendy i w ogóle, ale widać po niej, że wcale jej się nie uśmiecha :roll:

Posted

[quote name='evel']Ludzie to nie wiem co mają w głowach :roll: Nie rozumiem, dlaczego nie odeszła? Zresztą ja np. nie mam w zwyczaju sterczeć pod czyjąś klatką, w której wiem, że mieszkają inne psy, na wypadek, gdyby któryś akurat wychodził.

No i znam to nakręcenie, Zu też po jakiejś akcji tylko patrzy, komu by tu wprać - niby reaguje na komendy i w ogóle, ale widać po niej, że wcale jej się nie uśmiecha :roll:[/QUOTE]
ja też się zdenerwowałam bo przez takich ludzi moja suka coraz częściej pozwala sobie na obszczekiwanie ludzi gdy jest na smyczy , bardziej mnie broni po takich akcjach , muszę bardziej uważać mijając ludzi .
bo Zu to taka Miś w wersji small :lol: moja nie reaguje na komendy jakiś czas po takich akcjach wyłącza się na jakiś czas po prostu .

[quote name='Diora']Spróbuj Basterowi namoczyć karmę. Będzie mu na pewno łatwiej zjeść :)[/QUOTE]
on ma moczoną karmę od dawna , ale to nic nie daję już tym też zaczął pluć , polewam ciepłą wodą lub czasami rosołkiem z kostki .
po wypadku przechodziliśmy okres dość długi samych puszek z ryżem i warzywami i wrócimy do tego , będą go karmić jak ja będę na spacerze z suką, bo ona jak tylko widzi że coś dobrego się szykuję w kuchni dla nich to nie odstępuję tego żarcia na krok jak będę nakładać puszke ona będzie pilnować żeby to ona dostała , a dawanie jej codziennie puszki też nie wchodzi w grę .
damy radę ;) tylko trochę pokombinować trzeba .

Posted

zabójca bolończyków sprzed chwili
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/209/dsc00472na.jpg/][IMG]http://img209.imageshack.us/img209/6977/dsc00472na.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/12/dsc00474av.jpg/][IMG]http://img12.imageshack.us/img12/9418/dsc00474av.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

a takie mamy fajne światełko na spacery z fundacji ast, z bazarku .
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/822/dsc00471ij.jpg/][IMG]http://img822.imageshack.us/img822/9238/dsc00471ij.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

Posted

[quote name='Ewa&Duffel']Rozumiem, że na drugim zdjęciu oblizuje się po skonsumowaniu bolończyka ? :diabloti:
[/QUOTE]
A na pierwszym się cieszy jaki to był smaczny :evil_lol:

Posted

[quote name='Ewa&Duffel']Rozumiem, że na drugim zdjęciu oblizuje się po skonsumowaniu bolończyka ? :diabloti:

Fajne to światełko ! Jest jeszcze ten bazarek ?[/QUOTE]
:evil_lol:
bazarek był na amstafowym forum ale myślę że jak napiszesz na pw do [B]kardoe[/B] bo taki ma nick na dogo chyba też to jeśli jeszcze posiadają na pewno można kupić , to są lampki z fundacji ast.
[quote name='vege*']A na pierwszym się cieszy jaki to był smaczny :evil_lol:[/QUOTE]
:eviltong:

Miś nie ma na koncie od dawna pogryzienia żadnego psa (nawet dawno sąsiadki nie mijałam , a ostatnio miała suke na smyczy), zdarzają sie pojedyńcze ugryzienia jak pies luzem latający podbiega ale tego nie unikne .

a tak poza tym to przyszła prawdziwa jesień jest tak zimno że sie nawet z psem nie chce wyjść :roll:

Posted

Oj tak, przeraźliwie zimno...Ja dziś rano na spacerze strasznie zmarzłam, ręce miałam lodowate i sztywne wręcz :shake: Teraz niby się ociepliło trochę, ale za to padać zaczęło :roll:

Posted

no to kolejna historyjka sprzed chwili jakiego mam mocno INTELIGENTNEGO psa.

poszłyśmy na długi spacer z psami z Asią , nad wodę ale oczywiście nie do wody tylko tak pochodzić tamtędy bo są tam pola dobre 4 km jak nie więcej od domu , znalazłyśmy nową miejscówkę gdzieś między krzaczorami przeszłyśmy a tam piękny piasek i ujście do rzeki , woda tak czysta że całe dno widać i pełno kaczek (będziemy tam na pewno chodzić jak będzie ciepło nad wodę za pewne za rok ).
suki na smycz żeby nie weszły za kaczkami , wracamy sobie spokojnie suki już bez smyczy gdzieś kilka m przed nami , słyszymy plusk ...
od razu przez myśl nam obu wpadło że to Kleo sobie poszła popływać w to zimno , ale jednak myliłyśmy się . wypadam z tych krzaków a tam moja Miśka się podtapia , tapla łapami , tam nie ma gruntu (od razu kilka m głębokości) , wyjścia nie ma bo odgradza od wyjście metalowa ścianka , kilka sec musiała być pod wodą , wystraszona w tej wodzie , jakoś ledwo wypełzła zanim zdążyłam jej pomóc , musiały ją łapki boleć od tej płyty .
otrzepała się i zaczeła w najlepsze szaleć .. "przecież jestem mokra baw się ze mną! ". to jest jakiś robot nie pies, świeżo obcięta , na dworze zimno jak nie wiem, woda zimna a ona się nawet nie trzęsła.. bałam się że mi dostanie zapalenia płuc przy tej pogodzie .
jak się okazało po wnikliwym "dochodzeniu" dlaczego ów pies wszedł sobie do wody od razu na głeboko, doszliśmy do wniosku że to na pewno przez mech(?) taka podłoga z mchu czy innej rośliny podobnej unosząca się na wodzie, mój mądry pies za pewne myślał że to dalsza część brzegu i sobie tam wskoczyła.. niezłego zonka musiała złapać jak się okazało że jest pod wodą.
mam tylko nadzieję że obędzie się bez żadnego choróbska, jak na razie nie widać żeby coś jej było , nawet się nie trzęsła .

Posted

[quote name='Unbelievable']bez przesady, jeszcze nie jest tak zimno ;) a ty pewnie mówisz o rzęsie wodnej[/QUOTE]
Oj jest zimno przynajmniej u mnie, bez rękawiczek, swetra i płaszcza ani rusz :lol:

Posted

[quote name='Unbelievable']bez przesady, jeszcze nie jest tak zimno ;) a ty pewnie mówisz o rzęsie wodnej[/QUOTE]
no tak tak wiadomo to nie zima, ale jednak 12 stopni to nie jest dobra pora na pływanie a tymbardziej nie planowane pływanie z zaskoczenia , a Miś świeżo obcięta(wczoraj) więc łysa , już miałam wizję choroby , ale jak widać trochę tłuszczyku jej nie zaszkodziło w tym wypadku :eviltong:

swoją drogą ta pogoda jej bardzo służy (albo karma?) dawno nie miała tyle energi co teraz , wraca z 2 godzinnego spaceru i prosi mnie o rzucanie piłki po domu ,dla kogoś może to norma ale w przypadku Miśki to rzecz nowa :lol:

Posted

moj dzisiaj zaliczył kąpiel w rzece... :D a u nas było 8 stopni, ale on tak kocha wodę, że nigdy nie rezygnuje :D
musi być na prawdę temperatura bliska zeru, żeby zrezygnował z wody

Posted

[quote name='zaba14']e tam u nas całe 15 stopni ciepła :) a pies tapla się w oceanie i nic jej nie jest :) a woda naprawdę zimna :)[/QUOTE]
u nas było 12 stopni , wiatr i na prawdę zimno , ja zmarzłam w kurtce ciepłej .
woda nie była taka zimna strasznie, ciepła też nie była ale bardziej mi chodzi o to że jak wyszła to mogła się przeziębić , ona nie ma podszerstka, jest obcinana na łyso wbrew pozorom "swoja" sierść dużo daję .
no i tapla się a podtapia z zaskoczenia , to co innego , ona na brzegu wcześniej też sobie wchodziła do wody ale tu ewidentnie wpadła .

[quote name='Marta_Ares']moj dzisiaj zaliczył kąpiel w rzece... :D a u nas było 8 stopni, ale on tak kocha wodę, że nigdy nie rezygnuje :D
musi być na prawdę temperatura bliska zeru, żeby zrezygnował z wody[/QUOTE]
a widzisz Miś nigdy jakoś za wodą super nie była, ale teraz ... w sumie to się ciesze bo to ja tego dokonałam :eviltong: ona jak rzucę jej zabawkę do wody to nie myśląc po nią płynie, nie ma zastanawiania się jak kiedyś , nie ma że się nie chce, leci jak głupia , a jak zobaczy kaczki to mam po psie , ona skacze z pomostu bez problemu , bardzo jestem zadowolona z tej Miśkowej przemiany .
przedwczoraj też mi wlazła do rzeczki , rzuciłam jej patyk na drugą stronę żeby przeskoczyła a ona zamiast skoczyć weszła do wody i łaziła , tylko tam jest płytko po "kolana".


w każdym razie Miś zdrowa jak ryba , dziś od rana leje pewnie ze spaceru nici .
a i wykrakałam rano brat wyszedł z psem i miał spotkanie z suczką spod 1 , ale on ma siłę i refleks więc Miś wylądował na rękach i obyło się bez ofiar :lol: został przeszkolony , zawsze ma brać Miś na ręce jak coś się dzieje , bo to zazwyczaj nasza może zrobić większą krzywdę , ja niestety nie jestem w stanie utrzymać na rękach 16kg psa rzucającego się .

Posted

[quote name='gops'] ja niestety nie jestem w stanie utrzymać na rękach 16kg psa rzucającego się .[/QUOTE]
Nuka waży 21 kg i kiedyś jeszcze ją czasami na ręce podnosiłam jak coś podlatywało, ale po tym jak dostałam od niej z łba w nos to myślałam, że mi nos połapała i teraz tylko za szelki i do góry :lol:

Posted

Ja dostałam kiedyś centralnie w twarz fizjologiem od swojego pachruścia :roll: Myślałam, że będę sobie musiała załatwić nowy nos :lol: Widzę, gops, że u Ciebie podobnie jak u mnie - trzeba rodzinę przeszkolić porządnie :evil_lol: Teraz mam niestety taki plan na studiach, że o ile większość dni ogarniam tak, żeby wracać do domu w środku dnia, to prawdopodobnie w poniedziałki ktoś będzie musiał sucza wyprowadzać na sikanie pod blok, a czasem pod blokiem się dzieją naprawdę dziwne rzeczy ;)

Posted

[quote name='evel']Ja dostałam kiedyś centralnie w twarz fizjologiem od swojego pachruścia :roll: Myślałam, że będę sobie musiała załatwić nowy nos :lol: [/QUOTE]
taką sytuację też miałam , suka miała 9 miesiecy (więc może z 11kg) była u nas może z 2 miesiące i już wykazywała agresywne zachowania do ludzi i psów więc mój tata przeciwnik kagańców,smyczy stwierdził że konieczny jest kaganiec, sam dał pieniądze , kupiłam pierwszy fizjolog , suka nosiła go na każdy spacer bo im była starsza tym gorsza , więc wyciągnięcie kagańca równało się dla niej spacer a ja głupia najpierw zakładałam jej kaganiec a potem się ubierałam ..
i pewnego pięknego dnia pies był tak szczęśliwy ze spaceru że na zaczęła na mnie skakać , dostałam kagańcem w nocha , krew się lała ze spaceru nici .. z 15min krew mi leciała coś tam mi w nosie naruszyła. a to z mojej głupoty .


a dziś była wielka wyprawa :lol: czyli weterynarz ;)
mamy znowu akcję darmowego chipowania a sucz nie miała bo były płatne już wtedy , więc dziś poszłam , moja głupota piątek godz 15 , 6 osób przed nami , pełno psów plus Miś to nie jest dobry pomysł , została nazwana gangsterem :evil_lol: przez Panią z rottkiem :evil_lol: sporo ludzi na chipowanie, więc co rusz słyszałam piszczenie psów , igła gruba jak ktoś chipował to wie , Baster 5 lat temu też się darł jak go chipowali , co mnie w sumie wcale nie zdziwiło Miśka nic nie poczuła , jak zwykle ;) wet to skomentował "twarda sztuka" .
a na wyjściu jacyś mało inteligentni ludzie stali z agresywnym onkiem który nas zaatakował jak wychodziłyśmy i psy się kagańcami powaliły, stali na samym środku wyjścia.
w nagrodę nie wiem za co , bo Miś nie zachowywała się dobrze ale byłam na to gotowa kupiłam jej animonde ;)
więc jesteśmy zachipowani :p

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...