Guest Mrzewinska Posted February 28, 2008 Posted February 28, 2008 |Metoda bocznego ciecia znana jest w Anglii chyba od 50 lat!!!! Nie trzeba bylo wyjezdzac do Stanow, zeby sie nauczyc, juz wiele lat temu mozna bylo kupic kasety z nagraniem, instrukcja, sposob operacji opisany byl w jakims specjalistycznym wydanictwie czy miesieczniku weterynaryjnym. Zofia Quote
saJo Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 Z nagrania i artykulu raczej sie czlowiek nie nauczy operowac. Quote
Belga Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Mrzewinska']|Metoda bocznego ciecia znana jest w Anglii chyba od 50 lat!!!! Nie trzeba bylo wyjezdzac do Stanow, zeby sie nauczyc, juz wiele lat temu mozna bylo kupic kasety z nagraniem, instrukcja, sposob operacji opisany byl w jakims specjalistycznym wydanictwie czy miesieczniku weterynaryjnym. Zofia[/quote] Taaak? No to sobie kupię i sama wysterylizuję moją sukę! W końcu sobie najbardziej ufam, a i taniej bedzie. Innym tez polecam i życze powodzenia! Wypowiedź dr Sławomira Gizińskiego, krajowego specjalisty ds rozrodu ziwerząt w MP marzec 2008: [quote]Czasem, zeby się usprawiedliwić, lekarze weterynarii mówią o tak zwanym syndromie trzeciego jajnika. Niektorzy twierdzą, ze po sterylizacji funkcję jajników przejmuja nadnercza - i stąd cieczka. To nieprawda - estrogeny są wydzielane tylko przez jajniki i łożysko. Wykonałem już co najmniej 40 poprawek po sterylizacjach i zawsze znajdowałem nieusunięty jajnik.[/quote] Quote
Belga Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Urwis']Nie, że należy, tylko, że można. I nie malutkie szczenięta tylko półroczne podrostki. Reszta się zgadza :)[/quote] Widać inaczej pojmujemy sfrmułowanie: "obecnie zalecamy".... W przypadku dużego psa sześć miesięcy to zdecydowanie wiek szczenięcy! Badania amerykańskie już wykazaly, ze w kwestii sterylizacji (kastracji) nie można tak samo traktować psów wszystkich rozmiarów, ale do naszych wetów pewnie to dotrze za następne 50 lat.... Quote
Cavisia Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 Pani Zofio, ale książki i artykuły to coś innego niż własna praktyka. Nie miałabym za grosz zaufania do lekarza, który chciałby uczyć się tylko z ksiązek. Metoda hakowa jest po prostu tania i dlatego część lekarzy tak kastruje. Nie przesadzajmy - 10 dni do zdjęcia szwów każdy chyba mający psa/sukę jest w stanie przypilnować psa. Ps. dobrze, że nasz NFZ nie wpadł jeszcze na pomysł wycinania wyrostka(czy innych części ciała) ludziom metodą hakową :diabloti::diabloti:. Byłoby tanio, szybko, a jakość - no cóż. Quote
baffi2 Posted February 29, 2008 Author Posted February 29, 2008 Założyłam ten temat aby spytać o metode sterylizacji, nie obchodzi mnie to co jest w Stanach więc proszę tutaj nie prowadzić tych dyskusji bo robi mi się mętlik w głowie Quote
Martens Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 Żeby sprawdzić, czy to nadnercza, zrób suce badanie krwi na poziom kortyzolu. Ciąża urojona może być też częściowo kwestią psychiki, zwłaszcza jeśli kilkakrotnie występowała wcześniej. Co do syndromu "trzeciego jajnika" - żaden trzeci jajnik nie istnieje! To pic na wodę wmawiany przez niedouczonych lub nieuczciwych weterynarzy. Jak już słusznie zauważono jajnik nie jest strukturą tak wyraźnie odgraniczoną jak np. nerka. Wystarczy pozostawić maleńką jego cząstkę, aby wystąpiły problemy. Taki fragment może przerastać, ropieć, ulec procesom nowotworowym i produkować w nieprawidłowy sposób żeńskie hormony, co prowadzi do zaburzeń, a nawet raka sutka, w znacznie większym stopniu ryzyka niż wynosi ono u suk niesterylizowanych. Metoda hakowa zastosowana przez bardzo dobrego weta może i jest całkiem bezpieczna, ale w porównaniu z metodą tradycyjną zrobioną u tego samego weta ryzyko odprysku jajnika jest niestety większe. Quote
fridaoo Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 Ja za " sydrom" tego jajnika nie uważam że jest ten trzeci, tylko, ze właśnie podczas zabiegu- jakas cząstka go pozostała i dlatego potem wystepują właśnie ciąże. No tak ja to rozumiem, a zresztą spotkałąm tyle opinii, ze juz nie wiem co o tym sądzić. Mnie wet powiedział, że funkcje jajników moga przejąć nadnercza i tak naprawdę, to jak mamy przyjmowac takie wiadomości- nie ufać lekarzom? No to kto w takim razie ma pomóc w takich sytuacjach? baffi2- przepraszam, że temat zszedł z toru- juz sie nie wypowiadam. Quote
Martens Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 Niestety, jeśli chodzi o lekarzy, to jeden jedyny raz kiedy nie miałam wątpliwości, to było w czasie wizyty na sggw. Zdarzyło mi się słyszeć od wetów takie cuda, że naprawdę zaczynam wierzyć, że co niektórzy kupili dyplom na stadionie 10-lecia. Więc może przenieśmy dyskusję do innego wątku? Quote
Urwis Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Cavisia'] Ps. dobrze, że nasz NFZ nie wpadł jeszcze na pomysł wycinania wyrostka(czy innych części ciała) ludziom metodą hakową :diabloti::diabloti:. Byłoby tanio, szybko, a jakość - no cóż.[/quote] Cavisia, muszę Cię zmartwić :) W Sztokhlomie przeprowadzono ostatnio usuwanie wyrostka robaczkowego przez przewód pokarmowy - przez usta pacjentki wprowadzono sondę z kamerą i narzędziami, a potem wyrostek wyjęto górą [B]bez żadnego nacinania brzucha, [/B]pacjentka zaraz po operacji wróciłado domu i na drugi dzień poszła do pracy. Jest szansa, że ta metoda się spopularyzuje z czasem (miejmy nadzieję). Poza tym - dziwi mnie ogromnie krytykowanie jakości operacji hakowej, Cavisiu, czy masz kilka suk sterylizowanych tak, a kilka tak i możesz jakoś porównać wyniki? Bo na razie tylko dwie osoby w wątku wypowiedziały się,że mają zwierzę po takiej operacji- obie bardzo zadowolone z efektu. Inne osoby krytykują, a mam wrażenie,że nie miały styczności z tego typu operacją. Ale może macie jakieś osobiste, negatywne przejścia z tego typu sterylką, to piszczcie, co się suce stało, zawsze warto mieć wiedzę bezpośrednio od kogoś zaangażowanego w problem. Na razie mamy podany przykład zepsutej sterylki tradycyjnej. Belga gdzieś słyszała, że operacja nie nadaje się dla dużych psów,kiedy jest na forum (poprzez właścicielkę) obecny spory pies po takiej operacji, zdrowy i brykający. Myślę,że najcenniejsze dla Baffi2 będą doświadczenia właścieli suk (opinie zasłyszane też, wiadomo, ale stwierdzenie własnym okiem chyba bardziej),bo dziewczyna jakąś decyzję musi podjąć,a już się skarży, że ma mętlik :) P.S. Gdybyście musiały poddać się jakiejś operacji w jamie brzusznej, gdyby była taka konieczność ale miałybyście możliwość wyboru wolałybyście laparoskopowo (dwie małe dziurki) czy tradycyjnie przez cięcie, szycie, rekonwalescencję? Quote
baffi2 Posted February 29, 2008 Author Posted February 29, 2008 niektórzy wypowiadają się negatywnie o metodzie hakowej a niektórzy negatywnie o metodzie tradycyjnej, więc nie wiem co wybrać... Quote
Cavisia Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Urwis']Cavisia, muszę Cię zmartwić :) W Sztokhlomie przeprowadzono ostatnio usuwanie wyrostka robaczkowego przez przewód pokarmowy - przez usta pacjentki wprowadzono sondę z kamerą i narzędziami, a potem wyrostek wyjęto górą [B]bez żadnego nacinania brzucha, [/B]pacjentka zaraz po operacji wróciłado domu i na drugi dzień poszła do pracy. Jest szansa, że ta metoda się spopularyzuje z czasem (miejmy nadzieję). Poza tym - dziwi mnie ogromnie krytykowanie jakości operacji hakowej, Cavisiu, czy masz kilka suk sterylizowanych tak, a kilka tak i możesz jakoś porównać wyniki? [/quote] Aha to i przy metodzie hakowej używane są narzędzia endoskopowe? A jeśli tak to przepraszam, to rzeczywiście jest wtedy bardzo precyzyjny zabieg. Nie wiedziałam, że i w medycynie weterynaryjnej taki postęp się dokonał. Urwis, ja na dzień bieżący nie mam żadnej wykastrowanej suki na szczęście. Wszystkie są w wieku o roku do 6 lat i są zdrowe, bez problemów ;). Posiadanie narządów rozrodczych jakoś im nie szkodzi ;). Wykastrowaną sukę jednak posiadałam, niestety już nie żyje. Ja nie odnoszę się do metod takich czy siakich. Ale po pierwsze zawsze jestem ostrożna z wszelkimi "nowinkami" i wole nie traktować swoich zwierząt jak doświadczalnych królików. Po drugie uważam, że jeśli nie ma się pewnych aparatów medycznych, to się pewnych rzeczy nie robi. Po trzecie uważam, ze w takich wypadkach warto się oprzeć na wiedzy naukowej, a nie na opiniach jednej czy dwóch osób. To nie jest reprezentatywna próba. Quote
Martens Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 Po pierwsze - jajnik to nie to samo co wyrostek, ajk juz było pisane. Po drugie - gdybym opierała się tylko na swoich doświadczeniach, to gorąco odradzałabym założycielce tematu sterylkę w jakiejkolwiek formie, bo prawdopodobnie dzięki temu zabiegowi moja suka do końca życia musi zażywać syntetyczne hormony tarczycy, co nie jest obojętne dla wątroby, jak również w ciągu kilku lat może doprowadzić do niewydolności serca. Quote
baffi2 Posted February 29, 2008 Author Posted February 29, 2008 [quote name='Martens']Po pierwsze - jajnik to nie to samo co wyrostek, ajk juz było pisane. Po drugie - gdybym opierała się tylko na swoich doświadczeniach, to gorąco odradzałabym założycielce tematu sterylkę w jakiejkolwiek formie, bo prawdopodobnie dzięki temu zabiegowi moja suka do końca życia musi zażywać syntetyczne hormony tarczycy, co nie jest obojętne dla wątroby, jak również w ciągu kilku lat może doprowadzić do niewydolności serca.[/quote] o tym jeszcze nie słyszałam:oops: ale te choroby po-sterylkowe to chyba nie zdarzają się często? Quote
Martens Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='baffi2']o tym jeszcze nie słyszałam:oops: ale te choroby po-sterylkowe to chyba nie zdarzają się często?[/QUOTE] Kilka procent przypadków. Quote
WŁADCZYNI Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 Ja ciełam, a właściwie mój wet tradycyjnie szew miał z może 4 cm, kosmetyczny, Su oszczędzała się w porywach 3 dni. Gdyby ciął hakową nie miałabym nic przeciwko, jednak ten wet tnie tradycyjną, a ufam mu bardzo wiec ciełyśmy tak. Bawienie się z czystością szwu, nie lizaniem, nie bieganiem itp -KOSZMAR, nigdy więcej suczki. 2 tygodnie o zabiegu została jaśniejsza kreseczka blizny i krótkie futro na brzuchu, pies nadaktywny,cieczki/ciąży niet i oby tak zostało. Baffi tnij u weta któremu ufasz - to jest moim zdaniem najlepsze rozwiązanie. Quote
Urwis Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 Cavisia, ja piszę o ogólnych tendencjach, zmierzających do oszczędzania pacjentowi bólu. Jestem pewna, że wiesz,że przy sterylce hakowej nie używa się narzędzi endoskopowych więc ironia jest zupełnie w tym przypadku zbędna. Ja miałam na sobie wycinanego guzka, można powiedzieć,że w zasadzie "hakowo" - malutka dziurka i wyciąganie delikwenta na zewnątrz, grzebanie i szycie głęboko w środku, rana na skórze 12 mm. Ból pooperacyjny mimo środków p.ból. jakiś tam był ale tylko w pewnym zakresie ruchowym. Operacja w znieczuleniu miejscowym 40minut. Pewnie gdyby chirurg rozciął sobie skórę na 10 cm, rozchylił na boki, wyciąłby guza w 5 minut. Mam znajomą po takiej właśnie operacji tego samego problemu i przez 4 dni ręką nie mogła ruszać w ogóle przez rwący ból z ciętych tkanek mimo silnych środków. Operacja również wykonana w porządku, poza tym bólem żadnych komplikacji Dlatego wybrałam sobie lekarza, który operuje przez przysłowiową "dziurkę od klucza" i robi to świetnie. Wszystko w rękach lekarza więc musi być dobry. Ale jeżeli mamy do wyboru dwóch równie świetnych, podkreślam równie świetnych, to czemu nie oszczędzić suce cierpienia? Quote
Belga Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Urwis']Jestem pewna, że wiesz,że przy sterylce hakowej nie używa się narzędzi endoskopowych więc ironia jest zupełnie w tym przypadku zbędna.[/quote] No wlasnie, więc w jakim celu było to porównanie? To zupełnie co innego wyciągać coś "na czuja" niż z podglądem kamery. [quote]Ja miałam na sobie wycinanego guzka, można powiedzieć,że w zasadzie "hakowo" [/quote] To też nie jest adekwatne - guzek to nie jajnik, który jest wyjątkowo specyficzną tkanką o ogromnych możliwościach regeneracji. Z jednym się zgadzam - najważniejsze to sprawdzony, zaufany weterynarz. Quote
Urwis Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Belga']No wlasnie, więc w jakim celu było to porównanie? [/quote] W poście powyżej masz wyraźnie napisane w jakim celu [quote name='Belga'] To zupełnie co innego wyciągać coś "na czuja" niż z podglądem kamery.[/quote] Na jakiego znowu czuja? To przy otwartej całej jamie brzusznej ci weci, którzy rozcięli całego psa, żeby mieć dobry pogląd na sytuację, a jednak kawałek jajnika zostawili, też robili chyba na czuja? Więc w zasadzie jaka róznica, co im dało otwarcie całego brzucha, jak ktos nie potrafi,to nie powinien się za żadną sterylkę samodzielnie zabierać. Problemem do rozwikłania dla właściciela jest znaleźć lekarza który operuje nie na czuja tylko na wiedzę i doświadczenie, niezależnie od metody. Czy masz suki sterylizowane obydwoma sposobami, żeby porównać efekty własnym "właścicielskim okiem" na swoich zwierzakach? P.S. guzek niewyraźnie odgraniczony od innych tkanek przed wycięciem i wysłaniem do his.pat. wcale nie wiadomo z góry jakie będzie miał zdolności do regeneracji, zwłaszcza, że na usg trochę inny obraz dawał niż na żywo. Po prostu został wycięty z odpowiednio dużym zapasem, żeby na pewno nie zostawić kawałków. Tak, jak juz mówiłam, zresztą to oczywiste,wszystko zależy od lekarza. W każdym razie bardzo wiele. Quote
baffi2 Posted March 1, 2008 Author Posted March 1, 2008 [quote name='WŁADCZYNI'] Baffi tnij u weta któremu ufasz - to jest moim zdaniem najlepsze rozwiązanie.[/quote] ale ja znam osobiście tylko jednego weta:roll: i to dość krótko Quote
Guest Mrzewinska Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 [quote name='Cavisia'] Ale po pierwsze zawsze jestem ostrożna z wszelkimi "nowinkami" i wole nie traktować swoich zwierząt jak doświadczalnych królików. Po drugie uważam, że jeśli nie ma się pewnych aparatów medycznych, to się pewnych rzeczy nie robi. Po trzecie uważam, ze w takich wypadkach warto się oprzeć na wiedzy naukowej, a nie na opiniach jednej czy dwóch osób. To nie jest reprezentatywna próba.[/quote] Ale ciecie boczne stosowane jest od dawna (tyle ze nie w Polsce), wiec to chyba nie jest nowinka, kwestia czy ktos umie, czy nie. I trzeba by siegnac do innych opinii - nie tych publikowanych w Polsce, skoro u nas nadal to jest rzadkoscia. Nawet Herriot w swoich Wszystkich stworzeniach opisuje sterylki kocic robione w Anglii tą metodą - co najmniej pol wieku temu. Zofia Quote
Belga Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 [quote name='Mrzewinska']Ale ciecie boczne stosowane jest od dawna (tyle ze nie w Polsce), wiec to chyba nie jest nowinka, kwestia czy ktos umie, czy nie. I trzeba by siegnac do innych opinii - nie tych publikowanych w Polsce, skoro u nas nadal to jest rzadkoscia. Nawet Herriot w swoich Wszystkich stworzeniach opisuje sterylki kocic robione w Anglii tą metodą - co najmniej pol wieku temu. Zofia[/quote] No to właśnie jest wielce zastanawiające! A może to na zachodzie podchodzą do tego ze zbytnią nonszalancją? A swoją drogą mam kontakt z dwiema wetkami - jedną z Niemiec, drugą z Danii i obie twierdzą, że nie powinno się przeprowadzać sterylizacji bez wyraźnych wskazań medycznych. Odradziły mi sterylizację mojej dwuletniej suki. Więc jak to w końcu jest na tym zachodzie??? P.S. A tym czasem u nas poważna operacja dorobiła się jakże beztroskiego, a nawet powiedziałabym frywolnego określenia "sterylka". Dla mnie straszne! Czyli np. amputacja łapy, to będzie "amputka"? Quote
Guest Mrzewinska Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 Metoda przeprowadzania sterylizacji to jest zupelnie inny temat niz potrzeba jej przeprowadzania. Okreslenie "sterylka" dla mnie nie ma wyrazu beztroskiego ani frywolnego - jest skrotem. Jesli nie trzeba sterylizowac suki, to wszystko jedno jaką metodą nie trzeba, jesli trzeba - to niech kazdy wybierze sobie weta (piszac "wet" nie mam zamiaru w zaden sposob ponizać ani wywyższac ludzi ten zawod uprawiajacych, ani tez wprawiac kogos we frywolny nastroj - to jest dla mnie tez tylko skrot) i metode, jaką uwaza za najlepszą dla swojego zwierzecia. Zofia Quote
Agnieszka K. Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 [quote name='baffi2']ale ja znam osobiście tylko jednego weta:roll: i to dość krótko[/quote] Baffi - mieszkasz w Warszawie - i tu na prawde jest duuuuuuuuuuuuzo wiecej weterynarzy niz jeden. I na pewno osoby, które zdecydowałay sie na taki zabieg u swojej suki na pewno poleca na prawde dobrych weterynarzy przeprowadzajacych takie zabiegi - i metoda tradycyjna i hakowa. Quote
Belga Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 [quote name='Mrzewinska']Okreslenie "sterylka" dla mnie nie ma wyrazu beztroskiego ani frywolnego - jest skrotem.[/quote] Skrótem z pewnością jest "wet", ale już "wecik" w moim odczuciu byłoby frywolne i tak odbieram "sterylkę". Cóż - kwestia gustu, mnie się nie podoba. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.