Charly Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 Dorota... psa podmienila.....toz to nie ten pies. niemozliwe jak one wszystkie sie zmieniaja....pod wplywem miziania i uczucia:crazyeye: ps. moze mnie by tak kto zaadoptowal;) Quote
Poker Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 to niemozliwe :shake: ,żeby to byl ten sam pies:crazyeye: Sliczna sunia,ile musi jeszcze być w lecznicy? Quote
Dorothy Posted March 7, 2008 Author Posted March 7, 2008 nic nie podmienialam. Owszem, tez myslalam nad tym ze czasem przydaloby sie pojsc do adopcji... od razu sie pieknieje :loveu: Quote
Edi100 Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 Ten guz, to pewnie gruczolak:( A sunia, radosna, szczęsliwa.:multi:Matko, ona sama chyba jeszcze nie wierzy że takie szczęście ją spotkało:loveu: Cioteczko, brak słów za to co zrobiłaś.:loveu: Taaaak, masz racje cieszy ogromnie taki widok,serce rośnie że szok:loveu::loveu::loveu: Quote
Dorothy Posted March 7, 2008 Author Posted March 7, 2008 czas pobytu w lecznicy okreslimy jak beda wyniki zeskrobiny, wszystko zalezy od tego co ona na tej skorze ma. I rodzaj leczenia, i dieta, i dlugosc pobytu w lecznicy. Jednak lekarz juz uprzedza ze przy tak zaawansowanych problemach skornych (zebyscie widzieli ten jej czarny brzuch) i koniecznosci zoperowania guza i sterylki- a to dopiero jak pies sie wzmocni- moze to byc jakis kawalek czasu. I ten kto bedzie zdecydowany dac jej nowy dom musi zadbac o kontynuacje leczenia ustawionego przez klinike lub zaczekac az ona bedzie gotowa na nowa droge zycia :-) Quote
Dorothy Posted March 7, 2008 Author Posted March 7, 2008 [quote name='Edi100']Ten guz, to pewnie gruczolak:( A sunia, radosna, szczęsliwa.:multi:Matko, ona sama chyba jeszcze nie wierzy że takie szczęście ją spotkało:loveu: Cioteczko, brak słów za to co zrobiłaś.:loveu: Taaaak, masz racje cieszy ogromnie taki widok,serce rośnie że szok:loveu::loveu::loveu:[/quote] nie wiem jak sie ten guz nazywa, lekarz obmacal mowi ze guz listwy mlecznej. Twardy jest, gruzlowaty. Owszem Librze smieje sie morda i wyglada caly czas jakby byla lekko nakrecona, wzrok zamglony jezor zwisa usmiech od ucha do ucha ja sie zastanawiam co oni jej do zarcia dosypuja :loveu: Quote
Dea Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 hehe, pies na haju jednym słowem:evil_lol: myślę, że ona tak bo wreszcie ktoś się nią zajął, ktoś się nią interesuje. Ona jest w Bielsku u weta? Gdyby coś trzeba było pomóc, to pisz, nie mam daleko. Jeśli będzie jakiś bazarek robiony przekażę parę rzeczy. Poza tym mamy w tej chwili na stanie budę wolną, jeśli będzie trzeba pożyczyć. Quote
Dorothy Posted March 7, 2008 Author Posted March 7, 2008 super!! Libra jest w Bielsku w lecznicy, narazie w kocim hoteliku (psiego nie maja ze wzgledu na to ze nie moga trzymac halasujacych zwierzat, nad lecznica mieszka rodzina z dziecmi) gdyby Librze zachcialo sie szczekac albo halasowac musimy ja zwijac, wtedy buda konieczna, bo ja ja moge tylko do kojca kolo domu wziac (a budy w nim brak) chyba ze jaka dobra dusza wezmie ja do domu. Bazarki bede robic, jestem gola i wesola, auto po wypadku(ja tez) niewiele moge do Libry dolozyc procz wlasnego czasu serca i starań. Dzieki Dea! :calus: Quote
Dea Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 serce, czas i starania to najwięcej co można psu dać:p Libra nieodłącznie kojarzy mi się z nazwą szkoły językowej:diabloti: jak będziesz robiła bazarki to poślij mi proszę na pw swojego maila, wyślę ci zdjęcia rzeczy jakie mogę przekazać, chyba, że wolisz, aby ci je podrzucić do Bielska to podrzucę przy okazji. Quote
Poker Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 [quote name='Dorothy'] niewiele moge do Libry dolozyc procz wlasnego czasu serca i starań. :calus:[/quote] Przecież to jest najważniejsze :loveu::loveu:,nie każdy to potrafi zrobić. Quote
Dorothy Posted March 8, 2008 Author Posted March 8, 2008 Libra dzisiaj Dzień Kobiet ustawiaj sie dziewczyno do przyjmowania bukietów :Rose::Rose::Rose: Quote
Bachnach Posted March 8, 2008 Posted March 8, 2008 Doroto, Krzyczki i Libra i ile takich Libr...? bezkarność, brak podstawowych uczuć współodczuwania bólu i cierpienia. Podobna sytuacja ,sunia na łańcuchu rodzi co cieczkę, mroz - 20 st. , styczeń ,kolejne maluchy pod budą obierki z ziemniaków, jabłek, bananów. Wzywam znajomą wet. leczę , wyadoptowuję....sterylizacja ...oddech ulga.. Przejeżdżam po 2 tygodniach nowy pies . nużyca ...na szczęście pies , zabieram łancuch. "Jakaś dziwaczka sie na wieś sprowadziła"- to ja. Quote
emilia2280 Posted March 8, 2008 Posted March 8, 2008 Witaj na Dogomanii Bachnach. oby tylko jedna taka "dziwaczka " na wies przypadla - psom by wlos z ogona nie spadl! Quote
Dorothy Posted March 8, 2008 Author Posted March 8, 2008 takie dziwaczki maja ciezko na wsi. Wiem po sobie. Obca " nie stad", swoje porzadki wprowadza, ludziom co "som stond" mowi jak maja zyc, glupia jedna, oni tu stulecia tak zyjom i zyc bedom. Nieraz mam ochote kupic czolg i kałacha i wybic polowe tej wiochy zafajdanej z ich plytkimi rozumkami i nienawiscia do wszystkiego co zyje. Wiem, nie wygramy. Ale... choc te istnienia ktorym uda nam sie pomoc- choc one przestana cierpiec. Dlatego warto. Quote
Selenga Posted March 8, 2008 Posted March 8, 2008 [quote name='Dorothy']takie dziwaczki maja ciezko na wsi. Wiem po sobie. Obca " nie stad", swoje porzadki wprowadza, ludziom co "som stond" mowi jak maja zyc, glupia jedna, oni tu stulecia tak zyjom i zyc bedom. Nieraz mam ochote kupic czolg i kałacha i wybic polowe tej wiochy zafajdanej z ich plytkimi rozumkami i nienawiscia do wszystkiego co zyje. Wiem, nie wygramy. Ale... choc te istnienia ktorym uda nam sie pomoc- choc one przestana cierpiec. Dlatego warto.[/quote] Wygramy, wygramy, to tylko kwestia czasu :) Quote
Dorothy Posted March 8, 2008 Author Posted March 8, 2008 straszne wiecie? Nikt nie odwiedzil dzis Libry... :-(:-(:-( smutny los starego psa... Quote
Selenga Posted March 8, 2008 Posted March 8, 2008 [quote name='Dorothy']straszne wiecie? Nikt nie odwiedzil dzis Libry... :-(:-(:-( smutny los starego psa...[/quote] a ja? :question: Quote
Olena84 Posted March 8, 2008 Posted March 8, 2008 Ile potrzeba na spłate, a ile juz jest na koncie? Quote
Dorothy Posted March 8, 2008 Author Posted March 8, 2008 stan konta jutro- dzis juz nie mam sily... potrzeby nie sa podliczone bo nie ma wynikow zeskrobiny- ale hotelik, karma, leki - nic nie zaplacone jeszcze :shake: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.