HebaNova Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 dziewczyny, zobaczcie tu w sprawie Tedzia, może tel do szkoleniowca coś wyjaśni [URL="http://www.pastel.ehost.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=203&Itemid=150"]Szkola Pastel - Rusza akcja - Trener na telefon[/URL] a i czy mi się wydaje czy wątek Tedzia jest skasowany? Quote
Ambra Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 a czy Teddy wczesniej sprawiał takie problemy? ja go mialam tylko przez godz w aucie ale był tak energiczny ze nie mogłam nadążyć za nim... on jest ogólnie taki problematyczny czy to jego 1szy raz? na pocieszenia je mam dobre wiadomości: Rozmawiałam z pania Kasią - nową właścicielką Dinga! a kto to Dingo? a to nasz szkieletorowaty labcio z glutem w nosie:loveu: wiec Dingo jest wspaniały, chodzi za dziećmi jest radosny i o dziwo nauczony czystości praktycznie wogóle mu się nie zdarza, jest na antybiotykach - od razu w pon pojechali do brynowa, ma kaszel, katar i jakieś szmery na oskrzelach ale to pod przeziebienie zostało podciągnięta. Ma biegunkę, Ma robale ale juz jest odrobaczany, jeszcze nie wykąpany żeby się nie zaziębił ale do łóżka się gramoli i oni nie mają serca ani siły go narazie za wszelką cene z niego zrzucać. Powiedzieli że za szkolenie się wezmą bo to taka sirota klapciowata ale dopiero jak odzyska swoją masą i bedzie zdrowutki. Teraz ma luzy:eviltong: Już nie zachowuje się jak żywy odkurzacz i nawet odejdzie od michy z mieskiem i ryżem. Nie oddadzą go za nic w świecie i zapraszają na podejrzenie przemiany z larwy w motyla - za jakiś czas;) Quote
HebaNova Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 Tedzioch potrzebuje wojskowego rygoru, nie puszczania na łóżko, karmienia tylko po wykonaniu sztuczki, nie reagowania na jego histerie itd. wtedy nie sprawia problemu. wydaje mi się że pani go za bardzo rozpuściła, nie pokazała kto rządzi i jak wyszła i go zostawiła to hopla dostał ze złości że mu się stado gdzieś podziało a on osobnik alfa nie ma nad nim kontroli. u mnie tylko raz skakał po oknie jak go zostawiłam i wywalił kwiatek, bo pewnie ktoś pod domem chodził i hałasował. nie sikał i nie demolował. a już całkiem inna sprawa to taka że medal dla tego kto policzy ile razy on biedak w ostatnim czasie zmieniał miejsce zamieszkania i u ilu cioć się plątał. nie wkurzalibyście się na jego miejscu? co tydzień inny domek? też jakoś ten stres musi odreagować. jeśli się ta pani zgodzi jeszcze go potrzymać to polecam te feromony o któych wspominałam juz kiedyś, one uspokajają i wprawiają psa w dobry nastrój jak właściciel wychodzi czy pies się boi burzy Quote
Romina_74 Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 [quote name='Ambra']Nie oddadzą go za nic w świecie i zapraszają na podejrzenie przemiany z larwy w motyla - za jakiś czas;)[/quote] Super !!! :multi: Bardzo się cieszę, bo strasznie ujmujący za serce ten psiak. To bardzo pocieszające wieści Ambro droga :lol: Tedziochowi u mnie się zdarzyło wpadać w szał kiedy nas nie było. Nie znosi być sam w domu i już. My jednak karciliśmy go za wybrykasy :mad: i kiedy jednego dnia przegiął pałę to już potem był spokój na czas jakiś kiedy to dupsko Tedziochowi odżyło i choćby tylko siurnąć byle gdzie ale siurnął :cool1: Jest sprytnym wykorzystywaczem słabości innych, przede wszystkim zaś zestresowany tymi ciągłymi zmianami. Nie czuje się bezpiecznie jak Pańci nie widzi. Każdemu by się we łbie pokićkało :shake: Quote
amikat Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 Tak tak tak.... częste zmiany miejsca, lęk itd. On chyba 4 raz zmienił miejsce. Co gorsza a moze "lepsza" co sie przywiązał bo przecież trafiał na swietne tyczasy - to była zmiana. Pokręciło mu się w łebku..... Inna rzecz ze to inteligentna bestia - nie wolno na krok ustapić, rozpieścić - bo sie zbiesi! Mam nadzieje ze Pani zechce mu wybaczyć i dać moze 2 szansę... W końcu jego nie da się nie kochać! Quote
Klementynkaa Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 [quote name='Ambra']ale do łóżka się gramoli i oni nie mają serca ani siły go narazie za wszelką cene z niego zrzucać. Powiedzieli że za szkolenie się wezmą bo to taka sirota klapciowata ale dopiero jak odzyska swoją masą i bedzie zdrowutki. Teraz ma luzy:eviltong:[/QUOTE] wiecie i zawsze mnie to zastanawia jak uchronic ludzi i psa w efekcie przed taim błędnym mysleniem :placz::placz::placz: teraz ma luzy a kiedy będzie rezim? od początku maja byc jasne zasady, granice dla psa a nie potem płacz jak pies zaczyna rządzić... przeciez zasady ustalone w pierwszych dniach pobytu psa w nowym domu zostaja na zawsze u niego w głowie!!! Quote
Klajda94 Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 Tedi to ten rudy piesek z łapką po operacji? ;) Strasznie mi się podobał, ale energii też miał dużo =) Trzymam kciuki, aby ta pani dała mu drugą szansę... Quote
izulkabu Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 oj Tedzio :( To prawda, że ciągłe zmiany mogą powodować rózne dziwne zachowania. Gdzieś przeczytałam, że pies tak naprawdę aklimatyzuje się po roku, choć wszystko pewnie zależy od psa i jego charakteru. Ja widzę po moim psie, że to prawda. Mimo, że przyjechał do mnie z hodowli to nie umiał sie odnaleźć. Ciągle byl zestresowany, objawiało się to ciągłym napięciem, szczekaniem. Reagował tak na wszystko. Budził nas nawet w nocy takim zachowaniem. Teraz jest ok i to widać. Pies jak poczuje się bezpieczny i zaakceptowany, to się wycisza. Pomocą wychowawczą była zrolowana gazeta :mad:;). Pani musi być twarda i konsekwentna. Może podpowiedzieć pani klatkę kenelową ? W sumie nie dziwię się, że pies zrobił to co zrobił, nie wiem czy po tak krótkim czasie pobytu zostawiłabym psa samego :roll: szkoda by było żeby znowu wrócił...ech potrzebna duża ciepliwość i konsekwencja Quote
Ambra Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 wiem Klementynka, masz świętą rację i też im to powiedziałam ale im nie przeszkadza że on z nimi śpi, podobnie jak i mnie że mój dobek 5 razy w nocy wychodzi bo mu goraco a potem wchodzi i sie uwala mi na nogach, oni zdaja sobie sprawe z tego i mysle ze odpowiedzialnie podchodza do psa. Powiedzialam im o teddym ze chyba wroci z adopcji to ona nie mogla tego zrozumiec i mowila ze przeciez sie pracuje z psem ze 3ba czasu zeby nauczyc przystosowac itp i ze ona sobie nie wyobraza go oddac nawet jakby zaczal sprawiac problemy. Jestem dobrej mysli i wierze ze ta adopcja bedzie udana. Ludzie naprawde odpowiedzialni i poważni. Nie powinno byc problemów. Quote
amikat Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 wiem że Jotka do Tedzikowej pani dzwoniła i ze 2 godziny przegadały.... Moze Pancia da szanse? Quote
maciaszek Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 Być może chodziło o bazarek z mojego podpisu - to bazarek na Fundację SOS i "katowickie" konto, czyli 2 źródła utrzymujące właśnie między innymi Oskarka :). Quote
izulkabu Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 [quote name='BoUnTy'] Izulkabu - ty jestes tą blondynką co na akcji miala chyba(??) bordowe (lub jakies takie ciemne) pazurki, czy tą blondynką obok (o fotke mi chodzi)?[/quote] Haha, chciałbym mieć 18 lat :evil_lol: ta obok w niebieskim :lol: Pomóżcie mi, gdzieś widziałam nowy bazarek chyba na białego Oskarka, m.in. z niebieskimi kolczykami, a teraz nie mogę znaleźć :placz: Quote
Ambra Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 haaa! to już wiem ktora ty jesteś! bardzo pozytywna i aktywna postać:cool3: 3mam kciuki żeby jednak Teddy dostał 2ga sznase (a właściwie to juz ciezko zliczyc ktora to oby to byla ta ostatnia) Quote
izulkabu Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 [quote name='Ambra']haaa! to już wiem ktora ty jesteś! bardzo pozytywna i aktywna postać:cool3: [/quote] Uczę się :lol: ale miło mi Maciaszek - dzięki za wskazówkę :multi: Quote
amikat Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 a ja wiem kto jest kto!!!! po oczach poznaję :cool3: Quote
Martali Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 Amikat, dostałam maila! Dziękuje, jutro może będę pisała z pytaniami :cool3: Muszę to wszystko przemyśleć. ;) Pozdrawiam! Quote
Romina_74 Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 [quote name='amikat']wiem że Jotka do Tedzikowej pani dzwoniła i ze 2 godziny przegadały.... Moze Pancia da szanse?[/quote] Pani jest w istocie bardzo rozmowna :roll: sama z nią gadałam tyleż samo ale przynajmniej na dwie raty a Jotka miała maraton :eviltong: Ale też mam nadzieję, że Pani weźmie się za sibie co by Tedziocha krócej trzymać a nie rozbestwiać tylko ... i zostanie chłopina w tej Suchej :mad: Quote
jotka Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 Na razie Tedzikowa pani sie nie odzywa, oby to była dobrze wróżąca cisza! Quote
HebaNova Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 bo tam juz dziki Tedzioch dokonał terroru i panią nie dopuszcza do telefonu :diabloti: Quote
amikat Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 Zjadł jej rączkęe? A może zjadł telefon? Quote
Tengusia Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 no prosze czlowiek na 5 dni wyjezdza a tu prosze jak sobie uzywaja ciotki, cioteczki na wateczku .... a ja tak ladnie kiedys prosilam zeby mi tu nie zasmiecac watku bo potem i ja i moderatorzy mamy kupe roboty zeby dojsc do ladu i skladu :mad::mad::mad: no i oczywiscie czekamy na kolejna akcje co byscie mialy o czym plotkowac :eviltong: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.