Isadora7 Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 [quote name='mru']a Ty kiedy wpadasz na Ursynów? :P[/quote] Heh ja to mogę zaraz po jego przyjeździe - jestem bardzo ciekawa Dymka. A tak na poważnie skrzyknę się z tobą po niedzieli dobrze? :loveu: Quote
mru Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 jak najbardziej! :) do tego czasu już się zadomowi i przejdzie przez łazienkę (i moje ręce z nożyczkami pewno trochę też!) Quote
mru Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 jedzie Dymciu pociągiem ponoć bardzo grzeczny śpi sobie przy nogach siostry :multi: Quote
Wisełka Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 :sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb: Quote
Isadora7 Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 [quote name='mru']jedzie Dymciu pociągiem ponoć bardzo grzeczny śpi sobie przy nogach siostry :multi:[/quote] [FONT=Century Gothic][SIZE=3]Wiedziałam od początku że to Wspaniały Psiak :loveu: [/SIZE][/FONT] Quote
Agnieszka(Visenna) Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 Stary pies. Na pozór bez szans i perspektyw.Przezyl wielka tragedie po smierci opiekuna.Caly jego swiat sie zawalil, a najblizsza rodzina na dokladke wyrzucila z domu.Wyrzucila jedyna, zyjaca czastke zmarlego, ktorego podobno kochala.Psie serce, ktore rozdzieralo sie na milion kawalkow gaslo.Kto by pomyslal, ze zakonczenie bedzie szczesliwe??? Jestescie wspaniali, ocaliliscie kolejne istnienie. Uklony.Iwa :loveu:Mru. Quote
mru Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 dotarł Dymek! :multi::multi::multi: na razie biega w kółko jak szalony i obszczekał kota :diabloti: kto sie obraził bardzo się cieszy i trzyma się siostry ;) śmierdzi jak diabli ale kogo to obchodzi!! Quote
Agnieszka(Visenna) Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 :multi::multi::multi::multi::multi::multi: Quote
iwa77 Posted April 17, 2008 Author Posted April 17, 2008 Tak się cieszę , tak bardzo się cieszę ,że aż nie wiem co napisać. Bałam sie o niego jak to stareńkie serduszko zniesie tą podróż i to przekazywanie z rąk do rąk. Ale dzielny jest maluszek i się postarał ( tak jak mu cały czas tłumaczyłam , że musi, że to dla jego dobra, że tak trzeba ) Napiszę pózniej , bo znowu ryczę ! Quote
Koperek Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 [SIZE=4]REWELKA![/SIZE]:multi: :multi: :multi: :multi: :multi: ...nic więcej pisać nie trzeba :loveu: Buziaki dla[B][SIZE=3][COLOR=red] ZADYMIARZA[/COLOR][/SIZE][/B] od ciotki Koperek!:lol: Quote
mru Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 On chyba się nie zmęczył za bardzo ciągle biega jak na razie ale z kotkiem się nie polubili Dymek ujada jak go tylko widzi a kotek prycha tylko ojojoj mam nadzieję, że to się zmieni :P Quote
Koperek Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 to ci dopiero nowina!:crazyeye: W schronie (za przeproszeniem) ani mru mru:evil_lol: na kotka! Quote
malawaszka Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 Dymku sprawuj sięchłopaku :laola: :loveu::loveu::loveu: Quote
mru Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 najgorsze jest to, że jak zacznie to przestać nie może :P nie wiem czy lepiej go uciszać czy ignorować jak sie go ignoruje to daje spokój i biegnie do człowieka ah, a jest takim aniołkiem jak leży :D cud miód dajmy mu czas :) jeszcze kolega nie przyjechał, będzie max za parę godzin. Quote
Isadora7 Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 To ignorowanie to bardzo dobra metoda. Miałam ostatnio tymczasa piszczałkę, skowytka, szczekotke. Ignorowałam, zastosowałam tez kaganiec. Następnego dnia już podejmował tylko próby i wystarczyło tylko spojrzenie, albo sięgnięcie po kaganiec. Z kotkiem to myślę że potrwa ale też sie ułoży. Dziadek przeżył w ciągu krótkiego czasu sporo zmian. On szaleje z radochy, nie jest w schronie na betonie. DYMEK MA BYĆ OK Quote
iwa77 Posted April 17, 2008 Author Posted April 17, 2008 Ja tez myślę , że Dymuś jest z lekka zdezorientowany ,bo chyba za dużo na raz się podziało w jego psim życiu. Wydaje mi się ,że dopiero po paru dniach będzie to można obiektywnie ocenić. Z niepokojem czekam na spotkanie z nowym kolegą - ale może być podobnie jak z kotkiem - czyli też trzeba będzie odczekać żeby ocenić. Trzymam kciuki za to spotkanie chłopaków. Quote
mru Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 na razie nie panikujemy i dajemy im czas kolega zaraz będzie, ale też na pewno w szoku Dymuś ciągle nie jest zmęczony jeszcze troche awantur zrobił (tu kot, tam królik) ale małych ;) siostra trochę ogarnęła mu włosy i Dymek nagle zmienił kolor na bardziej czarny i zmalał jeszcze :P wyglada uroczo i aż trudno uwierzyc, ze ten ujadajacy maluch potrafi byc taki spokojny i cichutki Quote
iwa77 Posted April 17, 2008 Author Posted April 17, 2008 No sama nie wiem czy już zacząć sie martwić czy jeszcze poczekać .:shake: Jednak nasze obawy się potwierdziły. Teraz jest tylko kwestia czy to się da zmienić czy też nie. Nie wiedziałam (albo nie doczytałam lub nie dosłyszałam ) ,że macie tez królika :-o No cóż zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień - jak opadną pierwsze emocje. Dymciu myślę o tobie mały rozrabiako :loveu::loveu::loveu: Quote
mru Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 [quote name='iwa77']No sama nie wiem czy już zacząć sie martwić czy jeszcze poczekać .:shake:[/quote] jeszcze czekać! wiadomo, że dobrze nie będzie od razu, ale trzeba będzie to zmienić! Quote
Isadora7 Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 [quote name='iwa77']No sama nie wiem czy już zacząć sie martwić czy jeszcze poczekać .:shake: Jednak nasze obawy się potwierdziły. Teraz jest tylko kwestia czy to się da zmienić czy też nie. Nie wiedziałam (albo nie doczytałam lub nie dosłyszałam ) ,że macie tez królika :-o No cóż zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień - jak opadną pierwsze emocje. Dymciu myślę o tobie mały rozrabiako :loveu::loveu::loveu:[/quote] Ja też myślę o tobie Dymeczku. Nie wygłupiaj się, dzisiaj spoko, jutro pozwalam jeszcze na 2-3 szaleństwa i koniec. Masz się zachowywać :):):) Quote
mru Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 Dymek troche rozumie jak się na niego krzyknie, żeby nie szczekał kładzie uszy i tak patrzy na nas przez chwilę no, ale na razie nie można za dużo powiedzieć jest u nas parę godzin :) teraz przysypia gdzieś obok siostry (bo to za nią ciagle chodzi i na nią patrzy najardziej) Quote
Erazm Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 Spokojnie, każdy rozsądny kot wychowa sobie psa, każdy rozsądny królik będzie siedział w klatce, a nie biegał przed nosem szczekającego burka, a każdy rozsądny burek kiedy pozna zasady panujące w domu to się do nich dostosuje. Z poprzednich postów Mru wynikało, że wie co robi, trzymamy więc kciuki, oby okres szkoleniowo wychowawczy podopiecznych trwał jak najkrócej;) Quote
mru Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 [quote name='Erazm']Spokojnie, każdy rozsądny kot wychowa sobie psa, każdy rozsądny królik będzie siedział w klatce, a nie biegał przed nosem szczekającego burka, a każdy rozsądny burek kiedy pozna zasady panujące w domu to się do nich dostosuje. Z poprzednich postów Mru wynikało, że wie co robi, trzymamy więc kciuki, oby okres szkoleniowo wychowawczy podopiecznych trwał jak najkrócej;)[/quote] :klacz: tak, tak, Erazm ma rację! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.